Po co są praktyki religijne?
Autor |
Wiadomość |
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: Po co są praktyki religijne?
Soul33 napisał(a): Johnny99 napisał(a): tego ateiści najbardziej się boją - samodzielnej decyzji Ty to jesteś dopiero zakręcony  Ateiści nie mają niczego, na czym mogą się opierać, aby wiedzieć, co jest dobre a co złe. Muszą sami do tego dojść. Mają. W pierwszych latach życia wdrukowujemy sobie cechy osobowości i szkielet kodeksu moralnego w nasz mózg.
|
Śr sie 24, 2011 5:48 |
|
|
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: Po co są praktyki religijne?
owieczka91 napisał(a): Liza napisał(a): M.Robin potrafiła różnicować konsekrowaną Hostię od innej. 52 lata była jej jedynym pożywieniem. A Stachursky żywi sie energia słoneczną  M.Robin była poddawana wielokrotnie 24h obserwacjom. Fakt jest udokumentowany. Było to ułatwione, ponieważ nie mogła wstać z łóżka.
|
Śr sie 24, 2011 5:53 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: Po co są praktyki religijne?
owieczka91 napisał(a): Liza napisał(a): M.Robin potrafiła różnicować konsekrowaną Hostię od innej. 52 lata była jej jedynym pożywieniem. A Stachursky żywi sie energia słoneczną  Myślisz?mi się wydaje,że ma bardziej niezdrową dietę;ostatnio się b spasł atheist napisał(a): Zwłaszcza wniosek mi się podoba: rzeczywiście, "dowodzi niezbicie"! Nie wiem jak innych, ale mnie to przekonało Coś mi się wydaje,że Liza wcale nie miała zamiaru Cię tym przekonać. Niektórzy niewierzący tak konsekwentnie wypierają ze sw świadomości możliwość zaistnienia cudu,że nawet gdy ten cud się na nich samych dokonuje,długoooo szukają innych wyjaśnień zjawiska.
|
Śr sie 24, 2011 6:17 |
|
|
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: Po co są praktyki religijne?
Liza napisał(a): Soul33 napisał(a): Johnny99 napisał(a): tego ateiści najbardziej się boją - samodzielnej decyzji Ty to jesteś dopiero zakręcony  Ateiści nie mają niczego, na czym mogą się opierać, aby wiedzieć, co jest dobre a co złe. Muszą sami do tego dojść. Mają. W pierwszych latach życia wdrukowujemy sobie cechy osobowości i szkielet kodeksu moralnego w nasz mózg. Nie tylko prawo nabyte, każdy człowiek, niezaleznie od wiary, rasy, rodzi się z zakodowanym prawem naturalnym http://www.teologia.pl/m_k/kkk1p14.htm#2
|
Śr sie 24, 2011 7:39 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: Po co są praktyki religijne?
Mariel napisał(a): Zródłem skuteczności sakramentów(które notabene tez powinny być poprawnie udzielone)jest Bóg. I tu jest zasadnicza różnica,bo sakramentów nie wystarczy jedynie w sposób przepisowy udzielić,przyjąć. Czyli generalnie to skutecznoności działania magii i rytuałów religijnych konieczne jest współdziałanie dwóch sfer: duchowej( Bóg, duchy przodków, anioły) i sfery materialnej: zaklęcie ,rekwizyt/y, uprawniona osoba. Cytuj: Potrzebna jest głęboka wiara przyjmującego sakrament(w przyp chrztu-rodzice,opiekunowie),"głębokie przeświadczenie o obecności Boga i o konieczności spotkania z Nim". No tak , ale to jest tylko coś co przedstawiciele religii wmawiają wiernym, tym bardziej,że jest rzeczą nieweryfikowalną ,czy skutki sakramentu przyjętego bez wiary różnią się od skutków sakramentu przyjętego z wiarą...  To jest też takie wyjście awaryjne na wypadek ,gdyby coś nie wyszło( czyli wierny zgłosiłby np, jakieś zastrzeżenia co do skutków przyjętego sakramentu -to wtedy istnieje zabezpieczenie w postaci: ,że wina nie leży po stronie Boga tylko człowieka.W magii jest analogicznie. Soul33 napisał(a): Wszystkie, bez wyjątków, ludy pierwotne są wierzące, a wierzenia te stanowią integralną część ich kultury i codzienności. Na całym świecie, każdym kontynencie, w całej znanej nam historii. Jak zatem myślisz? Czy wierzenia zwiększają, czy nie zwiększają szans na przetrwanie naszego gatunku? Byc może w jakiś sposób zwiększają( co oczywiscie nie swiadczy w żaden sposób o prawdziwości tych wierzeń), ale w kontekście wypowiedzi Alus, jakoby wierzący byli osobami głupimi, to raczej nie wierzenia religijne byłyby czynnikiem zwiększającym szanse prokreacyjne- a głupota. Natomiast czy sama powszechność występowania danego zjawiska w populacji -w tym przypadku-wierzeń i praktyk religijnych- świadczy, że to zjawisko zwiększa/ło szanse na przetrwanie gatunku? Johnny99 napisał(a): A jakiej informacji potrzebujesz? Bo napisałeś, że ludzie sa przekonani że konieczność świętowanie święta Trzech Króli wynika z Objawienia Bożego. Na moje pytanie o źródło tego Objawienia podałeś KKK-tylko ,że tam nic na ten temat. Cytuj: Wy nie macie oporów przed zmuszaniem nas do wywlekania najbardziej intymnych kwestii (a wiara jest także sprawą intymną). Hallo hallo Johnny.. Ty rozmawiasz teraz nie z Wy tylko ze mną-apriorim-czy ja coś od Ciebie wywlekam cokolwiek intymnego ?wskaż mi gdzie-chyba ,że pytanie o przyczynę praktyk religijnych jest dla Ciebie/a raczej Was( bo to jest pytanie ogólne nie skierowanie do konkretnej osoby)jest takim pytaniem zbyt intymnym? Cytuj: Co chciałeś powiedzieć? Powiedzmy płacisz za mszę w intencji uzdrowienia jakiejś osoby-ta osoba następnie umiera, Czy jesli zamawiałes mszę w intencji czyjegoś zdrowia to oznacza, że jest ci wszystko jedno co dostaniesz w rezultacie tej modlitwy> czy to będzie jazda na prawdziwym koniu, czy na koniu na biegunach? Cytuj: Bo to nie jest kwestia techniczna. To nie działa jak jakiś automat. To kwestia psychiki. No właśnie wychodzi na to, że to działa jak automat(w każdym wypadku)-wrzucisz zły żeton-nie dostaniesz kawy... Cytuj: To muszą sobie wyrobić potrzebę, jeśli chcą być w Kościele. A Bóg nie może się dostosować?-przecież mówiłeś, że nie jest formalistą? I to jest właśnie standart w Waszym Kościele. Chcesz byc z nami?- to musisz się dostosować tak jak MY wymagamy, nie wolno Ci pytać i poddawać w wątpliwość-inaczej już do nas nie należysz i spłoniesz w piekłe Nie- to coś co wynika wprost z definicji pragnienia. Cytuj: Boskie postrzeganie się nie zmienia. Bóg w każdym czasie "bierze pod uwagę" dokładnie to samo. To, że się zmienia to ja wiem-ale wnioski jakie mi się z tego nasuwają nie są dla tego Boga zbyt optymistyczne..Bo w zasadzie wychodzi na to,że dla Boga jest to obojętne moralnie czy ludzie będą się mordować innowierców czy nie. Liczy się tylko to co ludzie sobie ustalą między sobą: że np.wolno mordować i Bóg posłusznie dostosuje do tego swoje "wymagania" względem tych ludzi.... Cytuj: Wiem, że właśnie to jest dla ateistów najtrudniejsze, że właśnie tego ateiści najbardziej się boją - samodzielnej decyzji. Ateiści się boją podejmować decyzji...a wierzący nie-ponieważ nie muszą podejmować żadnych decyzji ,gdyż zawsze ktoś te decyzje podejmuje za nich. Cytuj: A co ateiści rozumieją? Rozumieją sumienie w znaczeniu psychologicznym -jako zespół uwewnętrznionych norm i zasad w oparciu o które jednostka kieruje swoim postępowaniem i ocenia je. Liza napisał(a): Mają. W pierwszych latach życia wdrukowujemy sobie cechy osobowości i szkielet kodeksu moralnego w nasz mózg. ...dlatego tresurę religijną należy rozpocząć jak najwcześniej Alus napisał(a): Nie tylko prawo nabyte, każdy człowiek, niezaleznie od wiary, rasy, rodzi się z zakodowanym prawem naturalnym Że ma gwałcić , mordować i kopulować z byle kim, celem podtrzymania gatunku. 
|
Śr sie 24, 2011 9:46 |
|
|
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: Po co są praktyki religijne?
apriori napisał(a): No tak , ale to jest tylko coś co przedstawiciele religii wmawiają wiernym, tym bardziej,że jest rzeczą nieweryfikowalną ,czy skutki sakramentu przyjętego bez wiary różnią się od skutków sakramentu przyjętego z wiarą... Nie mów mi czym JEST wiara,nie wierzysz i nie masz o tym pojęcia.To tak jakbyś mi chciał tłumaczyć,czym jest karmienie dziecka piersią apriori napisał(a): To jest też takie wyjście awaryjne na wypadek ,gdyby coś nie wyszło( czyli wierny zgłosiłby np, jakieś zastrzeżenia co do skutków przyjętego sakramentu -to wtedy istnieje zabezpieczenie w postaci: ,że wina nie leży po stronie Boga tylko człowieka.W magii jest analogicznie. Czyli uważasz że w magii też jest potrzebna wiara osoby poddawanej rytuałowi w ,dajmy na to Mzimu(zapożyczyłam  )?Coś mi się wydaje,że nie...
|
Śr sie 24, 2011 10:12 |
|
 |
Johnny99
Dołączył(a): Cz wrz 25, 2008 21:42 Posty: 16060
|
 Re: Po co są praktyki religijne?
apriori napisał(a): Bo napisałeś, że ludzie sa przekonani że konieczność świętowanie święta Trzech Króli wynika z Objawienia Bożego. Na moje pytanie o źródło tego Objawienia podałeś KKK-tylko ,że tam nic na ten temat.  Powiedziałem, że odpowiedź znajdziesz w KKK. Cytuj: Ty rozmawiasz teraz nie z Wy tylko ze mną-apriorim-czy ja coś od Ciebie wywlekam cokolwiek intymnego ? Ja też z ciebie nie wywlekam niczego intymnego. Powiedziałem - sam sobie wybierz, cokolwiek. Do licha, możesz nawet coś wymyślić. Byle to było cokolwiek. Cytuj: Czy jesli zamawiałes mszę w intencji czyjegoś zdrowia to oznacza, że jest ci wszystko jedno co dostaniesz w rezultacie tej modlitwy> Msza w intencji wyzdrowienia nie jest ani żądaniem, ani nie działa jak automat. Nie chodzi tu w pierwszej kolejności o to, żeby coś dostać - raczej o to, żeby coś dać. Cytuj: No właśnie wychodzi na to, że to działa jak automat(w każdym wypadku) Przecież od paru postów piszę, że nie. Cytuj: A Bóg nie może się dostosować?-przecież mówiłeś, że nie jest formalistą? Bóg wszystko może, ale Kościół nie. Cytuj: I to jest właśnie standart w Waszym Kościele. Chcesz byc z nami?- to musisz się dostosować tak jak MY wymagamy, nie wolno Ci pytać i poddawać w wątpliwość-inaczej już do nas nie należysz i spłoniesz w piekłe Już wyjaśniałem, że tak nie jest. Każda wspólnota zakreśla pewne granice, poza którymi uważa, że jej nie ma - inaczej w ogóle by jej nie było. Nie rozumiem, w czym ktokolwiek ma tu problem. Nie rozumiem, gdzie "nie wolno pytać i poddawać wątpliwość": katolicy o wszystko pytają i wszystko poddają w wątpliwość bez najmniejszych oporów. Cytuj: Nie- to coś co wynika wprost z definicji pragnienia. Moim zdaniem nie wynika. Cytuj: Bo w zasadzie wychodzi na to,że dla Boga jest to obojętne moralnie U Boga nie ma moralności. Cytuj: Liczy się tylko to co ludzie sobie ustalą między sobą: że np.wolno mordować i Bóg posłusznie dostosuje do tego swoje "wymagania" względem tych ludzi.... Nie, liczy się przede wszystkim Bóg i wiara w Niego. Jeżeli ludzie zechcą mordować, to są do tego wolni. Bóg jest w stanie zbawić zarówno kogoś, kto mordował w złej wierze, jak i kogoś, kto mordował w dobrej wierze - a także przywrócić życie i zbawić zamordowanych. Taka jest Boża perspektywa. Zupełnie inna niż ludzka. Nie ma sensu zatem stosować wobec niej ludzkie kategorie. Cytuj: Ateiści się boją podejmować decyzji...a wierzący nie-ponieważ nie muszą podejmować żadnych decyzji ,gdyż zawsze ktoś te decyzje podejmuje za nich. W zwyczajnym życiu wierzący podejmują tyle samo decyzji, co ateiści i podejmuje się za nich tyle samo decyzji, co za ateistów. Inaczej w kwestii wiary/niewiary: tu wierzący zawsze podejmują decyzję, nawet jeśli wydaje im się inaczej. Natomiast ateiści praktycznie nie podejmują decyzji, ponieważ wszystko jest dla nich oczywiste. Nie ma miejsca na decyzje, skoro rzeczywistość jest jaka jest. Cytuj: Rozumieją sumienie w znaczeniu psychologicznym -jako zespół uwewnętrznionych norm i zasad w oparciu o które jednostka kieruje swoim postępowaniem i ocenia je. Czyli chodzi w zasadzie o to samo.
_________________ I rzekłem: «Ach, Panie Boże, przecież nie umiem mówić, bo jestem młodzieńcem!» Pan zaś odpowiedział mi: «Nie mów: "Jestem młodzieńcem", gdyż pójdziesz, do kogokolwiek cię poślę, i będziesz mówił, cokolwiek tobie polecę. (Jr 1, 6-8)
|
Śr sie 24, 2011 11:02 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: Po co są praktyki religijne?
Cytuj: Że ma gwałcić, mordowac i kopulować z byle kim, celem podtrzymania gatunku Twój wpiś jest świadectwem jak daleko odeszłeś od natury, a nasiąkłeś głupawką, która pozwal Ci kpić, nie szanować ludzi......szkoda 
|
Śr sie 24, 2011 11:11 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: Po co są praktyki religijne?
Alus napisał(a): Nie tylko prawo nabyte, każdy człowiek, niezaleznie od wiary, rasy, rodzi się z zakodowanym prawem naturalnym To tylko koncepcja teologiczna, która nie ma żadnego potwierdzenia w rzeczywistości.
|
Śr sie 24, 2011 12:29 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: Po co są praktyki religijne?
Mariel napisał(a): Nie mów mi czym JEST wiara,nie wierzysz i nie masz o tym pojęcia.To tak jakbyś mi chciał tłumaczyć,czym jest karmienie dziecka piersią  Owszem nie wierzę-ale skąd pomysł, że nie mam pojęcia czym jest wiara? Cytuj: Czyli uważasz że w magii też jest potrzebna wiara osoby poddawanej rytuałowi w ,dajmy na to Mzimu(zapożyczyłam  )?Coś mi się wydaje,że nie... Tego wie wiem, natomiast wiem,że działanie(skuteczność) danego rytuału nie jest weryfikowalne w zależności do wiary/niewiary "poddawanego"tym rytuałom. Johnny99 napisał(a): Powiedziałem, że odpowiedź znajdziesz w KKK. A ja ci mówię, że nie ma tam nic o objawieniu święta trzech króli. Cytuj: Ja też z ciebie nie wywlekam niczego intymnego. No tak- nie wywlekasz.. tylko apriori wybierz sobie co chcesz intymnego i sie ze mna/z forum podziel, bo inaczej uznam, że jesteś bezrefleksyjny, tępy, niemyślący typ,jak każdy ateista z resztą itd.. Cytuj: Nie chodzi tu w pierwszej kolejności o to, żeby coś dostać - raczej o to, żeby coś dać. O tak- w to akurat nie wątpię Cytuj: Przecież od paru postów piszę, że nie. A ja ci od kilku postów konsekwentnie udowadniam ,że tak. Cytuj: Bóg wszystko może, ale Kościół nie. A kto lub co ogranicza zatem Kosciół w ustalaniu tego przy jakim zaklęciu i jakiej materii, ma się odbyć ważny chrzest, bierzmowanie itd., skoro nie jest tą osobą Bóg? Cytuj: Każda wspólnota zakreśla pewne granice, poza którymi uważa, że jej nie ma - inaczej w ogóle by jej nie było. To tym bardziej -skoro to ludzie ustalają, tym bardziej ludzie mogą to zmienić? Nie uważasz? Cytuj: Nie rozumiem, gdzie "nie wolno pytać i poddawać wątpliwość": katolicy o wszystko pytają i wszystko poddają w wątpliwość bez najmniejszych oporów. W kwestii wiary nie mogą niczego, co im podano jako gotowca poddawać w wątpliwość, bo wiąże się to z wykluczeniem ze wspólnoty, w przypadku upartego trwania przy swoim zdaniu, innym niż zdanie rządzących. Cytuj: U Boga nie ma moralności. To dobrze , tylko skąd się w takim razie biorą jego nakazy np. Biblii?To takie jego widzimisię, czy może też sami ludzie je wymyślili? Cytuj: Nie, liczy się przede wszystkim Bóg i wiara w Niego. Jeżeli ludzie zechcą mordować, to są do tego wolni. Bóg jest w stanie zbawić zarówno kogoś, kto mordował w złej wierze, jak i kogoś, kto mordował w dobrej wierze Ale bez wiary tez sie chyba da-co nie? Cytuj: tu wierzący zawsze podejmują decyzję, nawet jeśli wydaje im się inaczej. A niewierzących przysyłają kosmici na Ziemię. Cytuj: Natomiast ateiści praktycznie nie podejmują decyzji, ponieważ wszystko jest dla nich oczywiste. Nie ma miejsca na decyzje, skoro rzeczywistość jest jaka jest. Skoro ateista jest niewierzącym to jakie decyzje miałby podejmować w kwestii wiary? Alus napisał(a): Twój wpiś jest świadectwem jak daleko odeszłeś od natury, a nasiąkłeś głupawką, która pozwal Ci kpić, nie szanować ludzi......szkoda  Nie Alus, mój wpis jest świadectwem tego jaka jest rzeczywista,brutalna prawda o człowieku -każdym jednym- czy to wierzącym czy niewierzącym , który bez tej całej tresury społecznej jest dziką , owłosioną małpą A nawet w przypadku obecności tej tresury, ta małpa gdzieś tam, ciągle się czai.
|
Śr sie 24, 2011 13:46 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: Po co są praktyki religijne?
apriori napisał(a): dlatego tresurę religijną należy rozpocząć jak najwcześniej Tresuje się zwierzęta. Jeśli rodzice pomylą dzieci ze zwierzętami mogą zamiast wierzących wychować bezmyślnych i agresywnych ateistów.
|
Śr sie 24, 2011 14:41 |
|
 |
Elbrus
Dołączył(a): Pt lis 27, 2009 14:07 Posty: 8229
|
 Re: Po co są praktyki religijne?
Liza napisał(a): apriori napisał(a): dlatego tresurę religijną należy rozpocząć jak najwcześniej Tresuje się zwierzęta. Jeśli rodzice pomylą dzieci ze zwierzętami mogą zamiast wierzących wychować bezmyślnych i agresywnych ateistów. @apriori Czy twoi rodzice pomylili cię ze zwierzęciem? //bez urazy - skorzystałem z "delikatnej" sugestii Lizy
_________________ The first to plead is adjudged to be upright, until the next comes and cross-examines him. (Proverbs 18:17)
Słuszna decyzja podjęta z niesłusznych powodów może nie być słuszna. (Weatherby Swann)
Ciemny lut to skupi. (Bardzo Wielki Elektronik)
|
Śr sie 24, 2011 14:50 |
|
 |
kitas7
Dołączył(a): Wt sie 09, 2011 9:34 Posty: 33
|
 Re: Po co są praktyki religijne?
mauger napisał(a): Alus napisał(a): Nie tylko prawo nabyte, każdy człowiek, niezaleznie od wiary, rasy, rodzi się z zakodowanym prawem naturalnym To tylko koncepcja teologiczna, która nie ma żadnego potwierdzenia w rzeczywistości. Czlowiek jest gatunkiem zyjacym w wysoce rozwinietych spolecznosciach i "szkielet moralny" mamy niejako zapisany w genach. Nie z powodu ingerencji Boga ale ewolucyjnej histoii homo sapiens
|
Śr sie 24, 2011 15:01 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: Po co są praktyki religijne?
apriori napisał(a): Tego wie wiem, natomiast wiem,że działanie(skuteczność) danego rytuału nie jest weryfikowalne w zależności do wiary/niewiary "poddawanego"tym rytuałom.
wiesz,wiesz,ale wijesz się jak piskorz byle tylko nie przyznać mi racji Oczywiście,że w magii nie jest potrzebna wiara poddawanego obrzędowi w żadne bóstwo,siłę.Jeszcze lepiej to widać na przykładzie magicznych amuletów czy innych przedmiotów -mają działać same z siebie,mają moc niezależnie od zaangażowania noszącego amulet. W chrzescijaństwie przedmioty,rytuały nie mają żadnej mocy same z siebie.Obraz Pana Jezusa nie jest przedmiotem adoracji ,"Jeżeli ktoś by to czynił...to trzeba mu tego stanowczo zabronić"Ojciec Joaozinho SCJ. apriori napisał(a): Owszem nie wierzę-ale skąd pomysł, że nie mam pojęcia czym jest wiara? Apriori,czy możesz mi poważnie odpowiedzieć czy kiedykolwiek w Niego wierzyłeś?Ateiści bezustannie wytykają wierzacym,że coś wygląda dla "stojącego z boku"dziwnie,nielogicznie itp.I ,równie często,że z boku patrząc jest bardziej trzeżwy osąd.Może czasem.Ale częściej zamiast "trzeżwego"osądu jest to ocena po pozorach,płytka,bez wartosci. To niemal jak z rodziną,z boku patrząc jest zupełnie inaczej niż-będąc jej członkiem.
|
Śr sie 24, 2011 15:12 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: Po co są praktyki religijne?
kitas7 napisał(a): Czlowiek jest gatunkiem zyjacym w wysoce rozwinietych spolecznosciach i "szkielet moralny" mamy niejako zapisany w genach. Nie z powodu ingerencji Boga ale ewolucyjnej histoii homo sapiens Gdyby tak było to terapie i resocjalizacja nie miałyby sensu.
|
Śr sie 24, 2011 15:26 |
|
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|