Z czego wynika to trudno powiedzieć (co było najpierw - jajko czy kura ?), ale tak są formowani przyszli pastorzy.
Co do wspólnot, to jest trochę lepiej niż wśród "aktywistów" - bo są b.różne. Jak się dobrze trafi, to niekiedy można nawet spotkać się z czymś budującym - acz przyznam że to trudne.
Nie przekazują.
Ekumenizm jest jedynie kluczem by wejść.Ale "fundamentalni" katolicy, jeżeli tak myślą, to tak mówią - a nie udają najpierw ekumenistów by się wślizgnąć.
Przynajmniej Ci, których znam.
A najczęsciej Ci, którzy angażują się w ruchy typu "późnego deszczu", choć "wilkirsonowcy" też niestety nie sa od tego wolniNie Elbrusie.
Ja mam bardzo długie (kilkudziesięcioletnie) doświadczenia kontaktów z protestantami (oczywiście największe z baptystami, nawet kiedyś o mały włos baptystą zostałem....).
I początkowo byłem hurraoptymistyczny... Potem dopiero się okazało... ale o tym może kiedyś.
A jak już to raczej opinie na Apologetyce są ode mnie (oczywiście w drobnej części...), niż odwrotnie

I wyjawili ci taki swój najgłębiej skrywany sekret?
Ponawiam apel: stop szerzenia kłamstw.
Nie za duże - odpowiednie.
Możesz poszukać oficjalnego wyznania wiary i podzielić się swoimi spostrzeżeniami,
co w ich doktrynie jest takiego, że tak bardzo różnią się od innych protestantów?
O kim konkretnie piszesz?
Możesz wskazać któryś z zarejestrowanych w RP (bo rozumiem, że są lekalnym Kościołem?)
związków wyznaniowych zestawionych w poniżej podanej liście:
http://www.katolikos.republika.pl/r/koscioly1.htm
Agresywny atak na papiestwo i krytyka tzw. Babilonu to domena adwentystów.

~VasqueS, zielonoświątkowcy znają na pamięć Stary i Nowy Testament, i do tego konkordancję, a ja jestem zwyczajnym zapracowanym człowiekiem i nie będę się niczego uczyła na pamięć.
Oni dyskutują w nieskończoność, i tak sprytnie to robią, że zanim zdążysz im odpowiedzieć, to już są przy nowym temacie. Już się tak nadyskutowałam, i wiem, czym to się kończy.
Szukają Boga w cytatach, a Bóg nie mieszka w cytatach, ani w księgach, ani w teologicznych sporach.

Powiedziałeś w Twoim wątku, że chcesz wzrostu duchowego, i nowonarodzenia, a ja po cichu liczyłam, że zapytasz, jak poczuć bliskość i miłość Boga i odzyskać spokój.
Gdy zaczęłam w swoich wypowiedziach zmierzać w tym kierunku, wszyscy rzucili się na mnie, tak, iż pomyślałam sobie, że już pewnie polegnę w tym sporze.

Ty jesteś wolny, bo chociaż mi zarzucano w dyskusji różne rzeczy, to jednak mam spokojne sumienie, i nie próbowałam ograniczyć Twojej wolności.
Nawet -odwrotnie- próbowałam Ci uświadomić, jak bardzo jesteś wolny.

Pozostawałam w Twoim wątku ze względu na Ciebie,ale rozważam, czy nie lepiej będzie, jeśli z tego wątku wyjdę i pozostawię rzeczy takimi, jakie są- przecież one i tak nie zależą ode mnie.

Ale czy są to raczej "uroki" polskich grup zielonoświątkowych, czy w świecie wygląda podobnie?
Bo to jednak potężna grupa jest.
Czyli co mówią? Ekumenizm - chodźcie! ?
Jednak jakoś zachęcać muszą, więc jakieś treści na tych spotkaniach przekazują.
Zetknąłem się trochę z tym Kościołem:
http://pl.wikipedia.org/wiki/Ko%C5%9Bci%C3%B3%C5%82_Zielono%C5%9Bwi%C4%85tkowy_w_RP
i muszę przyznać, że nabożeństwa
przypominały raczej spokojne spotkania modlitewne niż jakieś charyzmatyczne widowiska.
Jacyś tacy bardziej stonowani byli.

Wątpię.
Większość raczej nosi Biblię z sobą
i to nie po to, żeby jej komuś użyczać (chociaż to pewnie też), ale najczęściej żeby korzystać.
Po co nosiliby grube (czy cieńsze) księgi, skoro wszystko mieliby w głowie?
Chyba ich trochę koloryzujesz
(może nawet idealizujesz, bo znać na pamięć PŚ, to już musi być coś!).
Boją się twoich argumentów, co?
//szczególnie tych, co to po nich gardło boli
Widać, że wcale ich nie poznałaś, skoro takie rzeczy piszesz.

Chciałbym odzyskać spokój i miłość Bożą, tylko nie pisałem tych konkretnych słów, gdyż domyślałem się że to jest jasne.

No ale jeśli nie powiedziałem to mogę powiedzieć, tak chcę odnaleźć znowu Boga, znowu poczuć jego obecność, znowu wiedzieć że on mnie kocha i chce mi pomóc.

Proszę pomóżcie mi, a jeśli ty wiesz co zrobić to Ty mi pomóż.

Tylko mam jeden problem, mam wrażenie że nie chcesz tu pisać ale jednak piszesz, dlaczego ?

Tobie niczego niekatolickiego czytać nie polecam, bo do wszystkiego mógłbyś czuć się zachęcony.
Źle na to patrzysz.
Równie dobrze zielonoświątkowcy chcący zapisać się do KK
też mogą sobie mówić, że teraz przestają obowiązywać zakazy zboru.
Płytko trochę postrzegasz motywy konwersji do innych wyznań.
To nie ta denominacja.Kto tak mówi i gdzie?
Wyżej napisałem, gdzie inspiracji takich wypowiedzi należy szukać.

Katechizm, książki katolickie (podałem dwa (dobre moim zdaniem) pozycje),
rozmowy z duchownymi (najlepiej twoim kierownikiem), wspólnoty katolickie, rekolekcje.

Co mamy ci jeszcze poradzić?

Tutaj :http://forum.protestanci.info/
Trochę osób tak mówi, a najbardziej gorliwie przypomina o tym Puritan.
Jest Baptystą.

Może oceniam płytko, nie wiem, mówię jakie miałem doświadczenie...
Jak inaczej to interpretować ?

No narazie nie mam pieniędzy na te pozycje, więc poczytam KKK, tylko naprawdę nie wiem od czego... :/
Strasznie tego dużo...

Kierownika ciężko znaleźć, bo księża mają róźne dyżury, a jeden który mnie zna ostatnio służy przy ołtarzu albo go nie ma jak przychodzę do kościoła.

Wiesz co znaczy słowo purytanin?
To sobie doczytaj, to będziesz wiedział,
dlaczego Puritan nie lubi katolicyzmu i tradycji z nim powiązanych.
Wśród nich jest najwięcej biblijnych fundamentalistów i przeciwników ekumenizmu.

Jeśli ma się braki, to trzeba nadrabiać. Trudno.
To postaraj się dowiedzieć w jakich godzinach w kościele jest, żebyś mógł go zastać.
Samemu będzie ci ciężko, a kapłan lepiej ci objaśni pewne sprawy na żywo, niż my tutaj na forum.

W piątek będę w kościele to zapytam, tylko że ja mam specyficzną sytuację bo z domu nie wychodzę i spowiedź znalazłem w mieście, gdzie chodzę na terapię.

Tam mam tego księdza i mogę z nim rozmawiać i się spowiadać tylko we wtorek i piątek- ale ostatnio wcale nie ma żadnego księdza w konfesjonale :/

No, zobaczymy co z tego wyjdzie- napewno napiszę tutaj.

To ciekawe pytanie, ale nie znam na nie odpowiedzi.
Ale nie ekumeniczne. Generalnie powoli wprowadzają nauczanie negujące naukę katolicką.
To mocno zależy od konkretnego zboru.
I pastora.

Generalnie jednak sądzę że "zieloni" są bardziej prozeliccy niż baptyści (choć może robią to subtelniej). Inna rzecz że zbory baptystyczne też się bardzo między sobą różnią (w Polsce na północy są ostrzy, na południu łagodniejsi)

Trzeba bardzo uważać żeby nie mylić opieki Boga i swojej wiary z "poczuciem obecności" i "czuciem wiary".
To niestety się dość głęboko w nas wżarło, ale to pragnienie - wbrew pozorom - cielesne bardziej niż duchowe.
Podobnie "Boży Pokój" nie zawsze oznacza "spokój" (choć dzięki Bogu często tak)