Rzeczywiście, jakby tak spojrzeć na historię Ziemi to można dojść do wniosku, że na planecie nigdy nie jest spokojnie... roje komet... zamiany biegunów... epoki lodowcowe...

Zawsze mnie bawią opinie w stylu... "żyjemy w cywilizowanych czasach" (a wokół głód i wojny) albo jak ktoś rozmyśla nad tym co będzie za 50 lat, gdy scenariusz z filmu "Pojutrze" może urzeczywistnić się w każdej chwili.

A propos Projektu Cheaops dla mnie to jakaś ściema...

Tak czy siak, co będzie to będzie Trudno mi się martwić o te nadchodzące cierpienie, gdy staję w obliczu nowej lepszej perspektywy

Co masz na myśli, że to jest ściema ?
Że nie prawdą jest to całe badanie w Egipcie i że mają pozwolenie na wykopaliska jako jedyni na świecie ? czy może chodzi o byt samuela - istotę duchową, która przez Lucyne przekazuje wiele informacji o np natchodzących wydarzeniach 2012 roku i jak się przed tym uchronic ?
Czy może tym, że mają uratowac dzięki piramidom świat ? to znaczy oni nie uratują wszystkich ludzi ale dzięki zabezpieczniu może po prostu mniej ludzi zginąc

W tym wszystkim z jednym się zgodzę... nadeszły zmiany na ziemi i we wszechświecie, które na nas wpływają już teraz, a w 2012 roku będzie "samo południe".

Natomiast nie jestem w stanie uwierzyć w tą "magiczną" moc "artefaktów" dzięki których ochronimy ziemię przed jej zniszczeniem.

Czytając to co jest na stronie tego projektu, właściwie nie zrozumiałem czego oni oczekują. Czy chcą, aby ziemia się oczyściła i nadała się do zamieszkania dla "wybranych" czy wręcz przeciwnie oni chcą zachować tą dotychczasową ludzkość i wstrzymać się od zmian.

Przeczytałem też fragmenty sesji z "istotami duchowymi" może i one duchowe, ale powątpiewam w ich szlachetne cele... sprzedają mało istotne informacje, po prostu leją wodę i mydlą oczy....

Zero sensownej wiedzy mogącej nam pomóc.

jeden z fragmentów (z moimi wtrąceniami):

Barbara: Samuelu, mamy pytania z sali. Jedno z pytań brzmi następująco. Jako inteligencja o bardzo wysokim rozwoju na pewno masz dostęp do wiedzy o zdarzeniach w przyszłości. Co należy zrobić, aby uniknąć tak potwornych zamachów terrorystycznych jak 11 września, czy obecny w Madrycie? Kiedy jest planowany podobny atak i gdzie? (moje: wejdź tu... http://video.google.com/videoplay?docid=-5870901554543719947)

Samuel: Osoba, która zadała to pytanie ma otwarte serce i leży jej dobro ludzi na sercu, boleje nad tym, co się dzieje(moje:na prawdę?). Odpowiem tobie na to pytanie. I tutaj powiem tak - ludzie muszą zacząć wysyłać energię miłości w kosmos(m: to jest "new age"... wejdź tu: http://wakeupyourself.blogspot.com/2007/09/new-age.html). Oprócz tego następną właśnie sprawą jest uruchomienie tego zabezpieczenia, o którym już mówiłem. Planeta, która krąży wokół Ziemi, której tak bardzo boją się naukowcy sieje zniszczenie już teraz, gdyż ta energia, która jest wysyłana z owej planety działa tak negatywnie na ludzi. Planeta ta jest nie do namierzenia, bo ciągle zmienia kierunek(m: ????). Jedynym sposobem jest utworzenie wokół Ziemi takiego właśnie pola i wtedy ta ujemna energia nie dotrze do Ziemi. Jeśli ludzie zaczną zmieniać swoje nastawienie to takiego rodzaju zamachy powinny więcej nie nastąpić. Ziemia jest w waszych rękach i my, jako istoty duchowe, możemy ingerować wtedy, kiedy wy na to pozwolicie. Więcej takich istot jak ty, o otwartym sercu. Powiem jeszcze słowo do tego pytania. Każdy, kto będzie źle czynił, albo próbował nas przechytrzyć uważając, że jest mądrzejszy, uważając nas za omylnych, jest w błędzie. My, istoty duchowe i byty, pozwalamy na pewne tylko ruchy(m: tak naprawdę przyznajecie się kim jesteście, Dobre istoty respektują wolną wolę, ale wy nie, wy nami kontrolujecie). Tak naprawdę to wiemy o każdym waszym kroku. Pomóżcie... pomóżcie nam, a my pomożemy ocalić Ziemię. Jeśli ostrzeżenie płynące z zaświatów zlekceważycie, odrzucicie i będziecie chcieli usilnie sprawdzić czy to, co ja mówię tutaj, teraz i co inni mówią będzie prawdą(m:a ja wlaśnie chcę usielnie sprawdzić czy to co tu piszą jest prawdą... i widze że to jeden wielki badziew, pewnie chcielibyście żeby wam ślepo uwierzył na słowo, prawda?), to nie pozostanie wam nic innego jak zaczekać do tego dwunastego roku(m:nie moge sie doczekać) i wtedy, jeśli nic nie zrobicie, tylko będziecie patrzeć, spełni się to, co było mówione dzisiaj(m: no proszę, albo się ich posłuchasz, albo masz przesrane.). Tyle sygnałów, tyle znaków, co płynie z zaświatów.... Dlaczego?.. dlaczego wciąż nie chcecie zobaczyć. Słucham.[/url][/quote]

bełkot...

Asef___czytałeś relacje tzw. "byłej jaskółki" ?

Jakie jest twoje zdanie wobec jej wypowiedzi?

Luke6__To,ze w sesjach sa niescisłosci to juz kazdy o tym wie.

Dlatego nalezy badac takie sytuacje, a nie tego nie rozumiem wiec jest be.
Badać i starac sie zrozumiec o co w tym chodzi.

PCH__ nie jest ściemą. Zastanawiac moze jedynie cel projektu.


pozdro luke6, asef

Każdy jest przerażony "końcem świata", ale przecież Jezus wyraźnie dał do zrozumienia, że to nasze ciało umrze, a dusza będzie żyć wiecznie. Więcej wiary. Bóg jest naprawdę wszechmogący i szczerze nas kochający. Czy wy swoje dzieci skazalibyście na zagładę? Wszystkie fakty wskazują na to, że coś się wydarzy tego dnia, ale zaufajcie Bogu. Może to jego plan naszej naprawy. Jestem prostym człowiekiem, życie mnie nie rozpieszczało i ciężko chorowałem(w tym częste pobyty w szpitalach). Miałem jednak czas na przemyślenia i doszedłem do wniosku, że to co mówił do nas Jan Paweł II miało wielkie znaczenie. Przede wszystkim jego słowa-"nie lękajcie się". Wcześniej nigdy nie docierały do mnie jego słowa (chociaż miałem okazję uczestniczyć w jego pielgrzymce do Polski- Gorzów 1997r.). Dopiero po jego śmierci świat zaczął się zastanawiać co miał nam do przekazania. Kto z nas na przykład wybaczyłby swojemu zamachowcy. Pragnęlibyśmy jego śmierci lub przynajmniej kary. Dał nam w ten sposób do zrozumienia, że nienawiść rujnuje a miłość buduje.
Nie bójmy się tego co nas czeka w przyszłości, bo nad tym czuwa Bóg, a zajmijmy się naprawianiem swojego życia, bo nie znamy dnia ani godziny.
Zacznijmy najlepiej od swoich rodzin. Mam ten problem właśnie. Myślałem, że to winni są członkowie rodziny, ale jak przyjrzałem się temu z boku okazało się jakim jestem egoistą i zacząłem ich słuchać. To już opowieść na inne forum. A wracając do tematu przypomnijmy sobie trzy cnoty Boskie: wiara, nadzieja i miłość

naszczęscie ja Asefa znam, twierdzi że spotyka sie z Mesjaszem, niedawno przedstawił na innym forum nową wersję 10 przykazań "
zdrowia" , ogólnie to ciekawy człowiek, jednak ostatni na ziemi jakiemu bym zaufał.


Jeden z ciekawszych postów w tym Temacie napisał kolega No:

zgadzam sie, bełkot.
co do osób Luke6, i Orion to wy macie jakieś inne hobby niż wklejanie
postów a apokalipsie i przekonywanie wszystkich na siłę

Zdaję sobie sprawe ze to mogą być czasy ostateczne (zresztą najprawdopodnie tak jest) tylko, że powoływanie sie książke Patrica Geryla który myli planety z gwiazdami to przegięcie, PCH też, maszynka do zarabiania pieniedzy i tele.

A to ciekawe. Dlaczego akurat w 2012 roku? Może dlatego, że Majowie i Sumerowie oraz Egipcjanie to przepowiadali tysiące lat temu gdy technika była w powijakach w porównaniu z dzisiejszą techniką. A co dopiero by przepowiedzieli gdyby posiadali naszą technikę . Ech nie ma dwóch zdań. Nauka schodzi na psy! Tysiące lat temu ludzie bez techniki byli mądrzejsi od naszych pożal się Boże naukowców. Do czego ten komunizm doprowadził! Pozorna praca, jej rzekome efekty i maskowane postawy w każdej dziedzinie!



Dla jakich wybranych? Toż teraz ziemię zamieszkują sami wybrani wierzący w jednego i tego samego Boga czyli w JHWH, Boga, czy Allaha. Ci, co nie wierzą w nic nie wierzą, albo boga stawiają na drugim planie.



Zastanowić się kim są terroryści. Są to ludzie bez nadziei w tym życiu i im pomóc!



O tak. Jak ludzie pomogą terrorystom z miłosci do nich to na pewno. Poproszę zatem o przykład kogoś, kto zrezygnował z władzy dla dobra bliźnich...Ja mam jeszcze lepszą teorię . Z zamachami terrorystycznymi może skończyć papież . To chrześcijaństwo ( wypaczone ) leży u podstaw terroryzmu i komunizmu...

moja propozycja - nie wierzyć. jest tak jak mówił Chaota, a nawet gorzej.

Nie śledziłem dyskusji od początku do końca, ale...
1. Bóg istnieje poza czasem - "Jeden dzień jest jak tysiąc lat, a tysiąc lat jak jeden dzień"
2. Koniec świata... - "nie znacie dnia ani godziny, kiedy Syn Człowieczy przyjdzie."
3. w razie wątliwości wysyłam do podstawowych zagadnień metafizyki, która odpowiada na wiele problemów tu poruszanych, a że jest jedną z dyscyplin filozoficznych - "dąży do uzasadnienia racji istnienia wszystkich rzeczy w sposób racjonalny"
4.poznanie metafizyki zawsze doprowadza do stwierdzenia "Bóg istnieje"
5. oczywiście wierzymy, że jest to Bóg Ojciec, Jezus Chrystus i Duch Święty.

troche w tym jestem oczytany wiec powiem najprosciej nie ma byc koniec swiata ale wielka katastrofa. Badania naukowe potwierdzaja ze cos takiego mialo juz miejsce na ziemi ale ludzie w wielkie katastrofy tego ty[u nie wierza wiec jest to odkladane na bok
po drugie jest to chyba pierwsza na ta skale przepowiednia, ktora mam poparcie badaniami naukowymi a wmianki o niej nie istnieja w jednej ale w wielu religiach swiata
Kosciol nic do teo nie moze miec bo nie mowa tu o koncu swiata ale jak wczesniej napisalem o ogromnrj katastrofie zw z przebiegunowaniem ziemi i zachowaniem wobec tego ludzi nie trudno sie domyslic ze jesli stanie sie to co ma sie stac to w ludziach w takiej sytuacji moga wyzwolic sie najgorsze cechy albo i najlepsze w zaleznosci od tego co bedziemy chcheli osiagnac ratowac siebie czy wszystkich

Litości... 2012 to idiotym rozsiewany przez onetowych trolli i tanie szmatławce, obliczony na wzbudzanie sensacji kolejnym końcem świata... w 1999, 2000 i 2001 też były...

Nie znamy dnia ani godziny no i pewnie roku. Dlatego dla mnie to zwykła sensacja ,nie daję temu wiary . Według Biblii koniec nastąpi gdy będą mówić pokój i bezpieczeństwo.jest to zgodne z rzeczywistością.
Takie zjawisko na mniejszą skalę można zaobserwować na giełdach papierów wartościowych . Kiedy panuje wieloletni spokój , euforia i bezpieczeństwo i nikt nie spodziewa sie spadku ,nagle nastepuje załamanie rynku i krach . Ludzie tracą wszysko co mieli . Badacze rynków finansowych i psychologii tłumu dobrze znają to zjawisko.

Ale tu nie ma mowy o końcu światu, a końcu ery. Analogia wynikła prawdopodobnie z tego, że Majowie każdą erę nazwywali światem.

taa gdy skonczyla sie I wojna swiatowa to tez nikt by nie uwierzyl ze wybuchnie druga
jesli katastrofa z przebiegunowaniem byla i moze sie powturzyc to nie wierzymy w nia tylko dlatego ze bylo to baaardzo dawno...