A w jakiego BOGA Wiarzysz?

Ale o kogo dokłądnie chodzi? O Tomasza? Ja też chciałbym włożyć rękę w rany Chrystusa...

Wiem, i właśnie m in dla Ciebie wklejam te linki.

Św. Tomasz ”.odpowiedział: „Pan mój i Bóg mój!


Pytanie czy i Ty jesteś wstanie w Cudach rozpoznać BOGA.

Słowa PANA JEZUSA z Objawień na Siekierkach są bardzo mocne- skierowane były do dzieci widzących Te Objawienia;

Nawracajcie się dziateczki to Syn Mój nie będzie was karał, a jak się nie nawrócicie, to was ukarze.

Masz dwie drogi
Ty jesteś `kowalem` własnego losu. Na 100% na Sądzie ostatecznym poznasz Prawdę o sobie, każdy z nas pozna Ją

http://www.blinkx.com/videos/Naju+JESUS

http://www.blinkx.com/video/milagros-eucaristicos/tPFXLt_Ppgti5yy5g_7XLQ

i `esencja`
http://www.blinkx.com/video/the-truth-about-naju-7/-Qpfvj8F2_8Qn9GQt0hTRw

Wiem , że trudno jest przezwyciężyć pychę, by przyznać co naprawdę w sercu czujemy.

Emmm...
Nie chcę się wcinać, ale...
Kierując się Twoim rozumowaniem, to nami wszystkimi kieruje pycha. Łącznie z Tobą. Na przykład wtedy, gdy mówisz, że nie poznaliśmy Twojej "prawdy".

Nie ma moje Prawdy.

Prawda jest jedna.

A pycha może przeszkodzić np . Komuś, kto tu na forum, głosił ściśle określone tezy, a potem doszedł do wewnętrznego wniosku, że się mylił i trudno mu jest okazać przed innymi, że nie miał racji.

Pycha dotyka nas wszystkich.
Ja osobiście uważam , że

im Ktoś więcej widzi w sobie pychy i im bardziej mu ona przeszkadza, tym bardziej jest pokorny

Dobrze to ująłeś.
Te Siekierki to bujda, też mi to pachnie mistyfikacją, zresztą nie tylko te objawienia. Pozatym śmieszne jest potępianie ludzi za nie wiarę. Dla mnie taki człowiek jak Religa mimo, że nie wierzący pozostanie autorytetem - bezsporny, znający się na rzeczy, realista. Bo z uczynków (owoców) poznaje się człowieka a nie z wiary. Wiem, że to już powtarzałem w innych wątkach, ale jest to istotne.

Dlatego też nie wierzę w objawienia prywatne - jakoś zupełnie mnie nie przekonują, a tylko zniechęcają

Czy Wierzysz w BOGA?

Czy czytasz czasami Pismo Święte?

Dlatego dałem to w cudzysłowie, bo nikt nie wie jak jest naprawdę



Co racja to racja, ale pychą jest też np Twoje stwierdzenie:

Gdzie pokazujesz jaki masz stosunek do Epikurosa.

\


Nie, chodzi o Rabbiego Gamaliela (PAN JEZUS osobiście go Nawracał). Macie z tym Kapłanem, należącym do świątyni wspólne ... .

Frater mieć inne zdanie niż wierzący to nie pycha, nie pychą jest szukać, myśleć, nie pychą jest stawiać pytania, nie pychą jest żyć wg własnej struktury wartości, pychą raczej jest stać nad tłumem i głosić słuszność jednej religii, pychą jest zabijać w imię wiary, pychą jest uznawać swoje zdanie za słuszne i będące jedyną pewnością. Czyż nie pyszni są Ci co traktują "niewierzących" z góry?

Nie sądzę że pychą jest pytać o istnienie, o własne ja

i nie jest pychą mieć wątpliwości i nie pychą jest rozmawiać o metaforze PŚ, nikt tak naprawdę nie wie dokąd zmierzamy i gdzie będziemy, bo nikt nie przyszedł stamtąd i nie pokazał nam jak będzie.

Pyszne jest więc traktowanie życia religijnego jako gwarant do życia "wiecznego"

Więcej pokory dla nauki, rozsądku, własnej percepcji i psychologii,
więcej pokory dla ludzi pytających, szukających, a mniej pychy

wierzącego w większościowy ziemski wymiar religii jaką jest chrześcijaństwo...

pozdrawiam

Dobrze powiedziane.

Wy chrześcijanie mówicie o pokorze, o ciągłej walce z pychą, a mimo to głosicie że religia rzymsko-katolicka jest jedyną prawdziwą i poza nią nie ma zbawienia, budujecie ogromne świątynie na cześć Boga które kosztują tyle że mi się słabo robi jak o tym pomyślę, nawracaliście/nawracacie na jedyną słuszną wiarę plemienia w Afryce (kiedyś w Ameryce Płd.) przez co tracą swoją oryginalną kulturę, itp.
I Ty mówisz o pokorze...

Bracie, czy nie zauważasz, że Papież odwiedza też wyznawców innych Religii?
Czy prosi Ich o zmianę Religii?
Czy ja nie mówiłem o innych Wierzących w BOGA, że są moimi Braćmi w Wierze?

Zapewniam Cię, że są moimi Braćmi w Wierze, z wyłączeniem okultystów.

Historia Glorii Polo jest dosyć ciekawa, można by przeanalizować kilka za i przeciw.
Zarzut halucynacji – przeciwko niemu przemawia fakt, że osoby pod wpływem różnych czynników doświadczające halucynacji, z chwilą odzyskania panowania nad sobą zdają sobie sprawę, że były to tylko złudzenia. Brakowi krytycznego podejścia do takich zjawisk towarzyszą zwykle inne objawy świadczące o chorobie psychicznej, którą każdy psychiatra bez trudu może stwierdzić. Tymczasem Gloria Polo pomimo upływu czasu wciąż jest przekonana o prawdziwości swojego doświadczenia a w jej zachowaniu brak jest oznak choroby psychicznej (nie wiem, czy była przebadana pod tym kątem przez lekarzy?). Sam fakt, że komuś jej przeżycia mogą się wydawać mało prawdopodobne, nie jest dowodem jej choroby psychicznej.
Jej przekonanie o prawdziwości tego doświadczenia musi być rzeczywiście bardzo silne skoro zaowocowało ogromną zmianą w jej postawie życiowej. Trudno się dopatrzeć motywów tej zmiany innych niż te zgodne z treścią jej przeżycia z pogranicza śmierci.
Z powszechnie dostępnych informacji wynika, że Gloria Polo raczej nie czerpie korzyści majątkowych ze swojej działalności. Opis jej przeżyć dostępny jest bezpłatnie w Internecie. Przypuszczam, że pobieranie opłat za bilety wstępu na spotkania wynika z konieczności opłacenia kosztów wynajęcia sal (ew. pokrycia innych kosztów). Wątpię, aby tak chętnie udostępniano je bezpłatnie.
Wizje piekła przedstawiane przez ludzi, którzy znaleźli się na pograniczu śmierci, różnią się bardzo między sobą. Jednak zawsze piekło jest w nich opisywane jako miejsce pełne ogromnego cierpienia, będącego konsekwencją popełnionych win, a ratunkiem od niego jest wyrzeczenie się grzechu i zwrócenie do Boga, utożsamianego z miłością, spokojem, szczęściem, akceptacją. Jak podaje wiara chrześcijańska, Bóg i życie po śmierci są niepojęte dla naszego umysłu i być może dlatego Bóg przedstawia je ludziom w takiej formie, w jakiej są możliwe do przyswojenia i opowiedzenia o nich innym. Dlatego wizje są różne, że różni są ludzie, którzy ich doświadczają (?); dusze w piekle, jak twierdziła siostra Faustyna, cierpią od takich grzechów, jakie popełniały za życia.
Wizje Glorii Polo mogą być przekonujące dla jednych, dla innych nie, ale wydaje się, że działa ona w dobrych intencjach i z pełnym przekonaniem o powiązaniu jej przeżyć z wiarą chrześcijańską.
Nie wydaje mi się, żeby orędzie Glorii Polo ośmieszało lub w jakiś sposób szkodziło chrześcijaństwu. Do różnych ludzi docierają różne przesłania. Jeśli są tacy, do których dociera akurat takie i zwraca ich ku Bogu, to myślę, że nie należy go na siłę negować. Czas pokaże, ile jest warte.

Ludzie gotowi często są dopłacić, żeby inni się nimi zainteresowali.

Niech się tutejsi katolicy przyznają szczerze (tak sami przed sobą), czy nie chcieliby dawać po całym świecie świadectwa, jakie to wobec nich cuda zdziałał Bóg.

A że niektórym pragnienia mylą się z rzeczywistością....

@Sylwia A.

Sylwio, tak ja trudno jest Wierzącemu w BOGA żebrać na ulicy, tak trudno jest i dawać Świadectwo.