Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest Pn sie 18, 2025 23:17



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 866 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 14, 15, 16, 17, 18, 19, 20 ... 58  Następna strona
 Obrona wartości chrześcijańskich 

Na czym powinna polegać obrona wartości chrześcijańskich?
Na promowaniu ich 81%  81%  [ 38 ]
Na narzucaniu ich siłą za pomocą prawa państwowego 6%  6%  [ 3 ]
Nie wiem / Trudno powiedzieć 13%  13%  [ 6 ]
Liczba głosów : 47

 Obrona wartości chrześcijańskich 
Autor Wiadomość
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt cze 15, 2012 21:23
Posty: 3341
Post Re: Obrona wartości chrześcijańskich
Mike29 napisał(a):
Domy Dziecka stoją pustkami?

Nie każde dziecko z Domu Dziecka nadaje się do adopcji - przez nieuregulowaną sytuację prawną. O ile dobrze rozumiem, można wysłać dziecko do bidula nie odbierając rodzicom praw rodzicielskich.

_________________
In my spirit lies my faith
Stronger than love and with me it will be
For always.

Orkiestra!


So sie 25, 2012 20:24
Zobacz profil
Post Re: Obrona wartości chrześcijańskich
Z tego co wiem takie dzieci mogą iść do domów zastępczych. Inna sprawa, ze potem mogą być z nich zabrane jak Sąd zdecyduje, że nadają sie na powrót do rodziców biologicznych.


So sie 25, 2012 20:27
Post Re: Obrona wartości chrześcijańskich
Mike29 napisał(a):
Jak nie ma za dużo. Domy Dziecka stoją pustkami? :) Za dużo nie ma pewnie tych, które są najchętniej brane, czyli noworodków, lecz nie tylko takie dzieci podlegają adopcji.

Domy dziecka są likwidowane- stopniowo zgodnie z ustawą. Ich rolę mają przejąć rodziny zastępcze.
Kolejki po dziecko rodziców adopcyjnych są długie, czeka się kilka lat- średnio 3 lata.
Tak jak pisał @Lurker- dużo jest przypadków z nieuregulowaną sytuacja prawną. A nie każdy jest na tyle zdesperowany, aby być gotów zmienić status z rodzica adopcyjnego na zastępczy i wziąć minimum 3 dzieci i mieć nadzieję, że biologiczni sobie o nich nie przypomną :roll:


So sie 25, 2012 20:49
zbanowany na stałe
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt lip 13, 2012 12:36
Posty: 963
Post Re: Obrona wartości chrześcijańskich
W ogóle nigdy nie umiałem zrozumieć, o co w ogóle biega.
Przecież para homoseksualna jest z natury rzeczy niepłodna i bezpotomna.
Na jakiego grzyba te wszystkie awantury o dzieci dla homoseksualnych par?
Pomijając, ze sam homoseksualizm już jest kwestionowany z punktu widzenia swej wątpliwej naturalności, to potomstwo pary homoseksualnej jest już w 100 % na pewno wbrew naturze.

Ludzie, którzy wybierają życie w parze homoseksualnej powinni konsekwentnie liczyć się z naturalną konsekwencją swego wyboru - dzieci mieć nie będą.

_________________
Jezus Chrystus jest Panem Świata i Wszechświata, jest Królem Polski, mojej ukochanej Ojczyzny.
Króluj nam, Chryste !!


So sie 25, 2012 21:36
Zobacz profil
Post Re: Obrona wartości chrześcijańskich
homo_homini_canis_est napisał(a):
W ogóle nigdy nie umiałem zrozumieć, o co w ogóle biega.

To bardzo proste - o nie plugawienie drugiego człowieka!

homo_homini_canis_est napisał(a):
Przecież para homoseksualna jest z natury rzeczy niepłodna i bezpotomna.
Na jakiego grzyba te wszystkie awantury o dzieci dla homoseksualnych par?

Z tego co mi wiadomo homoseksualna orientacja nie determinuje bezpłodności.
Na takiego grzyba, żeby ludzie mieli równe prawa, niezależnie od tego, czy zechcą z nich skorzystać, czy też nie. Zdaję sobie sprawę, że chętnych gejów będzie bardzo niewielu na adopcje dzieci. Jesteśmy egoistyczni, prowadzimy styl życia nastawiony na przyjemności i ładowanie całej kasy na ich realizacje. Nie ma tu dla wielu z nas miejsca na kłopot w postaci bachora, którego trzeba utrzymać i się nim zajmować. Jednak dla niektórych dziecko to coś więcej, szczególnie dla tych z wykształconym instynktem ojcowskim. Taka mniejszosć w mniejszości chciałaby mieć dzieci, choćby tylko przez wzgląd na nich nie wolno dyskryminować całości. Jeżeli ktoś gada, że geje nie powinni wychowywać dzieci to jest to sygnał dla mnie, że chce mi dać do zrozumienia sprowadzanie mnie do roli człowieka drugiej kategorii. Guzik mnie obchodzi, że ów typ/typy tak myślą, obchodzi mnie, żeby nie mieli potwierdzenia swoich poglądów w prawie stanowionym.

homo_homini_canis_est napisał(a):
Pomijając, ze sam homoseksualizm już jest kwestionowany z punktu widzenia swej wątpliwej naturalności, to potomstwo pary homoseksualnej jest już w 100 % na pewno wbrew naturze.

Uuuuu a to ci ciekawe.... sam dajesz argumenty i powody tego "o co w ogóle biega", a potem się dziwisz, że nie wiesz o co :D Jeżeli ktoś mi pisze, że moja orientacja seksualna jest "nienaturalna" to nie wiem co o takiej osobie mam myśleć :? Podobna konfuzja mnie wzięła gdy czytałem o "dramatycznym wzroście zachowań homoseksualnych"....

homo_homini_canis_est napisał(a):
Ludzie, którzy wybierają życie w parze homoseksualnej powinni konsekwentnie liczyć się z naturalną konsekwencją swego wyboru - dzieci mieć nie będą.

Może Ci zrobić na przekór i za jednym zamachem udowodnić płodność i możliwośc posiadania dzieci? :-D


So sie 25, 2012 21:47
zbanowany na stałe
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt lip 13, 2012 12:36
Posty: 963
Post Re: Obrona wartości chrześcijańskich
@Mike29,
dzieci maja też prawa.
Prawem dziecka jest zrodzić się z rodziców matki i ojca, rodziców, którzy są identyfikowalni z imion, nazwisk i przynajmniej fotografii. Prawem dziecka jest w miarę możliwości, wychowywać się w rodzinie składającej się z jego rodziców i z niego samego.

To, co wymieniłeś jako chęci części homoseksualistów do posiadania i wychowania dzieci nie daje się zrealizować, gdyż w parze homoseksualnej nie sposób począć dziecka. Wszelkie "możliwości", o których wspominasz, są nienaturalne dla tej pary i dla obydwojga jej partnerów, gdyż są oni homoseksualni.
Dlaczego dla chciejstwa jakichś ludzi, miałoby się naruszać prawa dziecka i jego dobro?

_________________
Jezus Chrystus jest Panem Świata i Wszechświata, jest Królem Polski, mojej ukochanej Ojczyzny.
Króluj nam, Chryste !!


So sie 25, 2012 21:57
Zobacz profil
Post Re: Obrona wartości chrześcijańskich
O jakim dziecku mówimy? W przypadku własnych dzieci homoseksualistów nie ma tych dzieci bez "chciejstwa" gejów i lesbijek, a więc też nie ma żadnych praw. Gdyby nie homoskesualiści, nie byłoby tych dzieci. Prawem dorosłego mężczyzny i dorosłej kobiety jest się dogadać i płodzić dzieci, jeśli mają na to ochotę. Może to być gej i surogatka, może to być gej i koleżanka. Nie ma prawa, byś komukolwiek zabronił takich układów. Lepsze zaistnione dziecko w rodzinie homo, niż brak tego dziecka w ogóle. To co robisz to chęć ochrony dzieci, których nie ma, de facto broniąc im pojawienia się na tym świecie, a jak już się pojawiają obawiasz się o ich prawa. Zapominasz, że żyją dzięki decyzji homoseksualistów do ich płodzenia.

Nie wiem, czy czytałeś mój poprzedni cytat z wikipedii:
"Nie ma żadnych dowodów naukowych stwierdzających, że zdolność do prawidłowego wychowywania dzieci ma związek z orientacją seksualną: zarówno homo- jak i heteroseksualiści są w stanie stworzyć odpowiednie środowisko dla wychowywanych przez siebie dzieci. Badania wykazały, że rozwój psychospołeczny dzieci nie jest zależny od orientacji seksualnej rodziców – może odbywać się tak samo dobrze zarówno wtedy, gdy rodzice są tej samej jak i różnej płci."
— Amerykańskie Towarzystwo Psychologiczne

http://pl.wikipedia.org/wiki/Homoseksualizm

Możesz się z tym zgadzac lub nie, podaję to w celu by przytoczyć stanowisko nauki na omawiana tutaj kwestię. Ja to stanowisko podzielam, przedstawiam je po to, by pokazać, że mam coś więcej niż tylko własny prywatny pogląd, ale też opinię fachowców. "Dobro dziecka" nie leży dla mnie w wymiarze chrześcijańskich wartości, tylko wartości uniwersalnych, które jednak w dużej mierze z tymi pierwszymi się pokrywają, więc się ciesz :) Gdybym chciał przyjąć Twój punkt widzenia, musiałbym traktować siebie samego jak istotę ułomną. Wiem jednak, że jestem w stanie zapewnić dziecku wychowanie, bo jestem zdolny do opiekowania się innymi ludźmi i uważam, że mam w sobie wiele dobra. Niepojęte jest dla mnie, że komukolwiek do głowy może przychodzić, że umiejętnośc wychowania dzieci zależy od orientacji seksualnej. Jedyną kwestią, z którą w jakimś stopniu mogę się zgodzić z Waszymi poglądami jest dobro dziecka w kontekście społecznym. Nie dlatego, że obchodzi mnie społeczeństwo, tylko dlatego, że obchodzi mnie dobro dziecka. Dobro dziecka w moim pojęciu tego słowa znaczenia :) W takim ujęciu mogę dopuszczac dywagacje nt. tego, czy dzeicko w rodzinie homo to jest najlepszy pomysł przy tak niskim poziomie świadomości społecznej i związanych z tym fobii na niektóre kwestie. Jednak nie dopuszczam rozpatrywania tej kwestii w kategorii prawnego dopuszczania do wychowywania homo, bądź nie. Ta sprawa dla mnie nie podlega dyskusji. Jedynie jako prywatna decyzja każdego z nas do rozpatrzenia w oparciu o własną moralność i przekonania, a przede wszystkim tego jak widzimy szanse na komfortowe wychowanie dziecka przy takich a nie innych warunkach środowiskowych.

O lesbijkach za dużo się nie wypowiadam, bo nie jestem lesbijką, mogę jedynie sobie przypuszczać, że jako kobiety mają o wiele silniej rozbudowany instynkt macierzyński. Jako matki są też lepiej i łagodniej postrzegane w społeczeństwie niż ojcowie, a para dwóch kobiet + dziecko nie budzi tylu podejrzeń i głupich spojrzeń co para dwóch facetów + dziecko.


So sie 25, 2012 22:57
Moderator
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So paź 23, 2010 23:17
Posty: 8674
Post Re: Obrona wartości chrześcijańskich
Ależ nie ma z czym się nie zgadzać.

Nie ma żadnych dowodów naukowych...

Oczywiście nijak nie da się niczego takiego udowodnić. A czy są przesłanki, jak np. statystyki?

[rozwój psychospołeczny]...może odbywać się tak samo dobrze zarówno wtedy, gdy rodzice są tej samej jak i różnej płci.

No tak, może. Czemu miałby nie móc?

_________________
Don't tell me there's no hope at all
Together we stand, divided we fall

~ Pink Floyd, "Hey you"


So sie 25, 2012 23:14
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz wrz 17, 2009 10:45
Posty: 836
Post Re: Obrona wartości chrześcijańskich
homo_homini_canis_est napisał(a):
Jak zwał tak zwał.
Po prostu istnieje dużo facetów o dowolnej orientacji faktycznej (geje i hetero), którzy mówią otwarcie, ze w seksie im jest wszystko jedno z kim się będą spełniać ( kobiety, czy mężczyźni) byle było na pewno i regularnie.
Na portalach czatach gejowskich odnosi się wrażenie, że połowa funkcjonujących tam facetów to żonaci heterycy, pragnący odmiany lub przygody, albo po prostu mniej lub bardziej nieuświadomieni biseksualiści.
To o czym my tu mówimy???

To bardzo źle świadczy o Was, bo geje i lesbijki zamiast żyć w homoseksualnych związkach muszą ukrywać się w heteroseksualnych małżeństwach z powodu Waszej homofobii.

Przy okazji wygłoszę moją teorię. Homofoby nie lubią gejów, ale wg mojej teorii to właśnie homofoby są winni ich istnienia. Homofobia sprawiła, że geje i lesbijki musieli się ukrywać w heteroseksualnych małżeństwach, więc zamiast wyginąć przekazywali swoje homoseksualne geny dalszym pokoleniom. Jeśli nawet dziś to się dzieje, to w dawnych czasach tym bardziej, bo homofobii było więcej.

Soul33 napisał(a):
Natomiast przyjęcie konkretnego systemu wartości i zaangażowanie się w określony zestaw rytuałów może właśnie działać stabilizująco. Jest to też bardziej naturalny dla człowieka tryb życia (do jakiego jest ewolucyjnie przystosowany) niż dzisiejszy chaos światopoglądowy i związana z nim niepewność.

Nikt Wam tego nie zabrania, bo nawet w ateistycznej i lewicowej Szwecji Wasza religia, moralność i styl życia są legalne, a nawet praktykowane, ale Wam to nie wystarczy (np. niestosowanie in vitra Waszym zdaniem powinno być nie tylko dozwolone, ale także narzucone pod groźbą kary wiezienia, bo wg Was na tym polega obrona wartości chrześcijańskich).

Dlaczego ludzie odchodzą od tradycyjnych wartości? Po pierwsze - próbujecie ludziom narzucić te wartości, a to będzie zawsze rodzić bunt. Po drugie - to moim zdaniem mit, że większość narodu może być naprawdę wierząca. W każdym kraju, nieważne czy to katolicka Polska czy ateistyczna Szwecja, ludzi naprawdę wierzących i przestrzegających wszystkich wartości chrześcijańskich to mniejszość społeczeństwa. Po prostu żyjemy w czasach, w których mamy w końcu prawo być sobą bez potrzeby udawania, że jesteśmy wierzący, gdy tak naprawdę nie wierzymy, lub geje, którzy udają heteroseksualistów będąc w heteroseksualnych małżeństwach, by się ukryć przed rzekomo wierzącą większością.

Wracając jeszcze do narzucania i buntu: „Jeśli chcesz wychować zagorzałego ateistę, musisz udzielać mu surowych lekcji religii. To zawsze owocuje dobrymi skutkami.” (Nancy H. Kleinbaum)

_________________
Pomóż klikając w serduszko! - Pajacyk, Okruszek, Polskie Serce i Pusta Miska
Obrazek
Mi ne mortigas, mi ne ŝtelas, mi ne kredas...


N sie 26, 2012 10:25
Zobacz profil
zbanowany na stałe
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt lip 13, 2012 12:36
Posty: 963
Post Re: Obrona wartości chrześcijańskich
Mike29 napisał(a):
W przypadku własnych dzieci homoseksualistów nie ma tych dzieci bez "chciejstwa" gejów i lesbijek, a więc też nie ma żadnych praw. Gdyby nie homoskesualiści, nie byłoby tych dzieci. Prawem dorosłego mężczyzny i dorosłej kobiety jest się dogadać i płodzić dzieci, jeśli mają na to ochotę. (...) Lepsze zaistnione dziecko w rodzinie homo, niż brak tego dziecka w ogóle. (...)

"Dobro dziecka" nie leży dla mnie w wymiarze chrześcijańskich wartości, tylko wartości uniwersalnych, które jednak w dużej mierze z tymi pierwszymi się pokrywają, więc się ciesz :) (...)


@Mike29,
spójrz na podkreślenia, albo wyraziłeś się niejasno, albo Twoje poglądy są przerażające i leżą daleko od chrześcijańskich i ogólnospołecznych w ogóle.

Widzisz w demokracji, którą budujemy, prawo kształtuje większość z uwzględnieniem potrzeb mniejszości, jeśli to możliwe i z największym poszanowaniem potrzeb grup słabszych, zwłaszcza potrzeb elementarnych.

Jeśli Ty przedkładasz na pierwszy plan cyt. "prawo dorosłych mężczyzn i dorosłych kobiet do dogadywania się w celu płodzenia dzieci" to właściwie na tym dyskusję można byłoby zakończyć. Dziecko nie jest rzeczą tylko jest człowiekiem należącym do słabszej społecznej grupy.
Skoro Ty nie uznajesz praw dziecka - to cały dalszy ciąg dyskusji nie ma sensu.
Twoja orientacja seksualna nie ma najmniejszego znaczenia w tym kontekście.

Nie ma prawa dorosłych do nie skrępowanego hedonizmu kosztem słabszych, kosztem dzieci.
Nie ma.

_________________
Jezus Chrystus jest Panem Świata i Wszechświata, jest Królem Polski, mojej ukochanej Ojczyzny.
Króluj nam, Chryste !!


N sie 26, 2012 11:15
Zobacz profil
Post Re: Obrona wartości chrześcijańskich
homo_homini_canis_est napisał(a):
@Mike29,
spójrz na podkreślenia, albo wyraziłeś się niejasno, albo Twoje poglądy są przerażające i leżą daleko od chrześcijańskich i ogólnospołecznych w ogóle.

W czym moje poglądy są "przerażające"? Moje poglądy są zbieżne z chrześcijańskimi w ujęciu uniwersalnych wartości - pisałem już o tym. Zauważyłem, że lubisz używać tego typu słówek. A to następuje "dramatyczny wzrost zachowań homoseksualnych", a to moje poglądy są "przerażające", a to dowiaduje się, że moja orientacja jest "nienaturalna". Czego jeszcze o sobie się dowiem i skąd Ty w ogóle czerpiesz wiedzę na te tematy?? :-)

homo_homini_canis_est napisał(a):
Jeśli Ty przedkładasz na pierwszy plan cyt. "prawo dorosłych mężczyzn i dorosłych kobiet do dogadywania się w celu płodzenia dzieci" to właściwie na tym dyskusję można byłoby zakończyć. Dziecko nie jest rzeczą tylko jest człowiekiem należącym do słabszej społecznej grupy.
Skoro Ty nie uznajesz praw dziecka - to cały dalszy ciąg dyskusji nie ma sensu.
Twoja orientacja seksualna nie ma najmniejszego znaczenia w tym kontekście.

Uznaję prawa dziecka, jednak nie uznaję Twojego oskarżania mnie o ich nieprzestrzeganie. To chyba Kościół wymyślił pojęcie "dziecko nienarodzone" i widzę bardzo podoba Ci się ten logiczny absurd. Pytałem Cię byś mi wskazał prawo stanowione, które zakazuje płodzić dzieci homosksualistom lub w jakichkolwiek innych konfiguracjach niemałżeńskich, poza kazirodztwem, co jest zabronione. Nie wskazałeś. Uważam, że przemyślana decyzja o dziecku geja i koleżanki jest sto razy lepszą opcją niż powszechna wpadka wielu heteroseksualnych związków nieformalnych na kocią łapę. Dobro dziecka zaczyna się w momencie jego urodzenia, wówczas mógłbyś oceniać moją zdolność do jego wychowania i jakość opieki. Nigdy wcześniej. I podkreślę raz jeszcze - dziecko takich par pojawia się na świecie w wyniku ich decyzji, a nie twojego zatroskania o dobro dziecka nienarodzonego...

homo_homini_canis_est napisał(a):
Nie ma prawa dorosłych do nie skrępowanego hedonizmu kosztem słabszych, kosztem dzieci.
Nie ma.

Znowu operujesz dziwnymi pojęciami. Hedonizm jest legalny, krzywda dziecka z tego nie wynika. Oczywiście nie ma heteroseksualnych hedonistów posiadających dzieci... ;)


N sie 26, 2012 11:49
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz wrz 17, 2009 10:45
Posty: 836
Post Re: Obrona wartości chrześcijańskich
Mike29 napisał(a):
A to następuje "dramatyczny wzrost zachowań homoseksualnych"

Zacytowałem Mike'a29, ale pytanie mam do homo_homini_canis_est. Czy Twoim zdaniem rośnie liczba gejów i lesbijek czy raczej rośnie świadomość ich obecności? Chodzi mi o to, że kiedyś nie mówiło się o homoseksualistach tyle co dziś, co wcale nie znaczy, że homoseksualistów nie było. Dziś o homoseksualistach mówi się więcej, więc niektórzy ludzie wyciągają błędny wniosek, że liczba gejów i lesbijek rośnie. Czy Ty, homo_homini_canis_est, należysz do tej grupy, która wyciąga ten wniosek?

Jeszcze raz przypomnę. Jeśli nawet dziś zdarzają się takie historie, że mąż i ociec okazuje się być kryptogejem, to dawniej takich historii musiało być więcej, bo homofobii było więcej. Mówiąc inaczej. To, co kiedyś było w ukryciu, dziś jest jawne i stąd błędny wniosek, że liczba homoseksualistów rośnie.

_________________
Pomóż klikając w serduszko! - Pajacyk, Okruszek, Polskie Serce i Pusta Miska
Obrazek
Mi ne mortigas, mi ne ŝtelas, mi ne kredas...


N sie 26, 2012 15:31
Zobacz profil
Post Re: Obrona wartości chrześcijańskich
@Daniel86
Przecież homo_homini_canis_est wyraźnie napisał, że chodzi mu o to pierwsze... Wszedł na jakieś portale, zobaczył, że kolesie mają wpisane "kogo szukam: kobiety/mężczyźni" i stąd wyciągnął wniosek o "dramatycznym wzroście zachowań homoseksualnych". Tu nawet nie chodzi o to co Ty piszesz nt. tego, że się więcej dyskutuje, lecz przede wszystkim chodzi o wyzwolenie seksualne i ujawnianie się coraz większej liczby biseksów i gejów. To nawet nie muszą być kryptogeje, ale właśnie biseksy, którzy w dzisiejszym świecie nie mają żadnej krępacji mówić wprost o swojej biseksualności i potrzebie zaspojajania popędu z facetem i je realizować. Czy to oznacza, zgodnie z logiką homo_homini_canis_est nastąpiła fala wzrostu homoseksualizmu? Nie, tacy ludzie byli od zawsze w stałym odsetku (nie są znane badania mowiące o zmienności populacji homoseksualistów), tylko w kulturach mocno konserwatywnych i religijnych nie było ich widać, bo musieli się ukrywać, temat homo był tabu. Najwyraźniej homo_homini_canis_est bardzo odpowiadał taki stan rzeczy, gdzie społeczność LGBT prowadziła życie w podziemiu, zaś w uzewnętrznionym ładzie społecznym panował obraz stylu życia wg. chrześcijańsko-katolickich warunków.


N sie 26, 2012 16:51

Dołączył(a): Cz cze 09, 2005 16:37
Posty: 10694
Post Re: Obrona wartości chrześcijańskich
Mike29 napisał(a):
Niepojęte jest dla mnie, że komukolwiek do głowy może przychodzić, że umiejętnośc wychowania dzieci zależy od orientacji seksualnej.

Sam wcześniej napisałeś
Mike29 napisał(a):
Zdaję sobie sprawę, że chętnych gejów będzie bardzo niewielu na adopcje dzieci. Jesteśmy egoistyczni, prowadzimy styl życia nastawiony na przyjemności i ładowanie całej kasy na ich realizacje. Nie ma tu dla wielu z nas miejsca na kłopot w postaci bachora, którego trzeba utrzymać i się nim zajmować.

Chyba mniej więcej taki jest obraz statystycznego geja w społeczeństwie. Wniosek: statystyczni geje nie będą potrafili stworzyć dziecku warunków rozwoju. Co w tym niepojętego?

Mike29 napisał(a):
Jednak dla niektórych dziecko to coś więcej, szczególnie dla tych z wykształconym instynktem ojcowskim. Taka mniejszosć w mniejszości chciałaby mieć dzieci, choćby tylko przez wzgląd na nich nie wolno dyskryminować całości.

Zasadniczo masz rację, ale w wielu wypadkach, w których w grę wchodzi życie innego człowieka (tutaj dziecka), mamy do czynienia z taką statystyczną dyskryminacją. Np. prawo jazdy można uzyskać dopiero po osiągnięciu ustalonego wieku, chociaż z pewnością znalazłaby się jakaś mniejszość małoletnich, którzy potrafiliby spełnić wymagania. Zapewne jakaś mniejszość z tej mniejszości w życiu nie spowodowałaby wypadku. A jednak są dyskryminowani, bo statystyczny małolat stwarza zbyt duże zagrożenie w ruchu drogowym, co wiąże się z narażeniem życia i zdrowia innych ludzi.


Pn sie 27, 2012 10:06
Zobacz profil
Post Re: Obrona wartości chrześcijańskich
Prawo zabrania jakiejkolwiek dyskryminacji ze względu na orientację seksualną. Po drugie, adopcji homo nie ma nie dlatego, że prawo broni tego gejom, tylko dlatego, że prawo dopuszcza adopcje parom wyłącznie sformalizowanym, a że nie ma formalnych związków homo to też nie mogą jako para przystąpić do adopcji. Twój pogląd to de facto podważenie prawa, które już jest, a które pozwala adoptować dzieci gejom i lesbijkom jako pojedynczym osobom.

Prywatny pogląd na to, czy "statystyczny gej" nadaje się na ojca, czy nie, możesz mieć jaki chcesz. Dla mnie czynniki o których pisałem, nawet elementy hedonizmu i dążenia do jak największej przyjemności z życia, nie mają zasadniczego wpływu na jakość wychowywania dzieci i umiejętność opiekowania się nimi, a jedynie świadczą o tym, że większość gejów nie jest zainteresowanych wychowywaniem dzieci. Nie są zainteresowani to co innego niż nie nadają się do wychowywania. Prawo nie przewiduje w tej materii żadnej selekcji dopuszczania do dzieci heteroseksualistów, więc na równych zasadach nie może być inaczej w przypadku homoseksualistów i biseksualistów. Rozumiem, że pragniesz, by prawo selekcjonowało taką możliwość już nie tylko ze względu na orientację seksualną, ale również światopogląd? Pełno jest par hetero wychowujących dzieci, które prowadzą dokładnie taki sam styl życia i wartości jak przeciętny gej. Zabierzmy im dzieci i zostawmy katolickim parom, bo oczywiście tylko one potrafię się opiekować dziećmi!


Pn sie 27, 2012 10:18
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 866 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 14, 15, 16, 17, 18, 19, 20 ... 58  Następna strona

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL