Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest Pn sie 18, 2025 7:00



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 486 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 10, 11, 12, 13, 14, 15, 16 ... 33  Następna strona
 Nadzieje, marzenia ateistów - pytanie do nich. 
Autor Wiadomość
Post 
Stationary Traveller napisał(a):
Determinizm mowi o istnieniu zwiazkow przyczynowo-skutkowych, a nie ich przewidywaniu przez ludzi.


Wydrukujcie sobie to i powiescie nad lozkiem albowiem nie wiecie o czym piszecie.


Cz cze 07, 2007 17:06
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Wt gru 27, 2005 11:37
Posty: 382
Post 
Cytuj:
Nauka zajmuje sie tylko tym, co poznawalne i weryfikowalne, a tzw. Bog, tak jak elfy, skrzaty i hobbity jako wytwor ludzkiej wyobrazni do takich nie nalezy.

Nie porównuj Boga do postaci z bajek i baśni, ponieważ nie ma na to pełnych dowodów. Do nich można zaliczyć również grecką i rzymską mitologię.

Nie można zaprzeczyć obecności Jezusa na Ziemi i jego działalności na przełomie starej i nowej ery. Jest dużo dowodów, m. in.
- Nowy Testament - Ewangelia + listy Apostołów
- dokumenty Józefa Flawiusza, Pliniusza Młodszego, Tacyta

_________________
.:: KTO RANO WSTAJE, TEN PODPIS DOSTAJE ::.


Cz cze 07, 2007 17:42
Zobacz profil

Dołączył(a): Cz wrz 21, 2006 18:43
Posty: 923
Post 
WebCM napisał(a):
Nie porównuj Boga do postaci z bajek i baśni, ponieważ nie ma na to pełnych dowodów. Do nich można zaliczyć również grecką i rzymską mitologię.

Nie można zaprzeczyć obecności Jezusa na Ziemi i jego działalności na przełomie starej i nowej ery. Jest dużo dowodów, m. in.
- Nowy Testament - Ewangelia + listy Apostołów
- dokumenty Józefa Flawiusza, Pliniusza Młodszego, Tacyta


Nie ma też dowodów na nieistnienie krasnoludków, a jest wiele ich opisów. Nie tylko pisarze fantastyczni, którzy przyznają się do zmyśleń, pisali o takich stworzonkach. Były one elementem folkloru, wierzeń ludowych od dawna, dużo wcześniej niż zaczęła o nich pisać Konpnicka. Sikały do studni, kradły mleko kozom i straszyły zwierzęta domowe. Mamy masę "dowodów" na istnienie krasnoludków - pisanych i w tradycjach ustnych. Albo takie smoki. Smoki są wszędzie, każda kultura ma swoje. Wspomnień o smokach mamy tyle, że głowa boli - od Szewczyka Dratewki, przez króla Artura, po płaskorzeźby na chińskich pałacach. Są obrazy, są teksty, są nawet relacje świadków na piśmie. Co krok, to smok. Źródeł wspominających o smokach jest znacznie więcej, niż tych o Jezusie :)

A jednak w krasnoludki i smoki nie wierzysz (mam nadzieję), mimo takiego przytłaczającego materiału dowodowego. I z tych samych powodów ja nie uznaję materiału dowodowego o ludziach, przed którymi rozstępują się morza, albo którzy zmartwychwstają. Dla mnie są to historie równie fantastyczne, co smoki i skrzaty. Żebym je uznał za prawdziwe, dowody muszą być znacznie mocniejsze, niż niesprawdzalne relacje sprzed 2000 lat.

_________________
Obrazek

gg 3287237


Cz cze 07, 2007 17:57
Zobacz profil

Dołączył(a): Pt cze 01, 2007 22:44
Posty: 14
Post 
Stationary Traveller napisał(a):
Stationary Traveller napisał(a):
Determinizm mowi o istnieniu zwiazkow przyczynowo-skutkowych, a nie ich przewidywaniu przez ludzi.



Wydrukujcie sobie to i powiescie nad lozkiem albowiem nie wiecie o czym piszecie.


:|

ignorancja Twa nie zna granic; zweryfikuje swą niewiedzę z literaturą naukową, a następnie przykładaj do swych wypowiedzi arogancję (choć myślę, że to w drugą stronę nie działa - wiedza uczy pokory), czyniąc odwrotnie narażasz się na śmieszność.

układ w którym możemy otrzymać wyniki A, B, C... przy identycznych warunkach początkowych, niezależnie od otoczenia, nie świadczy o naszych możliwościach pomiarowych, a o niezdeterminowanym świecie, gdzie możemy posługiwać się jedynie prawdopodobieństwem nie zaś pewnością.
Mamy jedną przyczynę i kilka różnych skutków - trudno mówić o determinizmie, kiedy u jego podstaw stoi losowość...

(prościej już nie umiem; poczytaj fizykę, najlepiej w wersji popularnej - może Hawking, albo jeszcze lepiej wykłady Feynmana, bo aż wstyd czytać co piszesz).

Pozdrawiam,
Nefe

_________________
Zdrowy rozsądku mój,
Ty zawsze przy mnie stój
Rano, wieczór, we dnie, w nocy...


Cz cze 07, 2007 17:59
Zobacz profil
Post 
I tym optymistycznym akcentem należałoby skończyć dyskusję. Mamy bowiem dwoje ludzi, choć nie fizyków z wykształcenia, lecz z zamiłowania jak najbardziej, i człowieka zmuszającego mnie do uruchomienia drukarki, której nie mam ;-) i któremu za całe uzasadnienie wystarcza stwierdzenie "bo nie wiecie co mówicie", mające przebić wszystko co fizyka kwantowa odkryła przez ostatnich 50 lat...


Cz cze 07, 2007 18:06
Post 
Stationary Traveller napisał(a):
Determinizm mowi o istnieniu zwiazkow przyczynowo-skutkowych, a nie ich przewidywaniu przez ludzi.


Co jest blednego w tej wypowiedzi?

Neferiti napisał(a):
układ w którym możemy otrzymać wyniki A, B, C... przy identycznych warunkach początkowych, niezależnie od otoczenia, nie świadczy o naszych możliwościach pomiarowych, a o niezdeterminowanym świecie, gdzie możemy posługiwać się jedynie prawdopodobieństwem nie zaś pewnością.


Zabawne, bo poprzednio pisalas, ze nie mozemy znac warunkow poczatkowych, skad wiec ta pewnosc, ze ich znajomosc nie stworzylaby nam dedukcyjnych przeslanek?
Prawdopodobienstwem poslugujemy sie tam, gdzie nie mamy dedukcyjnych przeslanek i nijak to sie ma do in/determinizmu.


Cz cze 07, 2007 18:08
Post 
JakubN napisał(a):
I tym optymistycznym akcentem należałoby skończyć dyskusję. Mamy bowiem dwoje ludzi, choć nie fizyków z wykształcenia, lecz z zamiłowania jak najbardziej, i człowieka zmuszającego mnie do uruchomienia drukarki, której nie mam ;-) i któremu za całe uzasadnienie wystarcza stwierdzenie "bo nie wiecie co mówicie", mające przebić wszystko co fizyka kwantowa odkryła przez ostatnich 50 lat...


Nie wiem czy jestes tak glupi czy tak wredny, ze starasz sie nie dostrzec iz jedyna osoba, ktora w naszej rozmowie uzywala argumentow to ja. Ty ograniczales sie do pisania o tym, ze "nieoznacznosc implikuje indeterminizm", bo "wiedza fizyczna jest taka, a taka" - nie umiejac nawet odpowiedziec na moje pytania, co pozwala mi przypuszczac, ze zamilowanie do fizyki ograniczyles do bezrefleksyjnego czytania wikipedii, gdzie zreszta np funkcja falowa - z tego co pamietam - jest wyjasniona bez sprzecznosci z tym co pisze.
A jezeli ktos pisze, ze umiejetnosci przewidywania ludzi implikuja indeterminizm to nie wie o czym pisze. Polecam zapoznac sie z definicjami slow na ktorych sie operuje, zanim zacznie sie ich uzywac:
determinizm
1. «ścisła zależność zdarzeń, zjawisk lub działań od określonych warunków»
2. «koncepcja filozoficzna uznająca zasadę przyczynowego uwarunkowania wszystkich zjawisk»

Za Slownikiem Jezyka Polskiego PWN.


Cz cze 07, 2007 18:15

Dołączył(a): Cz wrz 21, 2006 18:43
Posty: 923
Post 
ST, na jakiej podstawie zakładasz, że wszechświat w skali mikro powinien się zachowywać jak w skali makro? Bo mówisz wciąż, że nieoznaczoność nie pozwala nam poznać potencjalnych przyczyn, ale należy przyjąć że jakieś są (czyli promujesz teorię zmiennych ukrytych). Tak mówi zdrowy rozsądek - ale go zgubiliśmy już dawno temu przy relatywistce. Przekonaliśmy się, że w warunkach innych niż typowe dla naszego codziennego doświadczenia, prawa fizyki są zupełnie inne. Tak inne, że wymykają się zdroworozsądkowemu rozumieniu i intuicji. Tymczasem dogmatycznie nie dopuszczasz czegoś takiego w przypadku pójścia w drugą stronę - w skalę mikro. Według Ciebie, tam wszystko powinno się zachowywać tak, jak w naszej codziennej skali. Jaka jest podstawa tego założenia, oprócz intuicji?

Przy okazji, teorie zmiennych ukrytych dają, wedle linku który dałem wyżej, przewidywania niezgodne z danymi doświadczalnymi, na co mają wskazywać prace Aspecta na łamaniem nierówności Bella. Nie znam tych prac i pewnie bym nie zrozumiał aparatu matematycznego, ale skoro eksperymenty wskazują na coś innego, niż zakłada teoria zmiennych ukrytych (czyli kryjących się pod płaszczykiem zasady nieoznaczoności), to ta teoria jest w świetle nauki błędna.

_________________
Obrazek

gg 3287237


Cz cze 07, 2007 18:26
Zobacz profil
Post 
_Big_Mac_ napisał(a):
Tak mówi zdrowy rozsądek - ale go zgubiliśmy już dawno temu przy relatywistce.


A jadnak ktos tu napisal cos rozsadnego, no no.

_Big_Mac_ napisał(a):
Tymczasem dogmatycznie nie dopuszczasz czegoś takiego w przypadku pójścia w drugą stronę - w skalę mikro. Według Ciebie, tam wszystko powinno się zachowywać tak, jak w naszej codziennej skali. Jaka jest podstawa tego założenia, oprócz intuicji?


Jak to, dogmatycznie? Zastanow sie, nie ma zadnych argumentow za indeterminizmem, a mam go zakladac, zeby co? Swiat wydawal mi sie bardziej magiczny? To nie sa zadne dogmaty, wiemy, ze wszystko jest zdeterminowane, tworzymy technologie oparte na naszej wiedzy i ktore sprawdzaja sie w praktyce, w milionach egzemplarzy tak samo. I nie ma znaczenia czy jest to oparte na zasadzie dzwigni czy zachowaniu elektronow np w wyswietlaczach.
Tymczasem twierdzenie o indeterminizmie, redukcji superpozycje (ciagle czekam na teoretyczne podstawy tej "konstrukcji myslowej"), fali (w Waszym rozumieniu) jest absurdem, ktorego nie mozna obronic.

_Big_Mac_ napisał(a):
skoro eksperymenty wskazują na coś innego, niż zakłada teoria zmiennych ukrytych


A sprawdzono te zmienne ukryte czy nie dalo sie tego zrobic?


Cz cze 07, 2007 18:39

Dołączył(a): Cz wrz 21, 2006 18:43
Posty: 923
Post 
Stationary Traveller napisał(a):
_Big_Mac_ napisał(a):
Tak mówi zdrowy rozsądek - ale go zgubiliśmy już dawno temu przy relatywistce.


A jadnak ktos tu napisal cos rozsadnego, no no.


Zdrowy rozsądek to ta część umysłu, która podpowiada nam, że Ziemia jest płaska. Gdzieś to przeczytałem i mi się spodobało.

Cytuj:
Jak to, dogmatycznie? Zastanow sie, nie ma zadnych argumentow za indeterminizmem, a mam go zakladac, zeby co? Swiat wydawal mi sie bardziej magiczny? To nie sa zadne dogmaty, wiemy, ze wszystko jest zdeterminowane, tworzymy technologie oparte na naszej wiedzy i ktore sprawdzaja sie w praktyce, w milionach egzemplarzy tak samo. I nie ma znaczenia czy jest to oparte na zasadzie dzwigni czy zachowaniu [elektronow np w wyswietlaczach.


"Wiemy, że wszystko jest zdeterminowane" - właśnie nie wiemy. Tak zakładasz. Technologie w dużej skali, które tworzymy, owszem działają deterministycznie. A determinizmu żadnego w skali mikro nie obserwujemy i technologie w rodzaju komputerów kwantowych napotykają na olbrzymie trudności z powodu właśnie jego braku.

To trochę tak, jakbyś mówił "Wiemy, że ciało poruszające się z dużą prędkością nie zwiększa masy. To absurd, skąd miałaby się brać ta dodatkowa masa? Konstruujemy działające technologie w sposób klasyczny i za każdym razem obserwujemy, że nie zachodzi nic takiego."

I nie zakładam indeterminizmu w imię bardziej magicznego świata. Według mnie nie jest on wcale bardziej magiczny, co najwyżej dziwny.

Cytuj:
Tymczasem twierdzenie o indeterminizmie, redukcji superpozycje (ciagle czekam na teoretyczne podstawy tej "konstrukcji myslowej")


Jakie teoretyczne podstawy? Chcesz wiedzieć, czemu funkcja falowa redukuje się do jednego, a nie drugiego stanu? Przypadkowo, na ile wiemy :) A jeśli chcesz wiedzieć, czemu w ogóle następuje redukcja funkcji falowej w momencie badania - odpowiedź może być natury filozoficznej, nie fizycznej. Fizycy jedynie tworzą modele, które opisują te zdarzenia.

http://www.jakubw.pl/faq/fizyka/node73.html napisał(a):
Redukcja funkcji falowej nie jest procesem fizycznym, jako że dzieje się na styku mechaniki kwantowej (funkcja falowa) i fizyki klasycznej (klasyczny pomiar). Redukcja funkcji falowej należy do obszaru interpretacji mechaniki kwantowej, scislej zaś - do jednej szczególnej interpretacji (kopenhaskiej). Jednak sama mechanika kwantowa może się bez pojęcia redukcji obyć, rezygnując z zastanawiania się ,,co się dzieje naprawdę'', a tylko wyliczając prawdopodobieństwa poszczególnych zdarzeń.


Możesz więc bawić się w zastanawianie się "co tam się w środku dzieje" i wyciągać dowolne wnioski. Ale z punktu widzenia fizyka, który się tym zajmuje, "w środku" jest kompletny, indeterministyczny chaos - i właśnie dlatego ten fizyk używa funkcji, a nie pomiarów klasycznych.

Więc tak zupełnie "na czysto", bez interpretacji, jesteśmy w sytuacji gdzie fizycy przyjmują w praktyce indeterminizm (czy słusznie, czy jako uproszczenie) a "faktyczny" stan rzeczy może być dowolny. Wcale nie musi być deterministyczny z racji analogii świata makro - bo nie jest powiedziane, że te analogie zachodzą w innej skali. W związku z tym, do czego sensowniej się przychylić, do praktycznych wyników przynajmniej sprawiających wrażenie niedeterministycznych, czy do przekonania wywiedzionego z analogii?

Moja wersja jest taka - gdybyśmy byli głupsi i nie znali fizyki zderzeń (takiej zwyczajnej, deterministycznej) i nie potrafili w żaden sposób przewidzieć rozbicia kul bilardowych przy pierwszym uderzeniu, ja bym założył, że jest to efekt niedeterministyczny. Bo na to wskazują obserwacje. Obserwacje nie wykazują żadnego schematu, który podlegałby opisowi - więc w praktyce dla mnie jest to zdarzenie chaotyczne. A zmieniłbym zdanie po tym, jak ktoś zaprezentowałby mi porządną dynamikę ze zderzeniami. Przy czym przy kulach miałbym większe dylematy, bo one są w tej samej skali, w tych samych rzędach prędkości, mas itd. - więc miałbym przeczucie, że powinny podlegać podobnym prawom, co moje codzienne życie. W przypadku fizyki kwantowej, nie wysnuwam tego typu analogii, bo to "inna para kaloszy" i wszechświat może działać tam tak samo sprzecznie z intuicją, jak przy dużych prędkościach i masach.

Cytuj:
A sprawdzono te zmienne ukryte czy nie dalo sie tego zrobic?


Nie wiem, nie znam tych prac. Opieram się na wiedzy tego, kto pisał to w tym linku i według niej, teoria zmiennych ukrytych jest sprzeczna z obserwacjami.

_________________
Obrazek

gg 3287237


Cz cze 07, 2007 21:00
Zobacz profil
Post 
_Big_Mac_ napisał(a):
"Wiemy, że wszystko jest zdeterminowane" - właśnie nie wiemy. Tak zakładasz. Technologie w dużej skali, które tworzymy, owszem działają deterministycznie. A determinizmu żadnego w skali mikro nie obserwujemy i technologie w rodzaju komputerów kwantowych napotykają na olbrzymie trudności z powodu właśnie jego braku.


A zarowka to juz skala mikro czy makro?

Cytuj:
A jeśli chcesz wiedzieć, czemu w ogóle następuje redukcja funkcji falowej w momencie badania - odpowiedź może być natury filozoficznej, nie fizycznej. Fizycy jedynie tworzą modele, które opisują te zdarzenia.


A co to oznacza: filozoficznej? Ewidentnie twierdzisz, ze czastka wie, kiedy jest badana, a ja sie pytam na jakiej podstawie formulujesz takie tezy.

http://www.jakubw.pl/faq/fizyka/node73.html napisał(a):
Więc tak zupełnie "na czysto", bez interpretacji, jesteśmy w sytuacji gdzie fizycy przyjmują w praktyce indeterminizm (czy słusznie, czy jako uproszczenie) a "faktyczny" stan rzeczy może być dowolny. Wcale nie musi być deterministyczny z racji analogii świata makro - bo nie jest powiedziane, że te analogie zachodzą w innej skali. W związku z tym, do czego sensowniej się przychylić, do praktycznych wyników przynajmniej sprawiających wrażenie niedeterministycznych, czy do przekonania wywiedzionego z analogii?


Skup sie: fizycy nie przyjmuja indeterminizmu poslugujac sie funkcja falowa, funkcja falowa stanowi opis prawdopodobienstwa wystapienia elektronu w danym miejscu. To oznacza, ze elektron nie jest fala, a tylko jest jako taki opisywany (a dokladniej, opisywane jako takie jest miejsce w ktorym oceniamy, ze sie znajduje), gdyz brakuje dokladniejszych danych. Nic o indeterminizmie.


Cz cze 07, 2007 22:01
Post 
ST, w świetle tego co piszesz, możemy wnioskować, że albo nie umiesz czytać tego, co zostało wcześniej wklejone, albo nie umiesz wyciągać logicznych wniosków, albo jedno i drugie. Trzeba się było uczyć fizyki, bo teraz czasami zadajesz naprawdę idiotyczne pytanie. Ja się wyłączam z dyskusji, Big_Macu, życzę powodzenia w tej karkołomnej misji. :)[/quote]


Cz cze 07, 2007 22:35
Post 
Jak zwykle nie napisales nic konkretnego, tym razem powstrzymales sie od klamania, ale to niewiele zmienia, nie musisz uczestniczyc w tej rozmowie, nie mam przyjemnosci czytania tych samych tez i domagania sie uzasadnienia bez zadnego efektu.


Cz cze 07, 2007 23:04
Post 
WebCM napisał(a):
Nie porównuj Boga do postaci z bajek i baśni, ponieważ nie ma na to pełnych dowodów. Do nich można zaliczyć również grecką i rzymską mitologię.

I slusznie, mitologia greckich nauka ze swoim Zeusem to fantazje, tak jak mitologia zydowska ze swoim Jahwe.
Cytuj:
Nie można zaprzeczyć obecności Jezusa na Ziemi

Po pierwsze owszem mozna, juz w pierwszej lepszej informacji mozna dowiedziec sie ze sa rozne opinie w tym temacie
Opinie o Jezusie
Poza najpopularniejszymi:
* że Jezus Chrystus istniał, mniej więcej zgodnie z opisem w Ewangeliach
* że nie istniał lub osoba będąca jego pierwowzorem na tyle odbiegała od opisu ewangelicznego, że zupełnie nie można na nim polegać..

http://pl.wikipedia.org/wiki/Jezus
Po drugie na Ziemii istnialo(i istnieje) wielu ludzi ktorzy uwazaja sie za mesjaszy, prorokow i kolejne wcielenia Napoleona, Jezus nie byl tu wyjatkiem.


Pt cze 08, 2007 2:16

Dołączył(a): Cz cze 09, 2005 16:37
Posty: 10694
Post 
Jestem pod wrażeniem dokonań popularyzatorów osiągnięć fizyki współczesnej na forum. Przyznam, że sam przynajmniej dwa razy próbowałem nawrócić na forum zatwardziałych deterministów, ale bez fałszywej skromności muszę przyznać, że nawet w połowie nie było to tak przekonujące jak Wasze wywody :)

ST, Twoja wiara w determinizm jest zdumiewająca. Co prawda jesteś w niezłym towarzystwie, bo sam Einstein miał problemy z zaakceptowaniem konsekwencji zasady nieoznaczoności, ale to było jakieś 100 lat temu. Wówczas wątpliwości można było jeszcze obronić, bez uciekania się do chwytów typu "mi się to nie podoba" albo "to kłóci się z moim wyobrażeniem o świecie".

Aby przekonać się, jakie jest stanowisko czołowych dzisiejszych fizyków w sprawie "Boga grającego w kości", proponuję też lekturę tekstu Stephena Hawkinga Does God Play Dice?. Pozwolę sobie przekleić ostatni akapit:

Cytuj:
To sum up, what I have been talking about, is whether the universe evolves in an arbitrary way, or whether it is deterministic. The classical view, put forward by Laplace, was that the future motion of particles was completely determined, if one knew their positions and speeds at one time. This view had to be modified, when Heisenberg put forward his Uncertainty Principle, which said that one could not know both the position, and the speed, accurately. However, it was still possible to predict one combination of position and speed. But even this limited predictability disappeared, when the effects of black holes were taken into account. The loss of particles and information down black holes meant that the particles that came out were random. One could calculate probabilities, but one could not make any definite predictions. Thus, the future of the universe is not completely determined by the laws of science, and its present state, as Laplace thought. God still has a few tricks up his sleeve.


Pt cze 08, 2007 10:48
Zobacz profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 486 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 10, 11, 12, 13, 14, 15, 16 ... 33  Następna strona

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL