I możemy to tak ciągnąć do końca świata więc proponuję kropkę.

To stawiamy juz ta kropke. Ja w kazdym badz razie Serdecznie Pozdrawiam.

Nie tylko wątpliwości, co pewność, co do nieistnienia Boga.
A czy istnieje możliwość abyś dostrzegła, że sam Bóg którego uważasz za tak dobrą i wspaniałą istotę, nakłaniał proroków do bezwzględnego i bestialskiego mordowania bliźnich?
Dostrzegasz to, czy nie?
Że dobry i miłościwy Bóg, zsyłał plagi i zarazy, no i największe z dzieł miłości i sprawiedliwości, pod tytułem Potop!
Co o tym mi powiesz?

Zostawmy tu Boga narazie w spokoju. To ludzie nie potrafia zyc ze soba w zgodzie. Duzo ludzi nie potrafi tez zyc w zgodzie z samym soba i zatrowa sobie zycie. Czyz to nie prawda? Wtakim stanie dzieja sie takie rzeczy jak mordowanie, terroryzm itp. Pzemysl to co ty mozesz dac z siebie zeby zyc w zgodzie z innymi i samym soba. Pozdrawiam

Od czegos trzeba zaczac.

A najlepiej od siebie.

Święta prawda.

Wybacz proszę, ale nie po to tu piszę.


Zatem wychodzi na to, że dla przykładu Mojżesz, to terrorysta! Bóg nakazał Mojżeszowi wymordować Madianitów, a kiedy to uczynili, Nakazał jeszcze wymordować kobiety i starców. I tylko młode kobiety, które nie współżyły jeszcze z mężczyzną, nakazał Mojżesz pozostawić dla siebie .

Czy powyższe przykłady uznamy dowodem na istnienie Boga!? Bo takich "dowodów" jest wiele... jednak są to dowody na nie istnienie Boga, a przynajmniej w moim odczuciu.

Mnie te dyskusje na ten temat nie interesuja bo szkoda na to czasu.Przepraszam. Dindala napisalam se trzeba za czac od siebie. Dlaczego mowi sie. : Moja wina, moja wina ,moja bardzo wielka wina. Wina jest nasza i tak bylo wczesniej. Pozdrawiam

Tylko nie wypij tego wina za dużo bo to szkodzi.

Szkoda mi czasu dla was. Przykre ze ludzie nie potrafia zyc w zgodzie. Aco do wina to ja jestem nie pijaca.
Zycze wam powodzenia w udawadnianiu sobie. I tak czas wam zleci na intrygach. Mimo wszystko pozdrawiam was.

Nie interesują Cię fundamentalne zagadnienia dotyczące powstania wiary chrześcijańskiej?
Jak zatem możesz prawdziwie wierzyć, skoro nie starasz się nawet w najmniejszym stopniu bronić przed kłamstwem? Przecież jesteś dorosłą, inteligentną osobą, która powinna nieustannie szukać prawdy, czy tak?


Moja bardzo wielka wina!?
Że się urodziłem w takiej rzeczywistości, a nie innej?
Że ten świat działa na takich zasadach, a nie innych?
Że jestem uwarunkowaną istotą, od tych że własnie czynników?
Moja bardzo wielka wina!?
Chyba żartujesz?

Was? A co ja Ci takiego uczyniłem, przepraszam bardzo!? Prosiłbym na przyszłość, abyś mnie traktowała indywidualnie, bo z nikim na tym forum nie stanowię jedności, ani nie przemawiam w niczyim interesie!
To że userka powyżej wypowiada się wobec Ciebie Jorgensen, sarkastycznie, to nie znaczy, że ja też.

Wiare chrzescijanska nie chce dyskutowac. Chyba mnie nie zrozumiales. Co do winy to chce tu powiedziec ze czlowiek jest sam sobie winien ze czuje sie tak czy tak.Ani ja ani ty nie zmienimy swiata jezeli nie zmienimy siebie. My mozemy tylko przysluzyc sie do lepszego swiata zmieniajac siebie. Tutaj trzeba byc troche egoistycznym i pomyslec o sobie . Co moge zrobic zeby czuc sie lepiej. Czlowiek rodzi sie czysty . Itak jak wczesniej pisalam zostaje zaprogramowany. Nie ktorzy smieli sie z tego przykladu ktory dalam zeby napisac sobie na szybie to cale zaprogramowanie i wymazywc powoli to co cie uwiera pracujac nad soba. Szyba moze byc na koniec czysta i wtedy ty tez bedziesz czysty. Nie wiem czy mnie zrozumiales. Nie zawracaj sobie glowy narazie tym co bylo. Zyc trzeba terazniejszoscia. Pozdrawiam.

O, widzę, że coś się do Ciebie przykleiło, Jorgensen. Cóż, taki urok tego miejsca, że nie da się drania wyciszyć, żeby nie widzieć jego postów.

Jak minął dzień?