Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest N paź 26, 2025 18:34



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 276 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 14, 15, 16, 17, 18, 19  Następna strona
 Życie po życiu 
Autor Wiadomość
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr gru 19, 2012 9:39
Posty: 6
Post Re: Życie po życiu
A ja wątpię żeby Bóg wiedział co jest dobre dla człowieka. Wiem, że to co powiem jest często powtarzane, ale dlaczego zatem wystawia ludzi na tyle cierpień...niepotrzebnych cierpień?


Śr kwi 24, 2013 7:22
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn lut 21, 2011 22:52
Posty: 1365
Post Re: Życie po życiu
Skoro wiesz lepiej od Boga, to aż strach z Tobą rozmawiać. :)

_________________
"Przechowujemy zaś ten skarb w naczyniach glinianych, aby z Boga była owa przeogromna moc, a nie z nas"
(2 Kor 4)


Śr kwi 24, 2013 12:11
Zobacz profil

Dołączył(a): N sty 23, 2011 20:08
Posty: 3
Lokalizacja: WARSZAWA
Post Re: Życie po życiu
hej. mam mały problem. Teoretycznie jestem osobą wierzącą ale odkąd przeprowadziłam się do Warszawy zastanawiam się nad swoim życiem, nie jestem warta tego co Bóg na ofiaruje i daje z dobrej woli.Wiadomo jeżeli mamy problem powinniśmy ofiarować mu to ale ja na dzień dzisiejszy nie potrafię. zastanawiam się czy wogólę jeszcze wierze. Nie wiem co robić czy warto dalej utrzymywać swoją wiarę??


Pn kwi 29, 2013 18:46
Zobacz profil
Post Re: Życie po życiu
ewelinka00128 napisał(a):
Nie wiem co robić czy warto dalej utrzymywać swoją wiarę??
Tak, ponieważ jeśli będziesz wierzyć dalej, zwiększasz prawdopodobieństwo tego, że będziesz blisko Boga. Bycie w dobrej relacji z Bogiem to największe pragnienie człowieka (niezależnie czy ktoś zdaje sobie z tego sprawę, czy nie), którego zaspokojenie przynosi radość.


Pn kwi 29, 2013 19:51
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So mar 30, 2013 20:35
Posty: 2751
Post Re: Życie po życiu
ewelinka00128 napisał(a):
Nie wiem co robić czy warto dalej utrzymywać swoją wiarę??

Dla równowagi rada ateisty: poczytaj trochę książek świeckich, nie ograniczaj się do religijnych. I spróbuj myśleć niezależnie.

_________________
Rozsądne, a nie pętające swej wolności umysły są lekkimi ciałami lotnymi, wybiegającymi zawsze naprzód i rozpoznającymi okolice, do których dostojnie kroczący, zwarty korpus ortodoksów w końcu także kiedyś dotrze.
G.C. Lichtenberg


Pn kwi 29, 2013 19:58
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So mar 30, 2013 20:35
Posty: 2751
Post Re: Życie po życiu
hoge_de_ot napisał(a):
Nie potrafię sobie tego wyobrazić jak można istnieć tak wiecznie bez czasu?Po co zresztą?Nawet nie wiem czy chciałbym tak zawsze być

Nudne, nieprawdaż? Nawet zbyt długi wypoczynek człowieka nudzi, chciałoby się przeciez to i owo zrobić. A i w życiu wiecznym też wypadałoby coś robić, a nie tylko wielbić Boga.
A tu nikt nie wie jak tamto szczęście miałoby wyglądać, na czym polegać. Brakło konceptu.
Jeszcze jedno. Istniec bez czasu się nie da. Oznaczałoby to całkowity bezruch. Jeśli jest jakakolwiek zmiana, to jest i czas (ona dziej się w czasie).

_________________
Rozsądne, a nie pętające swej wolności umysły są lekkimi ciałami lotnymi, wybiegającymi zawsze naprzód i rozpoznającymi okolice, do których dostojnie kroczący, zwarty korpus ortodoksów w końcu także kiedyś dotrze.
G.C. Lichtenberg


Pn kwi 29, 2013 20:10
Zobacz profil
Post Re: Życie po życiu
Askadtowiesz napisał(a):
hoge_de_ot napisał(a):
Nie potrafię sobie tego wyobrazić jak można istnieć tak wiecznie bez czasu?Po co zresztą?Nawet nie wiem czy chciałbym tak zawsze być

Nudne, nieprawdaż? Nawet zbyt długi wypoczynek człowieka nudzi, chciałoby się przeciez to i owo zrobić. A i w życiu wiecznym też wypadałoby coś robić, a nie tylko wielbić Boga.
A tu nikt nie wie jak tamto szczęście miałoby wyglądać, na czym polegać. Brakło konceptu.
Jeszcze jedno. Istniec bez czasu się nie da. Oznaczałoby to całkowity bezruch. Jeśli jest jakakolwiek zmiana, to jest i czas (ona dziej się w czasie).

Myślę że można istnieć bez czasu, a bezruch także nie oznacza braku czasu. Jeżeli ustawimy jakiś przedmiot który trwa w całkowitym bezruchu ale istnieje w przestrzeni objętej działaniem czasu to jego bezruch nie oznacza braku czasu w tejże przestrzeni. I vice versa, można wyobrazić sobie istnienie w bezczasowości polegające na czynnym działaniu. Jesteśmy przywiązani do myśli o upływającym czasie, widzimy tego efekty i dlatego nie potrafimy sobie wyobrazić rzeczywistości gdzie czas nie istnieje, gdzie nie ma przemijania, nie ma działania czasu, a raczej gdzie nie odczuwamy tego. Kto może wiedzieć jak wygląda rzeczywistość nieba... to chyba jednak coś tak odmiennego od tego co znamy, że nikt się nie odważył o konkretny opis, może jest to po prostu niemożliwe. Koncepcji jest wiele, każdy z nas może sobie wyobrażać zależnie od tego co stanowi dla niego istotę szczęśliwości. Jedno może być pewne, myślę że tam chyba nie będziemy się nudzić, chociaż te opisy o wiecznym śpiewaniu w chórach to raczej zachęcające nie są. Jednak, skoro to ma być pełnia szczęścia to myślę że coś tam Bóg jednak przygotował specjalnego. Szczególnie dla tych którzy głosu do śpiewu nie mają.


Pn kwi 29, 2013 20:46
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So mar 30, 2013 20:35
Posty: 2751
Post Re: Życie po życiu
equuleuss napisał(a):
Jeżeli ustawimy jakiś przedmiot który trwa w całkowitym bezruchu ale istnieje w przestrzeni objętej działaniem czasu to jego bezruch nie oznacza braku czasu w tejże przestrzeni.

Tylko na pozór przedmiot jest w bezruchu. Wewnątrz przedmiotu dużo sie dzieje w skali atomowej, na przykład elektrony okrążają jądra i to się dzieje oczywiscie w czasie. W ogóle czas jest pojęciem abstrakcyjnym i nie istnieje jako taki, jest miarą zmian. Jesli jest zmiana, jest czas, jeśli nie ma zmiany, nie ma czasu. To tylko teoretycznie, gdyz praktyczne zawsze coś się zmienia.
Z człowiekiem jest jeszcze ten kłopot, że myśli (nawet gdyby był w posatci bezcielesnej). Jeśli więc cokolwiek pomyślałeś, stało się to w czasie, zmienił sie stan Twojego umysłu.
Co do reszty- nie wypowiadam się, nie ma na to żadnych dowodów, jest to kwestia wiary lub niewiary.

_________________
Rozsądne, a nie pętające swej wolności umysły są lekkimi ciałami lotnymi, wybiegającymi zawsze naprzód i rozpoznającymi okolice, do których dostojnie kroczący, zwarty korpus ortodoksów w końcu także kiedyś dotrze.
G.C. Lichtenberg


Wt kwi 30, 2013 14:55
Zobacz profil
Post Re: Życie po życiu
Askadtowiesz napisał(a):
equuleuss napisał(a):
Jeżeli ustawimy jakiś przedmiot który trwa w całkowitym bezruchu ale istnieje w przestrzeni objętej działaniem czasu to jego bezruch nie oznacza braku czasu w tejże przestrzeni.

Tylko na pozór przedmiot jest w bezruchu. Wewnątrz przedmiotu dużo sie dzieje w skali atomowej, na przykład elektrony okrążają jądra i to się dzieje oczywiscie w czasie. W ogóle czas jest pojęciem abstrakcyjnym i nie istnieje jako taki, jest miarą zmian. Jesli jest zmiana, jest czas, jeśli nie ma zmiany, nie ma czasu. To tylko teoretycznie, gdyz praktyczne zawsze coś się zmienia.
Z człowiekiem jest jeszcze ten kłopot, że myśli (nawet gdyby był w posatci bezcielesnej). Jeśli więc cokolwiek pomyślałeś, stało się to w czasie, zmienił sie stan Twojego umysłu.
Co do reszty- nie wypowiadam się, nie ma na to żadnych dowodów, jest to kwestia wiary lub niewiary.

Myślę że w tej innej rzeczywistości nie będziemy objęci działaniem czasu, w sensie, nie będziemy zauważać jego działania, skutków, jak chociażby przemijanie, starzenie się. I to można określić tym mianem że czas nie istnieje ponieważ nie czujemy na sobie jego działania. Może także inna percepcja czasu, czas jako zjawisko jest różnie postrzegany przez nas, czasem mówimy - ale to się dłuży, kilka minut jak wieki...albo - ale ten weekend przeleciał, jak chwila. W czasie groznego wypadku samochodowego ludzie mówili że mieli wrażenie jakby zatrzymania czasu. Być może, skoro to zupełnie inna rzeczywistość to także nie będzie tego odwiecznego podziału na - dzień, noc, pory roku, to tez jest wyznacznikiem upływającego czasu. Wtedy możemy mieć całkowite wrażenie zatrzymania czasu dla nas, jako coś co nie ma na nas żadnego wpływu. Skoro mówimy tutaj o życiu po śmierci, to jest to istnienie poza czasem i przestrzenią. W wieczności czas ma inne znaczenie, tutaj jesteśmy niejako ograniczeni, mamy wyznaczone granice - życie i śmierć, to granice naszej egzystencji na ziemi. Po przekroczeniu tej granicy wchodzimy w obszar tajemnicy.


Wt kwi 30, 2013 20:06
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So mar 30, 2013 20:35
Posty: 2751
Post Re: Życie po życiu
equuleuss napisał(a):
Myślę że w tej innej rzeczywistości nie będziemy objęci działaniem czasu, w sensie, nie będziemy zauważać jego działania, ....

Są to oczywiście tylko spekulacje, nie ma jak tego sprawdzić. Subiektywne poczucie czasu rzeczywiscie ma miejsce. Wynika to z tego, ze odmierzamy czas zdarzerzeniami, jeżeli nie mamy przed oczami zegara.
Mozna założyć, ze w wiecznosci czas ma inne znaczenie, ale mocno wątpliwe byłoby załozenie, ze w ogóle by sie go nie doczuwało. Tak jak pisałem, wystarczy, ze się o czymś myśli, dzieje się to niewątpliwie w czasie. Jakikolwiek byt nie odczuwający w takiej czy innej formie działania czasu byłby po prostu martwy. Dlatego zawsze dziwię się koncepcjom pozaczasowości czy bezczasowości.

_________________
Rozsądne, a nie pętające swej wolności umysły są lekkimi ciałami lotnymi, wybiegającymi zawsze naprzód i rozpoznającymi okolice, do których dostojnie kroczący, zwarty korpus ortodoksów w końcu także kiedyś dotrze.
G.C. Lichtenberg


Śr maja 01, 2013 11:16
Zobacz profil
Post Re: Życie po życiu
Askadtowiesz napisał(a):
Dlatego zawsze dziwię się koncepcjom pozaczasowości czy bezczasowości.

Dziwisz się, bo dokonujesz licznych spekulacji. Wziąłeś sobie aksjomat i na nim cały czas operujesz i wychodzi Ci co wychodzi. Zakładasz, że człowiek w innej rzeczywistości musi mieć to samo ciało z takimi samymi niedoskonałościami. Tymczasem chrześcijanie wierzą, że ich ciało będzie przemienione przez Ducha Świętego. Umysł też, skoro nie będą ulegać grzechowi.
Zanim Einstein udowodnił swoją teorię spotkał się z kiepskimi recenzjami swojej pracy, gdyż inni się dziwili jego koncepcjom. Sęk w tym, że o ile świat materialny wcześniej czy później jesteśmy w stanie zrozumieć, tylko potrzeba na to czasu, o tyle nie dysponujemy narzędziami, aby poznać życie po życiu i ewentualne prawa działania tego innego wymiaru o których nie mieliśmy pojęcia, więc pozostaje wiara.


Śr maja 01, 2013 11:42
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So mar 30, 2013 20:35
Posty: 2751
Post Re: Życie po życiu
Val napisał(a):
Askadtowiesz napisał(a):
Dlatego zawsze dziwię się koncepcjom pozaczasowości czy bezczasowości.

Val napisał(a):
Dziwisz się, bo dokonujesz licznych spekulacji.

Ja dokonuję spekulacji? Wrecz przeciwnie, krytykuję spekulacje.
Cytuj:
Zakładasz, że człowiek w innej rzeczywistości musi mieć to samo ciało z takimi samymi niedoskonałościami. Tymczasem chrześcijanie wierzą, że ich ciało będzie przemienione przez Ducha Świętego. Umysł też, skoro nie będą ulegać grzechowi.
.
Nie zakładam. Sam nie wierzę w takie historie, ale w takiej dyskusji musze chwilowo przyjąć załozenia, o których piszesz. Zdaję sobie z tego sprawę i dyskutuję po przjęciu takich załozeń.
Niezaleznie od tego jaka postać przyjmie ciało czy nawet w ogóle go nie będzie (a będzie sam duch), trzeba przyjac, że ten przemieniony byt będzie coś robił (przynajmniej: myślał). Gdyby nic nie robił, byłby martwy. Jesli cokolwiek robi ,to się zmienia, raz jest taki, za chwilę nieco inny. To własnie oznacza, ze dzieje się to w czasie.
Jesli jest błąd w tym rozumowaniu, to go wykaż.

_________________
Rozsądne, a nie pętające swej wolności umysły są lekkimi ciałami lotnymi, wybiegającymi zawsze naprzód i rozpoznającymi okolice, do których dostojnie kroczący, zwarty korpus ortodoksów w końcu także kiedyś dotrze.
G.C. Lichtenberg


Śr maja 01, 2013 16:19
Zobacz profil
Post Re: Życie po życiu
Przyjąłeś założenia wedle których niemożliwe jest, aby istniały inne prawa niż te, które zna człowiek i poruszasz się w obrębie tych praw, które projektujesz na...inny wymiar. Tymczasem świat w innym wymiarze może działać na całkowicie innych zasadach, wedle innych praw niż są w naszym świecie. Nie wziąłeś tego pod uwagę. Jak funkcjonują te inne prawa nie wiemy, Ty zakładasz, że byłyby takie same, więc spekulujesz.
Wiele lat temu, przed podróżami w kosmos, mało kto uwierzyłby, że może nie być tam grawitacji. A jednak dzięki poznaniu nowych praw rządzących wszechświatem, człowiek zmienił swoje poglądy na ten temat. Zapewne w roku 1000 również spekulowałbyś jakie prawa rządzą na księżycu i robiłbyś to z perspektywy swojej ówczesnej wiedzy i wykazałbyś bez problemu absurd czegoś, co za absurd nikt dziś nie uważa, bo zna prawa o których Ty nie miałeś pojęcia.


Śr maja 01, 2013 17:14

Dołączył(a): Pt gru 30, 2011 9:17
Posty: 11383
Post Re: Życie po życiu
Askadtowiesz napisał(a):
Niezaleznie od tego jaka postać przyjmie ciało czy nawet w ogóle go nie będzie (a będzie sam duch), trzeba przyjac, że ten przemieniony byt będzie coś robił (przynajmniej: myślał). Gdyby nic nie robił, byłby martwy. Jesli cokolwiek robi ,to się zmienia, raz jest taki, za chwilę nieco inny. To własnie oznacza, ze dzieje się to w czasie.
Jesli jest błąd w tym rozumowaniu, to go wykaż.


Proszę bardzo: sytuacja, o której piszesz dotyczy jedynie bytów niezdolnych ogarnąć sytuacji, w której coś jest jednocześnie i takie i takie. Z naszego punktu widzenia przykładowe stany
1. Jestem długowłosym blondynem
2. Jestem łysy
wydają się sprzeczne i jedynym sposobem przyjęcia jednego i drugiego do wiadomości, uznania za "logiczne", jest założenie, że oba te zdania albo opisują inne obiekty (osoby) albo w wypadku jednego obiektu (osoby) - różne punkty na osi czasu (najwidoczniej gdzieś po drodze wyłysiałem). Niemniej - trudno wymagać, by takiego rodzaju ograniczeniom podlegał Bóg czy istoty, które zachce na swoje podobieństwo od złudzenia tyranii czasu uwolnić.

Co o tym sądzisz? Czy nie możliwym jest, że Bóg nie tyle robi coś w naszym rozumieniu, tylko po prostu - wszechświat jest aktualnie (czyli z naszego punktu widzenia:zawsze) zgodny z jego wolą?

_________________
Lubię Starego czasem, to też sprawia
że się wystrzegam otwartej z nim wojny
Przecież to piękne, gdy Pan tak dostojny
Tak z samym diabłem po ludzku rozmawia.


Śr maja 01, 2013 17:45
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So mar 30, 2013 20:35
Posty: 2751
Post Re: Życie po życiu
JedenPost napisał(a):
Proszę bardzo: sytuacja, o której piszesz dotyczy jedynie bytów niezdolnych ogarnąć sytuacji, w której coś jest jednocześnie i takie i takie.

No cóż, myślę, ze coś takiego można wymyślić, ale nie moze się to zdarzyć w rzeczywistości, nawet boskiej. Jest to nielogiczne. Nic nie wiemy o bytach, dla których byłoby to sensowne. Ockham by się zdenerwował.
Dwa punkty na osi czasu nie mogą istnieć równocześnie (czyli w tym samym czasie), gdyż przeczyłoby to definicji osi czasu. Nie można sobie wyobrażać jej tak jak osi wymiaru przestrzennego.
Nie ma problmu z tyranią czasu, gdyż czas nie istnieje realnie, jest abstrakcją, miarą "odległosci" zdarzeń. Nie widzę zadnego związku z Bogiem.

Cytuj:
Czy nie możliwym jest, że Bóg nie tyle robi coś w naszym rozumieniu, tylko po prostu - wszechświat jest aktualnie (czyli z naszego punktu widzenia:zawsze) zgodny z jego wolą?

Gdyby Bóg nic nie robił, nie można byłoby się z nim porozumieć, w szczególności o coś go prosić, nie mógłby nas karać czy nagradzać itp. Cała religia straciłaby sens.

_________________
Rozsądne, a nie pętające swej wolności umysły są lekkimi ciałami lotnymi, wybiegającymi zawsze naprzód i rozpoznającymi okolice, do których dostojnie kroczący, zwarty korpus ortodoksów w końcu także kiedyś dotrze.
G.C. Lichtenberg


Śr maja 01, 2013 20:51
Zobacz profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 276 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 14, 15, 16, 17, 18, 19  Następna strona

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
cron
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL