Dlaczego chwilowy i dlaczego bunt? I gdzie tu wiara?
Analogicznie:
Dla mnie teizm to chwilowy bunt przeciw prawdziwemu światu. Wynika ze ślepej wiary w to, że nic nie da się wytłumaczyć za pomocą nauki.

Dlatego, że wielu ateistów nawraca się z biegiem czasu, czego i Tobie życzę Nie twierdzę, że na pewno tak będzie.

Wiele rzeczy da się wytłumaczyć racjonalnie ale nie wszystkiego.




Zawsze istnieje przeciwwaga

I nie wszystko co nieracjonalne da się wytłumaczyć Bogiem...

Na upartego da się

Patrząc na statystyki światowe. To niestety tak nie jest.
Popatrzmy na Polskę,
Popatrzmy na Czechy (mocno religijny kraj, od którego przyjęliśmy chrzest)
Popatrzmy na Niemcy (kraj, który solidnie chrystianizował pogan)
Ateistów cały czas przybywa.
Ilu było ateistów 100 lat temu, ilu było ich 400 lat temu ? Prawie wcale.

No pewnie od czasu do czasu zdarzy się, że jakiś się nawróci. Ale "wielu" to zbyt mocne słowo.

To po prostu ktoś, dla kogo Bóg nie jest żadnym obiektywnym punktem odniesienia.
Bogowie i religie są, jak pokazuje historia, ludziom niezbędni, dają spokój, poczucie sensu i porządku.
Oczywiście nie każdemu takie narzędzie do wytwarzania wewnętrznej harmonii jest potrzebne. Wielu potrafi się pogodzić z brakiem "wyższego" sensu naszego bytu, z brakiem opiekuna w niebiosach, który zna z imienia każdą owieczkę ze swego 6 miliardowego stada a także znał wszystkie z ok 80 miliardów, które byt swój zakończyły.
Potrafię pogodzić się z myślą, że moje istnienie jest conajwyżej ciekawsze od istnienia mrówki czy rzodkiewki poprzez zdolność abstrakcyjnego myślenia i praktycznie nieograniczone możliwości zniszczenia siebie oraz swego otoczenia. Nie napawa mnie złością fakt, że materia, która zorganizowała się w strukturę tworzącą mój organizm dawno ze mnie umknęła i tworzą mnie cząsteczki, które w lipcu ubiegłego roku znajdowały się w odchodach psa na południu Chin a zaraz potem w wyhodowanej tam truskawce, którą miałem przyjemność zakupić w Tesco i skonsumować ze śmietaną, której z kolei cząsteczki elementarne były trzy tygodnie wcześniej niezbędne do budowy błony śluzowej jakiejś dzdżownicy na polu pod Małkinią.

Ad. pkt 2 ankiety


Moim zdaniem autor ankiety popełnił błąd. Jeśli nie umieścił cudzysłowu przy pierwszym wystąpieniu słowa "wiara", nie powinien tego zrobić również przy drugim. Jeśli umieścił go przy drugim, powinien umieścić również przy pierwszym.

W moim odczuciu teraz pytanie to daje 2 przesłania odautorskie:
1. Nie jestem ateistą
2. Nie szanuję "wiary", czyli poglądów ateistów (uważam, że w to wierzą, ale jednocześnie podkreślam, że jest to "wiara" a nie wiara)

Gdyby były 2 cudzysłowy oznaczałoby to:
1. Nie jestem ateistą
2. Nie wiem jak zaklasyfikować światopogląd ateisty

Gdyby nie było cudzysłowów:
1. Brak domniemania w co wierzę
2. Przekonanie, że ateizm jest rodzajem wierzenia

Tak to czuję. Osobiście, gdybym był szanującym poglądy innych wyznawcą jakiejś religii wybrałbym jeden z pozostałych wariantów. Z cudzysłowami albo bez nich.

Osobą niewierzącą w Boga i w związku z tym nie interesująca się żadną wiarą ani duchowością.
Osobą, która wierzy, że nie ma Boga i próbuje do swojej "wiary" przekonać innych.
Uważam, że oba te punkty są strasznie nieuczciwe i krzywdzące.
A) Duża część osób tu to ateiści właśnie, choć właściwie będący częściowo także agnostykami
B) No bez jaj, wierzący są tak samo ugruntowani do przekonywania innych.
Ateista - osoba, która zaufała i wierzy w naukę, która jest na tyle ograniczona, że nie może wyjaśnić wszystkie zagadnienia wszechświata.
(Tu upatrywałbym powstanie religii)

Danbog - wielki wybuch nie jest początkiem, gdyż przed nim istniał inny wszechświat, moim zdaniem nieskończona ilość wszechświatów - nie bojkotowałbym nawet tego, że takich samych wszechświatów, powstających i kończących się w określonych jednostkach czasu. (Ale to takie małe OT)[/b]

Agnostyk to wyznawca deizmu. A to się nie godzi z ateizmem.

na upartego to i pies kota wychrobota...

agnostyk niczego nie wyznaje bo zwyczajnie NIE WIE.
i nie jest deistą bo deizm to:
pogląd, wg którego Bóg stworzył świat, lecz nie interweniuje w bieg jego zdarzeń.
a agnostyk nie ma POGLĄDÓW na to jaki jest bóg bo nie wie czy on jest.

Masz rację. Źle zrozumiałem pojęcie Deizmu.