z jednej strony bym chciała, bo dopiero co udalo mi się wyjść z cięzkiej choroby;) ale zdrugiej zdaję sobie sprawę że Bóg coraz bardziej dla nas wyrażnie, wypowiada wojnę ciemności, grzechowi i bezboznosci ( Jr 25:31), nie zawrze pokoju ze swoimi wrogami ani nie zignoruje ich w imię łaski, na razie to jeszcze nie jest ryk Lwa (Am 3:8) ale obawiam się że bezbozność z dnia na dzień rosnie ( widac w naszym parlamencie gdzie podjęli w swojej skrajnej pysze uchwałę o eliminacji dzieci chorych) i reakcja Boga będzie konieczna.

myslę,ze nie wszystkie wizje i proroctwa są puzlami bo wiemy że tez wielu bedzie fałszywych proroków zwodzących ludzi (a nie tylko pierwsza ręka antychrysta czyli fałszywy prorok) po to, żeby ludzie dali juz sobie spokój z objawieniami i nadal jedli, pili a wielki plan szatana przyciągniecia ludzi do siebie poprzez fałszywy pokój, bezpieczeństwo materialne itp sie powiedzie.

Codziennie umiera około 150 tys. ludzi. Także 21 grudnia tyle osób umrze i dla nich skończy się świat. Nie wiadomo jednak dokładnie kto i kiedy umiera¹ i w tym względzie sprawdzają się słowa, że o dniu owym lub godzinie nikt nie wie, ani aniołowie w niebie, ani Syn, tylko Ojciec² [Mk 13,32].

Przepowiednie Jezusa o końcu świata dotyczyły czasu znacznie mu bliższego, a mianowicie zbliżającego się powstania i rzymskiej pacyfikacji. Wybuchły wówczas bardzo mesjanistyczne nastroje i przed zaufaniem w ów fałszywy mesjanizm Chrystus ostrzegał swoich uczniów (por. Mt 24,11.23-26). Powstanie to jednak kończy się potworną rzezią całego narodu izraelskiego, tak że ocaleli tylko ci, co w porę uciekli, do czego również Chrystus zachęca³ (por. 15-21).
Przepowiednia ta ma też wątki apokaliptyczne, dotyczące czasów ostatecznych, które zdarzenie to miało zapowiadać. Nie należy jednak wiązać ich z konkretnym miejscem lub czasem. Może ono nawet nie dotyczyć całej ludzkości, lecz - jak wyżej wspomniałem - każdego człowieka indywidualnie.

Wszystkim, którzy troszczą się o swoje zbawienie, chciałbym zadedykować następującą opowieść:

W mieszkaniu ks. kardynała Karola Boromeusza zebrała się grupa księży. Toczyła się ożywiona dyskusja. Nagle jeden z uczestników powiedział:
- A cóż byście zrobili, gdybyśmy za godzinę mieli stanąć na Sąd Boży?
Pokój zaległo milczenie. Goście spoglądali po sobie zakłopotani. Każdy ociągał się z wypowiedzeniem swego zdania, ustępując pierwszeństwa gospodarzowi. Gospodarz jednak ani myślał odpowiadać na pytanie. Cisza trwała aż nadto długo. Przerwał ją siwowłosy dostojnik Kościoła w czarnej sutannie:
- Ja poszedłbym do kościoła i z modlitwą na ustach oczekiwałbym na spotkanie ze "śmiercią".
- Ja zaś, odparł inny - testamentem przekazałbym swój dobytek na rzecz biednych. Ich modlitwy zapewniłyby mi uwolnienie od win doczesnych i szczęśliwą wieczność.
- Przede wszystkim poszedłbym do spowiedzi - powiedział trzeci.
- Wszedłbym na ambonę i pożegnałbym się ze swymi wiernymi, przypominając im o dobrym, uczciwym życiu.
Wszyscy wypowiedzieli swoje zdanie. Sam gospodarz, kardynał Karol Boromeusz, milczał. Wówczas jeden z kanoników zagadnął go:
- A cóż by uczynił Ksiądz Kardynał?
- Kończyłbym rozpoczętą rozmowę - odparł Karol Boromeusz.
W pokoju zaległa cisza. Nikt z obecnych nie sądził, że taką czynnością wypada zajmować się w najważniejszej chwili życia. Jeden z księży powiedział:
- Eminencjo, przecież od tej jednej chwili zależy cała nasza wieczność.
- Księże, czy ksiądz wie, w jakich okolicznościach nastąpi ta chwila?
- Nie wiem.
- Zgodzi się ksiądz również z tym, że życie nasze to szereg niespodzianek. To łódka na głębinach morskich. Gwałtowny podmuch wiatru, a łódka wywraca się i ginie bez ratunku. Powinniśmy zawsze tak żyć i tak działać, jakbyśmy chcieli to robić w ostatniej chwili naszego życia. Inaczej mówiąc - powinniśmy starać się żyć zawsze w łasce Bożej, w przyjaźni z Chrystusem.
[źródło: dokument PDF 630KB]

___________

1. Za wyjątkiem więźniów skazanych na śmierć.
2. Dlatego właśnie uważam, że skazywanie na śmierć to uzurpacja boskiej władzy.
3. Mówiąc o ohydzie spustoszenia ma prawdopodobnie na myśli bóstwo pogańskie, którego posąg Antioch IV Epifanes postawił w świątyni (r. 167 przed Chr.). Jezus stosuje te przepowiednię do oblężenia i zajęcia miasta oraz świątyni przez wojska rzymskie, po którym przystąpili oni do pacyfikacji, ukrzyżowano wówczas niemal cały naród, nie przepuszczono nawet kobietom i dzieciom.

oczywiscie że jezus prorokowal o zniszczeniu swiatyni i Jerozolimy, pisałam dziś własnie o tym ( "Koniec swiata jaki bedzie" ) , ale jest jakas chyba róznica miedzy proroctwem jezusa w czasie kiedy żył a proroctwem Jana juz po smierci Jezusa plus ozcywiscie dochodzą widzenia wielu proroków dotyczace konkretnie czasów ostatnich przed przyjsciem Pana. Też w tym samym poście cytowałam slowa Jezusa dotyczące konkretnie wydarzen poprzedzajacych Przyjscie Pana, wg BT.

a historyjki tego typu to ludzie wymyslają żeby innych i siebie usprawiedliwić za lenistwo lub nawet ignorancję w podejściu do super przecież kluczowych dla chrzescian wydarzeń.

prorok amos powiedzial: Oto idą dni - mówi Pan, że puszczę głód na ziemię, nie chleba ale sluchania Slowa Bożego" a z kolei Ezechiel 3:1 " Zjedz te księgę, a idź i mów..."


cytuje mój post z Koniec świata jaki bedzie" żeby bylo jasne o co mi chodzi.
"łk 21:25- Przyjscie Chrystusa wyraznie jest zaznaczone Przyjcie Chrystusa- czyli nie żadne inne wydarzenie. „ Będą znaki na słońcu, księzycu i gwiazdach, a na ziemi trwoga narodów bezładnych.... ludzie mdlec będą ze strachu w oczekiwaniu wydarzeń zagrażajacych ziemi, albowiem.... Wtedy ujrza Syna Czlowieczego....
czy myslisz frater że to będzie tak ze 3 dni? Raczej 3 lata, przeciez musi się wypełnic Objawienie dane przez Boga Janowi, a Apokalipsa to szereg nastepujacych po sobie wydarzeń które w odróznieniu od tych byłych [ np. zburzenie Jerozolimy wraz ze wspaniałą swiątynia- źródłem narodowej dumy Żydów ( również to proroctwo tak niemozliwe dla wszystkich zydów spełnilo się dokładnie i wszystkie obietnice o wspanialym izraelskim krolestwie wzięły w łeb)] dotknął KAŻDEJ OSOBY NA ŚWIECIE a nie jak dotychczas niektórych narodów czy grup społecznych.

Jeszcze dlugo przed Objawieniem św. Jana, Daniel (8:1-27 ) miał niesamowite widzenie naszych czasów : gdy wystepni dopełnią swej miary ( grzech osiągnie apogeum) powstanie król o potęznej tajemnej mocy, przebiegly i skuteczny ….. czy to nie czasem mowa o antychryscie??? po tym widzeniu Daniel był tak przerazony że dlugo chorował...

równiez niesamowita jest ksiega proroka Joela - krótka:)też apokaliptyczna.

Ap.22: 16-21 Ja jezus posłałem mego anioła.......... i jeśliby ktoś odjął coś ze słow tej ksiegi to Bóg odejmie mu swój uzdiał w drzewie zycia..... Amen. Przyjdz Panie Jezu!

Jak to działa, bo w mediach nic nie słyszałem o tym PO zabija Polskę.

Jak każda hipokryzja liberalna - żyjącym dzieciom z zespołem Downa udzielają pomocy i pokazują się jako wspaniali ludzie w mediach.

Jednocześnie uchwalają poprawkę, która dopuszcza aborcję ze względu na zespół Downa.

W mediach mogła się ukazac taka info: ponieważ jestesmy państwem nowoczesnym, ze względu na szeroko pojęte dobro dziecka i matki poslowie PO, Rp, Sld i psl uchwalili że nie będą patrzec się z bólem na cierpienie calych rodzin ( jak bezwzględna opozycja) tylko rozwiążą ten problem radykalnie juz w zarodku itp[/i]

Podobnie myślą posłowie PiS.
Zmiana ustawy była możliwa gdy projekt zmiany Konstytucji zgłosił M. Jurek.
Wtedy posłowie PiS odrzucili projekt, aktualnie głosowali "za", bo powszechnie wiadomym było, że przy aktualnym układzie w parlamencie projekt odpadnie.

nieprawda, poslowie pis byli przeciwni.

Posłowie którzy głosowali na rzecz aborcji niepełnosprawnych:
z PO 175 ! z Rpalikota- 42, z Sld 22, z PSL- 6 , kilku sie wstrzymalo, kilku bylo nieobecnych, tylko pis glosował pzreciw temu Oświęcimowi

Tak - byli przeciwni projektowi M. Jurka w 2007r, gdy mieli większość w parlamencie i można było swobodnie przeprowadzić zmiany.
Wtedy J. Kaczyński powiedział iż nie wyobraża sobie aby zmuszać zgwałconej 13-latkę do urodzenia dziecka.
Marszałek sejmu M. Jurek po głosowaniu posłów PiS porzucił tą partię.

w 2007r nie chodzilo o aborcję niepełnosprawnych! Mówimy pzreciez o ostatniej ustawie

Projekt przewidywał zupełny zakaz aborcji.
Stanowisko PiS oddaje wypowiedź śp. L. Kaczyńskiego
http://gosc.pl/doc/809188.Jestem-nowocz ... rwatysta/3
Ciekawe przy tym jest, że słowa śp. L. Kaczyńskiego nie zostały opatrzone żadnym komentarzem, a gdy podobnie wypowiedział się urzędujący prezydent Komorowski, ks Gancarczyk opatrzył komentarzem o zgniłych kompromisach.
Dwa podobne stanowiska a przyjęte radykalnie różnie.

Nie wiesz Alus dlaczego? No przestań doskonale wiesz
No....no własnie! Gdyby krytycznie skomentowano Lecha to wnet znalazłyby sie w IPN-ie teczki na komentatorów . Tak więc to zwykły ludzki strach
Tak działał, działa i bedzie działał (oby juz niedługo) PiS.

Ks Gancarczyk jest zbyt młodym człowiekiem, aby bał się lustracji.
Faktem jest, ze to różne potraktowanie jednakowego stanowiska w kwestiach zmian prawa o aborcji bardzo podważyło moje zaufanie do GN

'Nie wasza to rzecz znać czasy i chwile, które Ojciec ustalił swoją władzą...'

Wiem ile ma lat....ale to w niczym nie przeszkadza by miał teczkę jako np. alumn

Pamietam, ze w latach 80 tych w ZBOWID-zie znaleźć mozna było 40-latków. Takie cuda w PRL-u sie zdażały to za Kaczyńskich pobłogosławionych przez Rydzyka tymbardziej mogły