Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest Śr sie 27, 2025 20:52



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 272 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 11, 12, 13, 14, 15, 16, 17 ... 19  Następna strona
 Dlaczego wierzysz? 
Autor Wiadomość
zbanowany na stałe

Dołączył(a): Cz mar 15, 2007 6:38
Posty: 668
Post Re: Dlaczego wierzysz?
neutron NWO napisał(a):
linia napisał(a):
Ale jak odpowiedzieć skoro niewierzący nie przyjmują do wiadomości argumentu: "doświadczyłem/łam Jego obecności/opieki/miłości". To są dla wierzących argumenty wystarczające, choć nie konieczne ;)

na czym ma polegać to doświadczenie?

linia napisał(a):
Jakiego rodzaju argumentów mam użyć, by przekonać kogoś kto mnie nie zna i mnie nie ufa,

racjonalnych

linia napisał(a):
że coś co rozpoznaję jako dotknięcie Boga- rozpoznaję jako takie między innymi po tym, że było spoza mnie???,

to zaprzecza powyższemu i zamyka dyskusję.
linia napisał(a):
że na treść, którą niosło ja bym nie wpadła. Nigdy! to wiem tylko ja, na to nie ma i nie będzie materialnych dowodów( chyba, że za taki uznać zaświadczenie o mojej poczytalności :))

na prawo ciążenia też nikt inny nie wpadł tylko Newton. czy wywnioskował to na podstawie informacji spoza siebie?? niedorzeczność. wywnioskował to na podstawie obserwacji.



to podyskutujmy racjonalnie o ateizmie.
Ateizm jest nielogiczny.


So lip 21, 2007 13:24
Zobacz profil WWW
zbanowany na stałe

Dołączył(a): Cz mar 15, 2007 6:38
Posty: 668
Post 
kosiarz napisał(a):
No napisał(a):
kosiarz napisał(a):
tzn jeżeli szatan by to robił ręką kolegi Twojego byłoby ok?.

Wtedy naruszałby jego wolną wole.

Cytuj:
piszesz o wolnej woli w poscie poprzednim , a teraz nie wiem do czego to odnosisz...

To ja nie wiem do czego się odnosisz w tym przykładzie z kolegą, jeśli sam podjął decyzje by mi przyłożyć to nie widze związku...


eh...szatan tak samo może działac bez Twojej zgody na Twoje ciało jak kolega..i co to ma wspolnego z wolną wolą? jeżeli nie wiesz o czym piszesz to po co pisać? Przecież oczywistym jest , ze jak dostaniesz od kolegi to nie Twoja wola, ale kolegi...analogicznie ze złym.


edit/
oczywiście może się zdarzyć , iż to będzie Twoja wola...:)


So lip 21, 2007 13:26
Zobacz profil WWW

Dołączył(a): So lip 21, 2007 11:36
Posty: 36
Post dlaczego wierzę...
niniejszym wszystkich witam i pozdrawiam w Chrystusie
na ten temat napisałęm artykulik www.ithink.pl/artykuly/spoleczenstwo/re ... go-wierze/ i spor świadectwo na www.ewangeliapawla.pl
W skrócie, Boga można doświadczyć w życiu i wtedy wiara wypełnia biblijną definicję słów Pistis i Emuna, czyli zaufanie do kogoś, kogo się zna, a nie przekonanie o prawdziwości takich czy innych spekulacji.

_________________
poszliście za bogami, których nie znaliście


So lip 21, 2007 13:43
Zobacz profil WWW
zbanowany na stałe

Dołączył(a): Cz mar 15, 2007 6:38
Posty: 668
Post Re: dlaczego wierzę...
leskaw napisał(a):
niniejszym wszystkich witam i pozdrawiam w Chrystusie
na ten temat napisałęm artykulik www.ithink.pl/artykuly/spoleczenstwo/re ... go-wierze/ i spor świadectwo na www.ewangeliapawla.pl
W skrócie, Boga można doświadczyć w życiu i wtedy wiara wypełnia biblijną definicję słów Pistis i Emuna, czyli zaufanie do kogoś, kogo się zna, a nie przekonanie o prawdziwości takich czy innych spekulacji.


kilka razy spotkałem się z tym, że ateista napisał coś w stylu..."załuje . iż nie ma w języku polskim kilku słów o różnym znaczeniu wiary", tak sobie pomyślałem, że strasznie ludzie kombinują..strasznie dzielą, wiary , orientacje seksualne, normalności, itp itd. To błąd i rodzi bariery.


So lip 21, 2007 16:20
Zobacz profil WWW

Dołączył(a): So lip 21, 2007 11:36
Posty: 36
Post Re: dlaczego wierzę...
kosiarz napisał(a):
leskaw napisał(a):
niniejszym wszystkich witam i pozdrawiam w Chrystusie
na ten temat napisałęm artykulik www.ithink.pl/artykuly/spoleczenstwo/re ... go-wierze/ i spor świadectwo na www.ewangeliapawla.pl
W skrócie, Boga można doświadczyć w życiu i wtedy wiara wypełnia biblijną definicję słów Pistis i Emuna, czyli zaufanie do kogoś, kogo się zna, a nie przekonanie o prawdziwości takich czy innych spekulacji.


kilka razy spotkałem się z tym, że ateista napisał coś w stylu..."załuje . iż nie ma w języku polskim kilku słów o różnym znaczeniu wiary", tak sobie pomyślałem, że strasznie ludzie kombinują..strasznie dzielą, wiary , orientacje seksualne, normalności, itp itd. To błąd i rodzi bariery.


niestety wiara niejedno ma imię, a że napisał Ci to iedyś ateista nie ma umniejsza problemu. Podane przeze mnie słowa mają znaczenie wierności, lojalności i zaufania, a kościoły przerobiły wiarę/zaufanie na wiarę/ślepe przekonanie. Ja rozumiem, że im się opłacało.
Nie wrzucaj do jednego worka słusznej obserwacji o nadużywaniu słowa wiara wobec wiernych, z dzieleniem się ludzi. Taka rzeczywistość, ża ludzie się ze sobą nie zgadzają. Np. Jezus nie zgadzał się z faryzeuszami - potępisza Go za to? O co Ci chodzi z dzieleniem orientacji seksualnych nie wiem - to nie ta bajka. Jestem hetero, nie jestem homo, nikt mi tego nie podzielił, tak już jest. Normalność to co innego, nie wiem czy da się je podzielić, wiem, że są różnie określane w różnych społeczeństwach. A z tymi barierami, hmmmm, whaaaaat??

_________________
poszliście za bogami, których nie znaliście


So lip 21, 2007 18:47
Zobacz profil WWW

Dołączył(a): Śr lip 05, 2006 16:42
Posty: 4717
Post 
Cytuj:
eh...szatan tak samo może działac bez Twojej zgody na Twoje ciało jak kolega..i co to ma wspolnego z wolną wolą? jeżeli nie wiesz o czym piszesz to po co pisać? Przecież oczywistym jest , ze jak dostaniesz od kolegi to nie Twoja wola, ale kolegi...analogicznie ze złym.

Wciąż nie widze związku kolega działa tylko na moje ciało szatan także na umysł naprawdę nie widzisz różnicy?Jeśli kolega mnie uderzy moge mu oddać,uciec czy zapytać "za co ?" na tym polega wolna wola i kolega ani nikt inny prócz szatana nie może mi jej zabrać ...


So lip 21, 2007 19:03
Zobacz profil

Dołączył(a): So lip 21, 2007 11:36
Posty: 36
Post Re: Dlaczego wierzysz?
kosiarz napisał(a):
neutron NWO napisał(a):
linia napisał(a):
Ale jak odpowiedzieć skoro niewierzący nie przyjmują do wiadomości argumentu: "doświadczyłem/łam Jego obecności/opieki/miłości". To są dla wierzących argumenty wystarczające, choć nie konieczne ;)

na czym ma polegać to doświadczenie?

linia napisał(a):
Jakiego rodzaju argumentów mam użyć, by przekonać kogoś kto mnie nie zna i mnie nie ufa,

racjonalnych

linia napisał(a):
że coś co rozpoznaję jako dotknięcie Boga- rozpoznaję jako takie między innymi po tym, że było spoza mnie???,

to zaprzecza powyższemu i zamyka dyskusję.
linia napisał(a):
że na treść, którą niosło ja bym nie wpadła. Nigdy! to wiem tylko ja, na to nie ma i nie będzie materialnych dowodów( chyba, że za taki uznać zaświadczenie o mojej poczytalności :))

na prawo ciążenia też nikt inny nie wpadł tylko Newton. czy wywnioskował to na podstawie informacji spoza siebie?? niedorzeczność. wywnioskował to na podstawie obserwacji.


Newton był człowiekiem wierzącym.
Nie rozumiem czemu doświadczenie Boga ma być jakąś abstrakcją a prawo ciążenia nie: i tego i tamtego nie widać gołym okiem a sądzimy jedynie po skutkach. Ja na przykład Opatrzności Bożej doświadczyłem i ją opisałem na podanej kilka postów wcześniej stronie. Mogę oczywiście wątpić, że to palec boży, tak jak mogę wątpić, że spadam ze stołka przez prawo ciążenia, bo może mi się wydawać, że tu chodzi o jakąś zewnętrzną presję kosmiczną, np. odpychanie słoneczne

_________________
poszliście za bogami, których nie znaliście


So lip 21, 2007 19:54
Zobacz profil WWW
Post 
Cytuj:
Jakiego rodzaju argumentów mam użyć, by przekonać kogoś kto mnie nie zna i mnie nie ufa, że coś co rozpoznaję jako dotknięcie Boga- rozpoznaję jako takie między innymi po tym, że było spoza mnie?, że na treść, którą niosło ja bym nie wpadła. Nigdy! to wiem tylko ja, na to nie ma i nie będzie materialnych dowodów( chyba, że za taki uznać zaświadczenie o mojej poczytalności Uśmiech

Skąd wiesz, że byś nie wpadła. Chyba logiczniej by było przyjąć, że jednak to ty na to wpadłaś? No, ja w swoim życiu nie doświadczyłam nic, co miało jakiekolwiek cechy boskiej interwencji. Ale nawet jeżeli coś takiego by się pojawiło, to próbowałabym wyjaśnić to w sposób logiczny. Co do leskawa, to nie mam specjalnie czasu i ochoty czytać tak długich tekstów o nawróceniu.

Poza tym temat zrobił się trochę nieaktualny, bo już znalałam to czego szukałam i nie szukam już więcej Boga.


So lip 21, 2007 20:32

Dołączył(a): So lip 21, 2007 11:36
Posty: 36
Post 
Rita napisał(a):
Cytuj:
(...) Co do leskawa, to nie mam specjalnie czasu i ochoty czytać tak długich tekstów o nawróceniu.

Poza tym temat zrobił się trochę nieaktualny, bo już znalałam to czego szukałam i nie szukam już więcej Boga.


Rita, tekst jest nie tylko o nawróceniu ale i o Obecności Boga w życiu człowieka. Każdy może swemu własnemu życiu się przyjrzeć i zobaczyć m/w to co ja, jeśli chce. Cóż, jak nie chce -- jego sprawa.

_________________
poszliście za bogami, których nie znaliście


So lip 21, 2007 21:23
Zobacz profil WWW
Post 
Cytuj:
Każdy może swemu własnemu życiu się przyjrzeć i zobaczyć m/w to co ja, jeśli chce. Cóż, jak nie chce -- jego sprawa.

Kiedyś chciałam, sprawdziłam, nic nie znalazłam. Taka możliwość też może być, co nie?


So lip 21, 2007 21:28

Dołączył(a): So lip 21, 2007 11:36
Posty: 36
Post 
Rita napisał(a):
Cytuj:
Każdy może swemu własnemu życiu się przyjrzeć i zobaczyć m/w to co ja, jeśli chce. Cóż, jak nie chce -- jego sprawa.

Kiedyś chciałam, sprawdziłam, nic nie znalazłam. Taka możliwość też może być, co nie?


Może zobaczyć -- nie musi. szkoda. Czasem, żeby zobaczyć trzeba się przyjrzeć, ale skoro dłuższy tekst zniechęca to dłuższe poszukiwania tym bardziej. powodzenia w tym co znalazłaś

_________________
poszliście za bogami, których nie znaliście


So lip 21, 2007 21:47
Zobacz profil WWW
Post 
Cytuj:
Może zobaczyć -- nie musi. szkoda. Czasem, żeby zobaczyć trzeba się przyjrzeć, ale skoro dłuższy tekst zniechęca to dłuższe poszukiwania tym bardziej. powodzenia w tym co znalazłaś

Gdybym była jeszcze na etapie poszukiwanie, to bym pewnie przeczytała. Ale teraz po prostu szkoda mi czasu. Nie gniewaj się więc. Pozatym, takich przykładów z życia wziętych jest masa. Reszta to kwestia interpretacji :)
Pozatym dla mnie nie szkoda, bo jako ateistka jest mi dużo lepiej niż jak byłam "pseudowierząca". Pseudo, bo zawsze czułam, że robię coś wbrew sobie. Teraz jestem szczera wobec siebie. To jest bez wątpienia przyjemne uczucie.


So lip 21, 2007 22:01

Dołączył(a): So lip 21, 2007 11:36
Posty: 36
Post 
Rita napisał(a):
Cytuj:
Może zobaczyć -- nie musi. szkoda. Czasem, żeby zobaczyć trzeba się przyjrzeć, ale skoro dłuższy tekst zniechęca to dłuższe poszukiwania tym bardziej. powodzenia w tym co znalazłaś

Gdybym była jeszcze na etapie poszukiwanie, to bym pewnie przeczytała. Ale teraz po prostu szkoda mi czasu. Nie gniewaj się więc. Pozatym, takich przykładów z życia wziętych jest masa. Reszta to kwestia interpretacji :)
Pozatym dla mnie nie szkoda, bo jako ateistka jest mi dużo lepiej niż jak byłam "pseudowierząca". Pseudo, bo zawsze czułam, że robię coś wbrew sobie. Teraz jestem szczera wobec siebie. To jest bez wątpienia przyjemne uczucie.


nie no, gniewanie się to za dużo powiedziane. Mnie się ciężko było zdobyć na ten ekshibicjonizm, bo ja w sumie nie z tych. Zrobiłem to tylko po to by innych podnieść na duchu, no więc cóż dla mnie za strata czy afront jak ktoś nie czyta? Mnie jest naprawdę dobrze teraz jako wierzącemu nie na pół-gwizdka, choć wiem, że to mnie zobowiązuje do tego czy owego, ale też rozumiem że ateistom może być dobrze, z innych powodów.

_________________
poszliście za bogami, których nie znaliście


So lip 21, 2007 22:13
Zobacz profil WWW
zbanowany na stałe

Dołączył(a): Cz mar 15, 2007 6:38
Posty: 668
Post 
No napisał(a):
Cytuj:
eh...szatan tak samo może działac bez Twojej zgody na Twoje ciało jak kolega..i co to ma wspolnego z wolną wolą? jeżeli nie wiesz o czym piszesz to po co pisać? Przecież oczywistym jest , ze jak dostaniesz od kolegi to nie Twoja wola, ale kolegi...analogicznie ze złym.

Wciąż nie widze związku kolega działa tylko na moje ciało szatan także na umysł naprawdę nie widzisz różnicy?Jeśli kolega mnie uderzy moge mu oddać,uciec czy zapytać "za co ?" na tym polega wolna wola i kolega ani nikt inny prócz szatana nie może mi jej zabrać ...


możesz opisać jak działa na "umysł", i co to takiego "umysł" wg. Ciebie.


N lip 22, 2007 5:30
Zobacz profil WWW
zbanowany na stałe

Dołączył(a): Cz mar 15, 2007 6:38
Posty: 668
Post Re: dlaczego wierzę...
leskaw napisał(a):
kosiarz napisał(a):
leskaw napisał(a):
niniejszym wszystkich witam i pozdrawiam w Chrystusie
na ten temat napisałęm artykulik www.ithink.pl/artykuly/spoleczenstwo/re ... go-wierze/ i spor świadectwo na www.ewangeliapawla.pl
W skrócie, Boga można doświadczyć w życiu i wtedy wiara wypełnia biblijną definicję słów Pistis i Emuna, czyli zaufanie do kogoś, kogo się zna, a nie przekonanie o prawdziwości takich czy innych spekulacji.


kilka razy spotkałem się z tym, że ateista napisał coś w stylu..."załuje . iż nie ma w języku polskim kilku słów o różnym znaczeniu wiary", tak sobie pomyślałem, że strasznie ludzie kombinują..strasznie dzielą, wiary , orientacje seksualne, normalności, itp itd. To błąd i rodzi bariery.


niestety wiara niejedno ma imię, a że napisał Ci to iedyś ateista nie ma umniejsza problemu. Podane przeze mnie słowa mają znaczenie wierności, lojalności i zaufania, a kościoły przerobiły wiarę/zaufanie na wiarę/ślepe przekonanie. Ja rozumiem, że im się opłacało.
Nie wrzucaj do jednego worka słusznej obserwacji o nadużywaniu słowa wiara wobec wiernych, z dzieleniem się ludzi. Taka rzeczywistość, ża ludzie się ze sobą nie zgadzają. Np. Jezus nie zgadzał się z faryzeuszami - potępisza Go za to? O co Ci chodzi z dzieleniem orientacji seksualnych nie wiem - to nie ta bajka. Jestem hetero, nie jestem homo, nikt mi tego nie podzielił, tak już jest. Normalność to co innego, nie wiem czy da się je podzielić, wiem, że są różnie określane w różnych społeczeństwach. A z tymi barierami, hmmmm, whaaaaat??



Poznaje Boga, drogi do Jego poznania moim zdaniem mogą byc różne, nie odbieraj je nikomu.
Jeżeli bedziesz jak Jezus , faryzeuszy pogonisz, narazie to z Twojego tekstu wiem, że Kościół jest be, a Ty dobry, tylko nie wiem dlaczego,
i co to ma wspólnego z moją Wiarą.
Popełniasz te same błędy całe życie....daj już spokój...dmd


N lip 22, 2007 6:16
Zobacz profil WWW
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 272 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 11, 12, 13, 14, 15, 16, 17 ... 19  Następna strona

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL