gdzie wystraczy bo w polsce nie ma takiego kosciola co za bog zapłaci nie jestem biedny nie ma dziewczny ale ma takie poglady

Słuchaj muszę ci coś wytłumaczyć.

Ślub to takie coś gdzie ksiądz łączy dwoje ludzi świętym węzłem małżeńskim i stają się małżeństwem.

Wesele to takie coś że idzie się świętować to że właśnie odbył się ślub i jest modne wydawanie na to kupę pieniędzy.

Ale ślub i wesele nie jest nierozerwalne. Jak nie macie pieniędzy i zależy wam na sobie na wzajem to i bez wesela się obejdzie jeżeli tylko miłość się liczy (a kasy brak) i koszty wynoszą wtedy mniej więcej 0zł.

Jeżeli dla was ważniejsze jest wesele od ślubu to mieszkajcie osobno aż nie uzbieracie na wesele - proste. Wybór należy do was.

Jasne że jak jesteś biedny to za darmo dostaniesz!
Dawanie księdza kasy na ślub to taki "symbol" jak danie koledze flaszki za to że cię podwiózł do domu.
Nie ma nigdzie cennika i nikt kasy dawać za ślub nie musi choć jeżeli ktoś wyprawia wesele za 15 000 trudno żeby księdzu nie dał 100 i tyle.

Współżycie seksualne wbrew pozorom (?) to nie tylko miła i przyjemna zabawa.
Po pierwsze jest w nie wpisana prokreacja. Nawet jeśli poczęcie nowego życia jest mało prawdopodobne, to prawdopodobieństwo to rzadko równe jest zeru. Para ludzi musi być zatem naprawdę przygotowana duchowo na powitanie dziecka. Nie mówię materialnie i organizacyjnie. Duchowo. Muszą być odpowiedzialni za życie, które mogą dać.
Po drugie jest to z definicji relacja pomiędzy dwojgiem ludzi. Relacja nie tylko fizyczna ale i emocjonalna. Wszelka asymetria wynikająca z egoizmów może łatwo przerodzić się w wykorzystanie. W instrumentalne traktowanie ciała partnera. Uświęcenie i umocnienie takiego związku jest daniem wyrazu przez obie strony, że szanują partnera, oddają mu swoją wolność, rozpoczynają życie jako jedność w pełnym zaufaniu.

Dodam coś jeszcze. Ślub (nawet cywilny) to nie tylko cyrk (suknia, samochód, wódka itp) ale również PRZYSIĘGA.

czytałs nie ma dziewczny ma taki poglad

Jeżeli się oswiadczysz i nie masz kasy na księdza to znajdę Ci takiego co udzieli Ci ślubu za darmo. Sam pewnie byś takiego znalazł. Tylko nie bądź hipokrytą który urządza wesele za 20 tys a do księdza idzie i mówi, że go nie stać. Praktycznie każdy slub łączy się z weselem (tradycja itp) bardziej lub mniej wykwintnym ale jakieś tam przyjęcie jest wieć skoro jest kasa na wodke, kapele, sale to tez znajdzie się coś dla księdza.

Nie rozumiem co masz na myśli.
I powtórzę. Każdy ksiądz da Ci ślub za darmo - a to że ludzie im płacą to jest takie podziękowanie - im bogatszy tym daje więcej - jeżeli Cię nie stać to nic nie dajesz.

okej ale masz racje ja narazie nie ma dziewczny ale jak robi sie wesle to na jedna osobr koszt to około 150-200zł

Proponuje założyć temat - wesele koszty itp a teraz wrócić do czystości przedmałżeńskiej.

Tak ale to wynika ze współczesnej ludzkiej mentalności. Każda okazja jest dobra na imprezę a im więcej ona znaczy w naszym życiu tym większa impreza. To ludzie skomercjalizowali chrzest, pierwsza komunia, ślub nawet pogrzeb. W każdym z tych wydarzeń największy koszt to przyjęcie, prezenty itp.

takie zycie z tego zyje tez gospodraka kraju z usłog

I kręci się coraz szybciej i dobrze, dobrze, niech się kręci, kręci, kręci, szalona, wokoło, wokoło, niech się kręci wiruje, porywa, wiruje, aż tchu w piersi, od chrztu aż do śmierci...

A jak zrobię dziewczynie dobrze językiem liżąc jej skarb, aż do osiągnięcia orgazmu to grzech? Przecież plemników sie nie zabija, nic sie nie zabija.

nie zastanawialiście się kiedyś nad tym, że czystość przedmałżeńska została wymtyslona z któregos z następujących powodów:

pierwszy (rozwścieczy zaraz męską cześć forum) ze mężczyzni traktowali kobiety jako swoją własnośc i chcieli mieć je tylko dla siebie, mysl ze ich kobieta spała z kims innym była dla nich plama na honorze; świadectwem ze nie dostali "najlepszej sztuki w mieście"

drugi: ze dawniej na slubnym kobiercu, nierzadko obok 35-40 letniego acz bogatego faceta stawała młoda dziewczyna, a nawet dziecko w wieku 12-15 lat, a co za tym idzie, gdyby dopuszczono seks przedmalzenski juz bezdyskusyjnie byłaby to pedofilia (w wieku 12-15 tez, ale to juz inny wątek)

teraz ludzie pobieraja się znacznie później, standard to jakies 25-28 lat, częściej tez oboje w podobnym wieku. i oznacza to ze do tego dwudziestegoktoregostam roku życia maja nie współżyć. rozwój fizyczno emocjonalny przebiega zaś dość podobnie i potrzeby (zarówno miłości i przyjaźni jak i seksu) są niezmienne.

A jak mąż zdradzał żonę to było okej? Czy też było coś nei tak?


Po pierwsze to nie w każdym przypadku panna młoda miała 12 lat a jednak czystość zachowywali.
Po drugie nie wiem czy wtedy uważano współżycie z małolatami jako pedofilię - czy wtedy było coś takiego (przypominam, że pedofilia jest do 7 roku życia)

Zawsze mogą się wcześniej pobrać - nikt im nie każe tak długo czekać.
A jeżeli będą współżyć i wpadną i ze ślubu zrezygnują? Nie ma takiej możliwości? A jeżeli ślub jest pewny to po co go odkładać na później? Czy to coś zmieni? powiązanie świętym węzłem małżeńskim trwa chwil parę i wcale nie oznacza, ze trzeba kupić nowy dom, samochód, płodzić od tej chwili dzieci i szukać pracy, można żyć jak się żyło.