Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest So sie 16, 2025 19:28



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 293 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 12, 13, 14, 15, 16, 17, 18 ... 20  Następna strona
 Bertrand Russell, "Dlaczego nie jestem chrześcijaninem" 
Autor Wiadomość

Dołączył(a): Wt maja 29, 2018 15:10
Posty: 4921
Post Re: Bertrand Russell, "Dlaczego nie jestem chrześcijaninem"
Proponuję rozejm/polubowne rozstrzygnięcie sprawy :
Uznajmy że jest:
- chrześcijaństwo głównego nurtu/trynitarnym, nawet można by je nazwać chrześcijaństwem właściwym
- chrześcijaństwo nietrynitarne
- wyznania i religie wywodzące się z chrześcijaństwa - tu damy wszelkie religie synkretyczne, w tym gnostycyzm, manicheizm, itd
O tym gdzie przypisać judeochrześcijan chętnie podyskutuję, bo to jakby nie patrzeć był pierwszy podział wśród zwolenników Jezusa i wiadomo kto wygrał - dla mnie jak najbardziej byli chrześcijanami.

_________________
'Ja' to tylko zaimek wygodny w konwersacji ;)

Nazwanie czegoś/kogoś głupim lub mądrym, dobrym lub złym, prawdziwym czy fałszywym, itd, nie ma na to wpływu, tylko na to jak to subiektywnie odbieramy i jak to odbiorą inni...


Wt cze 12, 2018 17:12
Zobacz profil
Moderator
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr lis 16, 2016 17:40
Posty: 9098
Post Re: Bertrand Russell, "Dlaczego nie jestem chrześcijaninem"
IrciaLilith napisał(a):
O tym gdzie przypisać judeochrześcijan chętnie podyskutuję, bo to jakby nie patrzeć był pierwszy podział wśród zwolenników Jezusa i wiadomo kto wygrał - dla mnie jak najbardziej byli chrześcijanami.

Oczywiście, że byli chrześcijanami. Przecież apostołowie byli Żydami i najpierw głosili Ewangelie swojemu narodowi. Chrześcijanie nawróceni z pogaństwa i judeochrześcijanie stanowili jeden i ten sam Kościół.

_________________
Pomoc dla UKRAINY https://www.siepomaga.pl/ukraina?utm_medium=email&utm_source=newsletter


Wt cze 12, 2018 17:18
Zobacz profil

Dołączył(a): Wt maja 29, 2018 15:10
Posty: 4921
Post Re: Bertrand Russell, "Dlaczego nie jestem chrześcijaninem"
Tylko trynitarnymi czy też nietrynitarnymi - oto jest pytanie?

_________________
'Ja' to tylko zaimek wygodny w konwersacji ;)

Nazwanie czegoś/kogoś głupim lub mądrym, dobrym lub złym, prawdziwym czy fałszywym, itd, nie ma na to wpływu, tylko na to jak to subiektywnie odbieramy i jak to odbiorą inni...


Wt cze 12, 2018 17:23
Zobacz profil
Moderator
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr lis 16, 2016 17:40
Posty: 9098
Post Re: Bertrand Russell, "Dlaczego nie jestem chrześcijaninem"
Uznawali Jezusa za Boga, chrzcili w imię Trójcy Świętej, a więc jak najbardziej trynitarnymi. Herezje związane z bóstwem Jezusa powstały później, stąd konieczność dogmatu.

_________________
Pomoc dla UKRAINY https://www.siepomaga.pl/ukraina?utm_medium=email&utm_source=newsletter


Wt cze 12, 2018 17:28
Zobacz profil

Dołączył(a): Wt maja 29, 2018 15:10
Posty: 4921
Post Re: Bertrand Russell, "Dlaczego nie jestem chrześcijaninem"
Tak dla równowagi sobie czytam:
https://antytrynitarianie.pl/antytrynitarze/czy-sa-chrzescijanami/

Mnie ich argumenty jak najbardziej przekonują, ale skoro jak rozumiem propozycja rozejmu przeszła bez echa to składam je jako dowody w sprawie i proszę o próbę ich obalenia, szczególnie że na końcu pada:
Cytuj:
Biorąc powyższe pod uwagę trynitarzy trudno jest nazwać chrześcijanami z uwagi na fakt, że nie uznają Jezusa jako Chrystusa czyli Bożego Pomazańca! Uznając Jezusa za Boga równego Jahwe zmieniamy biblijny sens i rolę słowa Chrystus.

Czyli trynitarze twierdzą że nietrynitarze to nie chrześcijanie ,ale też vice versa... może jednak rozejm?

_________________
'Ja' to tylko zaimek wygodny w konwersacji ;)

Nazwanie czegoś/kogoś głupim lub mądrym, dobrym lub złym, prawdziwym czy fałszywym, itd, nie ma na to wpływu, tylko na to jak to subiektywnie odbieramy i jak to odbiorą inni...


Wt cze 12, 2018 17:50
Zobacz profil
Moderator
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr lis 16, 2016 17:40
Posty: 9098
Post Re: Bertrand Russell, "Dlaczego nie jestem chrześcijaninem"
Co za bzdura!!!! Jak najbardziej trynitarze uważają Jezusa za Chrystusa, z hebr. Mesjasz czyli namaszczony. Św. Piotr tak mówi: „Znacie sprawę Jezusa z Nazaretu, którego Bóg namaścił Duchem Świętym i mocą” (Dz 10,38). W czym to przeczy bóstwu Jezusa?

_________________
Pomoc dla UKRAINY https://www.siepomaga.pl/ukraina?utm_medium=email&utm_source=newsletter


Wt cze 12, 2018 18:03
Zobacz profil
Post Re: Bertrand Russell, "Dlaczego nie jestem chrześcijaninem"
Po trzecie: takie same postanowienia znajdują się w uchwałach synodu zwołanego wspólnie przez cesarza Henryka II oraz papieża Benedykta w Pawii w 1022, omawiającego kwestie obowiązku celibatu. Ubolewano nad uszczerbkiem, jaki ponosi Kościół z powodu przekazywania majątków na rzecz dzieci duchownych i postanowiono, że takie dzieci mają być wieczystymi niewolnikami Kościoła.

Po czwarte: to postanowienie umieszczono w Dekrecie Gracjana, zbiorze prawa kanonicznego z roku 1140.

Po piąte: w 1089 papież Urban II w celu wymuszenia celibatu na synodzie w Melfii przyznał władcom świeckim prawo do tego, by żony duchownych sprowadzać do stanu niewolnego.

Po szóste: w 1179 trzeci sobór laterański pod przewodnictwem papieża Aleksandra III w kanonie 24 ogłosił, że ci, którzy pomagają "Saracenom" powinni zostać wyklęci, zaś władze cywilne powinny skonfiskować ich majątki, a w przypadku pochwycenia powinni stać się niewolnikami. W kanonie 27 podobną konfiskatę i niewolę przewidziano dla katarów.

I tak dalej, i tak dalej.

Ale oczywiście, należy odróżnić nauczanie Kościoła katolickiego od tego, jak na własną rękę robią wierni wbrew temu, co Kościół im nakazuje robić. Zupełnie tak samo jak w przypadku świadków Jehowy.


Wt cze 12, 2018 18:09
Post Re: Bertrand Russell, "Dlaczego nie jestem chrześcijaninem"
Małgosiaa napisał(a):
Chrześcijanie nawróceni z pogaństwa i judeochrześcijanie stanowili jeden i ten sam Kościół.

Dokładnie, tak było... przynajmniej do kiedy biskupi Rzymscy, nie dostali wybujałych aspiracji, aby rządzić i dyrygować całym kościołem.

I choć może Cię rozczaruję Małgosiaa, to Kościół chrześcijański nadal jest jeden, zawsze był!
Bez względu na odłamy, doktryny, i jakikolwiek dogmat!
;)

Nikt nie ma monopolu na Jezusa Nazarejczyka.


Wt cze 12, 2018 18:18
Moderator
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr lis 16, 2016 17:40
Posty: 9098
Post Re: Bertrand Russell, "Dlaczego nie jestem chrześcijaninem"
akruk napisał(a):
Żal cztery litery ściska, że katolicka Małgosia nie wie o tym, że katolicki dogmat o wniebowzięciu Marii został ogłoszony w roku 1950. Albo wyobraża sobie, że przez 19 stuleci wszystkie grupy chrześcijańskie wyznawały na temat losów Marii poglądy zgodne z tym dogmatem.

No to już nie sciskaj tych czterech liter, bo najwyraźniej nie masz pojęcia o historii tego dogmatu.
Cytuj:
Na Zachodzie pierwszą wzmiankę o tym niezwykłym przywileju Maryi podaje św. Grzegorz z Tours: (+ 594):

I znowu przy Niej stanął Pan, i kazał Jej przyjąć święte ciało i zanieść w chmurze do nieba, gdzie teraz połączywszy się z duszą zażywa wraz z wybranymi dóbr wiecznych, które się nigdy nie skończą.

Św. Ildefons (+ 667):

Wielu przyjmuje jak najchętniej, że Maryja dzisiaj przez Syna Swego (...) do pałaców niebieskich z ciałem została wyniesiona.

Św. Fulbert z Chartres (+ 1029) pisze podobnie:

Chrześcijańska pobożność wierzy, że Bóg Chrystus, Syn Boży, Matkę swoją wskrzesił i przeniósł Ją do nieba.

Św. Piotr Damiani (+ 1072) tak opiewa wielkość tajemnicy dnia Wniebowzięcia:

Wielki to dzień i nad inne jakby jaśniejszy, w którym Dziewica królewska została wyniesiona do tronu Boga Ojca i posadzona na tronie. (...) Budzi ciekawość aniołów, którzy Ją pragną zobaczyć. Zbiera się cały zastęp aniołów, aby ujrzeć Królową, siedzącą po prawicy Pana Mocy w szacie złocistej w ciele zawsze niepokalanym.

Z innych świętych można by wymienić: św. Anzelma (+ 1109), św. Piotra z Poitiers (+ 1112), św. Bernarda (+ 1153) i św. Bernardyna (+ 1444).
Najpiękniej jednak o tej tajemnicy piszą Ojcowie Wschodu. Św. Jan Damasceński (+ ok. 749) podaje, jak cesarzowa Pulcheria (ok. roku 450) wystawiła kościół ku czci Matki Bożej w Konstantynopolu i prosiła listownie biskupa Jerozolimy Juwenalisa o relikwie Matki Bożej. Juwenalis odpisuje jej na to, że relikwii takich nie ma, gdyż ciało Jej zostało wzięte do nieba "jak to wiemy ze starożytnego i bardzo pewnego podania".

Z kolei św. Jan Damasceński opisuje śmierć Maryi Panny w otoczeniu Apostołów:

Kiedy zaś dnia trzeciego przybyli do grobu, aby opłakiwać Jej zgon, ciała już Maryi nie znaleźli.

Kazanie swoje kończy refleksją:

To jedynie mogli pomyśleć, że Ten, któremu podobało się wziąć ciało z Dziewicy Maryi i stać się człowiekiem; Ten, który zachował Jej nienaruszone dziewictwo nawet po swoim narodzeniu, uchronił Jej ciało od skażenia i przeniósł je do nieba przed powszechnym ciał zmartwychwstaniem. (...) W czasie tego wniebowzięcia, o Matko Boża, wojska anielskie przejęte radością i czcią okryły swoimi skrzydłami Twoje ciało, wielki namiot Boży.

Św. Modest, biskup Jerozolimy (+ 634), niemniej pewnie opowiada się za tajemnicą Wniebowzięcia Maryi:

Jako najchwalebniejszą Matkę Chrystusa, Zbawcy naszego, który jest dawcą życia i nieśmiertelności, wskrzesił Ją z grobu i wziął do siebie w sposób sobie wiadomy.

Św. Andrzej z Krety (+ 740):

Był to zaiste nowy widok, przechodzący siły rozumu, gdy niewiasta, która swoją czystością przewyższała niebian, w ciele (swoim) weszła do niebieskich przybytków. Jak przy narodzeniu Chrystusa nienaruszonym był Jej żywot, tak samo po Jej śmierci nie rozsypało się Jej ciało. O dziwo! Przy porodzeniu pozostała nieskażoną i w grobie również nie uległa zepsuciu.

Św. German, patriarcha Konstantynopola (+ 732), w kilku kazaniach sławi tę tajemnicę, a nawet opisuje przymioty ciała Maryi po Jej wzięciu do nieba:

Najświętsze ciało Maryi już powstaje z martwych, jest lekkie i duchowe, gdyż zostało już przemienione na zupełnie nieskazitelne i nieśmiertelne. (...) Tak jak napisano, jesteś piękna i Twoje dziewicze ciało jest święte, jest przybytkiem Boga i dlatego zostało zachowane od obrócenia się w proch. (...) Niemożliwym było, aby Twoje ciało, to naczynie godne Boga, w proch się rozsypało po śmierci. (...) Ciało Twoje dziewicze jest całkiem święte, choć jest ciałem ludzkim. Ponieważ dostąpiło najdoskonalszego żywota nieśmiertelnego (...), nie może ulec śmierci.

Św. Kosma, biskup z Maiouma (+ 743), mówi:

Rodząc Boga, Niepokalana, zdobyłaś palmę zwycięstwa nad naturą, (...) zmartwychwstałaś dla wieczności. Grób i śmierć nie mogą zatrzymać pod swoją władzą Bogurodzicy.
http://brewiarz.pl/czytelnia/swieci/08-15a.php3

Cytuj:
Już przez litość nie wspomnę o katolickim dogmacie o nieomylności papieskiej, ogłoszonym w roku 1870.

Tego nie będę wyjaśniać, bo nie widzę sensu.

_________________
Pomoc dla UKRAINY https://www.siepomaga.pl/ukraina?utm_medium=email&utm_source=newsletter


Wt cze 12, 2018 18:20
Zobacz profil
Post Re: Bertrand Russell, "Dlaczego nie jestem chrześcijaninem"
Małgosiaa napisał(a):
Uznawali Jezusa za Boga, chrzcili w imię Trójcy Świętej, a więc jak najbardziej trynitarnymi.
Jakże słodkie są owoce ignorancji... dla ust ignoranta.
Bóstwo Jezusa uznawały rozmaite grupy chrześcijańskie, które wcale nie były trynitarne. O takich nurtach teologicznych jako choćby subordacjonizm, adopcjanizm, modalizm i sabelianizm bidne ignoranty nie słyszały, bo i skąd, z ambony?

IrciaLilith napisał(a):
Mnie ich argumenty jak najbardziej przekonują, ale skoro jak rozumiem propozycja rozejmu przeszła bez echa to składam je jako dowody w sprawie i proszę o próbę ich obalenia, szczególnie że na końcu pada:
Cytuj:
Biorąc powyższe pod uwagę trynitarzy trudno jest nazwać chrześcijanami z uwagi na fakt, że nie uznają Jezusa jako Chrystusa czyli Bożego Pomazańca! Uznając Jezusa za Boga równego Jahwe zmieniamy biblijny sens i rolę słowa Chrystus.
Argumentacja zawarta w ostatnim zdaniu jest poprawna. Oczywiście, że Chrystus to greckie słowo będące tłumaczeniem słowa Mesjasz, które oznacza Pomazańca, Namaszczonego, osobę wybraną przez Boga i pobłogosławioną do pełnienia ważnej funkcji religijnej lub politycznej. Nie jest rozsądne, mówiąc oględnie, uważać, że Bóg sam siebie namaścił.


Wt cze 12, 2018 18:22

Dołączył(a): Wt maja 29, 2018 15:10
Posty: 4921
Post Re: Bertrand Russell, "Dlaczego nie jestem chrześcijaninem"
Małgosiaa napisał(a):
Co za bzdura!!!! Jak najbardziej trynitarze uważają Jezusa za Chrystusa, z hebr. Mesjasz czyli namaszczony. Św. Piotr tak mówi: „Znacie sprawę Jezusa z Nazaretu, którego Bóg namaścił Duchem Świętym i mocą” (Dz 10,38). W czym to przeczy bóstwu Jezusa?


I zobacz jak to przekonująco brzmi gdy uznajemy Trójcę:
Bóg Ojciec namaścił samego siebie pod postacią Boga-Syna samym sobą czyli Duchem Świętym oraz swoją mocą.
Czyli Bóg namaścił Boga Bogiem...

Przeczytaj uważnie argumenty przedstawione na stronce którą podlinkowałam i poszukaj sensownych kontrargumentów, albo zwyczajnie uznajmy że to co zaproponowałam w opcji rozejmu.

Może jednak jest jedno chrześcijaństwo oparte na nauce Jezusa Chrystusa mimo że różne odłamy różnie do niego podchodzą tak samo jak różnie podchodzą do wielu innych spraw?

_________________
'Ja' to tylko zaimek wygodny w konwersacji ;)

Nazwanie czegoś/kogoś głupim lub mądrym, dobrym lub złym, prawdziwym czy fałszywym, itd, nie ma na to wpływu, tylko na to jak to subiektywnie odbieramy i jak to odbiorą inni...


Wt cze 12, 2018 18:28
Zobacz profil
Moderator
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr lis 16, 2016 17:40
Posty: 9098
Post Re: Bertrand Russell, "Dlaczego nie jestem chrześcijaninem"
@kruk
Słyszały, słyszały i nie tylko słyszały. Ale wielce uczeni nie mieli argumentów na przedstawione dowody dotyczące dogmatu o wniebowzięciu, więc próbują z innej beczki. Szkoda czasu na takich naukowców.
Aha. Nawet nie wiesz jak bardzo się mylisz z tą amboną :P

_________________
Pomoc dla UKRAINY https://www.siepomaga.pl/ukraina?utm_medium=email&utm_source=newsletter


Wt cze 12, 2018 18:36
Zobacz profil
Post Re: Bertrand Russell, "Dlaczego nie jestem chrześcijaninem"
Małgosiaa napisał(a):
akruk napisał(a):
Żal cztery litery ściska, że katolicka Małgosia nie wie o tym, że katolicki dogmat o wniebowzięciu Marii został ogłoszony w roku 1950. Albo wyobraża sobie, że przez 19 stuleci wszystkie grupy chrześcijańskie wyznawały na temat losów Marii poglądy zgodne z tym dogmatem.
No to już nie sciskaj tych czterech liter, bo najwyraźniej nie masz pojęcia o historii tego dogmatu.
Cytuj:
Na Zachodzie pierwszą wzmiankę o tym niezwykłym przywileju Maryi podaje św. Grzegorz z Tours: (+ 594):
[ciach długaśna historia]
Małgosia własnych słów nie rozumie, nie zauważa, do czego się mój argument odnosi, mimo że jej wskazałem zacytowaniem. No, nic dziwnego. Zaznaczę teraz pogrubieniem, jak dla gimbazy, może uda jej się zauważyć:
Małgosiaa napisał(a):
To nie jest tak, ze w jakimś tam okresie wymyślono jakiś dogmat i go ogłoszono. Dogmat to jest prawda wiary uznawana od początku chrześcijaństwa i dopóki nie było w danym temacie herezji, nie było potrzeby ogłaszania dogmatu.
A tymczasem w przypadku dogmatu o wniebowzięciu -- przez 19 stuleci, które upłynęły zanim go uchwalono (w roku 1950) rozmaite grupy chrześcijańskie miały i głosiły odmienne, sprzeczne z nim poglądy na temat losów Maryi. Ogłoszenie tego dogmatu wcale nie było reakcją na pierwszą "herezję", jaka zaprzeczała takiemu poglądowi. Zaś pierwsze wzmianki o wniebowzięciu, które ponoć jest prawdą wiary uznawaną "od samego początku chrześcijaństwa", jakie Małgosia potrafi wskazać, pochodzą... ze średniowiecza.

Małgosiaa napisał(a):
Cytuj:
Już przez litość nie wspomnę o katolickim dogmacie o nieomylności papieskiej, ogłoszonym w roku 1870.
Tego nie będę wyjaśniać, bo nie widzę sensu.
Bo najwyraźniej nie kumasz, że uchwalenie w 1870 roku dogmatu o nieomylności papieskiej wcale nie wynikało z tego, że wcześniej wszyscy chrześcijanie taką nieomylność uznawali, a nagle pojawiła się jakaś grupka, która zaczęła zaprzeczać. Już przez litość nie wspomnę, że nie byłabyś w stanie wykazać, że taki pogląd o nieomylności w ogóle istniał "od początku chrześcijaństwa".


Wt cze 12, 2018 18:37

Dołączył(a): Wt maja 29, 2018 15:10
Posty: 4921
Post Re: Bertrand Russell, "Dlaczego nie jestem chrześcijaninem"
Dlaczego nie jestem chrześcijaninem ? Bo dwie grupy wyznawców Chrystusa wzajemnie się oskarżają że ci drudzy wcale chrześcijanami nie są , bo wierzą trochę inaczej, inaczej interpretują treść PŚ... Każdy odłam twierdzi że jego interpretacja jest tą jedyną słuszną...

_________________
'Ja' to tylko zaimek wygodny w konwersacji ;)

Nazwanie czegoś/kogoś głupim lub mądrym, dobrym lub złym, prawdziwym czy fałszywym, itd, nie ma na to wpływu, tylko na to jak to subiektywnie odbieramy i jak to odbiorą inni...


Wt cze 12, 2018 18:55
Zobacz profil
Post Re: Bertrand Russell, "Dlaczego nie jestem chrześcijaninem"
Małgosiaa napisał(a):
@kruk
Słyszały, słyszały i nie tylko słyszały.
Gdybyś słyszała, to byś nie plotła takich głupot, że uznawanie bóstwa Jezusa oraz chrzest w imię Ojca, Syna i Ducha oznaczają koniecznie, że się wyznaje trynitarianizm.


Wt cze 12, 2018 18:56
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 293 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 12, 13, 14, 15, 16, 17, 18 ... 20  Następna strona

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL