Podawaj jakieś konkretne argumenty, bo ja tak samo mogę powiedzieć.
"Do ateizmu przyznaje się znaczna większość naukowców, więc jest wiarygodniejsze z poziomu nauki.", ale co to niby wnosi do dyskusji?
Trochę ogłady...

To, że właściwie nic. Moja babcia mnie próbowała kiedyś wychowywać na chrześcijanina, matka miała to zasadzniczo gdzieś (sama jest wierząca, ale do indoktrynacji mojej osoby zbyt wiele uwagi nie przykładała - chwała Latającemu Potworowi Spaghetti za to), a ojciec to ateista, z tym tylko że po prostu kochający religię i wiarę. W dyskusji takiej jak te na tym forum, zapewne w nie jednym przypadku częściej zgodziłby się z wierzącymi niż z ateistami.

A wykład o religiach nie jest żadnym mykiem. Po prosty chciałem wykazać i rozszerzyć, co konkretnie miałem na myśli.

A jednak ktoś usiłował Ci "wmawiać" ....wmawiana wiara nie ostoi się.
Albo ktoś będzie ją miał "zasadniczo gdzieś", albo będzie zasadzać się na pustych gestach.
Do pełnej wiary dochodzi się latami, albo jest to nagłe zdarzenie, olsnienie, tak mocne, że nie do obalenia argumentami (o tym pisze mariamne ).
Dlatego tak usilnie dopytywałam Cię o "wmawianie", aby wykazać nonsens Twojej diagnozy wiary.

A jednak ktoś usiłował Ci "wmawiać" ....wmawiana wiara nie ostoi się.
Albo ktoś będzie ją miał "zasadniczo gdzieś", albo będzie zasadzać się na pustych gestach.
Do pełnej wiary dochodzi się latami, albo jest to nagłe zdarzenie, olsnienie, tak mocne, że nie do obalenia argumentami (o tym pisze mariamne ).
Dlatego tak usilnie dopytywałam Cię o "wmawianie", aby wykazać nonsens Twojej diagnozy wiary.

Wierzenia w postaci, które przytoczyłeś, upadły gdyż były mało wiarygodne. Poza tym gdyby Twoje postaci miały na prawdę coś wspólnego ze Stwórcą, to wiara w nie by przetrwała i byłaby największą religią świata. Stwórca już by się o to postarał. Niestety wiara w twoje postaci okazała się fałszem więc religie owe upadły lub stały się mało wiarygodne.

Crzerścijaństwo nie upadło ,nie okazało się fałszem i jest najbardzej wiarygodne

Najbardziej wiarygodne jest Chrześcijaństwo, potem kilka innych religii. Nie liczę wierzeń tych najmniej wiarygodnych . Na samym końcu listy plasują się : wiara w bajki , baśnie andersena ,wróżki , latające czajniczki , smok wawelski, samopowstanie z niczego czyli ateizm, oraz wiele innych niestworzonych historii.

A teraz wskaż, gdzie ja to napisałem. Moje wychowanie w katolicyźmie ograniczało się do baaaardzo rzadkiego chodzenia do kościoła, a ile razy u spowiedzi czy komunii byłem w całym życiu to chyba by na palcach obu rąk można swobodnie policzyć.. takie to wmawianie.




Nie chodzi o wmawianie, chodzi o kulturę w której żyjemy. Co nie zmienia faktu, że gdybym się wychował w rodzinie głęboko katolickiej, to z moim ateizmem nie byłoby tak kolorowo.




A ja do ateizmu doszedłem w przeciągu miesiąca, kiedy w końcu stwierdziłem, że dalsze udawanie bycia chrześcijaninem jest bez sensu. Szczególnie że wiele rzeczy, począwszy od samego zmartwychwstania, zawsze były dla mnie nie do przejścia: to jest po prostu niemożliwe i koniec. A mitów i zmartwychwstałych bogów jest wielu.

A moja pseudo-wiara w pewnym momencie osiągnęła taki absurd, że za całkowitą oczywistość uważałem fakt, że żadna duchowa rzeczywistość i dusza nie istnieją, a to nie przeszkadzało mi jednocześnie uważać się za wierzącego w Boga, a nawet bywac w kościele, tak powedzmy raz na miesiąc. To jest dopiero bzdura, nie?

A czemu stwórca w ogóle dopuścił do tego, żeby rozpowszechniła się wiara w fałszywych bożków?

Prawda jest taka, że tamte wierzenia zostały po prostu zastąpione przez nowe. Niektóre z nich trwały dłużej niż trwa chrześcijaństwo, więc twój argument o trwaniu wiary chrześcijańskiej jest absurdalny. Cywilizacja starożytnych egipcjan przez ponad 3000 lat trwała w swoich pogańskich wierzeniach. Nasza cywlizacja tzw. "chrześcijańska" trwa w swoich dopiero 2000.




PRZESTAĆ PIE... znaczy się bzdury wygadywać!!

Czy do twojego łba jest w stanie dotrzeć informacja, że...

ATEIZM NIE MA NIC WSPÓLNEGO Z WIARĄ W SAMOPOWSTANIE Z NICZEGO?

I nadal nie wskazałeś ani jednego powodu, dla którego chrześcijaństwo jest bardziej wiarygodne od Latającego Potwora Spahetti. Czekam.

A skad wiesz, ze nie upadnie? ma dopiero 2000 lat i slabnie
Judaizm jest starszy... a to czy jakas wiara sie rozwinie jest raczej dzielem przypadku albo jak w polityce chwytliwych hasel a nie dowodem na jej zasadnosc...

Prosze nie ustawiaj religii w kolejnosci bo sie osmieszasz...

"Obyś był zimny albo gorący!" (Ap 3,15).....pseudo-wiara nie służy ani człowiekowi ani Bogu.

Przez 2 tys. lat słabła i rozwijała się - a "bramy piekielne nie przemogą"

Oczywiscie, ze istnieja niezbite dowody na to, ze Bog istnieje !
Polecam obejrzenie ponizszego filmu.
http://pl.youtube.com/watch?v=pShqurXh-9w

Ironiczne moze troche do przesady ale przedstawia w jakims stopniu myslenie i argumentacje Katolikow

1)Chrześcijaństwo trwa 2000 lat jednak korzeniami sięga 5000-6000 lat wstecz ,więc nie jest to znowu mało. Lecz ja nie mówię o czasie trwania religii , lecz o tym, że Chrześcijaństwo nie upadło i jest nabardziej wiarygodną religią.


2) Ok więc niech będzie tak:


3)Sam pisałeś, że wiara w potwora został zmyślona , dopowiem tylko że została zmyślona w czerwcu 2005 w celach parodystycznych . Więc jeśli została zmyślona to obiekt wierzeń jest fałszywy.
http://pl.wikipedia.org/wiki/Lataj%C4%8 ... _Spaghetti
Nie ma dowodów że obiekt wierzeń Chrześciajan jest fałszywy. Dlatego właśnie Chrześcijaństwo jest bardziej wiarygodne od Latającego Potwora Spahetti. Że też sam na to nie wpadłeś.

1. Korzeniami? jakimi? A to ze nie upadlo nie jest dowodem na nic... wiele innyych nie upadlo... wiarygodna w jakiej mierze?

2. Nadal autorytatywnie pozycjonujesz... Moze zatem zdradzisz nam jakie przyjmujesz ku temu kryteria....

3. Jezus moze tak samo byc falszywy... Podaj dowod na to ze Jezus nie byl synem Potwora Spagetti a dostaniesz 250 tys dolarow:) i nei zachowuj sie jak dziecko mowiac ze brak dowodow na nieistnieje jest dowodem istnienia bo to absurd... na tej zasadzie wymysle sobie wiare i udowodnij mi ze sie myle

No widzisz. Nawet Biblia mnie wspiera w moim ateizmie.




Islam, który całkowicie wyklucza się z chrześcijaństwem, dla swoich wyznawców jest równie wiarygodny, jak chrześcijaństwo dla ciebie. Podobnie jak absolutnie każda religia, dla swoich wyznawców jest bardziej wiarygodna niż inne.




Oczywiście, że nie ma dowodów. Podobnie jak nie ma żadnych dowodów na nieistnienie Potwora Spaghetti (że ktoś mówi, że wymyślił? A jak ja ci powiem, że to ja wymyśliłem Jezusa, to uwierzysz?). Nie ma też absolutnie żadnych dowodów na nieistnienie Zeusa, Ozyrysa, Światowida, Seta, patrz dalej ta lista, którą wcześniej podałem, oraz wszystkich bogów wszystkich kultur w historii świata, których możnaby liczyć w tysiącach.
JHWH czy Jezus Chrystus to tylko kolejni bogowie do listy. Jedyna różnica jest taka, że kult większości z nich już przestał istnieć, choć nie wszystkich. Jezus nie jest jedynym bóstwem na świecie. Nie wiem czy wiesz, ale istnieje nawet sekta czcząca staroegipskiego Seta. Dla ciebie to właśnie Jezus jest wiarygodniejszy od pozostałych, dla wyznawów Kriszny to Kriszna jest wiarygodniejszy od pozostałych i tak dalej. Ile jest wyznań, tyle jest "wiarygodniejszych od pozostałych". Podczas gdy obiektywnie rzecz biorąc, żadna z tych religii nie jest bardziej wiarygodna od innych.

Kiedy istnieje mnóśtwo jedynych słusznych opinii, najprawdopodobniej wszystkie są do niczego...

A wracając do dowodów. Jest oczywistym faktem, że nie ma żadnych dowodów na to, że obiekt wierzeń chrześcijan jest fałszywy. Bo udowodnienie nieistnienia jakiegokolwiek bytu jest praktycznie niemożliwe, choć wierzący bardzo często o tym zapominają i domagają się takich dowodów od ateistów. Nie jesteś w stanie udowodnić, że nie istnieją Niewidzialne Świstaki z Kosmosu, które kontrolują Ziemię.

Filmik jest świetny i inteligentny. Do tego ta pythonowska muzyka mnie dobija

Oczywistym jest przecież fakt, że jeśli powiem
"Boże, jeśli istniejesz, to nie dawaj żadnego znaku"
to oczywisty skutek takiej modlitwy będzie niepodważalnym dowodem na istnienie Boga. Podobnie jak modlitwa o to, żeby deszcz padał z góry na dół, padający śnieg nie miał koloru zakrzepłej krwi, frytki w McDonaldzie zawierały 99% oleju i 1% skrobii, Jarosław Kaczyński nie był szczupłym, przystojnym blondynem i żeby w nocy było ciemno.
Bóg spełni każdą z tych modlitw. Wniosek? Bóg istnieje