Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest Śr lis 12, 2025 11:03



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 444 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 12, 13, 14, 15, 16, 17, 18 ... 30  Następna strona
 Trudno mi uwierzyć w istnienie szatana 
Autor Wiadomość
Post Re: Trudno mi uwierzyć w istnienie szatana
IrciaLilith napisał(a):
Odrzucenie wiary religijnej nie jest równoznaczne z odrzuceniem Miłości.
Odrzucenie koncepcji osobowego Boga ingerującego w świat, który zostawił list w postaci Biblii nie oznacza odrzucenia Miłości, to Tobie, Alus i innym wierzącym jakoś tak wyszło.
Ateista może wierzyć w Miłość, doświadczać jej i wcielać ją w życie tak samo jak osoby wierzące w różnych Bogów.
Można też wierzyć w Boga uosabiającego wypaczone formy miłości, Allah też ponoć jest Bogiem Miłości i Pokoju...
Sądzę, że jeśli przyjąć, że Bóg=Miłość, a nie Bóg=Miłość+ cały zestaw nadnaturalnych cech to okaże się, że większość ateistów przyzna, że skoro tak to wierzą w Boga.
Niestety religie proponują Bóg= pewna określona wizja Miłości+ cały zestaw nadnaturalnych cech.

Miłość bez wizji, jaką daje choćby Hymn o Miłości, może doprowadzić do karykatury miłości - jak choćby sadyzm, też oparty ponoć na miłości.


Pn kwi 01, 2019 15:04

Dołączył(a): Wt maja 29, 2018 15:10
Posty: 4921
Post Re: Trudno mi uwierzyć w istnienie szatana
Ale Biblia i chrześcijaństwo nie mają wyłączności na dobre rozumienie Miłości.
Chrześcijanie też często odnoszą się do karykatury Miłości, choćby akcje ze straszeniem dzieci piekłem taki ze smażeniem w kotłach za naturalną ciekawość swojego ciała. To też robią z miłości. Z miłości przez lata mordowano ludzi o odmiennych poglądach, teraz tylko się ich obraża, wyśmiewa i sugeruje, że odrzucenie Boga to odrzucenie Miłości, albo, że nie opierając się o religie Miłość przerodzi się w sadyzm. To nie chodzi o wizję z jakiegoś poematu, ale raczej o wzorce z otoczenia, poziom empatii, zrozumienie.
Może i potrzebna jest wizja dobrej Miłości, ale religia nie ma na to monopolu. Można odrzucić Boga i religię i być dobrym człowiekiem wcielającym w życie mądrą Miłość, tak samo jak można wierzyć w Boga, być religijnym i być sadystą.

_________________
'Ja' to tylko zaimek wygodny w konwersacji ;)

Nazwanie czegoś/kogoś głupim lub mądrym, dobrym lub złym, prawdziwym czy fałszywym, itd, nie ma na to wpływu, tylko na to jak to subiektywnie odbieramy i jak to odbiorą inni...


Pn kwi 01, 2019 15:37
Zobacz profil
Post Re: Trudno mi uwierzyć w istnienie szatana
ErgoProxy napisał(a):
Nie lękiem. Surowością. Bóg jest surowy i świat, jaki stworzył, też jest surowy.

W tym ujęciu prawdę widzą ludzie, którzy spoglądają na świat w czarnych barwach, depresanci oraz fobicy społeczni, bo skoro lepiej być z góry nieufnym, skupiając się na tym co złe, to i taka postawa kończy się depresją i zamknięciem w czterech ścianach. Koniec końców nadal dominującym punktem odniesienia jest tu lęk, który powstaje w odpowiedzi na surowość.
Świat, który stworzył Bóg jest dobry, On sam jest Miłością, ale to Miłość, która nie narzuca się człowiekowi, Jezus nie zmuszał faryzeuszy do przyjęcia prawd, które głosił. Oni z niego kpili, podważali jego słowa, wystawiali na próbę, szli swoimi drogami, a przecież Jezus swą mocą mógł ich zgromić, pokazać swą potęgę, by zamknąć im usta. Uszanował ich wolność, którą Ty nazywasz surowością.
ErgoProxy napisał(a):
Wyznawanie Boga kochającego, opiekuńczego i w ogóle tasi-łapci skończy się prędzej czy później zderzeniem ze ścianą, kiedy "tasi-łapci" nie odpowie nijak na przykrości życiowe człowieka, albo mu jeszcze dołoży z dopustu.

Zapoznałeś się z historią Hioba? On poznał swoją wiarę dopiero w czasie gdy spadło na niego nieszczęście. Nie rozumiał dlaczego dostąpił ogromu zła w swoim życiu, choć starał się być człowiekiem uczciwym i sprawiedliwym, nawet więcej- uważał się za takiego i czynił z tego powodu wyrzuty Bogu. Proces dojrzewania jego wiary był bolesny i trudny, nie poznał odpowiedzi na dręczące go pytania, zamilkł i zaczął pościć. Dopiero gdy się wyciszył i przestał koncentrować się na cierpieniu, Bóg mógł wejść w tę ciszę i mu odpowiedzieć. To nie lęk i i nieufność oczyściły jego serce, gdyż on Bogu ufał, zamiast jednak oskarżać Boga, spojrzał na siebie, na swą nędzę i zajął się pracą nad sobą, by zrobić Jemu miejsce. I dostąpił miłości Boga, zresztą nie tylko on.


Pn kwi 01, 2019 17:10
Post Re: Trudno mi uwierzyć w istnienie szatana
Umówmy się może, że jeśli uznam, że potrzebuję psychoterapii, to udam się z tym do mojej lekarki kobierzyńskiej, po skierowanie - a nie do anonimowej moderatorki religijnego forum.

A świat jest surowy. I ja go takim akceptuję.


Pn kwi 01, 2019 17:20
Post Re: Trudno mi uwierzyć w istnienie szatana
ErgoProxy napisał(a):
Umówmy się może, że jeśli uznam, że potrzebuję psychoterapii, to udam się z tym do mojej lekarki kobierzyńskiej, po skierowanie - a nie do anonimowej moderatorki religijnego forum.


No ja się podpisuję pod apelem...apelowałam już o to w wątku do moderacji...az niefajnie się to czyta... :? może zrobiliśmy błąd @Ergo, że za dużo tu o sobie mówimy...na pochyłe drzewo... :?


Pn kwi 01, 2019 17:29
Post Re: Trudno mi uwierzyć w istnienie szatana
Mrs_Hadley napisał(a):
Świat, który stworzył Bóg jest dobry, On sam jest Miłością, ale to Miłość, która nie narzuca się człowiekowi
Religijna wersja świata słodkorożców, którą wpajają w siebie osoby, które boją się stawić czoła rzeczywistości.


Pn kwi 01, 2019 17:32
Post Re: Trudno mi uwierzyć w istnienie szatana
Teresse napisał(a):
może zrobiliśmy błąd @Ergo, że za dużo tu o sobie mówimy...na pochyłe drzewo...

...i Salomon nie naleje. :P

To tylko Mrs_Hadley nie może się zdecydować, czy bardziej wierzy w Boga, czy w psychologię, i próbuje dokonać syntezy. :)


Pn kwi 01, 2019 17:35
Post Re: Trudno mi uwierzyć w istnienie szatana
akruk napisał(a):
Mrs_Hadley napisał(a):
Świat, który stworzył Bóg jest dobry, On sam jest Miłością, ale to Miłość, która nie narzuca się człowiekowi
Religijna wersja świata słodkorożców, którą wpajają w siebie osoby, które boją się stawić czoła rzeczywistości.

Jaka jest zatem rzeczywistość widziana oczami człowieka, który nie boi się stawić czoła rzeczywistości?


Pn kwi 01, 2019 17:40
Post Re: Trudno mi uwierzyć w istnienie szatana
Jest surowa. A bajkom o "dobrym świecie i dobrym Bogu, który 'jest Miłością' i 'nie narzuca się'" zaprzecza sama Biblia:
A Bóg widział, że wszystko, co uczynił, było bardzo dobre.
[jakiś czas później]
spuszczę na ziemię deszcz, który będzie padał czterdzieści dni i czterdzieści nocy, aby wyniszczyć wszystko, co istnieje na powierzchni ziemi - cokolwiek stworzyłem.

I co szczerze powiedzieć o takim, żeby bana nie dostać?


Pn kwi 01, 2019 17:47

Dołączył(a): N sie 07, 2011 18:17
Posty: 9126
Post Re: Trudno mi uwierzyć w istnienie szatana
Dla wszystkich starczy miejsca
Pod wielkim dachem nieba
Na ziemi którą ja i ty też
Zamieniliśmy w morze łez

_________________
Co do mnie, nie daj Boże, bym się miał chlubić z czego innego, jak tylko z Krzyża Pana naszego Jezusa Chrystusa.Gal 6:14


Pn kwi 01, 2019 17:49
Zobacz profil
Post Re: Trudno mi uwierzyć w istnienie szatana
Andy72 napisał(a):
Dla wszystkich starczy miejsca
Pod wielkim dachem nieba
Na ziemi którą ja i ty też
Zamieniliśmy w morze łez
No chyba że akurat Jahwe ześle potop. Wtedy nie. Albo przypadkiem jesteś Kananejczykiem z "przeklętego" miasta. Albo pierworodnym dzieckiem egipskim. Wtedy też nie.


Pn kwi 01, 2019 17:57

Dołączył(a): N sie 07, 2011 18:17
Posty: 9126
Post Re: Trudno mi uwierzyć w istnienie szatana
Bez powodu nie zesłał

_________________
Co do mnie, nie daj Boże, bym się miał chlubić z czego innego, jak tylko z Krzyża Pana naszego Jezusa Chrystusa.Gal 6:14


Pn kwi 01, 2019 18:00
Zobacz profil
Post Re: Trudno mi uwierzyć w istnienie szatana
Jasne, że nie bez powodu. Każdy sobie jakiś powód znajduje, kiedy morduje. Jeszczem nie widział, żeby ktoś w historii utrzymywał, że morduje całkiem bez powodu.
Wszystkie pierworodne dzieci egipskie też nie zostały pozabijane bez powodu -- powodem była chęć zastraszenia jednego człowieka, władcy Egiptu. Zresztą same sobie winne, mogły się urodzić jako żydowskie, nie?


Pn kwi 01, 2019 18:06
Post Re: Trudno mi uwierzyć w istnienie szatana
akruk napisał(a):
Jest surowa. A bajkom o "dobrym świecie i dobrym Bogu, który 'jest Miłością' i 'nie narzuca się'" zaprzecza sama Biblia:
A Bóg widział, że wszystko, co uczynił, było bardzo dobre.
[jakiś czas później]
spuszczę na ziemię deszcz, który będzie padał czterdzieści dni i czterdzieści nocy, aby wyniszczyć wszystko, co istnieje na powierzchni ziemi - cokolwiek stworzyłem.

I co szczerze powiedzieć o takim, żeby bana nie dostać?

I przedszkolakom mówisz, że ten świat jest straszny i zło wielkie panuje, po czym wymieniasz wszystkie usłyszane w wczoraj i dziś kataklizmy oraz złe uczynki ludzi, żeby dzieciaki wiedziały przez jakie okulary mają spoglądać na świat? Nie bardzo rozumiem Twojego przekonania, że odważnie czoła rzeczywistości stawia ten, kto wierzy, że świat jest surowy i tak też go widzi.


Pn kwi 01, 2019 18:10

Dołączył(a): Wt maja 29, 2018 15:10
Posty: 4921
Post Re: Trudno mi uwierzyć w istnienie szatana
Przypominam ,że Bóg zatwardził serce faraona...
A nawet jakby faraon był gorszy niż wszyscy przywódcy reżimów totalitarnych świata to nie lepiej usunąć jego niż dręczyć zwykłych egipcjan.

Świat nie jest ani dobry ani zły, to tylko my go postrzegamy takim albo takim, ale nie jest ani czarny ani biały bo jest kolorowy, reguły są surowe i sztywne, określone prawami fizyki, reszta zależy od odbiorców, czy będziemy sobie życie ułatwiać czy utrudniać różnymi bajkami odgradzającymi od rzeczywistości.

Ktoś nie akceptuje świata gdzie nie zawsze dobro wygrywa to ucieka w świat bajek, bo tam nie dość, że wiadomo kto jest dobry a kto zły to jeszcze w końcu i tak wygra reprezentant dobra. Tylko świat tak nie działa, tu każdy plus ma minusy i minus plusy.

O tyle dobrze, że biblijny Bóg wcale nie jest kryształowo dobry, to próba wydobycia co niektórych z dualizmu, choć opornie to idzie, bo łatwiej nazwać zło dobrem, niż pojąć, że Bóg może być ani dobry ani zły, jak wszystko na tym świecie.

_________________
'Ja' to tylko zaimek wygodny w konwersacji ;)

Nazwanie czegoś/kogoś głupim lub mądrym, dobrym lub złym, prawdziwym czy fałszywym, itd, nie ma na to wpływu, tylko na to jak to subiektywnie odbieramy i jak to odbiorą inni...


Pn kwi 01, 2019 18:22
Zobacz profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 444 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 12, 13, 14, 15, 16, 17, 18 ... 30  Następna strona

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL