Tak, tej nadinterpretacji dokonują Ci którzy te objawinia odrzucają i w nie nie wierzą.

Są to objawinia Jezusa i Jego Matki. Chyba już o nich było.
W Boga nie wierzysz więc tymbardziej w objawienia. Kwestia wiary a nie rozumienia, bo człowiek nie pojmie planów Bożych.

Czy mozna gdzies z tymi objawieniami sie zapoznac czy to tylko przypuszczenia ze Polska bedzie wywyzszona

Takie "wywyższenie" również może oznaczać jakieś drastyczne doświadczanie Polski. Na szczęscie są to tylko wytwory chorych umysłów.

To w czasach, kiedy żyła Matka Boska, istniało coś takiego jak Polska, że mogła o niej wspominać? Widzę, że poziom absurdu w tym wątku przekracza już wszelkie dopuszczalne normy.

To raczej Twoje wnioski są absurdalne, a co mają wspólnego obiawienia Matki Boskiej do czasów w których żyła?

W tych wszystkich przepowiedniach jedno mnie smuci, nigdy nie podaja czasu. Czlowiek moglby sie jakos ustawic, a tak to co? Bede stal w oknie, czekal, a zycie mi uplynie.
Szkoda, ze ci sluchajacy osoby przepowiadajacej sa takimi durniami ktorych nie stac na zdanie; "Kiedy to ma byc, jesli mozna spytac i prosze zauwazyc, nas obowiazuje kalendarz gregorianski (to na wszelki wypadek majac w pamieci 6 "dni" stworzenia)?".

Chwilka, bo chyba nie do końca się rozumiemy. Jak to rzekomo jest z tymi objawieniami? Kiedy miały one miejsce, komu zostały przekazane tego rodzaju rewelacje i jaka jest mniej więcej ich treść?

Wyjaśnienie tych wszystkich prób nadania Polsce i jej obywatelom jakiejś niesamowitej rangi jest o tyle proste, co i gorzkie. Jak wszyscy wiemy z historii, Polacy z jakichś powodów są dziwnym narodem, który od kilkuset lat regularnie dostaje po tyłku (nie zawsze ze swojej winy, ale jednak). Ponieważ jest to raczej powód do wstydu niż chluby, różne mądre głowy, aby przynajmniej w oczach własnych obywateli Polska nie wyglądała żałośnie, wymyśliły sposób na wmówienie rodakom, że te oczywiste porażki to tak naprawdę wielkie sukcesy. Brzmi to co prawda absurdalnie, ale tak właśnie było - w najgorszym możliwym dla Polski momencie, czyli wtedy, kiedy nawet nie istniała jako państwo, rozpropagowano wśród jej mieszkańców nurt mesjanizmu narodowego, którego idea w ogólnym zarysie sprowadzała się do wmawiania ludziom, że im gorzej ojczyzna prosperuje, tym większy jest to dowód na jej znaczącą rolę w świecie (skąd prosty wniosek, że największą potęgą była przez te 123 lata, kiedy w ogóle nie było jej na mapie), a Polacy jako naród posiadają wybitne cechy osobowości, które w sposób szczególny wyróżniają ich pośród narodów świata. Kilka osób mających dryg do pisania (m. in. Mickiewicz i Słowacki) przelało tę megalomańską ideę, nie mającą żadnego potwierdzenia w rzeczywistości, na papier, przez co powstała spora liczba dzieł sławiących nasz naród bez cienia realnych podstaw i wmawiających czytelnikom, że Polska to nic innego jak pępek świata. Szkoda że tej tezy nie podzielał nikt poza granicami Polski (ups, zapomniałem, że Polska była wtedy tak wywyższona, że nawet nie istniała) - ciekawe dlaczego.

Tak samo jest z rzekomymi objawieniami religijnymi, które z kraju pełniącego marginalną rolę w świecie, a nawet w Europie, mają uczynić nie wiadomo jaką potęgę - bo na pewno nie militarną ani ekonomiczną.

Mysle ze Polacy lubia takie rewelacje i dlatego domagaja sie juz u Matki Jezusa Maryi wstawiennictwa i wyroznienia, jesli to ma w czyms pomoc to niech tak bedzie i ja rowniez poczekam na to wywyzszenie.

No to i ja sie wtrace. Kiedys sam interesowalem sie tymi wszystkimi przepowiedniami na temat Polski. Jezeli nie wrozbitow jakis tam slynnych wieszczow, to swietych itd. Co o tym mysle? Kompletna sterta bzdur. To wszystko powstalo tylko po to, zeby nas Polakow pokrzepic, dac nam jakas nadzieje, na to, ze bedzie lepiej. No too hmmm jezeli chodzi o materialny wplyw to : cukier zdrozal, place sa niskie, benzyna ma beznadziejnie wysoka cene, dlug publiczny masakra, nasz rzad PO sie nie sprawdzil a Polska powoli stacza sie znowu w zapasc gospodarcza...ahaa no i ta katastrofa w Smolensku, ktorej prawie wszyscy juz maja dosc, a caly czas sie o tym mowi (mysle, ze niedlugo ŚP prezydent Lech Kaczynski zostanie ogloszony swietym kosciola RZYMSKOkatolickiego a jego nieudolna, jedzowata i chamska prezydentura bedzie opisana w Nowych Żywotach Świetych). Duchowo, wizje na temat Polski tez raczej nie wychodza, bo poparcie dla Kosciola rzymskokatolickiego spada, coraz mniej ludzi chodzi do kosciola, chociaz sa katolikami (troszke taki paradoksik), a mlodziez? masakra, mlodzi ludzie calkowicie gdzies maja wiare(nie mowie o wszystkich i nie mowie, ze mlodziez jest zla, absolutnie!). No to jezeli chodzi o takie wywyzszenie polskiego narodu to przepraszam bardzo, ale gdzie jest to wywyzszenie? A moze to taka interpretacja, ze jednak musimy cierpiec i to bedzie wywyzszenie....no to troche dlugo juz cierpimy;/ Uwazam, ze te wizje to istna sciema, kompletna hipokryzja przygotowana dla ciemniakow. Jestem wierzacym czlowiekiem i to bardzo, ale z tymi wizjami kompletnie sie nie zgadzam, wierze w Pismo Święte, w zadnych tam falszywych prorokow.

pojawiało się wielu Polaków którzy szerzyli wiarę

św Wojciech był męczennikiem

Popiełuszko w sumie też

JPII był największym z polaków i za jego czasów młodzież była inna
wszyscy byli inni

może będzie ,,jeszcze jeden JPII" który pokaże że idea wiary jest wieczna

ale ja mam inny pomysł
wyciągnijmy wnioski z tego długiego tematu a potem rozpowszechnijmy je
ludzie muszą w coś wierzyć

sam jestem na dobrą sprawę bardzo młody
wiem czemu ludzie zachowują się tak jak się zachowują

większość moich rówieśników uważa że jeśli powie że nie wierzą to będą szanowani przez wszystkich i w ogóle jeśli nawet wierzą nie mówią o tym

trzeba pokazać ludziom że wierzymy a oni nie mają czym szpanować
wtedy przyznają się do wiary w Boga

~Amare Deus, możesz być pewny, że Boże plany zawsze się spełniają. Skoro Bóg powiedział, że świat się oczyści, a zło upadnie, to tak z pewnością będzie.
I nic nie szkodzi, że jako naród jesteśmy bezsilni i poniżeni; właśnie takie chwile mogą być początkiem Bożego działania.
Nie ma w całej historii świata ani jednego przypadku, żeby Bóg stawał u boku tych, którzy mają całą władzę, i liczne armie, i skarbce pełne złota, żeby czynić dla nich cuda, i żeby ich zwycięstwa czynić jeszcze bardziej świetnymi.
Silni i bogaci mają dość siły i zhołdowanych sprzymierzeńców, żeby samodzielnie wydrzeć dla siebie każdy tryumf, i każdą korzyść. Bóg im w tym nie pomaga, tylko takie rzeczy po prostu dopuszcza.
To, że jako naród zostaliśmy zepchnięci na samo dno poniżenia i rozkładu, jest trudne do zniesienia, ale paradoksalnie - daje prawo do nadziei. Bo Bóg posługuje się najchętniej tym, co słabe i wzgardzone.
Jest wiele proroctw, które mówią o Polsce, wśród nich również proroctwo z Fatimy.
Wszystkie mówią, że Polska ma być oszczędzona i wywyższona.
Oczywiście- wywołuje to niezwykły rwetes,którego by nie było, gdyby dyskutujący zadali sobie trud poznania tych proroctw, i zrozumienia ich ducha.
Pierwsze pytanie, jakie należałoby sobie zadać, brzmi: co u Boga oznacza wywyższenie bądź wyniesienie.

No, pod Smolenskiem, to chyba zostala nieco zdolowana.
Podziekujmy jednakowoż imaginowanej Istocie Najwyzszej! Moze nam kilka hurysów dołoży po zgonie.

Państwu które nie potrafi wyprodukowac nawet głupiego telefonu komórkowego, a jedyne co może to składać Niemieckie Volkswageny czy Ople, pozostaje tylko wiara w tego rodzaju urojenia. Byle poczuc sie lepiej.

oleksa57

wiem że plany boże muszą się spełnić bez względu na wszystko ale skąd wiesz że nie w taki sposób?

Bóg zawsze działa przez to, co wzgardzone , odrzucone i słabe.Żeby człowiek z Bożych dzieł nie czerpał dla siebie chluby.
Nawet swojego Syna, którego posłał pomiędzy ludzi, też uczynił bezbronnym, a Jego wywyższenie nastąpiło w czasie egzekucji.
Przymierze zawarł Bóg nie z silnym Babilonem czy Asyrią, ale z plemieniem, które zbiegło z Egiptu i tułało się po pustyni.
Słabość nie jest przeszkodą w spełnieniu się proroctw, tylko brak nawrócenia.

Nic, co silne, nie ostało się, ani Babilon, ani państwo faraonów, ani Asyria, ani Cesarstwo Rzymskie.
Przetrwała tylko wiara przekazana plemieniu, które nie miało nawet własnej ziemi, i Kościół, ustanowiony przez Syna Bożego.

Wszystkie znane proroctwa są wypowiedziane w trybie warunkowym:
-jeśli Polska się nawróci,
-jeśli Rosja zostanie poświęcona mojemu Sercu,
- jeśli ludzie wrócą do modlitwy i pokuty,
-jeśli życie indywidualne i zbiorowe zostanie poddane Chrystusowi.

Proroctwa w większości nie zawierają jedynej, ostatecznej wizji tego, co ma nastąpić.
Z pewnością nastąpi ostateczna konfrontacja Boga i Jego przeciwników, i cele Boże zostaną osiągnięte.
Droga nie została jednakże określona z góry- ona zależy od tego, czy ludzie spełnią Boże warunki.
W takim właśnie ujęciu Wincenty Łaszewski interpretuje Fatimę jako proroctwo trzech dróg.
Brzmi to rozsądnie. Cele Boże zostaną osiągnięte, jednak od ludzi zależy, jakim kosztem.

U Boga wywyższenie oznacza służbę, (cyt., za Wincenty Łaszewski) :

"Zdawałoby się, że łatwo podjąć trud, skoro wiemy, że zwróci się nam on w dwójnasób, obficie się nam opłaci. Tylko że znowu jest tu ukryta przekreślająca wszystko pułapka egoizmu.Gdy w nią wpadniemy, nie dojdziemy do miejsca, gdzie proroctwo zacznie stawać się rzeczywistością.
Na czym polega ta pułapka? Na tym, że myślimy znowu tylko o sobie: o swoim wywyższeniu, bogactwie, zaszczytach, byciu lepszymi, otrzymaniu władzy...
Jeśli zapominamy, że w każde prawdziwe proroctwo wpisane jest zadanie - to mówiące o służbie, o ratowaniu innych, i myślimy, że gdy spełnią się ogłoszone zapowiedzi, wówczas "Polska" będzie brzmieć dumnie, to bądźmy pewni, że się mylimy. Nikt o niej nie usłyszy.
Wielkie, jasne proroctwa powrócą do Bożego kufra. A Pan zatrzaśnie wieko i może długie wieki będzie czekał, by znaleźć naród, któremu raz jeszcze da klucz do nowego, lepszego świata.

Jeśli bowiem mają się ziścić wielkie, prorocze sny, musimy się zgodzić na to, że "Polska" brzmieć będzie nie tyle dumnie, ile służebnie! Służebnie do końca.
Przeczytajmy raz jeszcze proroctwa o Polsce- czy w nich nie ma mowy właśnie o pomocy dla innych narodów?

Polska jest wezwana do wielkiej misji.
Poniesie ratunek innym narodom i ludom,
nawet niegdysiejszym waszym wrogom.
Naród ma być Bożym narzędziem w nawróceniu świata.
Polska będzie przygarniać, chronić, nieść pomoc.

Obyśmy dorośli do tych służebnych proroctw i nie tylko w nie uwierzyli, ale też je spełnili. "