Widzę jakiś zmasowany atak obrońców jasnej strony mocy. Wasze argumenty biblijne wcale mnie nie przekonają.Dla mnie akurat sprawa czy jest raj ,czy nie w życiu pozagrobowym nie absorbuje i nie spędza snu z powiek. Dla mnie śmierć to wieczny niebyt, a i ucieczka od niektórych ludzi ,których się zwyczajnie nie lubi.

Ale co twoje myślenie ma do faktów.?
Dla mnie na księżycu istnieje życie.
Myślisz ze takie są fakty?

A jakie niby są fakty?
A co do księżyca ,to w tym wypadku jestem raczej pesymistą.Ale wszystko jest możliwe.

A skąd wiesz, że ich tam nie będzie?

Biblia mówi, że ci co piorą się po gębach nie odziedziczą królestwa.

Fakty co do śmierci są taki, że to nie żadna ucieczka a zwyczajny koniec życia.
Po prostu nie ma nas.
I nie ma w tym żadnego sensu.

A jaki jest ,pomijając kwestie religijne ,sens życia?
Życie po prostu obiektywnie jest. A my mając rozum zadajemy sobie to odwieczne pytanie.

Pomijając kwestie Boga życie rzeczywiście nie ma sensu.
Tylko jemy , wydalamy i umieramy.
To nie ma sensu. Tu się z Tobą zgadzam.
Życiu nadaje sens Bóg . I tylko wtedy gdy to uznajemy życie nabiera sensu.

Pomijając kwestie Boga życie rzeczywiście nie ma sensu.
Tylko jemy , wydalamy i umieramy.
To nie ma sensu. Tu się z Tobą zgadzam.

Większość z nas w ciągły sposób przyczynia się do kontynuacji tego prześladującego nas grzechu pierworodnego.Zło rodzi zło.
Może celem życia jest po przypadkowej biosyntezie,walce na poziomie cząsteczek,zwierzęcym doborze naturalnym, jest ubrany ostatecznie w humanistyczną ideologię , ludzki dobór naturalny.Aby pewna pula genów,ciągle utrzymywała się na górze,swoistym czubku piramidy,czerpiąc z tego korzyści.TWORZĄC SWÓJ DOCZESNY RAJ,dając gawiedzi ułudną nadzieję na przyszłe życie wieczne,w zamian za pokorę,cierpienie,spokój na ziemskim padole.
Tak osobiście odbieram przekaz Bibli.

Przypadkowo to nawet cegła na głowę nie spadnie.Nie mówiąc o powstaniu życia.

Za to całkiem przypadkowo może spaść nam na głowę meteoryt.Kiedyś to mogło mieć doniosłe konsekwencje.

meteoryt nie spada przypadkowo.To prawa fizyki powodują że spada.
Nic nie dzieje się przypadkowo.Wszystko działa według określonych praw.

Jeżeli chodzi o przelot meteorytu w atmosferze to piękno lotu po orbicie ulega wyraźnemu zaburzeniu.Faktem jest,że uderzenia w zabudowania czy w człowieka zdarzają sie niezmiernie rzadko.Powinny uderzać częściej w złych ludzi i ich szemrany dobytek

Bo żadnego Boga nie ma, nie było i nie będzie.
U mojego 1,5 rocznego braciszka dzisiaj wykryto jakiś guzek w główce i nie wiedzą co to jest , więc, jeżeli jakiś Bóg istnieje to w życiu mu tego nie daruje.

Nie zawinił Bóg. Może to skażenie środowiska, leki, pożywienie pełne chemii...kto taki los zgotował człowiekowi? Bóg czy chciwy człowiek? Wiem, że bardzo martwisz się o braciszka, to zrozumiałe. Nie wiń jednak Boga...