Po co Wy (ateiści) jesteście na tym forum....?
Autor |
Wiadomość |
0bcy_astronom
Dołączył(a): So lut 09, 2008 16:40 Posty: 2603
|
A ja zapytam się tak. (odnośnie tematu).
Jak wyobrażacie sobie te forum bez ateistów.
Dyskusje... Jakie dyskusje, wszyty by tylko przytakiwali.
Temat:
Modlitwa.
A ja się modlę dużo
Ja mniej
Ja średnio
A ja czasem zapomnę
A ja lubię bardzo
A ja modliłem się krzyżem kiedyś - czad
Trzeba dyskutować bez ateistów byłoby nudno. 
_________________ I pomyśleć, że na początku był tylko chaos... i komu to przeszkadzało?...
Tomasz Olbratowski.
|
N lut 24, 2008 1:24 |
|
|
|
 |
Zencognito
Dołączył(a): Śr maja 09, 2007 7:24 Posty: 4028
|
0bcy_astronom napisał(a): A ja zapytam się tak. (odnośnie tematu). Jak wyobrażacie sobie te forum bez ateistów.
Wszystkie dyskusje byłyby o Radiu Maryja i Lefebrystach 
|
N lut 24, 2008 7:59 |
|
 |
whistle
Dołączył(a): N wrz 24, 2006 12:43 Posty: 275 Lokalizacja: Imielin
|
Święta racja.
Wg mnie Bóg robi ateistów w konia... Jak negator w układach cyfrowych..
"Szukajcie a znajdziecie"
Lepszy myślący ateista niż bierny katolik. Szuka jak Boga obalić, drąży, wierci..
Proponuję tylko zmienić kryteria w umysłowej wyszukiwarce:
Zamiast od razu negować i twierdzić, że Boga nie ma zastawawiać się "Czy jest czy nie?" Duża różnica.
Chwała Bogu że są ateiści! Dzięki temu wierzący chcąc udowodnić istnienie Boga szuka, drąży i wierci pogłębiając wiarę...
Pozdr
_________________ "ktokolwiek nas spotyka od Niego przychodzi
tak dokładnie zwyczajny że nie wiemy o tym.."
|
N lut 24, 2008 11:22 |
|
|
|
 |
danbog
Dołączył(a): N lis 20, 2005 21:06 Posty: 2184
|
Whistle !
Cytuj: Szuka jak Boga obalić, drąży, wierci..
Jak by szukał , jak boga obalić [ mimo że wie o jego istnieniu ] to byłby co najwyżej szatanistą  .
Ateista zaś niczego nie musi szukać , bo już znalazł .
|
N lut 24, 2008 13:02 |
|
 |
dobry_dziekan
Dołączył(a): Pt lis 03, 2006 17:17 Posty: 1479
|
whistle napisał(a): Święta racja.
Wg mnie Bóg robi ateistów w konia... Jak negator w układach cyfrowych.. "Szukajcie a znajdziecie" Lepszy myślący ateista niż bierny katolik. Szuka jak Boga obalić, drąży, wierci.. Proponuję tylko zmienić kryteria w umysłowej wyszukiwarce: Zamiast od razu negować i twierdzić, że Boga nie ma zastawawiać się "Czy jest czy nie?" Duża różnica.
Chwała Bogu że są ateiści! Dzięki temu wierzący chcąc udowodnić istnienie Boga szuka, drąży i wierci pogłębiając wiarę... Pozdr
_________________ "Mówią, że niepełna wiedza jest rzeczą niebezpieczną, ale jednak nie tak złą, jak całkowita ignorancja." T. Pratchett
|
N lut 24, 2008 13:34 |
|
|
|
 |
dobry_dziekan
Dołączył(a): Pt lis 03, 2006 17:17 Posty: 1479
|
Sorki, problemy z łączem internetowym
whistle napisał(a): Wg mnie Bóg robi ateistów w konia... Jak negator w układach cyfrowych.. "Szukajcie a znajdziecie" Lepszy myślący ateista niż bierny katolik. Szuka jak Boga obalić, drąży, wierci.. Ateizm to stanowisko, a nie typ człowieka. Jak ktoś ma tak, że chce koniecznie powiedzieć światu co uważa za słuszne, to jego sprawa. whistle napisał(a): Proponuję tylko zmienić kryteria w umysłowej wyszukiwarce: Zamiast od razu negować i twierdzić, że Boga nie ma zastawawiać się "Czy jest czy nie?" Duża różnica.
Lub po prostu powiedzieć: "A co tam, nie ma co się przejmować czymś co jest ponoć niepoznawalne".
_________________ "Mówią, że niepełna wiedza jest rzeczą niebezpieczną, ale jednak nie tak złą, jak całkowita ignorancja." T. Pratchett
|
N lut 24, 2008 13:48 |
|
 |
whistle
Dołączył(a): N wrz 24, 2006 12:43 Posty: 275 Lokalizacja: Imielin
|
ok. ale tak jak piszesz to już raczej pasuje do ignostyka a nie ateisty..
różnica chyba taka, że ten drugi bardziej myślący.. a przecież o nim jest temat..
_________________ "ktokolwiek nas spotyka od Niego przychodzi
tak dokładnie zwyczajny że nie wiemy o tym.."
|
N lut 24, 2008 15:59 |
|
 |
0bcy_astronom
Dołączył(a): So lut 09, 2008 16:40 Posty: 2603
|
Był kiedyś taki ateista co stwierdził, że Boga nie ma i postanowił to udowodnić, szukał dowodów i napisał książkę jak ich szukał. W końcu stwierdził, że nie ma dowodów na nie istnienie Boga i nie da się obalić tego co mamy (całun biblia itp) I się nawrócił.
A książkę można kupić z jego "poszukiwaniem prawdy" przypomnijcie mi w przyszłą sobotę to podam wam jej tytuł bo nie pamiętam teraz.
_________________ I pomyśleć, że na początku był tylko chaos... i komu to przeszkadzało?...
Tomasz Olbratowski.
|
N lut 24, 2008 16:28 |
|
 |
dobry_dziekan
Dołączył(a): Pt lis 03, 2006 17:17 Posty: 1479
|
whistle napisał(a): ok. ale tak jak piszesz to już raczej pasuje do ignostyka a nie ateisty.. różnica chyba taka, że ten drugi bardziej myślący.. a przecież o nim jest temat..
Chodzi mi o to, że ateista wcale nie szuka dowodów na nieistnienie boga.
_________________ "Mówią, że niepełna wiedza jest rzeczą niebezpieczną, ale jednak nie tak złą, jak całkowita ignorancja." T. Pratchett
|
N lut 24, 2008 17:25 |
|
 |
danbog
Dołączył(a): N lis 20, 2005 21:06 Posty: 2184
|
0bcy_astronom !
Cytuj: Był kiedyś taki ateista co stwierdził, że Boga nie ma i postanowił to udowodnić, szukał dowodów i napisał książkę jak ich szukał. W końcu stwierdził, że nie ma dowodów na nie istnienie Boga i nie da się obalić tego co mamy (całun biblia itp) I się nawrócił.
Kiedyś zaś był taki wierzący , co zaczął się zastanawiać na ideą boga i doszedł do wniosku , że to bujdy .
Rodzi się więc pytanie : Który ma racje ?
|
N lut 24, 2008 19:58 |
|
 |
buscador
Dołączył(a): Pn gru 15, 2003 23:13 Posty: 1790
|
A może obaj po części mają rację  Bóg istnieje a jego istnienia nie da się udowodnić wprost, bo jak udowodnić coś co jest absolutne. Istnienie Boga można „udowodnić” jedynie pośrednio, wystarczy wykazać, że życie (świadomość) może istnieć bez materii, tzn. że istnieje świat duchowy. To akurat byłoby możliwe do udowodnienia, myślę, że nauka powoli zbliża się do tej zaklętej granicy  (chodzi mi tu głownie o czarną materię, albo energię zerową)
_________________ Nie wierzę w Boga którego istnienia można by dowieść
|
N lut 24, 2008 21:04 |
|
 |
danbog
Dołączył(a): N lis 20, 2005 21:06 Posty: 2184
|
Buscador !
Cytuj: A może obaj po części mają rację Uśmiech... Bóg istnieje a jego istnienia nie da się udowodnić wprost, bo jak udowodnić coś co jest absolutne. Otaczająca nas rzeczywistość raczej nie toleruje absolutu . Jeśli by dało się dowieść istnienia boga nie wprost [ pośrednio - jako byt konieczny ] , to o ile miała by to być wszechistota , czyniąca cuda oznaczało by to zniszczenie nas samych jako bytów myślących , podważało by bowiem logike , więc nasze myślenie , czyli i nasze istnienie . W istocie idea boga do tego właśnie służy - do destrukcji myślenia . Cytuj: Istnienie Boga można „udowodnić” jedynie pośrednio, wystarczy wykazać, że życie (świadomość) może istnieć bez materii, tzn. że istnieje świat duchowy. Dlaczegóż to z istnienia ducha [ cokolwiek to miało by być ] miało by wynikać istnienie boga [ czyli tak aburdalnej jego postaci o jakiej mówią religie ]? Jak na razie nic nie wskazuje na możliwość istnienia życia , czy świadomości [ jak i czegokolwiek innego ] bez materii . Cytuj: To akurat byłoby możliwe do udowodnienia, myślę, że nauka powoli zbliża się do tej zaklętej granicy Uśmiech... (chodzi mi tu głownie o czarną materię, albo energię zerową)
Czarna materia wciąż pozostaje materią , czyli bytem odziałującym z rzeczywistością wg związków przyczynowo skutkowych .
O jaką energię zerową Ci chodzi , tego niewiem . Może rozwiniesz tentemat .
Pozdrawiam .
|
N lut 24, 2008 21:38 |
|
 |
0bcy_astronom
Dołączył(a): So lut 09, 2008 16:40 Posty: 2603
|
Ja chciałem bardziej zachęcić niewierzących do przeczytania tej książki niż powoływać się na jego przykład by zwrócić was ku nawróceniu.
Na pewno było dużo teistów rozmyślających o Bogu i dochodzących do tego, że go nie ma i gdyby taki napisał książkę o jego przemyśleniach na pewno bym ją chciał przeczytać.
Pozdrawiam.
_________________ I pomyśleć, że na początku był tylko chaos... i komu to przeszkadzało?...
Tomasz Olbratowski.
|
N lut 24, 2008 22:28 |
|
 |
danbog
Dołączył(a): N lis 20, 2005 21:06 Posty: 2184
|
0bcy_astronom !
Cytuj: Ja chciałem bardziej zachęcić niewierzących do przeczytania tej książki niż powoływać się na jego przykład by zwrócić was ku nawróceniu.
Podaj tytuł i autora .
Z chęcią przeczytam .
Czy jest jeszcze w sprzedarzy ?
|
Pn lut 25, 2008 1:38 |
|
 |
buscador
Dołączył(a): Pn gru 15, 2003 23:13 Posty: 1790
|
Funkcjonują dwa ogólne - podstawowe modele świata. Ten pierwszy którym posługuje się oficjalna astrofizyka to model zamknięty, albo monopolarny (jednobiegunowy). Zamknięty ponieważ cała rzeczywistość jaką znamy zawiera się, jest zamknięta w cztero wymiarowej przestrzeni. Świat ten powstał (jak wiadomo) w wyniku WW, czyli z eksplozji osobliwości. Słabością tej teorii jest to, że nie wyjaśnia na czym mogła by polegać ta osobliwość, oraz czym jest to „coś” co znajduje się poza (ciągle rozszerzającym się) balonem czasoprzestrzennym.
Z ezoterycznego punktu widzenia w takim świecie nie ma miejsca dla Boga, ponieważ jest zamknięty – skończony, czyli za „ciasny”  dla absolutu. Poza tym operuje się tu czasem który jest ściśle związany z przestrzenią, a więc także nie pasuje do bezczasowego i bezpostaciowego Boga.
Jeśli jedynie taki model świata dominuje w twojej wyobraźni to rzeczywiście masz rację twierdząc, że:
danbog napisał(a): Otaczająca nas rzeczywistość raczej nie toleruje absolutu . Drugi model to dipolarny (dwubiegunowy), i do pewnego stopnia przypomina koncepcję Hawking’a, czyli nasz świat i wszystkie inne światy (w nieskończonej liczbie) powstały z super przestrzeni a więc przestrzeni wyższego rzędu (powiedzmy 5D) Jest to model otwarty ponieważ super przestrzeń, czymkolwiek jest (niektórzy stawiają na „chaos”), jest nieskończona a wiec niczym nieograniczona. W takim modelu można by już „umieścić” Boga, ponieważ super przestrzeń jest pozaczasowa (czas dotyczy jedynie przestrzeni 4D) i w zasadzie „nieskończona” ale nadal jest czymś, czyli ma jakąś tam formę a Bóg jest bezpostaciowy. Kluczem oraz wspólna podstawą świata materii jak i świata duchowego może być właśnie ta SP, skoro ma być wspólną płaszczyzną to musiałaby być zbudowana z sub-cząstek. Taka cząstka potrafi drgać w więcej niż trzech płaszczyznach i może poruszać się znacznie szybciej niż światło. Obawiam się jednak że i ten świat byłby nieadekwatny dla Boga, należałoby pewnie (na zasadzie analogi) iść jeszcze dalej, w znacznie wyższe wymiary, tam gdzie myśl jest jedynie czystą, bezpostaciową ideą. danbog napisał(a): Jeśli by dało się dowieść istnienia boga nie wprost [ pośrednio - jako byt konieczny ] , to o ile miała by to być wszechistota , czyniąca cuda oznaczało by to zniszczenie nas samych jako bytów myślących , podważało by bowiem logike , więc nasze myślenie , czyli i nasze istnienie . W istocie idea boga do tego właśnie służy - do destrukcji myślenia .
Czemu zaraz do destrukcji myślenia?
Bóg nie czyni cuda, On tylko powołuje do istnienia pewne prawa dzięki którym może zaistnieć „coś” (On sam jest bezpostaciowym umysłem – czystą świadomością - ideą)
Wygląda na to, że Twoje wyobrażenie Boga podobne jest do kreacjonistów - Boga wyłącznie osobowego, czyli Kimś / Czymś całkowicie różnym (odosobnionym) od świata (który zresztą sam stworzył), taka wszechistota (jak piszesz) rzeczywiście mogła by stać w opozycji do świata i nas samych, no… i „podważało by to, całą logikę”  (pisałem o tym niejednokrotnie).
Jest jeszcze inna wizja - Boga nadosobowego, Bóg ten wciela się (dosłownie) w świat, a więc staje się Jego integralną cząstką, a taka cząstka (jak sama nazwa wskazuje  ) już nie jest absolutna, a więc jest względna, relatywna itd. Można by rzec Bóg dewaluuje, ogranicza się w swojej relatywności, oczywiście, nie On jako całość ale to co z niego powstało (wyłoniło się).
Dlaczego Bóg się „ograniczył”? Ponieważ tylko w ten sposób mógł doświadczyć świata który w tym celu powołał do istnienia. Bo czym innym jest wiedzieć (wiedzieć wszystko w teorii) a czym innym doświadczać tego wszystkiego w świecie. Bóg jest jedynie czysta ideą a idea przecież nie może doświadczać, ona tylko wie. Bóg doświadcza przez nas i przez świat.
_________________ Nie wierzę w Boga którego istnienia można by dowieść
|
Pn lut 25, 2008 23:17 |
|
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|