Absurdalność istnienia piekła
Autor |
Wiadomość |
czuowiek
Dołączył(a): Pt mar 02, 2012 16:32 Posty: 1029
|
 Re: Absurdalność istnienia piekła
medieval_man napisał(a): Na podstawie danych Objawienia wiemy, że Bóg wobec stworzenia kieruje się bezinteresowną miłością i ma na uwadze wyłącznie jego wieczne dobro.
Czyli tak, jak mówiłem: Bóg (subiektywny sędzia we własnej sprawie) mówi wam o sobie, że jest dobry. Czyli wierzycie Mu jedynie "na słowo". Czyli podstawą waszej wiary jest naiwność (bo nie bierzecie pod uwagę takiej możliwość, że Bóg być może "robi was w balona", bo ma w tym jakiś swój prywatny interes, o którym nie macie zielonego pojęcia).
_________________ Johnny99: "Wszyscy, włącznie z tobą, wiedzą, że nikt nie wierzy w żadnego Potwora, a działalność Koscioła Spaghetti ma na celu wyśmiewanie wiary. Jest to tzw. wiedza powszechna."
|
So lis 09, 2013 15:52 |
|
|
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: Absurdalność istnienia piekła
Czujesz sie lepiej, kiedy robisz dobrze, czy kiedy robisz zle? Co jest blizsze temu, co naprawde chcesz? A chcesz naprawde tego, co jest zgodne z twoja natura. Czyli to, co jest twoja najglebsza natura, twoim JA jest dobre. A dlaczego? Jezeli Bog ciebie stworzyl, to raczej (zreszta jak wiemy z Biblii) stworzyl ciebie na SWOJ obraz i podobienstwo. Dobro JEST. Zlo, to brak dobra.
|
So lis 09, 2013 16:06 |
|
 |
Lurker
Dołączył(a): Pt cze 15, 2012 21:23 Posty: 3341
|
 Re: Absurdalność istnienia piekła
No dobrze, ale załóżmy że Bóg jest zły, lub przynajmniej złośliwy. Co dalej?
To jest tylko aksjomat, z którego trzeba teraz wywieść jakiś system religijny, pozwalający się człowiekowi odnaleźć i wieść życie ze świadomością, że przerasta go (i to nieskończenie!) Istota co najmniej makiaweliczna.
W czym proponuje czuowiek położyć Nadzieję w takim układzie?
_________________ In my spirit lies my faith Stronger than love and with me it will be For always. Orkiestra!
|
So lis 09, 2013 16:07 |
|
|
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: Absurdalność istnienia piekła
Lurker napisał(a): No dobrze, ale załóżmy że Bóg jest zły, lub przynajmniej złośliwy. Co dalej?
To jest tylko aksjomat, z którego trzeba teraz wywieść jakiś system religijny, pozwalający się człowiekowi odnaleźć i wieść życie ze świadomością, że przerasta go (i to nieskończenie!) Istota co najmniej makiaweliczna.
W czym proponuje czuowiek położyć Nadzieję w takim układzie? w sobie? ( że się wtrącę )
|
So lis 09, 2013 16:08 |
|
 |
Lurker
Dołączył(a): Pt cze 15, 2012 21:23 Posty: 3341
|
 Re: Absurdalność istnienia piekła
No ale właśnie nie bardzo, ponieważ człowiek Bogu pod żadnym względem nie dorówna. Chyba że mamy do czynienia z Bogiem nie tylko złym, ale jeszcze ułomnym, może wręcz - głupim. Wtedy dałoby się takiego po prostu przechytrzyć.
Tylko że czuowiek zdaje się rozważać Boga chrześcijańskiego, a więc wszechwiedzącego, wszechpotężnego itd.
_________________ In my spirit lies my faith Stronger than love and with me it will be For always. Orkiestra!
|
So lis 09, 2013 16:11 |
|
|
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: Absurdalność istnienia piekła
Lurker napisał(a): No ale właśnie nie bardzo, ponieważ człowiek Bogu pod żadnym względem nie dorówna. Chyba że mamy do czynienia z Bogiem nie tylko złym, ale jeszcze ułomnym, może wręcz - głupim. Wtedy dałoby się takiego po prostu przechytrzyć.
Tylko że czuowiek zdaje się rozważać Boga chrześcijańskiego, a więc wszechwiedzącego, wszechpotężnego itd. No dobrze, ale jeżeli rozważa opcje Boga zła to przecież wszystko straci sens , wartość i znaczenie.Pozostaje jedynie on czuowiek i to co mu pozostało.
|
So lis 09, 2013 16:15 |
|
 |
czuowiek
Dołączył(a): Pt mar 02, 2012 16:32 Posty: 1029
|
 Re: Absurdalność istnienia piekła
Lurker napisał(a): No dobrze, ale załóżmy że Bóg jest zły, lub przynajmniej złośliwy. Co dalej?
A po co mamy tak zakładać? W jakim celu? Jeśli już, to powinniśmy co najwyżej zakładać, że Bóg jest albo dobry, albo zły. Czyli cholera wie, czym on jest. I tyle. Koniec.  Cytuj: W czym proponuje czuowiek położyć Nadzieję w takim układzie? Jaką nadzieję? Do czego ci jest ta nadzieja potrzebna? Lub czemu tak boisz się braku nadziei? Nadziei na co? Kael napisał(a): Czujesz sie lepiej, kiedy robisz dobrze, czy kiedy robisz zle? Ja czuję się lepiej, kiedy robię dobrze. Są tacy, którzy czują się dobrze, kiedy robią źle. Czegoś to dowodzi? Coś to zmienia? Kael napisał(a): Jezeli Bog ciebie stworzyl, to raczej (zreszta jak wiemy z Biblii) stworzyl ciebie na SWOJ obraz i podobienstwo. Dlaczego? Skąd to założenie, że "na obraz i podobieństwo"? (oczywiście poza tym, że Bóg ci powiedział, że zrobił to "na obraz i podobieństwo  ) Poza tym to jest strasznie śliski temat z tym obrazem i podobieństwem. Np. gdy się patrzy, jak pan gwałci dziecko dla przyjemności, albo jak pan obcina pani głowę, bo go zdradziła, prawda?
_________________ Johnny99: "Wszyscy, włącznie z tobą, wiedzą, że nikt nie wierzy w żadnego Potwora, a działalność Koscioła Spaghetti ma na celu wyśmiewanie wiary. Jest to tzw. wiedza powszechna."
|
So lis 09, 2013 16:20 |
|
 |
Lurker
Dołączył(a): Pt cze 15, 2012 21:23 Posty: 3341
|
 Re: Absurdalność istnienia piekła
Magdalena_i napisał(a): No dobrze, ale jeżeli rozważa opcje Boga zła to przecież wszystko straci sens , wartość i znaczenie.Pozostaje jedynie on czuowiek i to co mu pozostało. Ano własnie. Dopóki Bóg jest dobry, ma on w Transcendencji sprzymierzeńca. Jesli jednak Bóg jest zły, to człowiek nie ma żadnego oparcia przeciwko Transcendencji. Która może przecież wymazać doczesność z istnienia tak, jak ją powołała do istnienia - słowem. Po prostu. Dlatego właśnie Bóg powinien być dobry, a przynajmniej neutralny (wiele pogańskich religii znało koncepcję Najwyższego Boga, który usunął się poza obszar zmagań kosmicznych, pozostawiając je Bogom niższego rzędu). Po prostu na zasadzie kłamstwa w potrzebie, nawet jesli faktycznie jest zły. Bo jeśli jest - horror na horrorze i horrorem pogania. czuowiek napisał(a): Jaką nadzieję? Do czego ci jest ta nadzieja potrzebna? Lub czemu tak boisz się braku nadziei? Nadziei na co? A! Czyli tak wygląda ten okrzyczany nihilizm Johnny'ego! Rzeczywiście, koszmarna sprawa. Znaczy, czuowieku, żyjesz w rozpaczy, względnie wegetujesz jak Gierosławski z "Lodu", który zakwestionował nawet własne istnienie i postrzegał się jako coś w rodzaju automatu reagującego na bodźce?
_________________ In my spirit lies my faith Stronger than love and with me it will be For always. Orkiestra!
|
So lis 09, 2013 16:23 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: Absurdalność istnienia piekła
Lurker napisał(a): Magdalena_i napisał(a): No dobrze, ale jeżeli rozważa opcje Boga zła to przecież wszystko straci sens , wartość i znaczenie.Pozostaje jedynie on czuowiek i to co mu pozostało. Ano własnie. Dopóki Bóg jest dobry, ma on w Transcendencji sprzymierzeńca. Jesli jednak Bóg jest zły, to człowiek nie ma żadnego oparcia przeciwko Transcendencji. Która może przecież wymazać doczesność z istnienia tak, jak ją powołała do istnienia - słowem. Po prostu. Dlatego właśnie Bóg powinien być dobry, a przynajmniej neutralny (wiele pogańskich religii znało koncepcję Najwyższego Boga, który usunął się poza obszar zmagań kosmicznych, pozostawiając je Bogom niższego rzędu). Po prostu na zasadzie kłamstwa w potrzebie, nawet jesli faktycznie jest zły. Bo jeśli jest - horror na horrorze i horrorem pogania. czuowiek napisał(a): Jaką nadzieję? Do czego ci jest ta nadzieja potrzebna? Lub czemu tak boisz się braku nadziei? Nadziei na co? A! Czyli tak wygląda ten okrzyczany nihilizm Johnny'ego! Rzeczywiście, koszmarna sprawa. Znaczy, czuowieku, żyjesz w rozpaczy, względnie wegetujesz jak Gierosławski z "Lodu", który zakwestionował nawet własne istnienie i postrzegał się jako coś w rodzaju automatu reagującego na bodźce? Czuowiek nie ma punktu zaczepienia - odniesienia - pozostało pytanie " Dlaczego ? " Dlaczego dobry? Dlaczego zły? Dlaczego nadzieja? Dlaczego piekło niebo? Dlaczego czueku Jesteś?
|
So lis 09, 2013 16:31 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: Absurdalność istnienia piekła
czuowiek napisał(a): Poza tym to jest strasznie śliski temat z tym obrazem i podobieństwem. Np. gdy się patrzy, jak pan gwałci dziecko dla przyjemności, albo jak pan obcina pani głowę, bo go zdradziła, prawda? Jakas obsesje masz na ten temat? Poza tym nic innego na swiecie wokol siebie, nie widzisz?
|
So lis 09, 2013 16:31 |
|
 |
czuowiek
Dołączył(a): Pt mar 02, 2012 16:32 Posty: 1029
|
 Re: Absurdalność istnienia piekła
Lurker napisał(a): Znaczy, czuowieku, żyjesz w rozpaczy, względnie wegetujesz jak Gierosławski z "Lodu" W rozpaczy? Wegetuję? Pogięło cię? Skąd takie wnioski, że ja żyję w rozpaczy? Kael napisał(a): Poza tym nic innego na swiecie wokol siebie, nie widzisz? A znasz takie powiedzenie o beczce miodu i kropli dziegciu?
_________________ Johnny99: "Wszyscy, włącznie z tobą, wiedzą, że nikt nie wierzy w żadnego Potwora, a działalność Koscioła Spaghetti ma na celu wyśmiewanie wiary. Jest to tzw. wiedza powszechna."
|
So lis 09, 2013 16:35 |
|
 |
medieval_man
Moderator
Dołączył(a): Pn gru 13, 2010 16:50 Posty: 7771 Lokalizacja: Kraków, Małopolskie
|
 Re: Absurdalność istnienia piekła
czuowiek napisał(a): medieval_man napisał(a): Na podstawie danych Objawienia wiemy, że Bóg wobec stworzenia kieruje się bezinteresowną miłością i ma na uwadze wyłącznie jego wieczne dobro.
Czyli tak, jak mówiłem: Bóg (subiektywny sędzia we własnej sprawie) mówi wam o sobie, że jest dobry. Czyli wierzycie Mu jedynie "na słowo". Czyli podstawą waszej wiary jest naiwność (bo nie bierzecie pod uwagę takiej możliwość, że Bóg być może "robi was w balona", bo ma w tym jakiś swój prywatny interes, o którym nie macie zielonego pojęcia). Aleś ty jest uparty. Dane Objawienia to cała historia zbawienia, z ktorej widac, ze Bóg troszczy się o człowieka. Nie piszę o tym, co Bóg powiedział, ale co ludzie widzieli w Jego działaniu. Ale jak chcesz, możesz nadal miec zamkniete oczy...
_________________ Fides non habet osorem nisi ignorantem
|
So lis 09, 2013 16:37 |
|
 |
Soul33
Moderator
Dołączył(a): So paź 23, 2010 23:17 Posty: 8674
|
 Re: Absurdalność istnienia piekła
czuowiek napisał(a): Czyli tak, jak mówiłem: Bóg (subiektywny sędzia we własnej sprawie) mówi wam o sobie, że jest dobry.
Czyli wierzycie Mu jedynie "na słowo". Polecam definicję słowa "wiara". Założenia można przyjąć dowolne. Generalnie, możesz założyć wszystko o wszystkim, a potem na tej podstawie dowodzić czego tylko chcesz. Osobiście, subiektywnie, uważam koncepcję wszechmocnego Boga za sensowną. Jeżeli jest wszechmocny, to znaczy, że nic nie mogłoby Go ograniczać, czyli nie istniałaby żadne przyczyny, które czyniłyby Go niedoskonałym. Natomiast koncepcja płytkich, małostkowych bogów, w stylu mitologii greckiej, którzy mogliby zachowywać się tak jak wynika z Twoich rozważań, kłamać i manipulować, subiektywnie wydaje mi się niedorzecznością. Koncepcja taka jest poznawczo jałowa. Najwyżej może prowadzić do równie fascynujących przemyśleń jak ploty z magla. Strata czasu.
_________________ Don't tell me there's no hope at all Together we stand, divided we fall ~ Pink Floyd, "Hey you"
|
So lis 09, 2013 16:39 |
|
 |
Lurker
Dołączył(a): Pt cze 15, 2012 21:23 Posty: 3341
|
 Re: Absurdalność istnienia piekła
czuowiek napisał(a): W rozpaczy? Wegetuję? Pogięło cię? Skąd takie wnioski, że ja żyję w rozpaczy? A... po prostu założyłem, że za Twoim pytaniem o Nadzieję stoi świadectwo Twojego życia. Przeciwieństwem Nadziei jest rozpacz. Względnie, właśnie, można odrzucić Nadzieję z rozpaczą hurtem i tylko obojętnie reagować, kiedy jest to absolutnie konieczne. Skoro jednak piszesz co piszesz, to znaczy że jakąś Nadzieję masz. A skoro masz, po co mnie o Nią pytasz? Sam znasz siebie najlepiej; sam sobie odpowiedz na pytanie, do czego Ci Ona potrzebna. Tylko pamiętaj: jeśli Ją stracisz, sam będziesz musiał Ją odnaleźć. Taka już jest Jej natura, że drugi człowiek nic Ci w takim queście nie pomoże. W przeciwieństwie do Wiary czy Miłości dla przykładu...
_________________ In my spirit lies my faith Stronger than love and with me it will be For always. Orkiestra!
|
So lis 09, 2013 16:43 |
|
 |
medieval_man
Moderator
Dołączył(a): Pn gru 13, 2010 16:50 Posty: 7771 Lokalizacja: Kraków, Małopolskie
|
 Re: Absurdalność istnienia piekła
czuowiek napisał(a): nie bierzecie pod uwagę takiej możliwość, że Bóg być może "robi was w balona", bo ma w tym jakiś swój prywatny interes, o którym nie macie zielonego pojęcia. Widzisz, w przeciwienstwie do Ciebie staramy sie o logiczne myślenie. I w tym logicznym myślenu nie mieści się nam, że Istota najwyższa, która jest z definicji istotą doskonałą, potrzebuje do czegokolwiek istot niedoskonałych. Gdyby tak było, gdyby "miała swoje prywatne interesy" oznaczałoby, że czegos jej brakuje, a co ma nadzieje osiagnąć posługując się nami i nas oszukując. Oznaczałoby to, że jest niedoskonała. Oznaczałoby to w konsekwencji, że nie jest Bogiem. Wystarczy?
_________________ Fides non habet osorem nisi ignorantem
|
So lis 09, 2013 16:47 |
|
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|