Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest So lis 15, 2025 0:05



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 444 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 11, 12, 13, 14, 15, 16, 17 ... 30  Następna strona
 Trudno mi uwierzyć w istnienie szatana 
Autor Wiadomość

Dołączył(a): Wt maja 29, 2018 15:10
Posty: 4921
Post Re: Trudno mi uwierzyć w istnienie szatana
Tak sama koncepcja krwawej ofiary jest dla mnie wadą( nawet jak Bóg składa ofiarę z samego siebie pod ludzką postacią), koncepcja piekła, uzdrawianie na wyrywki, wskrzeszenie dopiero gdy zebrały się tłumy i tylko Łazarza, jakby celowo czynił cuda pod publikę, wymaganie od uczniów porzucenia rodzin.
Nie wiem i nikt obecnie nie wie jaki na serio był Jezus, bo nic nie spisał osobiście ani nie podyktował, a wszechmogący Bóg na pewno zdawał sobie sprawę, że będzie to problematyczne dla wielu ludzi.
Pochwalanie ślepej wiary zamiast naturalnego pragnienia dowodów, Tomasza powinien pochwalić za rozsądek...
Za sporo zachowań i poglądów go cenię, ale nie uważam za ideał, zresztą ja tu robię za adwokata Szatana.

Jakby Jezus dożył spokojnej starości i do końca nauczał to według chrześcijaństwa stałoby się coś złego, bo przecież miał cierpieć i umrzeć za grzechy.

Mam taką wizję: Piłat się lituje i wypuszcza Jezusa dając mu immunitet dopóki nie będzie krytykował władzy rzymskiej, do tego prosi o spisywanie pamiętników i daje skrybów. Bóg się (censored), bo mu cały misterny plan trafił szlag...

Alus, dla mnie Bóg to personifikacja Miłości i innych podobnych wartości, tego co pragniemy doświadczać i wcielać w życie, a Szatan jest personifikacją tego co trudno zaakceptować.
Nie da się tego ani udowodnić ani obalić, jak zawsze gdy mowa o Bogu.

_________________
'Ja' to tylko zaimek wygodny w konwersacji ;)

Nazwanie czegoś/kogoś głupim lub mądrym, dobrym lub złym, prawdziwym czy fałszywym, itd, nie ma na to wpływu, tylko na to jak to subiektywnie odbieramy i jak to odbiorą inni...


Pn kwi 01, 2019 8:55
Zobacz profil
Post Re: Trudno mi uwierzyć w istnienie szatana
Teresse napisał(a):
No chyba się domyślasz? :mrgreen:

Chodzi o Jezusa...


IrciaLilith napisał(a):
Tak sama koncepcja krwawej ofiary jest dla mnie wadą( nawet jak Bóg składa ofiarę z samego siebie pod ludzką postacią), koncepcja piekła, uzdrawianie na wyrywki, wskrzeszenie dopiero gdy zebrały się tłumy i tylko Łazarza, jakby celowo czynił cuda pod publikę, wymaganie od uczniów porzucenia rodzin.
Nie wiem i nikt obecnie nie wie jaki na serio był Jezus, bo nic nie spisał osobiście ani nie podyktował, a wszechmogący Bóg na pewno zdawał sobie sprawę, że będzie to problematyczne dla wielu ludzi.
Pochwalanie ślepej wiary zamiast naturalnego pragnienia dowodów, Tomasza powinien pochwalić za rozsądek...
Za sporo zachowań i poglądów go cenię, ale nie uważam za ideał, zresztą ja tu robię za adwokata Szatana.

Jakby Jezus dożył spokojnej starości i do końca nauczał to według chrześcijaństwa stałoby się coś złego, bo przecież miał cierpieć i umrzeć za grzechy.

Mam taką wizję: Piłat się lituje i wypuszcza Jezusa dając mu immunitet dopóki nie będzie krytykował władzy rzymskiej, do tego prosi o spisywanie pamiętników i daje skrybów. Bóg się (censored), bo mu cały misterny plan trafił szlag...

Alus, dla mnie Bóg to personifikacja Miłości i innych podobnych wartości, tego co pragniemy doświadczać i wcielać w życie, a Szatan jest personifikacją tego co trudno zaakceptować.
Nie da się tego ani udowodnić ani obalić, jak zawsze gdy mowa o Bogu.



Jezus nie po to przyszedł na świat, ale jak sam precyzyjnie wskazuje Ja się po to narodziłem i po to przyszedłem na świat, aby dać świadectwo Prawdzie - prawdzie o Bogu kochającym, miłosiernym, a nie jak ówcześni i aktualnie błędnie przydający Bogu ludzkie wady.
Ircia - skąd posiadasz wiedzę, że Jezus nie uzdrawiał i wskrzeszał na osobności, bez żadnych świadków? Apostołowie opisali czego sami byli świadkami, ale nie oznacza to, że Jezus działał bez świadków, albo uzdrowieni nie świadczyli o ich uzdrowieniu, podobnie jak uzdrowionych 9 trędowatych.


Pn kwi 01, 2019 9:58
Post Re: Trudno mi uwierzyć w istnienie szatana
Cytuj:
Gdyby Jezusowi chodziło o jak największą liczbę wiernych, to uzdrawiałby chorych i mówił każdemu z nich: "Idź i rozpowiadaj wszystkim, co ci uczyniłem".


Trędowaty przyszedł do Jezusa i upadając na kolana, prosił Go: "Jeśli chcesz, możesz mnie oczyścić". Zdjęty litością, wyciągnął rękę, dotknął go i rzekł do niego: "Chcę, bądź oczyszczony". Natychmiast trąd go opuścił i został oczyszczony. Jezus surowo mu przykazał i zaraz go odprawił, mówiąc mu: "Uważaj, nikomu nic nie mów, ale idź, pokaż się kapłanowi i złóż za swe oczyszczenie ofiarę, którą przepisał Mojżesz, na świadectwo dla nich". Lecz on po wyjściu zaczął wiele opowiadać i rozgłaszać to, co zaszło, tak że Jezus nie mógł już jawnie wejść do miasta, lecz przebywał w miejscach pustynnych. A ludzie zewsząd schodzili się do Niego.

Źródło, deon.pl


Pn kwi 01, 2019 10:07

Dołączył(a): Wt maja 29, 2018 15:10
Posty: 4921
Post Re: Trudno mi uwierzyć w istnienie szatana
Czyli Jezus kombinował, aby za dużo ludzi nie wiedziało o jego mocy, a równocześnie dokonywał spektakularnych cudów dla tłumów? Może go to męczyło?

Świadectwo o dobrym, miłosiernym Bogu okraszone straszeniem piekłem? A może piekło to jakieś nieporozumienie, błąd interpretacji, bo w końcu pada także że karą za grzech jest śmierć, nie wieczne cierpienie.
I aby zwiększyć problemy z zrozumieniem jego przesłania nie zadbał o spisywanie tego co najważniejsze na bierząco, ale stało się to lata po jego śmierci. Pewnie wzorem Buddy, który też niczego nie spisał i jego życie też obrosło legendami.

_________________
'Ja' to tylko zaimek wygodny w konwersacji ;)

Nazwanie czegoś/kogoś głupim lub mądrym, dobrym lub złym, prawdziwym czy fałszywym, itd, nie ma na to wpływu, tylko na to jak to subiektywnie odbieramy i jak to odbiorą inni...


Pn kwi 01, 2019 10:24
Zobacz profil
Post Re: Trudno mi uwierzyć w istnienie szatana
IrciaLilith napisał(a):
Świadectwo o dobrym, miłosiernym Bogu okraszone straszeniem piekłem?


No co do piekła to zwracam nieśmiało uwagę, że na razie nikt nie podjął się obrony tej doktryny... :mrgreen:


Pn kwi 01, 2019 10:27
Post Re: Trudno mi uwierzyć w istnienie szatana
IrciaLilith napisał(a):
Czyli Jezus kombinował, aby za dużo ludzi nie wiedziało o jego mocy, a równocześnie dokonywał spektakularnych cudów dla tłumów? Może go to męczyło?

Świadectwo o dobrym, miłosiernym Bogu okraszone straszeniem piekłem? A może piekło to jakieś nieporozumienie, błąd interpretacji, bo w końcu pada także że karą za grzech jest śmierć, nie wieczne cierpienie.
I aby zwiększyć problemy z zrozumieniem jego przesłania nie zadbał o spisywanie tego co najważniejsze na bierząco, ale stało się to lata po jego śmierci. Pewnie wzorem Buddy, który też niczego nie spisał i jego życie też obrosło legendami.

Nie straszenie piekłem, ale ukazywanie konsekwencji czynów, zaniechań, konsekwencji które towarzyszką każdemu w życiu doczesnym, nie respektujesz zakazu kąpieli - zostajesz kaleką; nie uczysz się w szkole - jako dorosły biegasz z taczką po budowie; nie przestrzegasz zasad ruchu - zafundujesz sobie kalectwo, albo co gorsze zabijesz kogoś.
Bóg przestrzega: nie chcesz kontaktu z Bogiem, z Jego Miłością - po opuszczeniu życia doczesnego Bóg nie zmusza do obecności z Nim, pozostaje obecność bez Boga, zwane piekłem.
Jezus nie musiał dbać o zapisywanie na bieżąco, bo też nie przyszedł na świat po to aby spisywano codzienne raporty o Jego czynach, czy słowach.


Pn kwi 01, 2019 10:38

Dołączył(a): Wt maja 29, 2018 15:10
Posty: 4921
Post Re: Trudno mi uwierzyć w istnienie szatana
Ale jednak cała nasza wiedza opiera się na czterech raportach spisanych lata po jego śmierci...

Kaleką można zostać przechodząc na zielonym przez ulicę, osoby pracujące na budowie zarabiają lepiej niż nie jeden pi wymagających studiach, to często świadomy wybór.

Alus, Ty masz chociaż przyzwoitą wizję piekła, choć nadal zakładasz, że nieskończona kara za cokolwiek skończonego, bez opcji zmiany decyzji jest po prostu absurdem.

Wierzę, że mogę zostać kaleką, bo spotyka się ludzi, których to spotkało, ale nie wierzę w piekło, bo nie mam ku temu przekonujących dowodów. Dlaczego, akurat ta a nie inna wizja zaświatów miałaby być prawdziwa? A co jeśli to Allah jest prawdziwy i kara za łamanie jego zasad?
A co jeśli wszystko działa na prawie karmy i z samsary można wyjść tylko przez oświecenie? A co jeśli po prostu umierasz i kończy się Twoje doświadczanie, po prostu Cię nie ma?
Jak obliczyłaś, że to piekło i niebo oraz czyściec są bardziej prawdopodobne? Może jednak Hades? Albo Raj i Wyraj? A może jedyną prawdziwą rzeczywistością jest brahman i zarówno ja jak i Ty jesteśmy z nim tożsame... Jam jest Tym jak głosi advaita vedanta?

_________________
'Ja' to tylko zaimek wygodny w konwersacji ;)

Nazwanie czegoś/kogoś głupim lub mądrym, dobrym lub złym, prawdziwym czy fałszywym, itd, nie ma na to wpływu, tylko na to jak to subiektywnie odbieramy i jak to odbiorą inni...


Pn kwi 01, 2019 10:52
Zobacz profil
Post Re: Trudno mi uwierzyć w istnienie szatana
IrciaLilith napisał(a):
Ale jednak cała nasza wiedza opiera się na czterech raportach spisanych lata po jego śmierci...

Kaleką można zostać przechodząc na zielonym przez ulicę, osoby pracujące na budowie zarabiają lepiej niż nie jeden pi wymagających studiach, to często świadomy wybór.

Alus, Ty masz chociaż przyzwoitą wizję piekła, choć nadal zakładasz, że nieskończona kara za cokolwiek skończonego, bez opcji zmiany decyzji jest po prostu absurdem.

Wierzę, że mogę zostać kaleką, bo spotyka się ludzi, których to spotkało, ale nie wierzę w piekło, bo nie mam ku temu przekonujących dowodów. Dlaczego, akurat ta a nie inna wizja zaświatów miałaby być prawdziwa? A co jeśli to Allah jest prawdziwy i kara za łamanie jego zasad?
A co jeśli wszystko działa na prawie karmy i z samsary można wyjść tylko przez oświecenie? A co jeśli po prostu umierasz i kończy się Twoje doświadczanie, po prostu Cię nie ma?
Jak obliczyłaś, że to piekło i niebo oraz czyściec są bardziej prawdopodobne? Może jednak Hades? Albo Raj i Wyraj? A może jedyną prawdziwą rzeczywistością jest brahman i zarówno ja jak i Ty jesteśmy z nim tożsame... Jam jest Tym jak głosi advaita vedanta?

Niezależnie od nazwy, jest to oddzielenie od Boga Miłości na wieczność, przejście do stanu wszechogarniającego smutku i beznadziei.


Pn kwi 01, 2019 11:53

Dołączył(a): Wt maja 29, 2018 15:10
Posty: 4921
Post Re: Trudno mi uwierzyć w istnienie szatana
Smutek to emocja powstająca w układzie limbicznym, poczucie beznadziei także, czyli zakładasz, że po śmierci nadal będziemy mieć takie ciała jak obecnie?

Sądzisz, że Bóg ma monopol na Miłość? Na jakiej podstawie? No i tym bardziej dlaczego miałby to być Bóg chrzescijański a nie LPS albo Światowid. Jeśli LPS to fajnie, napijemy się piwka w niebie.
LPS jest mniej prawdopodobny tylko dlatego, że jest jednym z nielicznych Bogów z poczuciem humoru, choć nie pierwszym?

Sądzisz, że będziesz umiała cieszyć się swoim wiecznym szczęściem wiedząc, że Twój dobry Bóg skazał wielu innych na wieczną depresję i to bez szans na samobójstwo?
Pomyśl też kto tak na serio by tam trafił, a jacy ludzie nie tylko dlatego, że się tuż przed śmiercią nawrócili na jedyną słuszną wiarę.

Co dokładnie zrobiłaś, że doświadczyłaś czegoś co przypisałaś Szatanowi? Mi jakoś nic takiego nie wyszło, a teoretycznie szanse były.

_________________
'Ja' to tylko zaimek wygodny w konwersacji ;)

Nazwanie czegoś/kogoś głupim lub mądrym, dobrym lub złym, prawdziwym czy fałszywym, itd, nie ma na to wpływu, tylko na to jak to subiektywnie odbieramy i jak to odbiorą inni...


Pn kwi 01, 2019 12:59
Zobacz profil
Post Re: Trudno mi uwierzyć w istnienie szatana
IrciaLilith napisał(a):
Smutek to emocja powstająca w układzie limbicznym, poczucie beznadziei także, czyli zakładasz, że po śmierci nadal będziemy mieć takie ciała jak obecnie?

Sądzisz, że Bóg ma monopol na Miłość? Na jakiej podstawie? No i tym bardziej dlaczego miałby to być Bóg chrzescijański a nie LPS albo Światowid. Jeśli LPS to fajnie, napijemy się piwka w niebie.
LPS jest mniej prawdopodobny tylko dlatego, że jest jednym z nielicznych Bogów z poczuciem humoru, choć nie pierwszym?

Sądzisz, że będziesz umiała cieszyć się swoim wiecznym szczęściem wiedząc, że Twój dobry Bóg skazał wielu innych na wieczną depresję i to bez szans na samobójstwo?
Pomyśl też kto tak na serio by tam trafił, a jacy ludzie nie tylko dlatego, że się tuż przed śmiercią nawrócili na jedyną słuszną wiarę.

Co dokładnie zrobiłaś, że doświadczyłaś czegoś co przypisałaś Szatanowi? Mi jakoś nic takiego nie wyszło, a teoretycznie szanse były.

Tyle tylko, że po śmierci ciała zniknie i układ limbiczny, a smutek pozostanie.
Bóg, który jest Miłością jest jeden, niezależnie jakie imiona, czy cechy ludzie Mu przydają.


Pn kwi 01, 2019 13:57

Dołączył(a): Wt maja 29, 2018 15:10
Posty: 4921
Post Re: Trudno mi uwierzyć w istnienie szatana
Aha, smutek pozostanie. Ciekawe założenie, tylko czy czymkolwiek poparte poza Twoją osobistą wizją piekła.

A nie rozsądniej po prostu wierzyć w Miłość? Wierzyć, starać się poznać, dowiadczać i wprowadzać w życie?

_________________
'Ja' to tylko zaimek wygodny w konwersacji ;)

Nazwanie czegoś/kogoś głupim lub mądrym, dobrym lub złym, prawdziwym czy fałszywym, itd, nie ma na to wpływu, tylko na to jak to subiektywnie odbieramy i jak to odbiorą inni...


Pn kwi 01, 2019 14:01
Zobacz profil
Post Re: Trudno mi uwierzyć w istnienie szatana
IrciaLilith napisał(a):
Aha, smutek pozostanie. Ciekawe założenie, tylko czy czymkolwiek poparte poza Twoją osobistą wizją piekła.

A nie rozsądniej po prostu wierzyć w Miłość? Wierzyć, starać się poznać, dowiadczać i wprowadzać w życie?

Jeśli ktoś w życiu doczesnym odrzuca Miłość, to sądzisz, że wprowadzi ją sobie w wieczności?


Pn kwi 01, 2019 14:08
Post Re: Trudno mi uwierzyć w istnienie szatana
Tylko czy dla Ciebie odrzucenie Miłości równa się odrzuceniu religii katolickiej?

W wieczności tez można się nauczyć czegoś chyba po to jest np. czyściec...


Pn kwi 01, 2019 14:38

Dołączył(a): Wt maja 29, 2018 15:10
Posty: 4921
Post Re: Trudno mi uwierzyć w istnienie szatana
Odrzucenie wiary religijnej nie jest równoznaczne z odrzuceniem Miłości.
Odrzucenie koncepcji osobowego Boga ingerującego w świat, który zostawił list w postaci Biblii nie oznacza odrzucenia Miłości, to Tobie, Alus i innym wierzącym jakoś tak wyszło.
Ateista może wierzyć w Miłość, doświadczać jej i wcielać ją w życie tak samo jak osoby wierzące w różnych Bogów.
Można też wierzyć w Boga uosabiającego wypaczone formy miłości, Allah też ponoć jest Bogiem Miłości i Pokoju...
Sądzę, że jeśli przyjąć, że Bóg=Miłość, a nie Bóg=Miłość+ cały zestaw nadnaturalnych cech to okaże się, że większość ateistów przyzna, że skoro tak to wierzą w Boga.
Niestety religie proponują Bóg= pewna określona wizja Miłości+ cały zestaw nadnaturalnych cech.

_________________
'Ja' to tylko zaimek wygodny w konwersacji ;)

Nazwanie czegoś/kogoś głupim lub mądrym, dobrym lub złym, prawdziwym czy fałszywym, itd, nie ma na to wpływu, tylko na to jak to subiektywnie odbieramy i jak to odbiorą inni...


Pn kwi 01, 2019 14:54
Zobacz profil

Dołączył(a): Śr sie 08, 2018 19:39
Posty: 619
Post Re: Trudno mi uwierzyć w istnienie szatana
Na Nowej Ziemi, która będzie po Apokalipsie wszyscy ludzie, którzy będą na niej przebywać będą posiadali tzw Ciała Chwalebne, takie jakie miał Jezus Chrystus po zmartwychwstaniu. Nie będzie potrzeby spożywania posiłków, pokarm będzie pobierany przez skórę. Królestwo Boże na Nowej Ziemi będzie trwało 1000 lat, co będzie później to wie tylko Trójca Święta, Bóg oferuje człowiekowi nieskończony rozwój duchowy. Nie będzie stagnacji ale nieskończony rozwój.
Żyjemy obecnie w czasach ostatecznych, koniec świata jest już bardzo blisko. Bóg mógł ten świat stworzyć inaczej, ale w cierpieniu krystalizuje się dusza człowieka a także Bóg Ojciec chciał, żeby miłość do niego była szczera i płynęła prosto z serca a nie za otrzymywane łaski uświęcające.
Życie jest krótkie to ziemskie i jest niczym wobec wieczności z Bogiem Ojcem.


Pn kwi 01, 2019 14:58
Zobacz profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 444 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 11, 12, 13, 14, 15, 16, 17 ... 30  Następna strona

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
cron
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL