Autor |
Wiadomość |
filippiarz
Dołączył(a): Pn maja 29, 2006 12:06 Posty: 4608
|
Atei_ napisał(a): Ja istnieję. Dowodem na to jest moja myśl o moim istnieniu.
Twój dowód nie jest obiektywny.
_________________ "Diabolus enim et alii daemones a Deo quidem natura creati sunt boni, sed ipsi per se facti sunt mali"
 "Inter faeces et urinam nascimur".
|
Wt gru 02, 2008 22:24 |
|
|
|
 |
Atei_
Dołączył(a): Pt sie 08, 2008 19:55 Posty: 316
|
Jednak dzięki Twojej odpowiedzi stał się obiektywny.
_________________ Nie ma dowodu na istnienie Boga, nie ma też dowodu na jego nieistnienie. Wszystko sprowadza się do kwestii wiary, lub braku wiary.
|
Wt gru 02, 2008 22:34 |
|
 |
filippiarz
Dołączył(a): Pn maja 29, 2006 12:06 Posty: 4608
|
Atei_ napisał(a): Jednak dzięki Twojej odpowiedzi stał się obiektywny.
No nie bardzo, wierzę w brak istnienia jakiegoś konkretnego, stałego, osobowego "ja".
Wiesz, buddyzm, te sprawy 
_________________ "Diabolus enim et alii daemones a Deo quidem natura creati sunt boni, sed ipsi per se facti sunt mali"
 "Inter faeces et urinam nascimur".
|
Wt gru 02, 2008 23:02 |
|
|
|
 |
Atei_
Dołączył(a): Pt sie 08, 2008 19:55 Posty: 316
|
Rozumiem :)
_________________ Nie ma dowodu na istnienie Boga, nie ma też dowodu na jego nieistnienie. Wszystko sprowadza się do kwestii wiary, lub braku wiary.
|
Wt gru 02, 2008 23:17 |
|
 |
Seweryn
Dołączył(a): N cze 10, 2007 18:20 Posty: 5517
|
Atei_ napisał(a): Ja istnieję. Dowodem na to jest moja myśl o moim istnieniu. Ktoś kto nie istnieje nie może zastanawiać się nad swoim istnieniem.
Nikomu jeszcze nie udało się przedstawić myśli jako materiału dowodowego w żadej sprawie, tym bardziej jako dowód istnienia kogokolwiek.
_________________ Jestem po ślubie. Fotograf i kamerzysta z Koszalina których polecam http://www.akcjafilm.pl Videofilmowanie również super. Opinia moja i żony.
|
Cz gru 04, 2008 10:53 |
|
|
|
 |
WaszJudasz
zbanowany na stałe
Dołączył(a): Pt sie 24, 2007 7:05 Posty: 1600
|
filippiarz napisał(a): No nie bardzo, wierzę w brak istnienia jakiegoś konkretnego, stałego, osobowego "ja". Wiesz, buddyzm, te sprawy 
No, popacz. a ja tak mam bez buddyzmu nawet .,. acz objaśnienia dawane przez buddystów trafiają do mnie najbardziej i najsensowniejsze wydają mi się też ich dążenia.
_________________ O ile Roland się orientował, religia krzyża jako kolejna nauczała, że miłość i morderstwo są ze sobą nierozerwalnie związane, a koniec końców Bóg i tak zawsze pije krew.
|
Cz gru 04, 2008 11:13 |
|
 |
Atei_
Dołączył(a): Pt sie 08, 2008 19:55 Posty: 316
|
Seweryn napisał(a): Atei_ napisał(a): Ja istnieję. Dowodem na to jest moja myśl o moim istnieniu. Ktoś kto nie istnieje nie może zastanawiać się nad swoim istnieniem. Nikomu jeszcze nie udało się przedstawić myśli jako materiału dowodowego w żadej sprawie, tym bardziej jako dowód istnienia kogokolwiek.
To w takim przypadku ja jestem tą pierwszą osobą.
Ty reagujesz na moje słowa: przecież gdybym nie istniał, to nie mógłbyś czytać moich słów.
Czy Ty potrafisz udowodnić swoje istnienie?
_________________ Nie ma dowodu na istnienie Boga, nie ma też dowodu na jego nieistnienie. Wszystko sprowadza się do kwestii wiary, lub braku wiary.
|
Cz gru 04, 2008 11:24 |
|
 |
WaszJudasz
zbanowany na stałe
Dołączył(a): Pt sie 24, 2007 7:05 Posty: 1600
|
Pewnie obaj jesteście jedynie marnymi informatycznymi wewnętrznymi konstruktami zmuszonymi do interakcji dla rozrywki znużonego zerojedynkowego cielska portalu wiara.pl na którego łonie wszystko się zaczyna i kończy.
_________________ O ile Roland się orientował, religia krzyża jako kolejna nauczała, że miłość i morderstwo są ze sobą nierozerwalnie związane, a koniec końców Bóg i tak zawsze pije krew.
|
Cz gru 04, 2008 11:28 |
|
 |
Seweryn
Dołączył(a): N cze 10, 2007 18:20 Posty: 5517
|
Atei_ napisał(a):
To w takim przypadku ja jestem tą pierwszą osobą. Ty reagujesz na moje słowa: przecież gdybym nie istniał, to nie mógłbyś czytać moich słów.
Czy Ty potrafisz udowodnić swoje istnienie?
Nie twierdzę, że nie istniejesz, a jedynie, że myśli nie da się przedłożyć jako materiału dowodowego. Ja wierzę, że istniejesz choć udowdnić tego się nie da.
Ty też czytasz słowo Boże, a w Boga nie wierzysz, więc czytanie słów nie jest żadnym dowodem.
Nie muszę tego udwadniać, wystarczy że Bóg o tym wie.
_________________ Jestem po ślubie. Fotograf i kamerzysta z Koszalina których polecam http://www.akcjafilm.pl Videofilmowanie również super. Opinia moja i żony.
|
Cz gru 04, 2008 11:40 |
|
 |
R6
Dołączył(a): So mar 26, 2005 23:58 Posty: 3079
|
Skąd się biorą nasze wypowiedzi? Czy jesteśmy botami?
_________________ Wadą wiary jest to, że jest wiarą.
http://wiadomosci.onet.pl/2084260,12,zl ... ,item.html
|
Cz gru 04, 2008 12:14 |
|
 |
Seweryn
Dołączył(a): N cze 10, 2007 18:20 Posty: 5517
|
R6 napisał(a): Skąd się biorą nasze wypowiedzi? Czy jesteśmy botami?
Być może tym za kogo się uważamy, lub tym czym wierzymy, że jesteśmy.
_________________ Jestem po ślubie. Fotograf i kamerzysta z Koszalina których polecam http://www.akcjafilm.pl Videofilmowanie również super. Opinia moja i żony.
|
Cz gru 04, 2008 12:32 |
|
 |
booker
Dołączył(a): Pn cze 18, 2007 10:06 Posty: 625 Lokalizacja: Londyn
|
Atei_ napisał(a): Ja istnieję. Dowodem na to jest moja myśl o moim
Czy to nie jest co najwyżej dowód na to, iż możliwe jest wywołanie myśli "ja istnieję" bądź myśli "o moim istnieniu"?
To trochę chyba za mało na dowód iż jakieś ja istnieje
Myśl ta, podobnie jak każda inna, ma również ma to do siebie, iż pojawia się - trwa moment - i wygasa.
Zatem, kiedy nie ma myśli "o moim istnieniu" czy nadal wówczas "ja istnieje"?
Ale więcej, kiedy nie ma myślenia, czy wówczas "ja nie istnieję?"
Można by podać takie fajne ćwiczonko co szczerego, samodzielnego wykonania "Myślę, więc jestem. Ale kiedy nie myślę, to wówczas co?"
Warte uważnego rozważenia?
Pozdrawiam
/M
|
Pt gru 05, 2008 13:20 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
Cytuj: Można by podać takie fajne ćwiczonko co szczerego, samodzielnego wykonania "Myślę, więc jestem. Ale kiedy nie myślę, to wówczas co?"
Wtedy oczywiście mnie nie będzie. Myśleć nie można przestać - myślicz cały czas - nawet patrząc w ścianę i nic nie robiąc Ty myślisz, lub twój mózg myśli. Dzieje się to także podczas snu. Zwierzęta również myślą.
|
Pt gru 05, 2008 14:00 |
|
 |
booker
Dołączył(a): Pn cze 18, 2007 10:06 Posty: 625 Lokalizacja: Londyn
|
Eandil napisał(a): Cytuj: Można by podać takie fajne ćwiczonko co szczerego, samodzielnego wykonania "Myślę, więc jestem. Ale kiedy nie myślę, to wówczas co?" Wtedy oczywiście mnie nie będzie. No nie bardzo, poniewa bez myślenia, coś takiego jak "mnie" i "będzie" nie ma miejsca. Eandil napisał(a): Myśleć nie można przestać - myślicz cały czas - nawet patrząc w ścianę i nic nie robiąc Ty myślisz, lub twój mózg myśli. Dzieje się to także podczas snu. Zwierzęta również myślą.
Przestać nie można, ale myślenie na chwilę - można odciąć. Inaczej mówiąc, można na moment zatrzymać strumień myślowy, zn. umysł.
Również podczas snu można tego doświadczyć, aczkolwiek nie jest to takie proste. Moment ten jest po porstu przegapiany.
Pozdrawiam
/M
|
Pt gru 05, 2008 14:33 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
Cytuj: No nie bardzo, poniewa bez myślenia, coś takiego jak "mnie" i "będzie" nie ma miejsca.
Zgodzę się, jednak inczej tego powiedzieć się nie da:P
|
Pt gru 05, 2008 14:43 |
|
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|