Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest N sie 24, 2025 6:25



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 1013 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 13, 14, 15, 16, 17, 18, 19 ... 68  Następna strona
 BOGA NIE MA I NIE BYŁO- OTO DOWODY 
Autor Wiadomość

Dołączył(a): N lis 08, 2009 3:09
Posty: 48
Post 
bert04 napisał(a):
A ty piszesz, jakby Kościół powstał niezależnie od Jego osoby, jakby miał wolny wybór i przebierając w katalogach mesjaszy wybrał akurat tego jednego, bo im najlepiej pasował... Dziwnie piszesz.


Przykro mi to mówić, ale kościół był i jest obecnie instytucją nastawioną na zarobek i władze(naszczęście ten aspekt obecnie jest coraz słabszy).
W obecnych czasach dowodem na tą mogą być sami księża.
Sam udzielałem się w hospicjum jako wolontariusz i widząc jak księża bezczelnie okradają go od długopisów na procencie pobieranym z darowizn kończąc!
Kościół powinnien być instytucją, która pomaga ludziom w sposób bezinteresowny, a oprócz paru świętych za dużo takich objawów bezinteresowności nie było.
I tak patrząc z szerszego zakresu, można odnieść wrażenie, że cały proces powstawania kościoła został stworzony na zmyślonych rzeczach opartych na mitologicznych zabobonach, w celu zdobycia hegemonii nad poddanymi zamieniając religie politeistyczne w monoteistyczne w celu ujednolicenia zakresu rządzenia(?) poddanymi. Dlatego tak "dziwnie" pisze. ;)


Pn lis 16, 2009 22:08
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt wrz 18, 2009 9:51
Posty: 3963
Post 
Nie komentuję Twoich wrażeń n/t Kościoła, ale spójrz na jedno: ten Jezus jest dla Kościoła baaaardzo niewygodny. Tyle tam jest o cnocie ubóstwa, o niegodziwej mamonie, o oddawaniu cesarskiego cesarzowi... Zaprawdę, gdyby Kościół powstał jako instytucja nastawiona na zysk i władzę, to by się znalazł jakiś lepszy kandydat na mesjasza.

A tak wszystko co piętnujesz - nie weryfikując teraz prawdziwości tych zdarzeń - dzieje się w sprzeczności z nauczaniem Jezusa. Jako instrument władzy i zysku Jezus jest po prostu najgorszym z możliwych założycieli! Nie widziałeś tu jeszcze nigdy paradoksu?


Pn lis 16, 2009 22:35
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So sty 03, 2009 19:04
Posty: 129
Post 
dlaczego Wy wiarę sprowadzacie od razu do instytucji Kościoła??? KOŚCIÓŁ to współnota, a WSPÓŁNOTA to my !!! często spotykam się z takim stwierdzeniem, żę ludzie wierzą w Boga i Go kochaja, ale już w instytucję Kościoła nie wierzą,nie darzą jej uznaniem. W tym miejscu mogłabym postawić pytanie-jak można kochać Duszę Kościoła, a jego Ciała już nie ??? to tak, jakby Was zapytać czy kochacie duszę swej matki, czy ciało. Podejrzeam, że większość z Was powie, że duszę...tak samo jest z Kościołem...najłatwiej jest krytykować i upodmiotowywać sprowadzając wszystko do Księży, czy budynku Kościoła, nie dając nic od siebie. Ktos tam piszę że księża kradną długopisy w hospicjach- WSZYSCY KSIĘŻA KRADNĄ ???!!! podejrzewam że nie, więc po co uogólniać i mówić że wszyscy są źli?


Pn lis 16, 2009 22:51
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So paź 03, 2009 7:47
Posty: 1170
Post 
bert04 napisał(a):
Nie komentuję Twoich wrażeń n/t Kościoła, ale spójrz na jedno: ten Jezus jest dla Kościoła baaaardzo niewygodny. Tyle tam jest o cnocie ubóstwa, o niegodziwej mamonie, o oddawaniu cesarskiego cesarzowi... Zaprawdę, gdyby Kościół powstał jako instytucja nastawiona na zysk i władzę, to by się znalazł jakiś lepszy kandydat na mesjasza.

A tak wszystko co piętnujesz - nie weryfikując teraz prawdziwości tych zdarzeń - dzieje się w sprzeczności z nauczaniem Jezusa. Jako instrument władzy i zysku Jezus jest po prostu najgorszym z możliwych założycieli! Nie widziałeś tu jeszcze nigdy paradoksu?

Zgadzam się. Założyciel, który sam siebie oddaje w ręce katów. Założyciel, który za prawdę o sobie ponosi bolesną mękę. Założyciel, który ginie za przyjaciół. Założyciel, który uświadamia, że pójście za nim wymaga wielu wyrzeczeń i nierzadko cierpienia. Gdyby apostołowie chcieli osiągnąć zysk, nie ponosiliby męczeńskiej śmierci, tylko znaleźli lepsze metody na zarobek.

ania24leszno napisał(a):
Ktos tam piszę że księża kradną długopisy w hospicjach- WSZYSCY KSIĘŻA KRADNĄ Pytajnik?Wykrzyknik! podejrzewam że nie, więc po co uogólniać i mówić że wszyscy są źli?

Złodziej występuje w każdej grupie zawodowej, czy społecznej. Musimy więc podążając tym tokiem rozumowania przyznać, iż wszyscy jesteśmy złodziejami. Ale raczej odchodzimy od takowej odpowiedzialności zbiorowej i oświadczamy, że winna jest tylko jednostka - inne mogą być uczciwe.


Pn lis 16, 2009 23:05
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So sty 03, 2009 19:04
Posty: 129
Post 
ania24leszno napisał(a):
Ktos tam piszę że księża kradną długopisy w hospicjach- WSZYSCY KSIĘŻA KRADNĄ Pytajnik?Wykrzyknik! podejrzewam że nie, więc po co uogólniać i mówić że wszyscy są źli?

Złodziej występuje w każdej grupie zawodowej, czy społecznej. Musimy więc podążając tym tokiem rozumowania przyznać, iż wszyscy jesteśmy złodziejami. Ale raczej odchodzimy od takowej odpowiedzialności zbiorowej i oświadczamy, że winna jest tylko jednostka - inne mogą być uczciwe.[/quote]


Jeżeli tak mam sprawę rozpatrywać, to śmiało mogę stwierdzić że albo wszyscy jesteśmy ateistami, albo wszyscy jesteśmy wierzącymi... na to samo wyjdzie :))


Wt lis 17, 2009 10:20
Zobacz profil

Dołączył(a): N lis 08, 2009 3:09
Posty: 48
Post 
mazli napisał(a):
Zgadzam się. Założyciel, który sam siebie oddaje w ręce katów. Założyciel, który za prawdę o sobie ponosi bolesną mękę. Założyciel, który ginie za przyjaciół. Założyciel, który uświadamia, że pójście za nim wymaga wielu wyrzeczeń i nierzadko cierpienia. Gdyby apostołowie chcieli osiągnąć zysk, nie ponosiliby męczeńskiej śmierci, tylko znaleźli lepsze metody na zarobek.


Uważasz, że jeśli by wybrali stereotyp mesjasza, w którego głowie sam zarobek i władza, to by katolicyzm był obecnie największą religią świata, wątpię.
Każda rzecz ma dwie strony medalu, teoretyczna wizja kościoła jako instytucja, które tylko pomaga biednym u ubogim, a konsumpcyjna rzeczywistość kościoła na przełomie wieków to rzeczy, które nie muszą sie wykluczać. Innym dobrym przykładem jest polityka, obiecują, mają pewne założenia i teoretyczny sposób realizacji, a prawda jest taka że dal 90% ludzi polityka to piękna maszynka do robienia pieniędzy i zdobywania wpływów. Instytucja kościoła na przełomie wieków, a zwłaszcza w średniowieczu działała podobnie.


Śr lis 18, 2009 2:47
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So lut 09, 2008 16:40
Posty: 2603
Post 
Dlatego nie każdy powinien być politykiem i nie każdy powinien być księdzem. Jeżeli jakiś gostek zostaje księdzem dla kasy to co temu są winni księza którzy poszli tam z powołania?
Poza tym pamiętajmy że mówi się tylko o tych złych co stwarza pozór że tylko tak jest i wszędzie i ciągle i zawsze.
Ja nie mówie że kościół nie popełnia błędów, ale jak już się mówi o założeniu go dla kasy...
To weź ty i wyżekaj się całe życie wszytskiego i na koniec daj sie zabić aby za 300 - 400 lat obcy ludzie z twojej "grupy" zaczeli zarabiać niezłą kasę.

_________________
I pomyśleć, że na początku był tylko chaos... i komu to przeszkadzało?...
Tomasz Olbratowski.


Śr lis 18, 2009 10:30
Zobacz profil

Dołączył(a): Śr lis 18, 2009 9:48
Posty: 98
Post 
Coz trudno jest przesledzic caly watek od razu nie tracac przy tym calego sensu pierwotnego pytania a wiec skupie sie na tym pierwotnym pytaniu o dowodu na istnienie Boga lub na Jego nieistnienie.

Otoz z naukowego punktu widzenia (pisze tak bo sam jestem naukowcem) jak powiedzial znany noblista nie ma ani na istnienie ani na nieistnienie Boga. Bo sie tego nie da udowodnic ani w te ani w tamta strone. Rozwinie te mysl: dzieje sie tak dlatego iz narzedzia naukowe dotycza materialnego swiata a samo pojecie Boga dotyczy istoty duchowej. Dlatego tez ludzie myslacy bardziej logocznie nie dyskutuja o mozliwosci isntnienia lub niesitnienia Boga ale o tym czy wplywa On na nasze zycie np. ingerujac ale tutaj pojawia sie pojecie naszej wolnej woli i kolko kolejny raz sie zamyka.

Mysle ze mozna pokusic sie o badanie tego problemu dzielac Go na dwie kwestie ktore sie jednak ze soba lacza: duchowa i fizyczna.

Otoz kwestia fizycznego dowodu moze wynikac jedynie z oficjalnie uznanej nauki. Moze przypomne ze jedna z 4 teorii unifikacji, teoria Heima mowi o wymiarach wrzechswiata o odwrotnej entropii do naszej, a wiec takicjh w ktorych energia sama dazy do organizacji a wiec sugeruje istnienie ogromnej intelignecji, z innej strony teoria ingenezy sugeruje ze zjawiska zachodzace w mikroswiecie nie sa przypadkowe. Jezeli teraz wezmiemy znana wszsytkim informacje iz materia to max. 5% znanego nam wrzechswiata to zobaczymy ogrom malosci naszej wiedzy. Dodajac do tego liczne obserwowalne zjawiska niefizyczne takie jak prekognicja, doswiadzczenia poza cialem, itp. dowiadujemy sie ze otaczajaca nas rzeczywistosc to nie tylko to co widzimy fizycznymi oczami. I tak jak w naszym swiecie sa wladcy ludzie dazni wladzy, charyzmatyczni przywodcy dazacy do dobra ogolu, podobnie jest swiecie duchowym, bo jakby mialo byc inaczej. Z tym ze tamta wladza dotyczy jak juz to naszych czescu duchowym a nie fizycznych. A jesl ida one niesmiertelne tym lepiej lub gorzej dla nas. W tym wszystkim nasza nieumiejetnosc zaakceptowania idei Boga - superistoty wynika z ograniczen w mysleniu i wyobrazni.

Duchowo ludzie sa tak stworzeni ze z reguly w cos wierza. Jesli czlowieka odczuwa glod to dlatego ze istnieje jedzenie. Jesli odczuwa glod duchowy to znaczy ze istnieje cos co ten glod moze zaspokoic inaczej by nie odczuwal. To jasne jest i logiczne. Dlatego w roznych kulturach powstalo tyle wyobrazen tej sily, ktora niektorzy nazywaja Stworca Wrzechrzeczy. Nazwa Stworca Wrzechrzeczy wywodzi sie tak naprawde od pierwszej cywilizacji technicznej ktora goscila na Ziemi - Annunaki, cywilizacji ktora stoi za pojawieniem sie Sumerow. Stad z pism sumeryjskich wiemy co nieco o wierze Annunaki w Stworce Wrzechrzeczy. Co ciekawe sami Annunaki jako nas przewyzszajacy wiedza sa nazywania w Genesis Bogami w l.mn. Ale do senda. Nauka mowi o tym ze wszystko wywodzi sie z nicosci, ale to jest nicosc materii. Dokladnie materia pojawia sie w prozni gdzie nie ma nic. Ale to nic to jest cos tylko nic materialne ale moze byc zlozone z innego rodzaju materii, ktora mozemy nazwac materia duchowa. I tutaj inna teoria naukowa mowi ze w obserwowalnym nas wrzechswiecie pojawiaja sie byty ktore zapelniaja okreslone nisze ekologiczne i posiadaja okreslone cechy gatunkowe. To skoro sa analogie miedzy mikro i makroswiatem n. patrz model budowy atomu i systemy slonecznego, nerwow laczacych komorki i ulozenia galktych we wrzechswiecie to ta samo wsrod "materii" niematerialnej moga istniec istoty swiadome. Pozostaje tylko pytanie co do ich mocy, wladzu i kwestia istnienia jednej Supeistoty - Boga.


Śr lis 18, 2009 12:22
Zobacz profil

Dołączył(a): Śr lis 18, 2009 9:48
Posty: 98
Post 
ania24leszno napisał(a):
dlaczego Wy wiarę sprowadzacie od razu do instytucji Kościoła??? KOŚCIÓŁ to współnota, a WSPÓŁNOTA to my !!! często spotykam się z takim stwierdzeniem, żę ludzie wierzą w Boga i Go kochaja, ale już w instytucję Kościoła nie wierzą,nie darzą jej uznaniem. W tym miejscu mogłabym postawić pytanie-jak można kochać Duszę Kościoła, a jego Ciała już nie ??? to tak, jakby Was zapytać czy kochacie duszę swej matki, czy ciało. Podejrzeam, że większość z Was powie, że duszę...tak samo jest z Kościołem...najłatwiej jest krytykować i upodmiotowywać sprowadzając wszystko do Księży, czy budynku Kościoła, nie dając nic od siebie. Ktos tam piszę że księża kradną długopisy w hospicjach- WSZYSCY KSIĘŻA KRADNĄ ???!!! podejrzewam że nie, więc po co uogólniać i mówić że wszyscy są źli?


To jest ciekawa mysl. Sam sie nad tym zastanawialem. Ale kwestia jest wg. mnie inna. Polega ona na tym czy sie wierzy w nauke Jezusa zawarta w PS i czy sie zgodnie z nia postepuje czy nie. To dla wierzacych. I czy wazniejsze sa slowa Jezusa czy KK. Tutaj sa wielkie sprzecznosci w kwestii nauki w PS a nauki KK w trzech podstawowych kwestiach:

1. Kwestia odrzucenia 2 przykazania danego przez Boga w nauce KK.

2. Kwestia pobierania (jak najbardziej swiadomego) oplat za udzielanie sakramentow przeciwko czemu byl Jezus - "darmo otrzymaliscie darmo dawajcie" oraz apostol Piotr mowiac do Szymona Maga ze nie moze kupic ..., gani to rowniez sam Jezus w ostanich objawieniach wloskich

3. Kwestia samego Jezusa jako Boga. Jezus to wyjasnie w momencie kiedy do Niego mowi mlodzieniec Panie dobry "Nie mow do mnie dobry bo obry jest sam jeden Bog". Jezus mowi dosadnie ze jest Jednen Bog i ze on nim nie jest. Falszywe przekonanie o tym wynika natomiast z innego fragmentu PS gdzie Jezus mowi szatanowi o sludzeniu Bogu co jest myslnie interpretowane jako sluzeniu Jemu Jezusowi a nie tak jak powinno byc ze zluzeniu Bogu jako wypelnianiu Woli Bozej.

I teraz jak sie widze te ogromne przeklamanie nauki Jezusa to sie zaczyna rozumiec ze droga do zbawienia jest milosc do Boga, potem do drugie czlowieka i modlitwa.

Ponadto niektorzy neguja KK za to i inne sprawy, niekiedy slusznie, niekiedy nieslusznie ale to jest dla nich usprawiedliwienie do nic nie robienia i do tolerowania zla w sobie i w swoim zyciu co jest samo w sobie glupota bo negowanie KK niczego nie naprawia i nie usprawiedliwia.

Jednak co jesli sie to wszystko widzi? Mozna powiedziec kto jak Kosciol, bo przeciez jest On spadkobierca nauki Jezusa. W rzeczywistosci jednak stal sie isntytucja faryzeuszowska i tylko czesc ksiezy jest wierna nauce Jezusa zgodnie ze slowami samego Jezusa ze nie kazdy kto ..., itd.

Cialem Kosciola sa ludzie a nie chora istytuacja ktora sie chyli ku zagladzie. Stary Kosciol umiera ale rodzi sie nowy ludzki, tym czym bylo chrzescijantwo na samym poczatku. W wiekszosci odbywa sie to w samym kosciele. Ale powiedz mi dlaczego chrzescijanin ma tego nie widziec i nie krytykowac falszu, obludy, brania pieniedzy za msze itd? Ma do tego pelne prawo. Ale jezeli jest to dla niego usprawiedliwieniem wlasnej niewiary to jest to dopiero falsz. Pytanie czy mozna uzdrowic i jak taki Kosciol skoro z niczym nie mozna dyskutowac, szerzy sie herezja w naukach dotyczacych zwyklych spraw i nie mozna z tym dyskutowac? Wiernym nie podaje sie celow nauki, nie tlumaczy sie problemow? Takie podejscie skutkuje odejsciem wielu ludzi ktorzy musza miec podane konkrety na tacy a zostaja Ci co wierza sercem lub sa wierni tradycji.

Oczywiscie w Kosciele jest podjemowanych wiele waznych dzialan, caritas, hospicja, ewangelizacja, itd. Ale rowniez jest herezja, tolerancja zla. To sie dzieje jednoczesnie. Kosciol z jednej strony gnije a zdrugiej sie odradza. Bylem nawet zdziwiony kiedy z podobnym co moj pogladem spotkalem sie juz nieco pozniej w jednej z gazet KK. To tylko potwierdzilo to iz w samym KK sa ludzie podobnie myslacy do mnie. Widzacy przerazajacy charakter tego zjawiska.

Ksieza czesto wciskaja ludziom tz. kit ze to ludzie, wspolnota sa odpowiedzialni za ksiezy ale to jest bledny poglad. JEzus w objawieniach wloskich mowic ze Ksiadz potrzebuje tylko milosci do Boga i ludzi , pokory i modlitwy do dobrej poslugi. Poniewaz ksieza to zanidbuja to rowniez i ich posluga jest wtedy marna. Ale wierny nie ma z tym nic wspolnego a moze wymagac i oceniac. Czy gdybm powiedzial ze wiernych nauce Jezusa ksiezy jest tylko 10-20% to bym sie pomylil?


Śr lis 18, 2009 12:45
Zobacz profil

Dołączył(a): Śr lis 18, 2009 9:48
Posty: 98
Post 
"Słowa te nawet wśród teologów sa zagadką, gdyż negują Boskość Chrystusa, a stawiają Jana jako prawdziwego Mesjaża."

Tak gwoli scislosci to w oparciu o tekst PS mozna spokojnie wybowiedziec sie co do Boskosci Jezusa poniewaz sam Jezus jej sobie nie przypisuje.

Natomiast co do roli mesjansjkiej Jezusa wystarczy popatrzec na owoce, ktorym jest 2000 letnie istnienie Kosciola i juz wiecej nie trzeba komentowac.


Śr lis 18, 2009 14:16
Zobacz profil

Dołączył(a): Wt wrz 08, 2009 5:48
Posty: 170
Post 
Tak sobie teraz pomyślałem, że z Bogiem to może być tak jakby 5 tys. lat temu zapostulować istnienie ciemnej materii. Tak samo jak wtedy nie było możliwości ani dowiedzenia jej istnienia, ani nawet dojrzenia jej wpływu na zjawiska fizyczne , tak my ciągle nie mamy środków aby aby poznać Boga i go definitywnie udowodnić albo obalić. Być może nigdy to nie będzie możliwe, tak samo jak nie wiadomo czy jest możliwe wykrycie ciemnej energii.

_________________
"Ktokolwiek znalazł Chrystusa musi dowodzić innych do niego. Wielka radość nie może byc tylko dla siebie. Musi byc przekazywana"
Benedykt XVI


Cz lis 26, 2009 21:34
Zobacz profil
Post 
proxy napisał(a):
Tak gwoli scislosci to w oparciu o tekst PS mozna spokojnie wybowiedziec sie co do Boskosci Jezusa poniewaz sam Jezus jej sobie nie przypisuje.


Cytuje z pamięci zachowując sens:
"Nazywał siebie Synem Bożym. Czy Nim jesteś. Ty to powiedziałeś. Odpowiedz. Tak Ja jestem".

Faryzeusze dokładnie wiedzieli kim jest Jezus dlatego chcieli go zabić i zabili go (On tez wiedział kim oni są - plemię żmijowe). Mieli nadzieję że na jego śmierci wydarzenia związane z podważeniem ich władzy religijnej (poprzez znaki które czynił) się zakończą. Niestety mylili się.
Wiara w jego życie, śmierć i najważniejsze to co obiecał z czasem się umacniała i rozpowszechniła na całą ziemię.

Paradoksalnie, pewnie gdyby Go nie zabili tak by się nie stało. Ale Bóg to wiedział...


Cz lis 26, 2009 21:47
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr lis 25, 2009 17:00
Posty: 165
Post 
UWAGA!
Polecam: Wspólnota Przymierza Rodzin MAMRE.
19 grudnia o 16.00 mają teraz w archikatedrze częstochowskiej spotkanie. Prowadzi je ks. egzorcysta Włodzimierz Cyran.
Modlitwy o uwolnienie, uzdrowienie i egzorcyzmy. Zapraszam ciekawskich oraz tych, którzy chcą Pana uwielbić, poprosić, za coś Panu podziękować.
Jeśli ktoś chce zobaczyć znak od Boga to tam jest ich wiele. Zapraszam i polecam :)


Cz lis 26, 2009 21:51
Zobacz profil
Post 
proxy napisał(a):
Jednak co jesli sie to wszystko widzi? Mozna powiedziec kto jak Kosciol, bo przeciez jest On spadkobierca nauki Jezusa. W rzeczywistosci jednak stal sie isntytucja faryzeuszowska i tylko czesc ksiezy jest wierna nauce Jezusa zgodnie ze slowami samego Jezusa ze nie kazdy kto ..., itd.

Cialem Kosciola sa ludzie a nie chora istytuacja ktora sie chyli ku zagladzie. Stary Kosciol umiera ale rodzi sie nowy ludzki, tym czym bylo chrzescijantwo na samym poczatku. W wiekszosci odbywa sie to w samym kosciele. Ale powiedz mi dlaczego chrzescijanin ma tego nie widziec i nie krytykowac falszu, obludy, brania pieniedzy za msze itd? Ma do tego pelne prawo. Ale jezeli jest to dla niego usprawiedliwieniem wlasnej niewiary to jest to dopiero falsz. Pytanie czy mozna uzdrowic i jak taki Kosciol skoro z niczym nie mozna dyskutowac, szerzy sie herezja w naukach dotyczacych zwyklych spraw i nie mozna z tym dyskutowac? Wiernym nie podaje sie celow nauki, nie tlumaczy sie problemow? Takie podejscie skutkuje odejsciem wielu ludzi ktorzy musza miec podane konkrety na tacy a zostaja Ci co wierza sercem lub sa wierni tradycji.

Oczywiscie w Kosciele jest podjemowanych wiele waznych dzialan, caritas, hospicja, ewangelizacja, itd. Ale rowniez jest herezja, tolerancja zla. To sie dzieje jednoczesnie. Kosciol z jednej strony gnije a zdrugiej sie odradza. Bylem nawet zdziwiony kiedy z podobnym co moj pogladem spotkalem sie juz nieco pozniej w jednej z gazet KK. To tylko potwierdzilo to iz w samym KK sa ludzie podobnie myslacy do mnie. Widzacy przerazajacy charakter tego zjawiska.

Ksieza czesto wciskaja ludziom tz. kit ze to ludzie, wspolnota sa odpowiedzialni za ksiezy ale to jest bledny poglad. JEzus w objawieniach wloskich mowic ze Ksiadz potrzebuje tylko milosci do Boga i ludzi , pokory i modlitwy do dobrej poslugi. Poniewaz ksieza to zanidbuja to rowniez i ich posluga jest wtedy marna. Ale wierny nie ma z tym nic wspolnego a moze wymagac i oceniac. Czy gdybm powiedzial ze wiernych nauce Jezusa ksiezy jest tylko 10-20% to bym sie pomylil?


Nareszcie ktoś to zauważył. Brawo!
Ludzie kiedy pojmiecie że Kościół to MY ludzie. Jak mówił Jezus wszyscy którzy dobrze czynią ( i wierzą, oczywiście). To jest prawdziwy Kościół Chrystusowy.
To właśnie faryzeuszowska doktryna władzy w Rzymie - później Watykanie stworzyła religię-oszustwo która oszukała tak wiele ludzi.


Cz lis 26, 2009 21:54
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So lut 09, 2008 16:40
Posty: 2603
Post 
Cytuj:
Czy gdybm powiedzial ze wiernych nauce Jezusa ksiezy jest tylko 10-20% to bym sie pomylil?


Może tak a może nie... Ale dlaczego akurat tyle? Spotkałeś 8 złych księzy i tylko 2 dobrych? Czy masz jakieś większe doświadczenia i powody by tak twierdzić.

_________________
I pomyśleć, że na początku był tylko chaos... i komu to przeszkadzało?...
Tomasz Olbratowski.


Cz lis 26, 2009 22:02
Zobacz profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 1013 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 13, 14, 15, 16, 17, 18, 19 ... 68  Następna strona

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL