Jak zabić ssaka i nie zwariować?
Autor |
Wiadomość |
ToMu
Dołączył(a): Cz kwi 14, 2005 9:49 Posty: 10063 Lokalizacja: Trójmiasto
|
Dynks - ale po co, jeśli człowiek jest świadomy, że dany gatunek jest na skraju wyginięcia, na palcach rąk kulku osób można policzyć ocalałych przedstawicieli gatunku, to po co zabijać takie zwierzęta  To jest bezmyślne. Jest tyle zwierząt, których jest za dużo, albo pod dostatkiem, rozmnażającyh się szybko - równie dobrych do zjedzenia.
Albo - po co zabijać zwierzęta dla futer  Nie można pochodzić w sztucznych  Czy ludzie są tak głupi, żeby zabijać tylko po to, żeby jakaś bezmuzga lasia mogła się przechwalać przed koleżankami, że w jej futerku jest więcej norek (tj. więcej trzeba było zabić) niż w ich  Bez sensu. Człowiek chyba jest na takim poziomie, że nie musi obwieszać się skórami zwierząt, żeby zaimponować. Zwykła próżność 
_________________ Wiara polega na wierzeniu w to, czego jeszcze nie widzisz. Nagrodą wiary jest zobaczenie wreszcie tego, w co wierzysz. (św. Augustyn z Hippony)
Było, więc jest... zawsze w Bożych rękach - blog | www
|
Pn mar 13, 2006 22:29 |
|
|
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
wuj zboj napisał(a): pirat napisał(a): tym zaślepionym ataku Czy oceniasz twoja pozycje w tej dyskusji tak nisko, ze musisz ja wspierac obelgami? pirat napisał(a): boje się z innego względu... kiedyś może być za poźno żeby cos odwrócić... ale ani ja ani wy tego nie dożyjecie... więc też mnie to.... Milo, ze sie boisz o innych, ale jeszcze milej by bylo, gdybys ten strach jakos ugruntowal, a nie po prostu przerzucal na innych za pomoca hasel, ktore po starannym zbadaniu nie kryja w sobie nic poza haslami. Pileczka po twojej stronie; mozesz ja puscic, ale nie wolaj, ze odbiles. Zdrowko -- wuj ukladny zboj
Jesli cos takiego probujesz uznac za obelge... to milo...
A z tym ugruntowaniem  mi sie wydawalo ze JA PODALEM LINK w ktorym sa cytowane slowa LEKARZY oraz ludzi po fachu... a ty GADASZ.... o ugruntowanie to prosilbym jednak CIEBIE....
ps. Kto stworzył dinozaury ? (bo w Biblii nie znalazłem) - i kto je zabił ? Dawać winnych... kto był tak okrutny aby wybić tak wiele stworzeń....
pozdrawiam
|
Pn mar 13, 2006 23:00 |
|
 |
Xenotym
Dołączył(a): So kwi 23, 2005 17:37 Posty: 820
|
Pirat napisał(a): ps. Kto stworzył dinozaury ? (bo w Biblii nie znalazłem) - i kto je zabił ? Dawać winnych... kto był tak okrutny aby wybić tak wiele stworzeń....
Z tego co wiem to meteoryt.... było bum.
Ale meteoryt miał prawo bo meteoryt nie miał sumienia.
_________________ To beer, or not to beer? This is a question.
|
Pn mar 13, 2006 23:20 |
|
|
|
 |
ziobro Adama
Dołączył(a): Cz sty 13, 2005 13:14 Posty: 671
|
wuj zboj napisał(a): Moj slodki, to może zarezerwuj sobie dla swojego lub swojej przyjaciela/przyjaciólki, albo psa Napisałeś: wuj napisał(a): Wobec tego twoj argument upada. a ja na to tym samym tonem i z tym samym, czyli żadnym, uzasadnieniem: Ziobro Adama napisał(a): nie upada wuj zboj napisał(a): A moze ty po prostu nie bardzo rozumiesz, co napisalem? co do tego to masz rację .. piszesz coś, co uwazasz za argumenty, a co dla mnie niestety nie jest argumentem, więc chyba faktycznie nie rozumiem co masz na mysli wuj zboj napisał(a): Tyle, ze jakosc trudno mi w to uwierzyc. Gdybys bowiem nie rozumial, to "zniszczylbys" mnie swoją krytyką. nie potrzebuję cie "niszczyć", nie jedz sobie mięsa, mnie to nie przeszkadza ... po prostu stwierdzam, że nie masz zadnych argumentów przeciwko spożywaniu mięsa i nie przekonałeś mnie do tego ani na jotę wuj zboj napisał(a): A ze zrobiles sie MILKLIWY, a co, mam sam ze sobą dyskutować ? wuj zboj napisał(a): Rozumiesz, ze argument "nie przechodzcie na wegetarianizm, bo gdyby wszyscy naraz przeszli to bylaby *katastrofa gospodarcza" to czysty belkot, bowiem:
- wiadomo, ze przechodzenie na wegetarianizm bedzie odbywalo sie stopniowo i ze zadnej takiej katastrofy nie bedzie, niezaleznie od sily propagandy prowegetarianskiej; nie jestem jasnowidzem, być może będzie sie odbywało, a byc może utrzyma sie status quo .. nie masz raczej żadnego dowodu na uwiarygodnienie swojej teorii * racz nie wciskac mi słów, których nie użyłem - nie pisałem o "katastrofie gospodarczej", tyl;ko o duzym zamieszaniu w gospodarce, i chyba trzeba żyć w puszczy, by nie zdawać sobie z tego sprawy, ze dla gospodarki wileu państw, hodowla zwierząt, to pokażna część wpływów do budżetu, a zmiana profilu produkcji wymagałaby ogromnych nakładów wuj zboj napisał(a): Zastanow sie wiec, czemu w przypadku zwierzat nie przeszkadza ci to. Ziobro Adama napisał(a): zastanowiłem się to proste - przeszkadzałoby mi, gdyby zabijanie i zjadanie ludzi, gdyz sa moimi bliźnimi i tylko Bóg moze decydować o ich śmierci, natomiast nie przeszkadza mi zabijanie i zjadanie zwierzą, bo to człowiek jest ustanowiony nad nimi przez Boga poza tym zwierzęta nie sa ze mna spokrewnione wuj zboj napisał(a): Piekna jest ta niechec do wyjawienia publicznie wyniku tego zastanowienia sie. Najwidoczniej zauwazasz, ze wynik ten niezbyt wzmacnia twoja pozycje w calej dyskusji, ze tak sie eufemistycznie wyraze 
to żadna niechęć .. po prostu odpowiedź jest trywialna .. 
_________________ Always Look on the Bright Side of Life
|
Wt mar 14, 2006 1:50 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
Xenotym napisał(a): Z tego co wiem to meteoryt.... było bum. Ale meteoryt miał prawo bo meteoryt nie miał sumienia.
Co nie wyjaśnia kwestii kto je stworzył... biorąc po uwagę że podobno Bóg ma wpływ na losy Ziemi... to widać jego plan miał na celu wybić tak wiele nie winnych zwierząt... czyżby nie szanował ich życia? w sumie to troszke zastanawiające że najpierw stworzył Dinozaury zabił je metorytem a potem dopiero człowieka... - acha żeby nie było że Bóg jest jakimś okrutnym stworzeniem - to tutaj jest pewien dosyć wygodny zawór - NIEZBADANE SĄ WYROKI BOSKIE... zapamiętajcie dzieci...
Tomu powiedział dosyć ważną rzecz... zabijanie dla futer oraz skór jest w pewnym sensie sztuką dla sztuki... okrucieństwo często towarzyszące tym egzekucją jest niczym nie uzasadnione - na tym moim zdaniem wegetarianie powinni się WPIERW zastanowić zanim zaczną próbować mówić innym czy jeść mięso czy mieć skrupuły z tego powodu... bo jest to sprawa indywidualna - zabijam-jem żeby żyć i normalnie fynkcjonować bo tak było zawsze...
pozdrawiam w imieniu wszystkich dinozaurów, które wygineły wraz z rozsądkiem...
|
Wt mar 14, 2006 16:19 |
|
|
|
 |
Xenotym
Dołączył(a): So kwi 23, 2005 17:37 Posty: 820
|
Pirat
Zupełnie niepotrzebnie mieszasz w to, na tym etapie dyskusji , bogu ducha winnego, Boga.
Ja ci powiem tak po ludzku, wegetarianizm jest najlepszym rozwiązaniem dla ludzi o empatii rozciągającej się poza gatunek ludzki, czyli także na zwierzęta.
Logika mojego wyboru jest bardzo prosta: nie lubię być sprawcą cierpienia, a już tym bardziej, dla prymitywnej hecy smakowej. Kiedyś zabijałem ryby np. karpie na święta.... nie smakowały mi, choć przedtem tak, przedtem gdy karpa jako rzecz-posiłek podawano mi na stół.
Dlatego przestałem się oszukiwać i wmawiać sobie, ze jest to dla mnie dobre, korzystne. Wolę zyć jak żyję. Jest mi z tym lepiej.
Masz rację, życie jest poligonem zabijania, zwierzęta tłuką się bez opamiętania, a wspomniany karp, bez cienia skrupułów połyka ślimaki, larwy komarów itp. Jednak on nie ma wyjścia, a ja mam.
Masz też rację, że nawet wegetarianin nie ucieknie przed zabijaniem nosząc skórzany pas i buty, czy wykładając trutki na szczury.
Tyle, że nie idzie o to, że mam sie za lepszego od Ciebie, idzie o to, że mam siebie w wersji bezmięsnej za lepszego, niż siebie w wersji mięsnej. Nie odpowiadam za świat - odpowiadam tylko za siebie.
Po prostu, podobnie jak wuj uważam, ze każdy stwór, który czuje ból, czuje ten ból właśnie i chce żyć (zupełnie tak jak człowiek).
_________________ To beer, or not to beer? This is a question.
|
Wt mar 14, 2006 22:54 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
Xenotym napisał(a): Pirat
Zupełnie niepotrzebnie mieszasz w to, na tym etapie dyskusji , bogu ducha winnego, Boga.
 wiem czasami sluchanie samego siebie jest trudne... ale popracuj nad tym zdaniem Xenotym napisał(a): Ja ci powiem tak po ludzku, wegetarianizm jest najlepszym rozwiązaniem dla ludzi o empatii rozciągającej się poza gatunek ludzki, czyli także na zwierzęta. Logika mojego wyboru jest bardzo prosta: nie lubię być sprawcą cierpienia, a już tym bardziej, dla prymitywnej hecy smakowej. Kiedyś zabijałem ryby np. karpie na święta.... nie smakowały mi, choć przedtem tak, przedtem gdy karpa jako rzecz-posiłek podawano mi na stół. Dlatego przestałem się oszukiwać i wmawiać sobie, ze jest to dla mnie dobre, korzystne. Wolę zyć jak żyję. Jest mi z tym lepiej.
Powtórze chyba z 6 raz, że MI TO NIE PRZESZKADZA że WY NIE JECIE mięsa... Xenotym napisał(a): Masz rację, życie jest poligonem zabijania, zwierzęta tłuką się bez opamiętania, a wspomniany karp, bez cienia skrupułów połyka ślimaki, larwy komarów itp. Jednak on nie ma wyjścia, a ja mam. Masz też rację, że nawet wegetarianin nie ucieknie przed zabijaniem nosząc skórzany pas i buty, czy wykładając trutki na szczury.
akurat zabijania w celu pozyskiwania skór itd. nie popieram na obecnym szczeblu cywilizacyjnym Xenotym napisał(a): Tyle, że nie idzie o to, że mam sie za lepszego od Ciebie, idzie o to, że mam siebie w wersji bezmięsnej za lepszego, niż siebie w wersji mięsnej. Nie odpowiadam za świat - odpowiadam tylko za siebie. Po prostu, podobnie jak wuj uważam, ze każdy stwór, który czuje ból, czuje ten ból właśnie i chce żyć (zupełnie tak jak człowiek).
I ja to szanuje... więc właściwie nie wiem co chcesz mi powiedzieć...
przedstawiłem 10 postów wcześniej swoje racje... każdy je może przeczytać, tak jak może przeczytać wypowiedzi zbuja... i poprostu je sobie zestawić - rozważyć i dojść do swoich indywidualnych wniosków...
pozdrawiam
|
Wt mar 14, 2006 23:21 |
|
 |
bvarteke
Dołączył(a): Wt mar 14, 2006 19:42 Posty: 3
|
wegetarianizm to prywatna sprawa. Najbardziej boli mnie gdy slysze jak jakis "wege" wola ze ludzie ktorzy jedza miesa sa gorsi. Coz, czlowiek ma wybor, a zwierzeta nie. Jedynym argumentem dla nie-jedzenia miesa dla mnie jest fakt, ze to jest grzech. Przeciez mamy nie zabijac? myle sie? czywiscie codziennie zabijamy miliardy bakterii, ale jak ustrzec sie od tego? Mieso jest potrzebne tylko w okresie wzrostu, potem czlowiek juz go tak nie potrzebuje. A wybor nalezy do kazdego z nas. Jedni sadza ze nie chca zabijac i nie jedza, inni nie postrzegaja tego jako grzechu. Taka automatyka jem mieso, bo wszyscy jedza. Wasza sprawa.
|
Śr mar 15, 2006 16:08 |
|
 |
Szkodnik
Dołączył(a): So lut 25, 2006 20:18 Posty: 88
|
ozel napisał(a): Mnie ciekawi jak wegetarianie ustosunkowuja sie do masowej produkcji i mordowania ziemniakow w celu sporzycia? Noo.. Wiecie, że genotyp człowieka różni się od genotypu ziemniaka (od wszystkich organizmów wyższych) 10%? To taka kukurydza, to prawie jak siostra Cytuj: Czy jedzenie jajek nie jest aborcja? Jeśli nie było koguta to z jajka nie wykluje się kurczątko. Podobno. Ale nie wiem bo "jestem z miasta" ToMu napisał(a): Albo - po co zabijać zwierzęta dla futer Nie można pochodzić w sztucznych?
Nie ma sztucznych futer. Sztuczne futro jest zrobione z naturalnego. W skrócie wygląda to tak: jakieś tam resztki/ścinki są mieszane z jakimś lepiszczem i już mamy piękne sztuczne futerko i zatrutą rzeczkę. I taka z tego ochrona środowiska. Zwierzęta zabite, ścieki w korycie. Plus taki, że sztuczne jest dużo tańsze
Wiem, wiem offtopic
|
Cz mar 16, 2006 0:21 |
|
 |
wuj zboj
Dołączył(a): Pt mar 18, 2005 22:30 Posty: 602
|
Ziobro Adama napisał(a): piszesz coś, co uwazasz za argumenty, a co dla mnie niestety nie jest argumentem, więc chyba faktycznie nie rozumiem co masz na mysli Powtorze ci wiec. Podales jako ARGUMENT za jedzeniem miesa: - gdyby wszysty naraz przestali jesc mieso, to byloby zamieszanie w gospodarce. Odpowiedzialem dwoma KONTRargumentami: - prawdopodobienstwo, ze wszyscy naraz przestana jesc mieso, jest ZEROWE; - fakt, ze zamieszanie w gospodarce wywolaloby rowniez nagle przerwanie (tu lista przykladow) nie powoduje, ze popierasz zachowania (tu powtorzona lista przykladow). Nie odpowiedziales na ZADNEN z tych kontrargumentow. Coz, byc moze nie rzeczywiscie zrozumiales... Czy nadal nie rozumiesz? Ziobro Adama napisał(a): przeszkadzałoby mi, gdyby zabijanie i zjadanie ludzi, gdyz sa moimi bliźnimi i tylko Bóg moze decydować o ich śmierci, natomiast nie przeszkadza mi zabijanie i zjadanie zwierzą, bo to człowiek jest ustanowiony nad nimi przez Boga poza tym zwierzęta nie sa ze mna spokrewnione
Czyli uwazasz, ze wladca uzyskuje automatycznie prawo zabijania poddanych dla potrzeb swojego stolu, jesli tylko nie sa z nim spokrewnieni?
A czemu wlasciwie nie jadasz Buszmenow? Czy dlatego, ze trudno dostac w supermarkecie kotlety z Buszmena? Przeciez w Biblii nie jest napisane, ze Buszmen to czlowiek. A ze Buszmen mowi (choc w takim dziwnym jezyku)? Toz w Biblii i oslica mowila (i to w jezyku zrozumialym). A swinie i kury tez jakos sie porozumiewaja, co ci nie przeszkadza w zazeraniu sie nimi wedle woli i smaku. Jak wiec z tym kotletem z Buszmena?
_________________ Jarek Dąbrowski, http://wujzboj.republika.pl
Światopoglądowe forum http://sfinia.fora.pl
|
So mar 18, 2006 16:03 |
|
 |
wuj zboj
Dołączył(a): Pt mar 18, 2005 22:30 Posty: 602
|
pirat napisał(a): A z tym ugruntowaniem  mi sie wydawalo ze JA PODALEM LINK w ktorym sa cytowane slowa LEKARZY oraz ludzi po fachu... a ty GADASZ.... o ugruntowanie to prosilbym jednak CIEBIE.... O tresci podanych tam wypowiedzi rozmawialismy. O ile wiem, nie znalazlo sie tam powazne uzasadnienie potrzeby jedzenia miesa. Jesli chcesz, mozemy przerobic to raz jeszcze. pirat napisał(a): biorąc po uwagę że podobno Bóg ma wpływ na losy Ziemi... Z faktu, ze stworzenia umieraja (rowniez w katastrofach) nie wynika, ze nalezy je zabijac. Szkodnik napisał(a): Nie ma sztucznych futer.
Sa syntetyczne wyroby. Co prawda ropa naftowa pochodzi ze szczatkow organicznych, ale z rzezniami wiele to wspolnego nie ma.
_________________ Jarek Dąbrowski, http://wujzboj.republika.pl
Światopoglądowe forum http://sfinia.fora.pl
|
So mar 18, 2006 16:11 |
|
 |
ziobro Adama
Dołączył(a): Cz sty 13, 2005 13:14 Posty: 671
|
wuj zboj napisał(a): Nie odpowiedziales na ZADNEN z tych kontrargumentow. Coz, byc moze nie rzeczywiscie zrozumiales... Czy nadal nie rozumiesz? mała reminiscencja: wuj zboj napisał(a): - wiadomo, ze przechodzenie na wegetarianizm bedzie odbywalo sie stopniowo i ze zadnej takiej katastrofy nie bedzie, niezaleznie od sily propagandy prowegetarianskiej; Już pisałem, ze nie mam nic przeciwko wegetrianom. Jesli kiedyś ludzie przestaną jeść mięso, co imho może sie zdarzyć tylko wówczas, gdy juz żadnych zwierząt nie będzie, to nic mi do tego. Jednak to żaden argument na niejedzenie mięsa TERAZ. wuj zboj napisał(a): - chociaz przemysl alkoholowy i tytoniowy, handel narkotykami, burdele, praca dzieci, przemytnictwo i dzialalnosc kryminalna zapewniaja ogromnej ilosci ludzi dochody niezbedne do zycia, to jednak nikt ucyciwy - z Ziobrem Adama wlacznie - nie zacheca ludzi do ani palenia, ani do picia, ani do cpania, ani do chodzenia na dziwki, ani do zatrudniania malych dzieci, ani do przemytu, ani do rozbojow twierdzac, ze gwaltowne zaprzestanie tych procederow byloby tragiczne dla wielu zupelnie uczciwych ludzi i mogloby spowodowac gleboki kryzys gospodarczy.
Twoja enigmatycznosc w odpowiedziach jest wiec dobrze ugruntowana, przyjacielu Jak można sensownie odpowiedzieć, kiedy ktoś zadaje bezsensowne pytanie. Wrzuciłeś do jednego worka działalność przestępczą i legalną. Dlatego odpowiem z zachowaniem porządku. Jestem ZA natychmiastowym zlikwidowaniem (choć zdaję sobie sprawę, że to niewykonalne): - handlu narkotykami, - burdeli, - pracy dzieci, - przemytnictwa, - dzialalnosci kryminalnej Czy muszę wyjaśniać dlaczego ? Mam nadzieję, że mam do czynienia z ludźmi inteligentnymi i nie muszę. Co do przemysłu tytoniowego i alkoholowego - jestem przeciwnikiem tych używek, lecz nie domagam się natychmiastowej likwidacji tych gałęzi przemysłu, gdyż działają w większości przypadków LEGALNIE (podobnie jak przemysł mięsny). Mimo to, ze względu na ich niekorzystny wpływ na zdrowie, zarówno całego społeczeństwa, jak i poszczególnych jednostek, uważam że nalezy prowadzić działalność propagującą styl życia wolny od alkoholu i tytoniu. wuj zboj napisał(a): Czyli uwazasz, ze wladca uzyskuje automatycznie prawo zabijania poddanych dla potrzeb swojego stolu, jesli tylko nie sa z nim spokrewnieni? Nie, nie uważam tak i nie próbuj insynuować mi takich głupot w przyszłości, bo to nie służy porozumimeniu. Nie uważam zwierząt za "swoich poddanych", ani siebie za "króla". Hierarchia, o której mówię, wynika z aktu stworzenia, który stawia człowieka ponad innym stworzeniem, lecz nakazuje także człowiekowi dbać o inne byty. wuj zboj napisał(a): A czemu wlasciwie nie jadasz Buszmenow? Czy dlatego, ze trudno dostac w supermarkecie kotlety z Buszmena? Przeciez w Biblii nie jest napisane, ze Buszmen to czlowiek. A ze Buszmen mowi (choc w takim dziwnym jezyku)? Toz w Biblii i oslica mowila (i to w jezyku zrozumialym). A swinie i kury tez jakos sie porozumiewaja, co ci nie przeszkadza w zazeraniu sie nimi wedle woli i smaku. Jak wiec z tym kotletem z Buszmena?
Wydaje mi się, ze wyjaśniłem dlaczego nie jadam ludzi - są moimi bliźnimi, synami i córkami Boga. Także buszmeni. Nie musi być o tym w Biblii. Potrafię to rozpoznać na pierwszy rzut oka. Jesli masz z tym problemy, prawdopodobnie popełniono kiedyś błąd w twojej edukacji.
_________________ Always Look on the Bright Side of Life
|
Pn mar 20, 2006 10:54 |
|
 |
wuj zboj
Dołączył(a): Pt mar 18, 2005 22:30 Posty: 602
|
Ziobro Adama napisał(a): Jestem ZA natychmiastowym zlikwidowaniem (choć zdaję sobie sprawę, że to niewykonalne): - handlu narkotykami, - burdeli, - pracy dzieci, - przemytnictwa, - dzialalnosci kryminalnej
Ano wlasnie. MIMO, ze taka natychmiastowa zmiana spowodowalaby powazne zaburenia gospodarcze (mowiac delikatnie). MIMO - bo zdajesz sobie sprawe z tego, ze zadnego takiego gwaltownego przejscia nie bedzie. Nie wyciagaj wiec przeciwko wegetarianom argumentu "jesli wszyscy na raz przestana jesc mieso, to beda zaburzenia gospodarcze". Ten argument sam obalasz tym, co napisales powyzej. Ziobro Adama napisał(a): Nie uważam zwierząt za "swoich poddanych", ani siebie za "króla". Hierarchia, o której mówię, wynika z aktu stworzenia, który stawia człowieka ponad innym stworzeniem, lecz nakazuje także człowiekowi dbać o inne byty. I uwazasz, ze jesli jestes postawiony nad inne stworzenia i masz o nie dbac, to wobec tego mozesz sie nimi zazerac, bo kotlet ci bardziej smakuje od szpinaku? Biblijna hierarchia, moj drogi, to hierarchia SLUZENIA. Ten, kto jest wyzej, SLUZY temu, kto jest nizej. Silniejsi i madrzejsi SLUZA slabszym i glupszym. Wykorzystywanie rozumu, sily i przyporzadkowania do zaspokajania swojego zoladka i podniebienia cialami glupszych, slabszych i podporzadkowanych to ________ (tu wstaw sam wlasciwe slowo). Ziobro Adama napisał(a): wyjaśniłem dlaczego nie jadam ludzi - są moimi bliźnimi, synami i córkami Boga. Także buszmeni. Nie musi być o tym w Biblii. Potrafię to rozpoznać na pierwszy rzut oka.
W swini i psie rozpoznajesz natomiast zawartosc garnka.
Kiedys dzielni zdobywcy Dzikiego Zachodu widzieli w czerwonoskorych tubylcach swietny cel dla swoich strzelb. Bylo dla nich oczywiste, ze te malpy duszy nie maja. Dobrze wyedukowani byli.
W nieco nowszych czasach podobnie uczono w pewnym panstwie osciennym. W ktorym zreszta przyszlo mi zamieszkac - tyle, ze dostatecznie pozniej.
Zdrowko -- wuj pozniej zboj
_________________ Jarek Dąbrowski, http://wujzboj.republika.pl
Światopoglądowe forum http://sfinia.fora.pl
|
Śr mar 22, 2006 1:47 |
|
 |
danbog
Dołączył(a): N lis 20, 2005 21:06 Posty: 2184
|
Na poziomie emocjonalnym zgadzam się z Wujem.
Bardziej szanuje ludzi odmawiających jedzenia mięsa z powodów etycznych - mimo że sam do nich nie należe.
Niestety na poziomie intelektualnym zauważam że :
Jako gatunek rozmnożyliśmy się tak że musimy zjadać wszystko co nie ucieka dostatecznie szybko. Rezygnacja z hodowli jako źródła pokarmu wiąże się z redukcją populacji ludzi na skutek pogorszenia zdolności wykożystania zasobów naturalnych.
Poziom życia zawdzięczamy właśnie bezlitosnej eksploatacji otaczającego nas świata.
Jeśli chcemy być bardziej litościwi musimy sami kontrolować liczebność swojej populacji.
Z tego co słyszałem dieta wegetariańska wymaga suplementacji witaminą B15 ( zwłaszcza w okresie dziecięcym ).
Dlatego :
Jestem zwolennikiem ograniczania hodowli na rzecz upraw , jednak nie wierze że jako gatunek kiedykolwiek zaprzestaniemy zabijania zwierząt ( przynajmniej w ogarnialnym przezemnie horyzoncie czasowym ).
|
Śr mar 22, 2006 10:04 |
|
 |
ziobro Adama
Dołączył(a): Cz sty 13, 2005 13:14 Posty: 671
|
wuj zboj napisał(a): Nie wyciagaj wiec przeciwko wegetarianom argumentu "jesli wszyscy na raz przestana jesc mieso, to beda zaburzenia gospodarcze". Ten argument sam obalasz tym, co napisales powyzej. jesli zechcesz cofnąć się na str.9 tego wątku i przeczytasz tamte wmoje wypowiedzi, to bez trudu odkryjesz, że nie był to argument przeciwko wegetarianizmowi, tylko przeciw twojej deklaracji walki z mięsożerstwem. Mnie walka kojarzy sie własnie z rewolucją, a nie z ewolucją. Nie mam nic przeciwko ewolucji w kierunku wegetarianizmu, choć nie wierzę w społeczeństwo 100%-owo wegetariańskie. wuj zboj napisał(a): I uwazasz, ze jesli jestes postawiony nad inne stworzenia i masz o nie dbac, to wobec tego mozesz sie nimi zazerac, bo kotlet ci bardziej smakuje od szpinaku? tak wuj zboj napisał(a): Biblijna hierarchia, moj drogi, to hierarchia SLUZENIA. Ten, kto jest wyzej, SLUZY temu, kto jest nizej. to dotyczy ludzi ... nigdzie nie jest napisane, że człowiek ma służyć zwierzetom zwierzęta były dla człowieka pokarmem odkąd opuścił Eden, i nigdzie Bóg nie powiedział, że jedzenie mięsa jest zabronione, wiec masz małe szanse, by mnie do tego przekonać wuj zboj napisał(a): Silniejsi i madrzejsi SLUZA slabszym i glupszym. zwierzęta nie są ani "słabsze", ani "głupsze" .. są po prostu zwierzętami ... jesli zamierzasz służyć swini, to cóż powstrzymuje cię od służenia szpinakowi ? Wykorzystywanie przez człowieka rozumu, sily i przyporzadkowania do zaspokajania swojego zoladka i podniebienia cialami zwierząt to naturalna kolej rzeczy.wuj zboj napisał(a): W swini i psie rozpoznajesz natomiast zawartosc garnka. Psiego miesa chyba nigdy nie jadłem, choć podobno jest to w pewnych rejonach świata przysmak. wuj zboj napisał(a): Kiedys dzielni zdobywcy Dzikiego Zachodu widzieli w czerwonoskorych tubylcach swietny cel dla swoich strzelb. Bylo dla nich oczywiste, ze te malpy duszy nie maja. to nie prawda, wmawiali to sobie tylko, tak jak ty teraz wmawiasz to mnie .... eksterminacja Indian nie miała na celu przerobienia ich na konserwy, lecz zagarnięcie ich ziem .. znowu masz braki w edukacji ? wuj zboj napisał(a): W nieco nowszych czasach podobnie uczono w pewnym panstwie osciennym.
ta nauka na pewno nie pochodziła z Biblii
ziobro - samo dobro
ps. jeszzce tylko pytanie - jestes wegetarianinem czy weganinem ?
_________________ Always Look on the Bright Side of Life
|
Śr mar 22, 2006 17:17 |
|
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|