Tu nie trzeba mądrej wróżki ani żadnej magii tylko wystarczy odpowiednio odczytać znaczenie kart, przynajmniej w moim przypadku, więc to nie są żadne wróżby tylko odczytywanie znaczenia i potem dobieranie samemu do sedna problemu o który się pyta nic tu nadzwyczajnego i demonicznego tym bardziej nie ma.

A jaka sila uklada te karty tak, ze cos sensownego mozna z tego odczytac?
Jezeli przypadek, to nic sensownego z tego powtarzalnie nie moze wyjsc.
Jezeli nie przypadek, to co?

To chyba w Harrym Poterze w drugiej czesci rodzice Rona i Ginny wyrzucali jej,, ze dala sie podpuscic pamietnikowi, ktory jej odpisywal, a przeciez ja zawsze uprzedzali, ze ma zawsze sprawdzac, kto za tym stoi. Jesli nie wie, gdzie jest "mozg", to ma sie trzymac z daleka.

Jak widac rada aktualna i w realu.

Coś Ci przytoczę:
Wróżbiarstwo i magia

2115 Bóg może objawić przyszłość swoim prorokom lub innym świętym. Jednak właściwa postawa chrześcijańska polega na ufnym powierzeniu się Opatrzności w tym, co dotyczy przyszłości, i na odrzuceniu wszelkiej niezdrowej ciekawości w tym względzie. Nieprzewidywanie może stanowić brak odpowiedzialności.

2116 Należy odrzucić wszystkie formy wróżbiarstwa: odwoływanie się do Szatana lub demonów, przywoływanie zmarłych lub inne praktyki mające rzekomo odsłaniać przyszłość 42 . Korzystanie z horoskopów, astrologia, chiromancja, wyjaśnianie przepowiedni i wróżb, zjawiska jasnowidztwa, posługiwanie się medium są przejawami chęci panowania nad czasem, nad historią i wreszcie nad ludźmi, a jednocześnie pragnieniem zjednania sobie ukrytych mocy. Praktyki te są sprzeczne ze czcią i szacunkiem - połączonym z miłującą bojaźnią - które należą się jedynie Bogu.

42 Por. Pwt 18,10; Jr 29, 8.

Roza, czyli przyznajesz, że pytasz. Kogo pytasz? karty, martwe przedmioty?
Żeby siebie zapytać i skorzystać z wiedzy i rozumu, którym dysponujesz, nie musisz używać żadnych kart. Może kartkę papieru na której wypunktujesz swoje problemy, czy to co Cię trapi.
Żeby zwrócić się z pytaniem do innych ludzi, tez nie potrzebujesz kart
Żeby zwrócić się z pytaniem do Źródła życia, Boga, nie potrzebujesz kart.
Więc do kogo się zwracasz? od kogo oczekujesz odpowiedzi?.
Sorry, ale nikogo z nas nie przekonasz do racjonalności tych praktyk.

Wcale nie mam takiego zamiaru ale ja nie uważam tego za coś złego. Jakieś rytuały to już co innego ale karty, ostatnio się też dowiedziałam od mojego kolegi który jest w seminarium że większa część mojej biżuterii jest niezgodna z nauką kościoła bo coś tam symbolizuje i ściąga nie wiadomo co miałam na ten temat cały wykład ale do tej pory nie rozumiem jak karty czy też wisiorek może być zły.

Przeczytaj ten post

Demon to nie idiota, aby dawał się odczuć, albo straszył....
Nawet artykuł we "Wróżce" o okultystycznym pochodzeniu tarota nie jest w stanie Cię przekonać, czyli już demon wykonał olbrzymią robotę aby upewniać Cię o niewinności okultyzmu.

No nie koniecznie może jakaś nienormalna jestem ale po prostu mnie ciągnie do takich rzeczy, intryguje mnie to wszystko i nie chodzi o tarota już miałam kilka okazji żeby się przekonać z innymi sprawami że to działa więc nie ma się czego obawiać

Wystarczy ignorować rodziców i po problemie.

Jak mam ich ignorować skoro mieszkam z nimi pod jednym dachem i musiałabym słuchać bezsensownych kazań, nie przejdzie.

Gdyby to była prawda nie miałabyś takich problemów z pójściem do kościoła.
Zdecydowana większość ateistów z okazji pogrzebów, ślubów, chrzcin, chodzi do kościoła, biernie uczestniczy we Mszy św, nie boi się kościoła jak diabeł święconej wody.....strach przed kościołem to ewidentne dzieło demona.

Jak by ten cały demon działał to prawdopodobnie nie mogła bym wysiedzieć w kościele jak to jest na filmach,nie mogłabym mówić tych wszystkich formułek, albo by mi coś tam się wykręcało a tak się nie dzieje więc to raczej coś ze mną jest nie tak, tylko jeszcze nie wiem co.

Różo, zapomnij o filmach, poza dokumentalnymi, jako źródle wiedzy na temat objawów nękania lub opętania przez szatana. Natomiast to, co jest z Tobą "nie tak", akurat odrzucasz i nie chcesz przyjąć do wiadomości, bo nie potrafisz (nie chcesz?) zerwać z wróżbami:

Otworzyłaś się na wpływ szatana i są już tego pierwsze efekty w postaci pogłębiającej się nienawiści do Mszy Świętej i sakramentów. Dzisiaj jeszcze możesz, pod naciskiem rodziców, pójść do spowiedzi i przystąpić do Komunii, ale nie byłaś już w stanie opowiedzieć o wszystkim spowiednikowi. Za jakiś czas możesz już nie być w stanie tego uczynić.

Przestań więc sobie mówić, że "jest dobrze, jest dobrze", bo wcale nie jest dobrze. Jest źle i jak nic nie zmienisz, to będzie jeszcze gorzej.

Nie zrozumiem chyba sedna sprawy. Wybacz ty się starasz mi coś wyjaśnić i doceniam twoje wypowiedzi, ale ja tego nie jestem w stanie pojąć, może jestem za głupia.

Nie jesteś za głupia, jedynie uparta i pyszna, stąd Twoje problemy w uznaniu racji innych, którzy nie piszą ci nic złośliwie, ale z troski o Ciebie.
Jesteś dorosła - Twój wybór, ale i konsekwencje Ty poniesiesz......za wszystko przyjdzie kiedyś nam zapłacić.