Autor |
Wiadomość |
Renal
Dołączył(a): Wt wrz 27, 2011 7:28 Posty: 17
|
 Re: BÓG NIE JEST MIŁOŚCIĄ
Primo - nie zapomnijcie, że Bóg jest też sprawiedliwy i nagina sprawiedliwość w swym miłosierdziu, no ale proszę, są granice. Secundo - myślę jednak, że to się odnosi do życia po śmierci, bo nie do doczesnego www.forum.wiara.pl/viewtopic.php?f=1&t=29887 tutaj macie ładny wypis fragmentów Cierpienie nie jest błogosławieństwem, ani przekleństwem. Już prędzej próbą. Tercio - ja nie lubie takich dyskusji, jak rozmawiaci o wierze chrześcijańskiej, judaistycznej to odwołujcie się do biblii, bo to jakby wykładnia
|
N gru 04, 2011 14:49 |
|
|
|
 |
Elbrus
Dołączył(a): Pt lis 27, 2009 14:07 Posty: 8229
|
 Re: BÓG NIE JEST MIŁOŚCIĄ
Renal napisał(a): Tercio - ja nie lubie takich dyskusji, jak rozmawiaci o wierze chrześcijańskiej, judaistycznej to odwołujcie się do biblii, bo to jakby wykładnia Tutaj jest rozmowa o miłości Boga w ogóle - bez zamykania go w granicach konkretnych religii, więc odwoływanie się do Biblii w rozmowach z niewierzącymi w jej natchnienie niczego nie ułatwa, bo wystarczyby napisać: Bóg jest Miłością (por. 1 Jana 4:8, 16), a skoro Biblia tak uczy, to tak jest i dyskusja byłaby zakończona. Jak myślisz - dlaczego nie jest?
_________________ The first to plead is adjudged to be upright, until the next comes and cross-examines him. (Proverbs 18:17)
Słuszna decyzja podjęta z niesłusznych powodów może nie być słuszna. (Weatherby Swann)
Ciemny lut to skupi. (Bardzo Wielki Elektronik)
|
N gru 04, 2011 15:28 |
|
 |
Soul33
Moderator
Dołączył(a): So paź 23, 2010 23:17 Posty: 8674
|
 Re: BÓG NIE JEST MIŁOŚCIĄ
Acro napisał(a): to co, Bóg nie mógł nas tak stworzyć, abyśmy - jak on, nie wybierali zła, choć mielibysmy taką możliwość? Nie mógł, bo taka istota może tylko Bogiem (wszech-...). Acro napisał(a): Zwracam uwagę, że - nie tylko teoretycznie wg KK - możliwe jest pogodzenie wolnej woli z unikaniem zła - np w niebie. Tak czy nie? Nie. Wygląda to tak, że jest życie doczesne oraz niebo. Tylko wtedy kwestia wolnej woli, wszechmocy i miłosierdzia jest rozwiązana. Acro napisał(a): Dla mnie sprawa jest prosta Dla mnie też. Acro napisał(a): Ale zapraszam - kombinuj dalej. Już wykombinowałem. Acro napisał(a): Soul33 napisał(a): Czy widzisz, że możemy ciągnąć tę dyskusję do Dnia Sądu i jeszcze trochę, aż Jezus przyjdzie i każe nam się zamknąć? Dla mnie wyjaśnienie jest satysfakcjonujące, dla Ciebie nie. Ty argumentujesz w jedną a ja w drugą. Równie dobrze moglibyśmy zamienić się rolami. To bez znaczenia, to tylko kwestia chęci do argumentacji za lub przeciw. (brak zgody) Zakuty łeb... 
_________________ Don't tell me there's no hope at all Together we stand, divided we fall ~ Pink Floyd, "Hey you"
|
N gru 04, 2011 15:33 |
|
|
|
 |
Elbrus
Dołączył(a): Pt lis 27, 2009 14:07 Posty: 8229
|
 Re: BÓG NIE JEST MIŁOŚCIĄ
Soul33 napisał(a): Acro napisał(a): to co, Bóg nie mógł nas tak stworzyć, abyśmy - jak on, nie wybierali zła, choć mielibysmy taką możliwość? Nie mógł, bo taka istota może tylko Bogiem (wszech-...). Czy Błogosławiona Dziewica jest Bogiem? Może Bóg Ojciec rzeczywiście wcielił się w Maryję Pannę (jak wierzą członkowie Katolickiego Kościoła Mariawitów)? Bo to przecież niemożliwe, żeby osoba niegrzesząca nie była Bogiem... Soul33 napisał(a): Acro napisał(a): Zwracam uwagę, że - nie tylko teoretycznie wg KK - możliwe jest pogodzenie wolnej woli z unikaniem zła - np w niebie. Tak czy nie? Nie. Wygląda to tak, że jest życie doczesne oraz niebo. Tylko wtedy kwestia wolnej woli, wszechmocy i miłosierdzia jest rozwiązana. Czyli jednak aniołowie, którzy nie mają okazji żyć na Ziemi w ludzkim ciele poddanym słabościom, nie są wolni, Bóg nie okazał im miłosierdzia?
_________________ The first to plead is adjudged to be upright, until the next comes and cross-examines him. (Proverbs 18:17)
Słuszna decyzja podjęta z niesłusznych powodów może nie być słuszna. (Weatherby Swann)
Ciemny lut to skupi. (Bardzo Wielki Elektronik)
|
N gru 04, 2011 15:47 |
|
 |
Soul33
Moderator
Dołączył(a): So paź 23, 2010 23:17 Posty: 8674
|
 Re: BÓG NIE JEST MIŁOŚCIĄ
Maryja nie była istotą bezgrzeszną, tylko nie zgrzeszyła. To różnica. Acro może np. przestać od dziś. Przecież nie jest to wykluczone!
Może aniołom nie okazał miłosierdzia, nie wiem. To człowiek jest koroną stworzenia, czy jak to tam się określa.
_________________ Don't tell me there's no hope at all Together we stand, divided we fall ~ Pink Floyd, "Hey you"
|
N gru 04, 2011 18:37 |
|
|
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: BÓG NIE JEST MIŁOŚCIĄ
Temat bezgrzeszności Maryji pewnie był tu nieraz poruszany..ale nie wiem, co masz na myśli pisząc- nie była bezgrzeszna...
|
N gru 04, 2011 18:50 |
|
 |
Soul33
Moderator
Dołączył(a): So paź 23, 2010 23:17 Posty: 8674
|
 Re: BÓG NIE JEST MIŁOŚCIĄ
Była człowiekiem, a człowiek z natury nie jest "istotą bezgrzeszną", chociaż może nie grzeszyć (czego Maryja jest dowodem - zakładając taką interpretację).
_________________ Don't tell me there's no hope at all Together we stand, divided we fall ~ Pink Floyd, "Hey you"
|
N gru 04, 2011 19:18 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: BÓG NIE JEST MIŁOŚCIĄ
No tak, różne interpretacje można przyjąć...również taką, która uwzględnia dogmat o Niepokalanym poczęciu.
|
N gru 04, 2011 19:23 |
|
 |
Soul33
Moderator
Dołączył(a): So paź 23, 2010 23:17 Posty: 8674
|
 Re: BÓG NIE JEST MIŁOŚCIĄ
Wydaje mi się bez znaczenia, czy Maryi zdarzyło się w życiu zgrzeszyć, czy nie. Czy dla Ciebie to by wiele zmieniało?
_________________ Don't tell me there's no hope at all Together we stand, divided we fall ~ Pink Floyd, "Hey you"
|
N gru 04, 2011 19:33 |
|
 |
Acro
Dołączył(a): N paź 04, 2009 17:07 Posty: 4195
|
 Re: BÓG NIE JEST MIŁOŚCIĄ
Soul33 napisał(a): Acro napisał(a): Soul33 napisał(a): Ty chciałbyś, aby człowiek mógł czynić zło i jednocześnie aby nikomu nie działa się krzywda. To sprzeczność. Mógł, ale żeby tego nie robił.(Czy tylko ja dostrzegam absurd w tym zdaniu Acro?) No to nie rób. Dzięki za pozwolenie. Czy to, że MOŻESZ sobie odgryźć nogę, a jednak tego NIE ROBISZ, też uważasz za absurdalne? Cytuj: Acro napisał(a): Jest to chyba wykonalne - zresztą, duszyczki w niebie tego dowodem. Trafiają tam po życiu doczesnym, które jest konieczne, aby istniała zarówno wolna wola, jak i miłosierdzie. Jeszcze raz, bo nie wiem, czy dobrze rozumiem: czy dusze w niebie mają wolną wolę i nie grzeszą? Zresztą, nie ma potrzeby ciągnąć "niebiańskiego" wątku. Bóg jest wszechmocny, więc powinien być w stanie pogodzić te dwie cechy, nie są bowiem logicznie sprzeczne ani puste (jak np sucha czerwień, nieruchome poruszanie się itd) Wolność wyboru nie oznacza konieczności jego dokonywania - bo to oznaczałoby, że np. nie odgryzając sobie tej nogi nie jesteśmy wolni. Więc nawet nie muszę szukać dowodów, że jednak w paru przypadkach Bogu sie udało te cechy połączyć: u niego samego, w niebie, u Maryi (bezgrzesznej czy bez grzechu - nie wiem rozumiem, że chyba nie grzeszyła, tak?)
_________________ Religia to para kul potrzebnych jedynie tym, którzy mają słabe nogi (Denis Diderot)
|
Pn gru 05, 2011 16:41 |
|
 |
Acro
Dołączył(a): N paź 04, 2009 17:07 Posty: 4195
|
 Re: BÓG NIE JEST MIŁOŚCIĄ
Soul33 napisał(a): Acro napisał(a): to co, Bóg nie mógł nas tak stworzyć, abyśmy - jak on, nie wybierali zła, choć mielibysmy taką możliwość? Nie mógł, bo taka istota może tylko Bogiem (wszech-...).  No, tak łatwo się chyba Bogiem nie staje - samo niegrzeszenie to jeszcze za mało, co? Czy nieodgryzanie sobie nogi czyni nas Bogiem? Cytuj: Acro napisał(a): Zwracam uwagę, że - nie tylko teoretycznie wg KK - możliwe jest pogodzenie wolnej woli z unikaniem zła - np w niebie. Tak czy nie? Nie. Wygląda to tak, że jest życie doczesne oraz niebo. Tylko wtedy kwestia wolnej woli, wszechmocy i miłosierdzia jest rozwiązana. Albo kluczysz, albo zupełnie cię nie rozumiem. Nie pytam, czy musi istnieć i ziemia i niebo. Pytam, czy dusze w niebie sa wolne i nie grzeszą. Cytuj: Zakuty łeb...  , Och, nie wiedzę powodu na akceptację remisu. Kombinuj dalej! 
_________________ Religia to para kul potrzebnych jedynie tym, którzy mają słabe nogi (Denis Diderot)
|
Pn gru 05, 2011 16:46 |
|
 |
mareta
Dołączył(a): Pt cze 03, 2011 8:17 Posty: 3468
|
 Re: BÓG NIE JEST MIŁOŚCIĄ
Dusze w niebie są wolne, nie grzeszą i przepełnia je miłość.
_________________ "Jesteśmy stworzeni na miarę Słowa, które stało się człowiekiem"
|
Pn gru 05, 2011 19:42 |
|
 |
Acro
Dołączył(a): N paź 04, 2009 17:07 Posty: 4195
|
 Re: BÓG NIE JEST MIŁOŚCIĄ
Dzieki. To się nazywa prosta i konkretna odpowiedź. Bierzmy wszyscy przykład z Marety! 
_________________ Religia to para kul potrzebnych jedynie tym, którzy mają słabe nogi (Denis Diderot)
|
Pn gru 05, 2011 23:03 |
|
 |
Necromancer
Dołączył(a): Cz paź 19, 2006 7:51 Posty: 744
|
 Re: BÓG NIE JEST MIŁOŚCIĄ
rafalkol7 napisał(a): Jeśli chodzi o moją wiarę, to mam tylko jedno zdanie o Bogu.
BÓG NIE JEST MIŁOŚCIĄ!
Teraz wytłumaczę dlaczego mam takie zdanie o Bogu - Gdyby Bóg był Miłością to by pomagał człowiekowi w życiu. Gdyby Bóg był Miłością to by uzdrawiał człowieka w chorobie. Wtedy Świat, który Stworzył byłby inny - byłby lepszy. Bóg Stworzył Ziemię i człowieka tylko dlatego bo Mu się NUDZIŁO i dlatego, że Lubi patrzyć jak człowiek się MĘCZY na tej Ziemi. Najlepiej Bóg lubi jak człowiek umrze i wtedy go postawić przed Sądem Bożym i go POTĘPIĆ! To Bóg najlepiej lubi! Ja 1 Sierpnia 2010 roku będę miał 25 lat i się poznałem na Bogu na tyle, że piszę to bo jestem przekonany na 100%, że tak jest, tak było zaplanowane od początku Stwarzania Ziemi i człowieka i tak będzie. Ja się nie boję Potępienia. Może mnie Bóg potępić za to, że mam takie zdanie o Nim. Sam Bóg na takie moje zdanie sobie zapracował i nie zmienię swojego zdania! Dawno tu nie pisałem, ale raz na jakiś czas zaglądam. Oczywiście nie przeczytałem 142 stron wątku, ale zgadzam się z jego założycielem. To jeden z argumentów o którym ostatnio czytałem i moim zdaniem jest jednym z głównych, dzięki któremu jestem przekonany, że chrześcijański dobry Bóg jest fałszywy. Wierzący powtarzają, że jest dobrym Ojcem, że Jezus jest prawdziwym przyjacielem itp. Ale czy dobry rodzic nieustannie milczy, gdy dziecko przychodzi po pociechę, pomoc, gdy o coś pyta czego nie może zrozumieć? Czy prawdziwy przyjaciel odwróci się plecami? Czy odmówi swojej pomocy, gdy nic go to nie kosztuje, a gdy ten, którego niby przyjaźnią darzy najbardziej tego potrzebuje? Wielka Tajemnica powie ksiądz na mszy pogrzebowej młodego chłopaka, który kilka miesięcy umierał w katuszach na raka, bo najlepsi specjaliści nie byli w stanie ustawić mu leków przeciwbólowych (najsilniejszych jakie są). Została tylko młoda żona z dzieckiem na ręku, a zakochani byli w sobie bez pamięci... Czy dobry ojciec zbudowałby dom, który jest dla dzieci śmiertelnie niebezpieczny, w którym ciągle doznają wypadków, chorują, a w końcu tragicznie kończą życie? Czy w ogóle taki zwykły dobry człowiek nie ostrzegłby, nawet obcych sobie, ludzi przed zbliżającą się katastrofą (śmiertelne tsunami, trzęsienie ziemi itd.), gdyby o niej wiedział, żeby chociaż życie swoje i najbliższych uratowali? Gdyby zaś miał taką moc nie powstrzymałby żywiołu, bądź choroby zabijającej miliony niewinnych? Jeśli zwyczajny dobry człowiek robiłby tyle dobra, gdyby mógł, to dlaczego doskonale dobra i wszechmocna istota tego nie czyni? Czy dobry rodzic zostawia dzieci samym sobie, aby wpadło pod samochód, żeby jeśli nie to potrącone to inne się nauczyły, że przez ulicę się nie przebiega? Tak zrobi pijana matka, której nie ma w domu, a sąd ją posadzi za kratki. Albo taka, której nigdy nie było. Szatan? Czy dobry ojciec spuści choć na chwilę oko ze swoich pociech, gdy po sąsiedzku mieszka gangster, kryminalista, szef gangu, gwałciciel i seryjny morderca? Czy dobry przyjaciel nie przybiegłby z pomocą, gdyby bandzior go zaatakował ratując mu życie i zdrowie? Można tak zapisać dziesiątki stron i tak napisano całą masę książek na ten temat. Świat wygląda jakby powstał dzięki ślepym siłom natury wedle bezlitosnych praw, a nie został zaprojektowany i zbudowany przez kochającego ojca dla swoich dzieci. Człowiek jeśli drugi człowiek mu nie pomoże zostaje całkiem sam wobec cierpienia i śmierci, dobry wszechmocny przyjaciel nie pomoże, nie uratuje, nie porozmawia nawet.
_________________ ateista
|
Wt gru 06, 2011 12:38 |
|
 |
mareta
Dołączył(a): Pt cze 03, 2011 8:17 Posty: 3468
|
 Re: BÓG NIE JEST MIŁOŚCIĄ
Necromancer- powtarzasz się, to samo napisano już w wątku co najmniej 10 razy, były też odpowiedzi. Może czytajmy zanim coś napiszemy?
_________________ "Jesteśmy stworzeni na miarę Słowa, które stało się człowiekiem"
|
Wt gru 06, 2011 18:34 |
|
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|