Odpowiem na temat - nie wierzę w reinkarnację, ponieważ nie wierzę też w istnienie duszy(bo to jest umysł). Dla mnie życie człowieka kończy się wraz ze śmiercią.

Szczerze Ci współczuję...

Dlaczego? Nie ma w tym nic złego.

Zależy dla kogo, bardzo często słyszę o koncepcji, gdzie każdy po śmierci trafia tam, gdzie sądzi, że trafi. Nie wiemy w 100% jaka jest prawda, więc jest możliwość, że robisz sobie wielkie kuku, bo zamiast iść do miejsca, gdzie sądzisz, że trafisz gdyby to się okazało prawdą(u mnie jest to 6 brazylijek na stadionie podające piwo O_o ) to zmarnujesz życie wieczne, a przynajmniej do momentu, kiedy się zorientujesz, że coś tam jeszcze jest

Św. Bernardetta, której ciało nie uległo rozkładowi po śmierci, w którym jest teraz wcieleniu?


Pokój i Dobro

Skąd ktoś z forumowiczów miałby to wiedzieć?

to dowód na brak reinkarnacji Bracie

to Cudowne ciało nie uległo rozkładowi jest jednym z bardzo wielu ciał Świętych które obdarzone są Tą Łaską


Św. Bernardetta z innego ujęcia




Pokój i Dobro

Niby w jaki sposób? Jeśli uważasz, że to czy ciało się rozkłada czy nie ma coś wspólnego z reinkarnacją, to chyba nie bardzo rozumiesz na czym ona polega.

Nie bardzo - istoty pozbawione ciała też podlegają transmigracji, więc ciało nie ma tu specjalnie znaczenia.

Pojęcie reinkarnacji jest prawie tak stare jak sama ludzkość. Najbardziej żywe jest we wszystkich religiach wschodnich (hinduizmie, buddyzmie).
Na Zachodzie myśl o reinkarnacji w okresie wczesnego chrześcijaństwa także była rozpowszechniona, aż została w roku 553 na II Soborze w Konstantynopolu uznana jako błędna. A i przeciętny współczesny Żyd zdziwił by się gdyby mu powiedziano że (jakiś rodzaj) reinkarnacji nie istnieje. Radzę zapoznać się z poglądami samych zainteresowanych na „Forum Żydów Polskich”, tam wypowiada się na ten temat jeden z rabinów (jak znajdę to podam dokładny link)

O to mniej więcej pytałem, ponieważ jeżeli chodzi o reinkarnacje w buddyzmie to nie mówi się tam o wcielaniu się duszy, o jej nieśmiertelności, jej obleczania w cialo materialne, czy też "sygnatury energetycznej" owej duszy itd.

Pozdrawiam
/M

No nie, nie byłem świadkiem takich konfrontacji mocy czy zjawisk nadprzyrodzonych, o których mówisz.


Bardzo ciekawa sprawa, muszę przyznać.

Jednakże to ciało, mimo iż świetnie zachowane - jest martwe.
Co się stało z właścicielką?

Trudno w ogóle powiedzieć, czy to jest dowód na brak reinkarnacji czy dowód na reinkarnację. Czy możesz wyjaśnić?

Pozdrawiam
/M

Nie ma, dopóki nie zetkniesz się z przekonującymi dowodami, że jest coś więcej niż świat materialny. Tacy ludzie wówczas weryfikują swe poglądy. Być może jest to wciąż przed Tobą.

Pozdrawiam

wierze we wszystko co pisza w kolorowych gazetach

To offtop. Piszesz głupoty. To topic o reinkarnacji. Zastanów się chwilę, zanim wyślesz posta.