Autor |
Wiadomość |
Albowiem
Dołączył(a): Wt lut 17, 2009 20:07 Posty: 441
|
Epikuros napisał(a): Cechy wyjaśnione przez pojęcia nie są dogmatami - cały czas to gubisz.
Wcale tego nie gubię. Ani definicje, ani znaczenia pojęć nie są dogmatami.  Jeżeli jednak jakiś pogląd filozoficzny zawiera jakiś dogmat, to chyba nie powinien dziwić fakt, że dogmat ten może być częścią definicji tego poglądu filozoficznego  Podkreślam: częścią definicji, a nie całą definicją. Epikuros napisał(a): Widzisz, Ty chyba rozumiesz racjonalizm tak: "istnieje tylko to co poznawalne, a to czego nie jesteśmy w stanie poznać z całą pewnością nie istnieje"n
Ja do tej pory byłem przekonany, że to ty tak rozumiesz racjonalizm. Zdanie "istnieje tylko to co poznawalne, a to czego nie jesteśmy w stanie poznać z całą pewnością nie istnieje" jest przecież logicznie równoważne zdaniu: "istnieje tylko to co poznawalne". Twój dodatek: "... a to czego nie jesteśmy w stanie poznać z całą pewnością nie istnieje" jest więc zbędny. Epikuros napisał(a): Racjonalizm mówi nam jednak to w ten sposób: Uznajemy tylko takie poznanie, które da się obiektywnie zweryfikować i zakomunikować.
Jeżeli więc się nie da, to nie uznajemy tego.
Tego, czyli czego? Samego poznania, czy rzeczy, której nie można poznać? Epikuros napisał(a): Właściwie już mamy sprzeczność, twierdząc, że Bóg jest niepoznawalny - tak wiele osób przecież twierdzi "Bóg mi pomaga na codzień", lub tak wiele osób wierzy w cuda. Gdyby Bóg istniał, dałoby się go poznać właśnie poprzez cuda. jeśli jest niepoznawalny, to obalasz objawienie.
Nie ma żadnej sprzeczności. Ani cuda ani objawienie nie mogą być traktowane jako racjonalny lub naukowy sposób poznania Boga. Ani objawienia ani cudów nie da się bowiem "obiektywnie zweryfikować i zakomunikować". Epikuros napisał(a): Jednak wracając do tematu. Stwierdzenie "Bóg istnieje" jest irracjonalne, bo Bóg nie jest weryfikowalny. Pojęcie "Bóg nie istnieje" z racjonalizmem ma wiele wspólnego - nie mamy dowodów, więc nie uznajemy.
Zgadzam się. Tyle tylko, że "Bóg nie istnieje" nie jest pojęciem tylko zdaniem. Epikuros napisał(a): Jeżeli stawiasz zarzut, że agnostycyzm jest tutaj najbardziej poprawną opinią, od razu go odrzucę. Będąc agnostykiem (właściwie można zastąpić to pojęcie sceptycyzmem - wstrzymaniem się od sądu) musiałbyś być agnostykiem we wszystkim, czyli totalnym sceptykiem - pewne byłoby tylko twoje istnienie i doznania.
Nie stawiam takiego zarzutu. Epikuros napisał(a): Poza tym Bóg opisywany przez chrześcijaństwo jest sprzeczny w wielu miejscach.
Czy możesz podać jakieś przykłady  Czy te sprzeczności są na tyle uniwersalne, że pojawiają się we wszystkich możliwych logikach, w których pojawienie się sprzeczności jest możliwe  Epikuros napisał(a): Cytuj: Zakładasz implicite, że Bóg powinien podlegać prawom logiki. Domyślam się również, że masz na myśli najbardziej rozpowszechnioną, logikę klasyczną. Czy wiesz, że oprócz niej istnieją jeszcze logiki alternatywne? Dobrze, dobrze odrzućmy zatem tak jak niektórzy by chcieli (Johnny99) prawo niesprzeczności. I co nam wynika? Bóg jest, więc Boga nie ma. Jezus był Bogiem, więc małpa liże sobie nogę, o wszystkim można sądzić wszystko, bo każda rzecz może jednocześnie być i nie być, zatem nawet nie mam wiedzy pewnej co do istnienia siebie samego - totalny galimatias, nie możesz być nawet pewien, że to co teraz przeczytałeś to przeczytałeś. Nie sądzisz chyba, że wszystkie logiki alternatywne odrzucają prawo niesprzeczności  Epikuros napisał(a): Sprawa wygląda tak. Dogmatem może być stwierdzenie "Drzewa narodziły się z prameduzy", a nie zdanie "Racjonalizm to pogląd filozoficzny, w którym zdanie A jest dogmatem".
Zdanie "Racjonalizm to pogląd filozoficzny, w którym zdanie A jest dogmatem" wcale nie jest dogmatem. Nigdzie nie pisałem, że jest dogmatem. Epikuros napisał(a): Widzę, że próbujesz przeforsować pogląd "jeśli jakieś pojęcie odnosi się do filozofii lub religii, to nazwa pojęcie zmienia się w dogmat". Co jest ewidentną bzdurą.
Wcale nie próbuję czegoś takiego przeforsować. Epikuros napisał(a): Jeszcze prościej - dogmatem jest jakieś zdanie określające istnienie czegoś, a nie znaczenie pojęcie.
Znaczenie pojęcia oczywiście nie jest dogmatem. Moim zdaniem dogmat wcale nie musi mówić o istnieniu czegoś. Równie dobrze może mówić o nieistnieniu czegoś.
_________________ Wiara jest tylko tam, gdzie nie ma wiedzy
|
N mar 29, 2009 0:43 |
|
|
|
 |
Epikuros
Dołączył(a): Pn mar 23, 2009 21:57 Posty: 1591
|
Po wnikliwym badaniu źródeł w kilku encyklopediach, mam wrażenie, że o dogmacie moge się wypowiedzieć dość wyraźnie. Przede wszystkim nie sugeruj się wikipedią - okazuje się, że prawdopodobnie z tego źródła czerpałeś swoją wiedzę na ten temat. Najczęściej dogmat pojawia się tylko i wyłącznie w pojęciu religii i tak powinniśmy to słowo rozumieć. W filozofii dogmat ma znaczenie jedynie etymologiczne - dógma od dokeín czyli teza obowiązująca wszystkich adeptów danej szkoły filozoficznej - pojęcie używane w starożytnej grecji. W naszym rozumieniu słowo więc odnosi się tylko do religii. Racjonalizm zatem z dogmatami nie ma nic wspólnego.
I na tym kończę własciwie moje wyjasnienia, rzetelnie odrobiłem "zadanie domowe".
Cytuj: Nie ma żadnej sprzeczności. Ani cuda ani objawienie nie mogą być traktowane jako racjonalny lub naukowy sposób poznania Boga. Ani objawienia ani cudów nie da się bowiem "obiektywnie zweryfikować i zakomunikować". Jeżeli się nie da, nie mogę być zatem pewien co do tego, czy cuda wogóle istnieją. Cytuj: Czy możesz podać jakieś przykłady Czy te sprzeczności są na tyle uniwersalne, że pojawiają się we wszystkich możliwych logikach, w których pojawienie się sprzeczności jest możliwe Tak Np. Wszechwiedza wyklucza wolną wolę. Cytuj: Nie sądzisz chyba, że wszystkie logiki alternatywne odrzucają prawo niesprzeczności
Jak sobie zrobisz swoją, która nie odrzuca, to mam stwierdzić, że rzeczywiście, Bog mieści się w granicach logiki?
_________________ MÓJ BLOG
|
N mar 29, 2009 10:33 |
|
 |
Albowiem
Dołączył(a): Wt lut 17, 2009 20:07 Posty: 441
|
Epikuros napisał(a): Po wnikliwym badaniu źródeł w kilku encyklopediach, mam wrażenie, że o dogmacie moge się wypowiedzieć dość wyraźnie. Przede wszystkim nie sugeruj się wikipedią - okazuje się, że prawdopodobnie z tego źródła czerpałeś swoją wiedzę na ten temat. Najczęściej dogmat pojawia się tylko i wyłącznie w pojęciu religii i tak powinniśmy to słowo rozumieć. W filozofii dogmat ma znaczenie jedynie etymologiczne - dógma od dokeín czyli teza obowiązująca wszystkich adeptów danej szkoły filozoficznej - pojęcie używane w starożytnej grecji. W naszym rozumieniu słowo więc odnosi się tylko do religii. Racjonalizm zatem z dogmatami nie ma nic wspólnego.
I na tym kończę własciwie moje wyjasnienia, rzetelnie odrobiłem "zadanie domowe".
Bardzo dziękuję za wyjaśnienie. Jestem ciekaw, jak w takim razie chcesz nazwać podstawowe, niesprawdzalne i nie podlegające dyskusji zdanie występujące w jakimś systemie filozoficznym? Jeżeli to nie jest dogmat, to co to jest? Epikuros napisał(a): Cytuj: Nie ma żadnej sprzeczności. Ani cuda ani objawienie nie mogą być traktowane jako racjonalny lub naukowy sposób poznania Boga. Ani objawienia ani cudów nie da się bowiem "obiektywnie zweryfikować i zakomunikować". Jeżeli się nie da, nie mogę być zatem pewien co do tego, czy cuda wogóle istnieją. Zgadzam się. To już kwestia wiary. Epikuros napisał(a): Cytuj: Czy możesz podać jakieś przykłady Czy te sprzeczności są na tyle uniwersalne, że pojawiają się we wszystkich możliwych logikach, w których pojawienie się sprzeczności jest możliwe Tak Np. Wszechwiedza wyklucza wolną wolę. W jaki sposób? Epikuros napisał(a): Cytuj: Nie sądzisz chyba, że wszystkie logiki alternatywne odrzucają prawo niesprzeczności Jak sobie zrobisz swoją, która nie odrzuca, to mam stwierdzić, że rzeczywiście, Bog mieści się w granicach logiki?
Nie. Ja wcale nie twierdzę, że Bóg mieści się w granicach logiki, więc nie będę tego wymagał od ciebie. 
_________________ Wiara jest tylko tam, gdzie nie ma wiedzy
|
N mar 29, 2009 13:05 |
|
|
|
 |
Epikuros
Dołączył(a): Pn mar 23, 2009 21:57 Posty: 1591
|
Cytuj: Bardzo dziękuję za wyjaśnienie. Jestem ciekaw, jak w takim razie chcesz nazwać podstawowe, niesprawdzalne i nie podlegające dyskusji zdanie występujące w jakimś systemie filozoficznym?
Jeżeli to nie jest dogmat, to co to jest? Zapewne ukłuło Cię zdanie: Cytuj: W naszym rozumieniu słowo więc odnosi się tylko do religii. W słowniku wyrazów obcych przeczytałem, że właśnie doghma oznacza pogląd z greki. Zatem w tym rozumieniu było używane to pojęcie. Oczywiście możnaby było przyjąć, że dogmatem nazwiemy wszystko co konstytuuje twoją przynależność do danej grupy, zbliżylibyśmy się jednak do niebezpiecznego rozszerzenia pojęcia dogmatu na wszystkie sfery życia. W Grecji miało to takie znaczenie, że człowiek należący do szkoły stoików musiał aby nazwać się stoikiem wyznawać dane poglądy - i tutaj się zgodze jest to jak najbardziej uprawnione do nazywania dogmatami. W religii, aby być katolikiem trzeba wierzyć w zbiór dogmatów Kościoła. Racjonalizm nie jest szkołą filozoficzną. Jeszcze raz tłumaczę, podając znowu inny przykład. "Racjonalizm to pogląd dla którego zdanie A jest dogmatem" ma w sobie tyle sensu co "ateizm jest to pogląd dla którego zdanie A jest dogmatem", "homoseksualizm jest to pogląd dla którego zdanie A jest dogmatem", "alkoholizm jest to postawa dla której zdanie A jest dogmatem" i tak dalej. Dogmaty zatem zawierałyby się wszędzie, na każdym kroku natrafialibyśmy na dogmat - właśnie dlatego nie powinniśmy szastać tym pojęciem. Być może masz mniemanie, że dogmat jest pojęciem, które odnosi się TYLKO do religii i filozofii - nie, nie jest, jednak tylko tam dogmaty występują. Najtrafniej można zatem zdefiniować dogmat jako "W systemie religijnym lub filozoficznym, pogląd którego bezwarunkowe przyjęcie jest konieczne, aby do niego należeć". Uważam, że racjonalizm w pewnych przypadkach zatem może stanowić dogmat (jako pogląd), nie może jednak sam zawierać swoich dogmatów)
Wszechwiedza wyklucza wolną wolę, ponieważ jeżeli ktoś wie wszystko, to wie jakie będą przyszłe losy świata. Jeśli zatem wiadome są przyszłe losy świata, to znaczy, że świat musi być zdeterminowany - co z całą pewnością wolną wolę wyklucza.
_________________ MÓJ BLOG
|
N mar 29, 2009 13:48 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
Albowiem napisał(a): Zakładasz implicite, że Bóg powinien podlegać prawom logiki. Domyślam się również, że masz na myśli najbardziej rozpowszechnioną, logikę klasyczną. Jeżeli Bóg nie podlegałby prawom logiki, to byłby bytem idealnie chaotycznym a więc nie mógłby niczego stworzyć a nawet podjąć żadnej decyzji? Albowiem napisał(a): Czy wiesz, że oprócz niej istnieją jeszcze logiki alternatywne? Jaką logikę alternatywną proponujesz? Może "wszystko podlegać musi logice poza Bogiem - dlatego, by nikt nigdy nam do końca nie udowodnił, że Bóg nie może istnieć"?  Czyli wszystko musi podlegać zasadom, oprócz tego o czym mówisz Ty? Nie uważasz, że takie podejście jest dość dziecinne ("wy musicie, ale my - u nas to już się nie liczy")? Albowiem napisał(a): Nawet jeżeli założymy, że Bóg z własnej woli stosuje się do praw jakiejś logiki, to nie widzę powodu dla którego miałaby to być akurat nasza ludzka, standardowa logika.
Bóg nie mógłby wybrać podporządkowania się logice, ponieważ sam wybór jest procesem logicznym i to procesem w czasie.
Wymyślacie sobie byt, nadajecie mu takie cechy, by nie podlegał żadnym zasadom (co samo w sobie równie dobrze może skutkować tym, że nie istnieje), naciągacie znane już zasady tak, by nie przeczyły jego istnieniu a przy tym odrzucacie szereg innych możliwości - nawet bardziej prawdopodobnych, stawiając, że to akurat ten wasz byt musi istnieć.. To nie tylko nieracjonalne ale i śmieszne.
|
N mar 29, 2009 14:55 |
|
|
|
 |
Albowiem
Dołączył(a): Wt lut 17, 2009 20:07 Posty: 441
|
Epikuros napisał(a): Wszechwiedza wyklucza wolną wolę, ponieważ jeżeli ktoś wie wszystko, to wie jakie będą przyszłe losy świata. Jeśli zatem wiadome są przyszłe losy świata, to znaczy, że świat musi być zdeterminowany - co z całą pewnością wolną wolę wyklucza.
Po pierwsze:
Zakładasz implicite, że Bóg podlega upływowi czasu i coś takiego jak "przyszłe losy świata" ma sens z Jego perspektywy.
Po drugie:
Czy chodzi ci o wolną wolę człowieka, czy o wolną wolę Boga?
_________________ Wiara jest tylko tam, gdzie nie ma wiedzy
|
N mar 29, 2009 17:28 |
|
 |
Epikuros
Dołączył(a): Pn mar 23, 2009 21:57 Posty: 1591
|
Cytuj: Zakładasz implicite, że Bóg podlega upływowi czasu i coś takiego jak "przyszłe losy świata" ma sens z Jego perspektywy.
Zakładam właśnie, że nie podlega wpływowi czasu - i to powoduje determinizm - wszystko jest już wyznaczone, jest ktoś kto ogląda to jak obraz.
Zakładając jednak zależność Boga od czasu niewiele się zmienia - czas dla niego płynie, ale i tak wszystko z góry jest wiadome, ponieważ jest ktoś kto wie co się stanie - to jest bezpośrednia konsekwencja wszechwiedzy.
Dodatkowo przepowiednie (np. Fatimskie - jeśli w nie wierzysz) potwierdzają determinizm - wiadomo co się zdarzy. Tak samo jak ofiara Chrystusa - skoro zginął za wszystkich - także tych żyjących później, to musiało być wiadome co kto złego zrobi - znowu determinizm.
Mamy więc ewidentną sprzeczność w nauce Kościoła, który uznaje wszechwiedzę (będącą zresztą konsekwencją wszechmocy), a jednocześnie zaprzecza predestynacji.
_________________ MÓJ BLOG
|
N mar 29, 2009 18:00 |
|
 |
Albowiem
Dołączył(a): Wt lut 17, 2009 20:07 Posty: 441
|
@ Aton
Przede wszystkim mam wrażenie, że nie rozumiesz pewnej podstawowej rzeczy:
Logika jest pewnym sposobem myślenia i wnioskowania. Świat, który znamy i obserwujemy nie podlega logice, ponieważ świat nie myśli i nie jest sposobem myślenia. Logice podlegają tylko nasze sposoby poznawania i rozumienia świata, nasze teorie naukowe itp.
Twierdzenie, że sam świat, podlega naszym ludzkim zasadom i naszej ludzkiej logice jest absurdalne. Świat po prostu jest taki, jaki jest. To ludzie dostosowują i wybierają swoje zasady tak, aby za ich pomocą byli w stanie poznawać świat. Jeżeli chodzi o logikę, to do tej pory do poznawania świata wystarcza nam logika klasyczna, ale nie ma żadnej gwarancji, że zawsze tak będzie.
To wspaniale, że świat (wszechświat) jest choć częściowo możliwy do opisania za pomocą naszej logiki i naszych zasad.
Twierdzenie, że jesteśmy w stanie opisać i wyjaśnić wszystko (a zatem na pewno nie ma ani Boga ani cudów ani niczego takiego) jest dla mnie przejawem ogromnej pychy i arogancji.
_________________ Wiara jest tylko tam, gdzie nie ma wiedzy
|
N mar 29, 2009 18:19 |
|
 |
Albowiem
Dołączył(a): Wt lut 17, 2009 20:07 Posty: 441
|
@ Epikuros
Poruszyłeś bardzo ciekawe zagadnienie. Okazuje się, że można rozwiązać ten problem odwołując się do mechaniki kwantowej, a konkretnie do interpretacji mechaniki kwantowej wymyślonej przez Hugha Everetta, która jest zwykle nazywana "interpretacją wielu światów".
_________________ Wiara jest tylko tam, gdzie nie ma wiedzy
|
N mar 29, 2009 18:29 |
|
 |
Epikuros
Dołączył(a): Pn mar 23, 2009 21:57 Posty: 1591
|
Albowiem napisał(a): @ Epikuros
Poruszyłeś bardzo ciekawe zagadnienie. Okazuje się, że można rozwiązać ten problem odwołując się do mechaniki kwantowej, a konkretnie do interpretacji mechaniki kwantowej wymyślonej przez Hugha Everetta, która jest zwykle nazywana "interpretacją wielu światów".
Możesz próbować. Mechanika kwantowa zakłada przypadkowość - wszechwiedza oznacza jednak, że ta przypadkowość jest i tak zdeterminowana.
_________________ MÓJ BLOG
|
N mar 29, 2009 19:39 |
|
 |
Albowiem
Dołączył(a): Wt lut 17, 2009 20:07 Posty: 441
|
@ Epikuros
W bardzo dużym uproszczeniu (które jest jednak wystarczające na potrzeby tej dyskusji) sytuacja w "interpretacji wielu światów" na poziomie makroskopowym wygląda tak:
Załóżmy, że mamy przypadkowe wydarzenie z dwoma możliwymi rezultatami. Takie wydarzenie powoduje, że świat "rozdziela się" na dwa odrębne światy. W jednym z nich pojawia się jeden rezultat wydarzenia, a w drugim drugi rezultat. Oczywiście ewentualny obserwator takiego wydarzenia również zostaje podwojony razem ze światem.
Pełny świat jest więc bardzo skomplikowanym, rozgałęzionym drzewem bardzo wielu pojedynczych światów. Pełny świat jest całkowicie deterministyczny. Brak determinizmu pojawia się tylko na poziomie konkretnego pojedynczego świata w punktach rozgałęzień.
Bóg zna pełny, deterministyczny świat. Dla konkretnego człowieka (a tak naprawdę dla konkretnej kopii konkretnego człowieka) nie ma jednak przeznaczenia. Gdy człowiek dokonuje jakiegokolwiek prawdziwego wyboru (korzysta ze swojej wolnej woli) zostaje rozdzielony na dwie lub większą ilość kopii, a świat razem z nim. Każda z tych kopii jest po dokonaniu innego wyboru.
To co napisałem powyżej jest związane tylko z bardzo grubym, makroskopowym przybliżeniem pełnej "interpretacji wielu światów".
Zdaję sobie sprawę, ze może to nie być łatwe do zrozumienia, dlatego jestem gotów wytłumaczyć ewentualne niejasności.
_________________ Wiara jest tylko tam, gdzie nie ma wiedzy
|
N mar 29, 2009 22:10 |
|
 |
Owieczka_in_black
Dołączył(a): Śr maja 02, 2007 9:41 Posty: 1728
|
Albowiem, to mi przypomina Tajemniczego przybysza - M. Twaina, jesli ktoś czytał, to jest tam własnie fragment, gdy chodziło o przyszłość pewnego chłopca. Była możliwość zareagowania w odpowiedniej porze przez jego kolegów. Niejaki pan Traum /szatan zresztą/ tłumaczył im własnie jak to jest
_________________ Za snem tęskniąc pisarz przytula butelkę,
Tak, jakby spirytus mógł mu dodać ducha.
Słowa - kiedyś wielkie - stały się niewielkie;
Choćby wykrzyczanych - mało kto dziś słucha.
/Jacek Kaczmarski/
|
N mar 29, 2009 22:29 |
|
 |
Epikuros
Dołączył(a): Pn mar 23, 2009 21:57 Posty: 1591
|
Muszę przyznać, że w pierwszym momencie pomyślałem "tak wszystko się zgadza, rzeczywiście teoria światów możliwych może to tłumaczyć".
Jednak po przemyśleniu sprawa nie jest taka prosta.
Należałoby jednak przyjąć, że jest mnie tylu ile wszystkich możliwych światów - bardzo wielka liczba i każdy ja będzie sądzony przez Boga według wyborów z danego świata. Tak czy inaczej każdy ten 'ja' jest już z góry skazany na dany los - co konstytuuje jego przynależność do danego świata.
To założenie jeśli uznamy, że światy możliwe istnieją rzeczywiście
_______________________________________________________
co jednak jeśli nie?
jeśli są tylko możliwe, a nie istnieją?
Wszechwiedzący zatem wie który istnieje naprawdę - zatem nic się nie zmienia w porównaniu z poprzednimi wątpliwościami
_________________________________________________________
Może być jednak i trzecia możliwość - światy istnieją hipotetycznie, ale jeden z nich jest realizowany w rzeczywistości - wszechwiedzący nie dość, że wie wszystko na temat wszystkich musi wiedzieć, który się zrealizuje - czyli znowu wracamy do punktu wyjścia.
I tutaj taka moja myśl - stanowisko najprawdopodobniej jest nie do obrony - jeśli istnieje osoba, która wie wszystko, w rezultacie musi znać całą przyszłość, to znaczy w jej umyśle są już zapisane wszystkie losy - co oznacza, że nie ma alternatyw - i jak podałem wyżej teoria możliwych światów niczego mi tutaj nie wyjaśnia, a ucieka jedynie z problemem z parteru na piętro.
_________________ MÓJ BLOG
|
N mar 29, 2009 22:38 |
|
 |
Albowiem
Dołączył(a): Wt lut 17, 2009 20:07 Posty: 441
|
@ Epikuros
Spośród twoich trzech możliwości chodziło mi o tą pierwszą.
Epikuros napisał(a): Należałoby jednak przyjąć, że jest mnie tylu ile wszystkich możliwych światów Niezupełnie. W większości światów w ogóle się nie urodziłeś, ale to tylko taki szczegół, który nie ma dla nas istotnego znaczenia. Tak, czy inaczej światów, w których istniejesz jest i tak bardzo wiele. Epikuros napisał(a): Tak czy inaczej każdy ten 'ja' jest już z góry skazany na dany los - co konstytuuje jego przynależność do danego świata.
Tak, ale ty teraz nie wiesz, którym z tych "ty" będziesz w przyszłości. W niektórych rozgałęzieniach masz wybór. 
_________________ Wiara jest tylko tam, gdzie nie ma wiedzy
|
N mar 29, 2009 23:00 |
|
 |
Epikuros
Dołączył(a): Pn mar 23, 2009 21:57 Posty: 1591
|
Cytuj: Tak, ale ty teraz nie wiesz, którym z tych "ty" będziesz w przyszłości. W niektórych rozgałęzieniach masz wybór.
Ale wszechwiedzący to wie?
_________________ MÓJ BLOG
|
N mar 29, 2009 23:03 |
|
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|