Dowody na nieistnienie Boga
Autor |
Wiadomość |
pilaster
Dołączył(a): N mar 28, 2004 8:38 Posty: 4769
|
gabriel napisał(a): podobne procesy geofizyczne zachodzily w atmosferach sasiednich planet czyli marsa i wenus..ale sladu zycia nie odkryto na nich.
Jeszcze nie odkryto. Fakt, że proces badań Marsa dopiero się zaczyna, a Wenus to nawet i to nie, takie stwierdzenie jest co najmniej przedwczesne.
Nie wykluczone z resztą (autorem tej hipotezy jest Marcin Ryszkiewicz) że ślady życia na Marsie były i są widoczne z Ziemi "od zawsze" i to gołym okiem. 
_________________ Brothers, what we do in life, echoes in eternity
Jest inaczej - Blog człowieka leniwego
|
Pt mar 11, 2005 18:40 |
|
|
|
 |
gabriel
Dołączył(a): Śr lut 16, 2005 14:57 Posty: 1730
|
DALEJ NEI MA ODPOWIEDZI NA TE 3 SEKUNDY TWORZENIA SIE WSZELKICH PRAW FIZYKI CHEMII I ASTRONOMII ZARAZ BO BIGBANGU
Cytuj: gabriel napisał: Przy zalozeniu przetrwania zycia zalozylem co nastepuje 1 W ciagu ostatnich 500 mln lat nastapilo conajmnie 15 razy wielkie wymieranie zycia w tym 5 krotnie na skale globalna wiec analogicznie zakladalem ze w ciagu 4 mld lat planety stalo sie to conajmniej 40 razy !
Żadne jednak nie doprowadziło do zagłady życia na Ziemi. Są to wieć zjawiska grożne dla poszczególnych taksonów, ale nie dla życia jako takiego Dlatego ze opatrznosc czuwa innaczej dawno ziemia podzielilaby los wenus i marsa Cytuj: 2 Zjawisko przemagnesowania ziemi , w ktorym to zjawisku slabnie pole magnetyczne planety do tego stopnia ze jest mozliwe zabicie globalne organizmow zywych przez niewystarczajaco chroniace pole magnetyczne ziemi - takich przemagnesowan w historii planety bylo okolo 100 razy !
Znacznie więcej niż 100 Sto jest znanych, głównie z zapisu magnetycznego w skałach oceanicznych. Te ostatnie jednak nie są starsze niź 400-500 mln lat. Poza tym zanik pola magnetycznego, może byc groźny dla organizmów lądowych, choć też nie do końca, ale już dla morskich nie O ile teraz by nie wybila bo sa organizmy zyjace w glebszych partiach ocenaow o tyle kiedy wszystko bylo tuz pod powierzchnai wody to tez by wyginelo Cytuj: 3 Przyjmuje sie ze upadek meteorytu o mocy wybuchu do 10 megaton zdarza sie raz na 1000 lat a do 100 megaton raz na milion lat Metroryt o sile zderzenia z ziemia 100 megaton likwiduje obszar zycia wielkosci europy
Żeby życie na Ziemi mogło być całkowicie zniszczone przez meteoryt, jego wielkość musiałaby być porównywalna z samą Ziemią, czyli rzędu tysięcy kilometrów średnicy. Takich meteorytów w obecnym Układzie Słonecznym nie ma. Były kiedyś, kiedy Ziemia się dopiero formowała i wówczas takie apokaliptyczne zderzenia się trafiały. Efektem jednego z nich jest Księżyc. Prawdopodobnie Ziemia była wówczas kilkakrotnie sterylizowana, ponieważ jednak życie na Ziemi pojawiło się znowu wkrótce po zakończeniu tego bombardowania, świadczy o tym, że powstanie życia jest stosunkowo bardzo prawdopodobne.
No to juz jest majstersztyk.O ile pamietam kometa shoemaker-levy ktora uderzyla w Jowisz okolo 2 lata temu miala 2 km srednicy , naukowcy wtedy twierdzili ze cos takiego zalatwiloby zycie biologiczne na ziemi kompletnie Jowisz jest takim odkurzaczem dla ukladu slonecznego , jesli by go nei bylo z ziemia byloby marnie Istnienie cos takiego jak Jowisz to tez przypadek ? Cytuj: gabriel napisał: podobne procesy geofizyczne zachodzily w atmosferach sasiednich planet czyli marsa i wenus..ale sladu zycia nie odkryto na nich.
Jeszcze nie odkryto. Fakt, że proces badań Marsa dopiero się zaczyna, a Wenus to nawet i to nie, takie stwierdzenie jest co najmniej przedwczesne.
Nie wykluczone z resztą (autorem tej hipotezy jest Marcin Ryszkiewicz) że ślady życia na Marsie były i są widoczne z Ziemi "od zawsze" i to gołym okiem.
To juz moge tylko skomentowac tak, a ja widzialem na ksiezyciu pana Twardowskeigo jezdzacego na kogucie
|
Pt mar 11, 2005 19:23 |
|
 |
pilaster
Dołączył(a): N mar 28, 2004 8:38 Posty: 4769
|
gabriel napisał(a): DALEJ NEI MA ODPOWIEDZI NA TE 3 SEKUNDY TWORZENIA SIE WSZELKICH PRAW FIZYKI CHEMII I ASTRONOMII ZARAZ BO BIGBANGU Utworzyły się. Akurat takie, a nie inne. Co w tym dziwnego? Ołówek postawiony na czubku przewrócił się akurat w tym, a nie w innym kierunku. W któryś musiał. Cytuj: Cytuj: gabriel napisał: Przy zalozeniu przetrwania zycia zalozylem co nastepuje 1 W ciagu ostatnich 500 mln lat nastapilo conajmnie 15 razy wielkie wymieranie zycia w tym 5 krotnie na skale globalna wiec analogicznie zakladalem ze w ciagu 4 mld lat planety stalo sie to conajmniej 40 razy !
Żadne jednak nie doprowadziło do zagłady życia na Ziemi. Są to wieć zjawiska grożne dla poszczególnych taksonów, ale nie dla życia jako takiego Dlatego ze opatrznosc czuwa innaczej dawno ziemia podzielilaby los wenus i marsa Albo na odwrót. Gdyby Wenus i Marsa zamienić miejscami, obie planety mogłyby kwitnąć życiem. Cytuj: 2 Zjawisko przemagnesowania ziemi , w ktorym to zjawisku slabnie pole magnetyczne planety do tego stopnia ze jest mozliwe zabicie globalne organizmow zywych przez niewystarczajaco chroniace pole magnetyczne ziemi - takich przemagnesowan w historii planety bylo okolo 100 razy !
Znacznie więcej niż 100 Sto jest znanych, głównie z zapisu magnetycznego w skałach oceanicznych. Te ostatnie jednak nie są starsze niź 400-500 mln lat. Poza tym zanik pola magnetycznego, może byc groźny dla organizmów lądowych, choć też nie do końca, ale już dla morskich nie
O ile teraz by nie wybila bo sa organizmy zyjace w glebszych partiach ocenaow o tyle kiedy wszystko bylo tuz pod powierzchnai wody to tez by wyginelo Pole magnetyczne chroni Ziemie nie przed promieniowaniem kosmicznym, jak błędnie napisałeś, ale przed wiatrem słonecznym. Gdyby pola nie było, mielibyśmy zorze polarne na wszystkich szerokościach geograficznych, oraz dużą ilość zachorowań na nowotwory. Życiu jednak jako takiemu nie zagroziłoby to w większym stopniu. Na biegunie północnym nie ma pola magnetycznego, a życie jest tam dosyć obfite. Występują nawet tak skomplikowane organizmy, jak foki i niedźwiedzie Cytuj: Cytuj: 3 Przyjmuje sie ze upadek meteorytu o mocy wybuchu do 10 megaton zdarza sie raz na 1000 lat a do 100 megaton raz na milion lat Metroryt o sile zderzenia z ziemia 100 megaton likwiduje obszar zycia wielkosci europy
Żeby życie na Ziemi mogło być całkowicie zniszczone przez meteoryt, jego wielkość musiałaby być porównywalna z samą Ziemią, czyli rzędu tysięcy kilometrów średnicy. Takich meteorytów w obecnym Układzie Słonecznym nie ma. Były kiedyś, kiedy Ziemia się dopiero formowała i wówczas takie apokaliptyczne zderzenia się trafiały. Efektem jednego z nich jest Księżyc. Prawdopodobnie Ziemia była wówczas kilkakrotnie sterylizowana, ponieważ jednak życie na Ziemi pojawiło się znowu wkrótce po zakończeniu tego bombardowania, świadczy o tym, że powstanie życia jest stosunkowo bardzo prawdopodobne.
No to juz jest majstersztyk.O ile pamietam kometa shoemaker-levy ktora uderzyla w Jowisz okolo 2 lata temu miala 2 km srednicy , naukowcy wtedy twierdzili ze cos takiego zalatwiloby zycie biologiczne na ziemi kompletnie Jowisz jest takim odkurzaczem dla ukladu slonecznego , jesli by go nei bylo z ziemia byloby marnie Istnienie cos takiego jak Jowisz to tez przypadek ? 2 km to o wiele za mało. Aby wysterylizowac cąłą Ziemie, należałoby całkowicie stopić jej skorupę. To mogłoby zrobić tylko zderzenie z ciałem o średnicy ponad tysiąc kilometrów. Cytuj: Cytuj: Nie wykluczone z resztą (autorem tej hipotezy jest Marcin Ryszkiewicz) że ślady życia na Marsie były i są widoczne z Ziemi "od zawsze" i to gołym okiem.
To juz moge tylko skomentowac tak, a ja widzialem na ksiezyciu pana Twardowskeigo jezdzacego na kogucie
Aha. I na tym opiera się "wiedza" kreacjonistów. Na Twardowskim na kogucie
Celowo nie napisałem o jakie ewentualnie ślady mogłoby chodzić. Ty oczywiście tego nie wiesz, co nie przeszkadza Ci się popisywac swoją głupotą i wycierać sobie gęby przy każdej okazji Duchem Św.
_________________ Brothers, what we do in life, echoes in eternity
Jest inaczej - Blog człowieka leniwego
|
Pt mar 11, 2005 19:54 |
|
|
|
 |
gabriel
Dołączył(a): Śr lut 16, 2005 14:57 Posty: 1730
|
Cytuj: gabriel napisał: DALEJ NEI MA ODPOWIEDZI NA TE 3 SEKUNDY TWORZENIA SIE WSZELKICH PRAW FIZYKI CHEMII I ASTRONOMII ZARAZ BO BIGBANGU
Utworzyły się. Akurat takie, a nie inne. Co w tym dziwnego? Ołówek postawiony na czubku przewrócił się akurat w tym, a nie w innym kierunku. W któryś musiało. Nic sie nie musialo, moglo pozstac w fazie zupy gluonowej, moglo pozostac w fazie rozproszonych atomow, mozlo pozostac w fazie goracego gazu , plazmy i diabli nie wiedziec czego jeszcze NIC NIE MUSIALO SIE TWORZYC JAK SIE TWORZYLO, BO TY TAK CHCESZ ! Cytuj: Pole magnetyczne chroni Ziemie nie przed promieniowaniem kosmicznym, jak błędnie napisałeś, ale przed wiatrem słonecznym. Gdyby pola nie było, mielibyśmy zorze polarne na wszystkich szerokościach geograficznych, oraz dużą ilość zachorowań na nowotwory. Życiu jednak jako takiemu nie zagroziłoby to w większym stopniu. Na biegunie północnym nie ma pola magnetycznego, a życie jest tam dosyć obfite. Rozumiem ze wiatr sloneczny to taki halny , wiejacy od samiuskich tater co  ? Idz sie kolego do szkoly poducz co to jest wiatr sloneczny ! a pozniej pisz roznice miedzy promieniowaniem kosmicznym a wiatrem slonecznym ! Co do pola magnetycznego to opasuje cala planete, cos ci sie z dziura ozonowa pomerdalo kolego ! Co z tego ze sa zorze , co ma piernik do wiartaka, nie ma pola magnetycznego nie ma zycia..na poczatku jesli by zmneijszalo sie bylyby raki i inne mutacje genetyczne a pozniej stopniowe wymieranie zycia Oczywiscie ze moglo to trwac setki albo i tysiace lat ..ale by zycie wykonczylo na planecie Cytuj: 2 km to o wiele za mało. Aby wysterylizowac cąłą Ziemie, należałoby całkowicie stopić jej skorupę. To mogłoby zrobić tylko zderzenie z ciałem o średnicy ponad tysiąc kilometrów I znowu blad w mysleniu, NIkt nei mowi o eksplodowaniu planety ale o jej wymarciu ! Taka fala uerzeniowa zmiata wszystko z powierzchi ziemi.pozneij co pzretrwa zabja epoka lodowcowa bo kurz ktory dostaje sie do atmosfery po tak olbrzymim wybuchu zatrzymuje swiatlo sloneczne, ustaje proces fotosyntezy ..a w konsekwencji i zycie planety Cytuj: Albo na odwrót. Gdyby Wenus i Marsa zamienić miejscami, obie planety mogłyby kwitnąć życiem.
Wyobraz sobei ze istnieja formy zycia na ziemi ktore zyja w zblizonych warunkach jak na marsie lub wenus.Sa formy zycia w rowach oceanicznych pod glebokim cisneiniem, formy zycia beztlenowce..wiec dla niektorych form zycia atmosfera marsa lub wenus nie jest zabojcza
Sladow zycia nie bylo nie ma i nie bedzie w ukladzie slonecznym ...i nawet nei marz o tym..no chyba ze z ziemi je sie przeneisie
|
Pt mar 11, 2005 20:16 |
|
 |
Agniulka
Dołączył(a): Śr lut 11, 2004 20:26 Posty: 3027
|
Czy możesz pilaster sprecyzować jak rozumiesz pojęcie kreacjonizmu? Bo już spotkałam się na tym forum z conajmniej dwiema różnymi definicjami tego kierunku, więc muszę wiedzieć, o czym ty mówisz, żeby nie odpowiadać nie na temat 
_________________ TE DEUM LAUDAMUS !
|
Pt mar 11, 2005 20:22 |
|
|
|
 |
gabriel
Dołączył(a): Śr lut 16, 2005 14:57 Posty: 1730
|
A z ksiazek o Cydonii i innych bzdurach na marsie to ja wyroslem jak przestalem wierzyc w krasnoludki i latajace dywany
|
Pt mar 11, 2005 20:28 |
|
 |
vandee
Dołączył(a): Cz lut 24, 2005 21:16 Posty: 51
|
Agniulka
Cytuj: Te liczby ode mnie nie pochodziły.Przypomnę że czekam na twoje informacje, z którymi pierwiastkami nie łączy się węgiel, tlen i wodór żeby móc wyliczyć prawdopodobieństwo losowego powstania cząsteczki glukozy Nie pochodziły ale się bardzo nimi poodnieciłaś. A na off-topikowe pytania nie odpowiadam. Sprawdź sobie w tablicy Mendelejewa. Gabriel Cytuj: 1 CO SIE DZIALO W CIAGU 3 SEKUND PO WYBUCHU BINGBANGU, TWORZYLY SIE WSZYSTKIE PRAWA FIZYCZNE , CHEMICZNE I ASTRONOMICZNE W CIAGU 3 SEKUND TAK SAME OD SIEBIE TAK ? Radzę poczytać Hawkinga. Tam masz wszystko matematycznie wyliczone. I jakoś ten wielki fizyk (geniusz przełomu wieków) sam stwierdził że nie potrzeba Boga nawet do stworzenia wszechświata. Więc zamilcz laiku. Cytuj: PROSZE O ODPOWIEDZI NA TE PYTANIA INNACZEJ DALEJ NIE KONTYNUJE ROZPOWY O nie to ty pierwszy podałeś liczby wyssane z palca i ja pierwszy o nie zapytałem. Jak nie odpowiesz to nie. Możesz spadać. Cytuj: 1 W ciagu ostatnich 500 mln lat nastapilo conajmnie 15 razy wielkie wymieranie zycia w tym 5 krotnie na skale globalna wiec analogicznie zakladalem ze w ciagu 4 mld lat planety stalo sie to conajmniej 40 razy Wykrzyknik! Nie pisz bzdur. Jakie wymieranie? Wylicz te 15 przykładów wielkiego wymierania. Coś mi się wydaje że mieszasz do tego epoki lodowcowe  . Cytuj: Zjawisko przemagnesowania ziemi , w ktorym to zjawisku slabnie pole magnetyczne planety do tego stopnia ze jest mozliwe zabicie globalne organizmow zywych przez niewystarczajaco chroniace pole magnetyczne ziemi - takich przemagnesowan w historii planety bylo okolo 100 razy ! Fizyk i do tego biolog od siedmiu boleści. Aż się nie chce tłumaczyć. Piszesz że takich przemagnesowań było ok 100 i jakoś życie nie wyginęło  . Sam sobie zaprzeczasz. Cytuj: 3 Przyjmuje sie ze upadek meteorytu o mocy wybuchu do 10 megaton zdarza sie raz na 1000 lat a do 100 megaton raz na milion lat Gdzie się przyjmuje? W przygodach koziołka matołka? Podaj przykład uderzenia meteorytu o wielkiej sile poza meteorytem tunguskim w całej historii cywilizacji. Cytuj: To wszystko kaze mi zalozyc ze szansa przetrwania zycia na ziemi w poczatkowej fazie wynosila 1:100Czlowiek homosapiens zyje tylko 60 000 lat I znów sobie zaprzeczasz. Jakoś życie istnieje mimo prawdopodobieństwa 1:100 Cytuj: Dlatego ze opatrznosc czuwa innaczej dawno ziemia podzielilaby los wenus i mars

|
Pt mar 11, 2005 23:20 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
vandee !
Muszę przyznać, że jesteś zupełnie rozbrajający ...
Na rzetelną wiedzę reagujesz jedynie własnym śmiechem - nie mając żadnej argumentacji.
Nie potrafisz podać z jakimi pierwiastkami łączy się węgiel, tlen i wodór.
________________
To, że geniusz Hawking twierdził na przełomie wieków, że wszechświat mógł powstać bez udziału Boga znaczy mniej więcej to samo, co słowa innego geniusza - Lenina, który twierdził, że religia to tylko opium dla mas, lub jeszcze innego geniusza - Marksa (który napisał "Kapitał") i na którego "dziełach" opierał się cały realny socjalizm ...
Sęk w tym, słuszność idei i słów tych dwóch ostatnich dawno zweryfikowało życie, ale skutki ich ideologii pozostają nadal. A świat po tej ich "ideologii" jeszcze dośc długo będzie musiał uporać się ze sprzątaniem skutków tych obłędnych teorii.
___________
Dalej - to znów popis niewiedzy i butnego wygłaszania własnych poglądów na życie (nawet niezbyt zorientowany w nauce człowiek doskonale wie o tym, że Gabiel ma rację) - jednak nie chciałbym dalej mu psuć zabawy.
|
Pt mar 11, 2005 23:54 |
|
 |
gabriel
Dołączył(a): Śr lut 16, 2005 14:57 Posty: 1730
|
Cytuj: Radzę poczytać Hawkinga. Tam masz wszystko matematycznie wyliczone. I jakoś ten wielki fizyk (geniusz przełomu wieków) sam stwierdził że nie potrzeba Boga nawet do stworzenia wszechświata Kpiny kpiny i belkot, wszyscy naukowcy przyznaja ze sa bezradni w wyjasnieniu teorii bingbangu i dlaczego tak to sie ulozylo...wiec nie osmieszaj sie ignorancie Cytuj: Nie pisz bzdur. Jakie wymieranie? Wylicz te 15 przykładów wielkiego wymierania. Coś mi się wydaje że mieszasz do tego epoki lodowcowe Poczytaj sobie cokolwiek nt historii ziemi , nie bede uczyl Cie podstaw Gdyby liczyc same tylko zlodowacenia to by bylo tego 5 razy wiecej.Ale aby sie wypowiadac trzeba cos poczytac Cytuj: Fizyk i do tego biolog od siedmiu boleści. Aż się nie chce tłumaczyć. Piszesz że takich przemagnesowań było ok 100 i jakoś życie nie wyginęło . Sam sobie zaprzeczasz Przeczytaj w jakim kontekscie ja to pisze, tylko czyta sie czarne litery na bialym tle a nie odwrotnie Cytuj: Gdzie się przyjmuje? W przygodach koziołka matołka? Podaj przykład uderzenia meteorytu o wielkiej sile poza meteorytem tunguskim w całej historii cywilizacji. Jesli cala Twoja wiedza sprowadza o meteorach sprowadza sie do meteoru tunguskiego ..to jakbys napisal ze na swiecie byla tylko 1 wojna wojna...ta ostatnia...no teee jakeis 60 lat temu co ? bu ha ha ha Cytuj: I znów sobie zaprzeczasz. Jakoś życie istnieje mimo prawdopodobieństwa 1:100
I znowu prosba abys poczytal w jakim kontekscie to pisalem
ZNOWU PRZYPOMINAM, CZYTA SIE CZARNE LITERKI NA BIALYM TLE..A NIE ODWROTNIE,
|
Pt mar 11, 2005 23:59 |
|
 |
gabriel
Dołączył(a): Śr lut 16, 2005 14:57 Posty: 1730
|
1 wielkie wymieranie gatunkow
Autor Peter Ward : Tajemnice epok lodowcowych :
Przypominam czytamy czarne literki na bialym tle a nie odwrotnie
Przytocze Ci pare rzeczy z ksiazki :W czasie ostatniego pół miliarda lat nastąpiło 15 epizodów masowego wymierania. Pięć z nich uważa się za "globalne", bowiem w ciągu kilku milionów lat, lub szybciej, wyginęła wtedy ponad połowa istniejących gatunków. Dwa z nich - epizod, w trakcie którego wyginęły dinozaury, oraz wcześniejsze zdarzenie, które zakończyło okres historii Ziemi nazywany erą paleozoiczną - są najbardziej pomocne w rozumieniu katastrofy w epoce lodowcowej. Podobnie jak wymieranie w epoce lodowcowej, obie te wielkie katastrofy miały wielki wpływ na zwierzęta lądowe. Zmieniły tak bardzo naturę życia na Ziemi, że geolodzy na ich podstawie dokonali podziału historii planety na ery. Stanowią one osnowę skali czasu geologicznego
Pare przykladow kolizji meteorow z ziemia
W Arizonie (USA) spadł około 25000 lat temu meteoryt o masie prawie 10 milionów ton i rozmiarach przeszło 150m, tworząc krater o średnicy 1295m i głębokości 174m.
W Niemczech na północ od miasta Ulm znajduje się olbrzymi krater po meteorycie, zwany Nordlinger Ries. Upadek meteorytu spiętrzył kolisty wał o średnicy 30 km.
Cytat z tej samej ksiazki
Stosownie do niedawnych odkryć naukowych, spotkanie z asteroidem lub kometą jest tylko kwestią czasu. Takie potężne kolizje występowały w przeszłości co 50-100 milionów lat, wywołując katastrofy globalne podobne do zimy nuklearnej: pyły ziemskie podniesione do atmosfery nie dopuszczały światła słonecznego
TWIERDZE I BEDE DALEJ TWIERDZIL ZE STWORZENIE JOWISZA ( JAKO KOSMICZNY ODKURZACZ ) A TAKZE ZBYT SZCZESLIWE PRZETRWANIE ZYCIA POMIMO TYLU KATASTROF NIE ZAWDZIECZAMY PRZYPADKOWI
UDAC SIE TO MOZE RAZ , DWA CZY TRZY RAZY ..ZYCIE PRZETRWALO NA ZIEMI, JEDYNIE NA ZIEMI BO BOG TAK CHCE I KONIEC
|
So mar 12, 2005 0:21 |
|
 |
pilaster
Dołączył(a): N mar 28, 2004 8:38 Posty: 4769
|
gabriel napisał(a): Nic sie nie musialo, moglo pozstac w fazie zupy gluonowej, moglo pozostac w fazie rozproszonych atomow, mozlo pozostac w fazie goracego gazu , plazmy i diabli nie wiedziec czego jeszcze Nie mogło. Podobnie jak para wodna oziębiona poniżej pewnej temperatury nie może pozostać para wodną. A dowolny układ czątek materialnych, nieuchronnie, wcześniej czy później zapadnie się pod wływem wzajemnej grawitacji. Twoja wiedza z fizyki plasuje się na poziomie Twojej wiedzy z rachunku prawdopodobieństwa, to znaczy nisko. Cytuj: Rozumiem ze wiatr sloneczny to taki halny , wiejacy od samiuskich tater co  ? Idz sie kolego do szkoly poducz co to jest wiatr sloneczny ! a pozniej pisz roznice miedzy promieniowaniem kosmicznym a wiatrem slonecznym ! Wiesz co? Może najpierw się doucz, a potem udzielaj się w dyskusjach? Ze ślepym o kolorach trudno się rozmawia Cytuj: Co do pola magnetycznego to opasuje cala planete, cos ci sie z dziura ozonowa pomerdalo kolego ! j.w. Linie pola magnetycznego wnikają do wnętrza Ziemi w pobliżu biegunów. W tym miejscu pola magnetycznego brak. Gdyby było nie istniałyby zorze polarne. Cytuj: Nikt nei mowi o eksplodowaniu planety ale o jej wymarciu ! Taka fala uerzeniowa zmiata wszystko z powierzchi ziemi.pozneij co pzretrwa zabja epoka lodowcowa bo kurz ktory dostaje sie do atmosfery po tak olbrzymim wybuchu zatrzymuje swiatlo sloneczne, ustaje proces fotosyntezy ..a w konsekwencji i zycie planety Fala uderzeniowa ma ograniczony zasięg. Nie obejmuje całej planety. Lodowce, które ewentualnie powstają, również. Wszystkie te impakty, wybuchy, są właściwie mało szkodliwe dla np bakterii. Brak światła wstrzymuje fotosyntezę i powoduje załamanie łańcuchów pokarmowych, owszem, ale wiele organizmów fotosyntetyzujących potrafi przetrwać bez światła bardzo długo, w postaci np nasion, przetrwalników, zarodników (paprocie) etc. Są wreszcie na Ziemi ekosystemy nie oparte o fotosyntezę, np w kominach geotermalnych. Żeby życie zniszczyć całkowicie, należałoby rozgrzać całą skorupę do temperatury kilkuset stopni, czyli w praktyce ją stopić. To może się stać dopiero po zderzeniu z ciałem ośrednicy tysiąc kilometrów, lub większym. Cytuj: Wyobraz sobei ze istnieja formy zycia na ziemi ktore zyja w zblizonych warunkach jak na marsie lub wenus. Wyobraziłem sobie. I co? Cytuj: Sa formy zycia w rowach oceanicznych pod glebokim cisneiniem, formy zycia beztlenowce..wiec dla niektorych form zycia atmosfera marsa lub wenus nie jest zabojcza  A skąd wiesz, ze takich środowisk nie ma, lub nie było w przeszłości na Marsie? Bo to że nie ma na Wenus, jest raczej pewne, po prostu zbyt gorąco. Cytuj: Sladow zycia nie bylo nie ma i nie bedzie w ukladzie slonecznym ...i nawet nei marz o tym.. Ciekawe, co będzie, jeżeli się jednak znajdą. Czy Gabriel popełni seppuku? Czy może ogłosi, że to wszystko spisek? Czy może przeprowadzi zamach, aby te ślady zniszczyć? Cytuj: A z ksiazek o Cydonii i innych bzdurach na marsie
No i tak właśnie wygląda kreacjonizm. Niby taki naukawy, a jak trochę poskrobać, to mamy i UFO i piramidy na Marsie, i tarota i astrologię. Tym zajmują się kreacjonistyczni "naukawcy"
Może dla was piramidy na Marsie, czy twarz z Cydonii to są poważne problemy do rozważania. Je jednak miałem na myśli coś zupełnie innego. 
_________________ Brothers, what we do in life, echoes in eternity
Jest inaczej - Blog człowieka leniwego
|
So mar 12, 2005 11:55 |
|
 |
pilaster
Dołączył(a): N mar 28, 2004 8:38 Posty: 4769
|
Agniulka napisał(a): Czy możesz pilaster sprecyzować jak rozumiesz pojęcie kreacjonizmu?
Oczywiście. Kreacjonizm, to wiara, że powstanie i rozwój życia (a w skrajnej postaci - całego Wszechświata) jest niemożliwy do wyjaśnienia w kategoriach materialistycznych i wymaga "ręcznego sterowania" ze strony "wyższego rozumu" Sam kreacjonizm dzieli się na wiele różnych sekt (np "staroziemcy", "młodoziemcy"), ale ich podstawowe załozenie jest włąśnie takie.
_________________ Brothers, what we do in life, echoes in eternity
Jest inaczej - Blog człowieka leniwego
|
So mar 12, 2005 12:02 |
|
 |
pilaster
Dołączył(a): N mar 28, 2004 8:38 Posty: 4769
|
vandee napisał(a): Radzę poczytać Hawkinga. Tam masz wszystko matematycznie wyliczone. I jakoś ten wielki fizyk (geniusz przełomu wieków) sam stwierdził że nie potrzeba Boga nawet do stworzenia wszechświata. Więc zamilcz laiku.
Medico, cura te ipsum.
Tobie też radzę poczytać Hawkinga, choćby nawet straszliwie autoreklamiarską i egocentryczną (Hawking to mistrz autopromocji) "Krótką historię czasu", o której wszyscy mówią, ale mało kto ją przeczytał, a jeszcze mniej zrozumiało.
Hawking zaproponował matematycznie spójny i kompletny model Wszechświata BEZ BRZEGU. Zarówno w przestrzeni, co już było wiadomo od dawna, ale również w czasie (czyli bez "ostrego" punktu początkowego). Po czym wywiódł, że ten model, jako że nie zawiera "początku" (rozumianego jako "ostry" punkt początkowy), nie wymaga też Boga. Ale to żadna rewelacja. Model Wszechświata wg Newtona (XVII wiek), równiez nie wymaga Boga (jest nieskończony w przestrzeni i w czasie), podobnie jak kazdy inny model zaproponowany w międzyczasie. Dzieje się tak, ponieważ są to modele NAUKOWE, zatem z samej definicji, do Boga odwoływac się nie mogą.
_________________ Brothers, what we do in life, echoes in eternity
Jest inaczej - Blog człowieka leniwego
|
So mar 12, 2005 12:10 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
pilaster napisał(a): Fala uderzeniowa ma ograniczony zasięg. Nie obejmuje całej planety. Lodowce, które ewentualnie powstają, również. Wszystkie te impakty, wybuchy, są właściwie mało szkodliwe dla np bakterii.
Pilaster !
"lecę" z pamięci - ale coś mnie dobiegło, że po eksplozji stosunkowo małego "meteoru tunguskiego" (Moc wybuchu to było wtedy ok. 10 MT) fala uderzeniowa obiegła ziemię bodajrze czterokrotnie.
Okresy zlodowaceń, które objęły całą ziemię również miały miejsce kilkakrotnie w jej historii ...
Niedawny (w latach 80'tych) wybuch wulkanu na Filipinach spowodował zmiany w pogodzie na całej planecie ... i utrudnienia w dostępie światła słonecznego na dość znacznym jej obszarze.
....
"Mało wiedzy oddala od Boga. Dużo wiedzy
sprowadza do Niego z powrotem." twierdził w XIX w Ludwik Pasteur.
Jak tu nie przyznać racji temu powiedzeniu ?
Niestety - twierdzenia, do jakich się posuwasz sugerują, że tak dalece jesteś zapatrzony w 'racjonalistyczne' (a raczej "ateistyczne") poglądy na świat, że powoli przestajesz zdroworosądkowo rozumować ... 
|
So mar 12, 2005 12:14 |
|
 |
pilaster
Dołączył(a): N mar 28, 2004 8:38 Posty: 4769
|
ddv163 napisał(a): "lecę" z pamięci - ale coś mnie dobiegło, że po eksplozji stosunkowo małego "meteoru tunguskiego" (Moc wybuchu to było wtedy ok. 10 MT) fala uderzeniowa obiegła ziemię bodajrze czterokrotnie. Dwukrotnie. I co spowodowała zagładę życia na Ziemi? Czy chocby niektórych gatunków? Cytuj: Okresy zlodowaceń, które objęły całą ziemię również miały miejsce kilkakrotnie w jej historii ... Były. I nie spowodowały zagłady życia. Cytuj: Niedawny (w latach 80'tych) wybuch wulkanu na Filipinach spowodował zmiany w pogodzie na całej planecie ... i utrudnienia w dostępie światła słonecznego na dość znacznym jej obszarze.
Pinatubo. I co wymarło coś masowo?
To, że liczne katastrofy nie spowodowały zagłady życia (choć spowodowały zagładę poszczególnych gatunków) świadczy o tym, że życie jako całość jest bardzo odporne na takie katastrofy, a nie że jest jakoś szczególnie chronbione. Wasza postawa przypomina pogląd, że ktoś, kto przeżył jakiś drastyczny wypadek drogowy mógł być uratowany tylko nadnaturalnie. Czasami się z resztą mówi tak potocznie: "cudem ocalał".
_________________ Brothers, what we do in life, echoes in eternity
Jest inaczej - Blog człowieka leniwego
|
So mar 12, 2005 13:21 |
|
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|