Autor |
Wiadomość |
medieval_man
Moderator
Dołączył(a): Pn gru 13, 2010 16:50 Posty: 7771 Lokalizacja: Kraków, Małopolskie
|
 Re: BÓG NIE JEST MIŁOŚCIĄ
Nie ma człowieka, który żyje idealnie bez grzechu. Każdy człowiek, także niemowlęta, cierpi za grzech, którym jest pierwotne oddalenie się człowieka w jego istocie od tego, co jest jego sensem: od Boga. Reszta świata, w tym zwierzęta żyje w świecie, na który śmierć i cierpienie sprowadził człowiek wskutek podszeptów Szatana.
Oczywiście, treść Genesis jest wyjaśnieniem mityczno-kosmogonicznym. Nie chodzi o szczegóły, ale o treść przesłania: Bóg stworzył świat jako bardzo dobry, a zostało to popsute (do czasu) przez zazdrosne stworzenie.
_________________ Fides non habet osorem nisi ignorantem
|
Cz maja 21, 2015 21:05 |
|
|
|
 |
Hufce
Dołączył(a): Cz lip 10, 2014 12:44 Posty: 472
|
 Re: BÓG NIE JEST MIŁOŚCIĄ
Bóg nie stworzył świata bardzo dobrego ,stworzył fatalny świat mimo tego ,że miał w wachlarzu swoich możliwości jego nieskończoną ilość wersji ,nie róbmy z Boga jakiegoś głupka który jest ograniczony bo według tego co mówi religia katolicka ,Bóg jest absolutem ,wszechmogącą istotą która może dosłownie wszystko ,na jakiekolwiek pytanie odnośnie tego czy może to Bóg odpowiedź jest zawsze jednoznaczna może ,dajmy jakiś przykład : Czy Bóg może stworzyć elfa z głową lwa potrafiącego używać magii naturalnej obronnej? Może ? Tak może bo jest wszechmogący. Tym samym dajmy pytanie czy Bóg mógł stworzyć świat bez cierpienia z wolną wolą człowieka mimo grzechu pierworodnego ? Odpowiedź brzmi tak mógł. Przepraszam bardzo ale ja urodziłem się w roku 1989 ,wtedy zaczął się mój żywot i jak można mnie obarczać za to że kiedyś tam nie wiadomo nawet dokładnie kiedy jakiś Adam i jakaś Ewa zerwali jabłko z jakiegoś drzewa ?Czy to jest żart ?
|
Cz maja 21, 2015 21:11 |
|
 |
medieval_man
Moderator
Dołączył(a): Pn gru 13, 2010 16:50 Posty: 7771 Lokalizacja: Kraków, Małopolskie
|
 Re: BÓG NIE JEST MIŁOŚCIĄ
Oczywiście, to, że Bóg jest wszechmocny nie oznacza, że mógł stworzyć kamień tak ciężki, że sam nie mógłby go podnieść. Nie mógł też stworzyć świata istot wolnych nie dając im wolności. Alternatywą było stworzenie robotów.
Data urodzenia nie ma tu nic do rzeczy, bo inaczej mając pretensje o to, że sam nie zgrzeszywszy nosisz w sobie ślad grzechu pierwszych rodziców, musiałbyś też mieć pretensje o to, że nie pytany przez nikogo o zdanie i urodziwszy się dopiero w 1989 roku chodzisz na dwóch nogach i używasz mózgu do myślenia.
A przecież mogłeś chodzić na rękach, a do myślenia używać wątroby.
_________________ Fides non habet osorem nisi ignorantem
|
Cz maja 21, 2015 21:19 |
|
|
|
 |
Hufce
Dołączył(a): Cz lip 10, 2014 12:44 Posty: 472
|
 Re: BÓG NIE JEST MIŁOŚCIĄ
I znowu ograniczasz Boga do naszej ludzkiej jakże ograniczonej logiki ,być może jest tak ,że nawet całą ludzka wiedza i mądrość nie ogarnia nawet jednego procenta mądrości i możliwości Boga , Bóg jest swoistym fenomenem ,być może chciał dla człowieka jak najlepiej jednak przyznajmy ,że nie do końca mu to wszystko wyszło tak jak my byśmy chcieli i jak on być może chciał. Nie wiemy jakie były alternatywy ,bo nie mamy wglądu w umysł Boga ,wiemy jednak ,że jest wszechmogący i to pozwala nam przypuszczać ,że one były . A może mógł dać nam tą wolność z możliwością wyboru zła i dobra jednocześnie nie odbierając nam wolnej woli ,skąd takie uparte przekonanie ,że nie mógł tego zrobić ?
|
Cz maja 21, 2015 21:50 |
|
 |
Acro
Dołączył(a): N paź 04, 2009 17:07 Posty: 4195
|
 Re: BÓG NIE JEST MIŁOŚCIĄ
medieval_man napisał(a): Nie ma człowieka, który żyje idealnie bez grzechu.
Kilkanaście miliardów ludzi i ani jednego bezgrzesznego?! Nie sądzisz, że to wystarczający dowód na to, że Bóg wymaga od nas niemożliwego - że spartolił konstrukcję? Co być powiedziała o zegarmistrzu, którego wszystkie ( a jest ich miliardy) zegarki natychmiast się psują? Że jest mistrzem czy partaczem? Cytuj: Każdy człowiek, także niemowlęta, cierpi za grzech, którym jest pierwotne oddalenie się człowieka w jego istocie od tego Jakie "pierwotne oddalenie się"? Kiedy to niemowlę zdożyło się oddalić, i co znaczy, że zrobiło to "pierwotnie"? Cytuj: Reszta świata, w tym zwierzęta żyje w świecie, na który śmierć i cierpienie sprowadził człowiek wskutek podszeptów Szatana. To ja wiem. Tylko że to niesprawiedliwe, okrutne i bez sensu. A Bóg jest ponoć sprawiedliwy, miłosierny i sensowny. Więc? Cytuj: Oczywiście, treść Genesis jest wyjaśnieniem mityczno-kosmogonicznym. Nie chodzi o szczegóły, ale o treść przesłania: Bóg stworzył świat jako bardzo dobry, a zostało to popsute (do czasu) przez zazdrosne stworzenie. Czyli świat został stworzony zły, skoro zaraz się zepsuł (patrz analogia do zegarka). Chyba że zepsuło ten świat coś spoza świata, ale za to tym bardziej nie można nas winić.
_________________ Religia to para kul potrzebnych jedynie tym, którzy mają słabe nogi (Denis Diderot)
|
Cz maja 21, 2015 22:13 |
|
|
|
 |
medieval_man
Moderator
Dołączył(a): Pn gru 13, 2010 16:50 Posty: 7771 Lokalizacja: Kraków, Małopolskie
|
 Re: BÓG NIE JEST MIŁOŚCIĄ
Acro napisał(a): medieval_man napisał(a): Nie ma człowieka, który żyje idealnie bez grzechu.
Kilkanaście miliardów ludzi i ani jednego bezgrzesznego?! Nie sądzisz, że to wystarczający dowód na to, że Bóg wymaga od nas niemożliwego - że spartolił konstrukcję? Co być powiedziała o zegarmistrzu, którego wszystkie ( a jest ich miliardy) zegarki natychmiast się psują? Że jest mistrzem czy partaczem? nie ma idealnych zegarków, a nie twierdzimy, że zegarmistrze to partacze. Acro napisał(a): Cytuj: Każdy człowiek, także niemowlęta, cierpi za grzech, którym jest pierwotne oddalenie się człowieka w jego istocie od tego Jakie "pierwotne oddalenie się"? Kiedy to niemowlę zdożyło się oddalić, i co znaczy, że zrobiło to "pierwotnie"? pierwotne oddalenie się człowieka w istocie jego bytu Acro napisał(a): Cytuj: Reszta świata, w tym zwierzęta żyje w świecie, na który śmierć i cierpienie sprowadził człowiek wskutek podszeptów Szatana. To ja wiem. Tylko że to niesprawiedliwe, okrutne i bez sensu. A Bóg jest ponoć sprawiedliwy, miłosierny i sensowny. Więc? Skoro Bóg jest sprawiedliwy, miłosierny i sensowny to znaczy, że ten świat jest najlepszy z możliwych. Nawet jeśli wydaje się nam inaczej. Powiedz dziecku, że dentysta, który mu boleśnie dłubie w szczęce jest dobry... Acro napisał(a): Cytuj: Oczywiście, treść Genesis jest wyjaśnieniem mityczno-kosmogonicznym. Nie chodzi o szczegóły, ale o treść przesłania: Bóg stworzył świat jako bardzo dobry, a zostało to popsute (do czasu) przez zazdrosne stworzenie. Czyli świat został stworzony zły, skoro zaraz się zepsuł (patrz analogia do zegarka). Chyba że zepsuło ten świat coś spoza świata, ale za to tym bardziej nie można nas winić. świat - bardzo dobry zepsucie - zazdrość stworzenia (a więc nie wina Boga czy czegoś spoza świata). Taka jest treść mitu. Nie można mitu rozbierać na części i szukać, co tu nie pasuje, bo dochodzimy do bzdur. Mit przyjmuje się tylko w całości
_________________ Fides non habet osorem nisi ignorantem
|
Pt maja 22, 2015 10:33 |
|
 |
Acro
Dołączył(a): N paź 04, 2009 17:07 Posty: 4195
|
 Re: BÓG NIE JEST MIŁOŚCIĄ
Cytuj: nie ma idealnych zegarków, a nie twierdzimy, że zegarmistrze to partacze. Jeżeli jednak jakiś zegarmistrz robi WYŁACZNIE takie zegarki, które OD RAZU się POWAŻNIE psują, to raczej nikt nie nazwie go mistrzem nad mistrzami, ale partaczem. Nie rozmawiamy o tym, że po jakimś czasie niektóre zaczynąją troszkę się spieszyć (choć od idealnego zegarka stworzonego przez megahiperubermistrza produktu bez nawet takich wad należałoby oczekiwać), ale o zasadniczych wadach konstrukcyjnych u wszystkich i od razu, gdy tylko to możliwe! Cytuj: pierwotne oddalenie się człowieka w istocie jego bytu Jeżeli Bóg nas wyposażył w byt o takiej istocie, to dlaczego NAS karze za SWOJĄ własną decyzję? Cytuj: Skoro Bóg jest sprawiedliwy, miłosierny i sensowny to znaczy, że ten świat jest najlepszy z możliwych. Nawet jeśli wydaje się nam inaczej. Powiedz dziecku, że dentysta, który mu boleśnie dłubie w szczęce jest dobry... Napisałeś: rzeczywistość przeczy temu, co pisze medieval man, ale to tym gorzej dla rzeczywistości. Oczywiście, że tak nie jest. Pomijając to, że nei wiadomo, dlaczego lepszy nie jest możliwy, to ponoć keidys był (raj) i będzie (raj). Więc jednak jest możliwe. Do tego - skoro lepiej być nie może, to czemu nas karze za to, ze nie możemy zrobić niemożliwego? Cytuj: świat - bardzo dobry zepsucie - zazdrość stworzenia (a więc nie wina Boga czy czegoś spoza świata). Taka jest treść mitu. Nie można mitu rozbierać na części i szukać, co tu nie pasuje, bo dochodzimy do bzdur. Mit przyjmuje się tylko w całości Prze bardzo. Tylko że wtedy wychodzi, ze cały mit jest głupi, a nie tylko jego część. Świat tak zrobiony, że zaraz się psuje, nie jest dobry (chyba, że nie oczekujemy od niego trwłości, ale tak nie jest)! To proste i logiczne! Zegarka (nie będącego jednorazówką), o którym być wiedział, że za chwilę się rozsypie, nei nazwałbyś idealnym i doskonałym! W każdym innym przypadku zachowasz się racjonalnie i taki byt nazwiesz dziadowskim, tylko tu Twoja ideologia nakazuje Ci złamać tę logikę.
_________________ Religia to para kul potrzebnych jedynie tym, którzy mają słabe nogi (Denis Diderot)
|
Pt maja 22, 2015 11:47 |
|
 |
andej
Dołączył(a): Wt sty 07, 2014 13:31 Posty: 3118
|
 Re: BÓG NIE JEST MIŁOŚCIĄ
medieval_man napisał(a): ... Skoro Bóg jest sprawiedliwy, miłosierny i sensowny to znaczy, że ten świat jest najlepszy z możliwych. Nawet jeśli wydaje się nam inaczej. Powiedz dziecku, że dentysta, który mu boleśnie dłubie w szczęce jest dobry...
Niezbyt to adekwatne. Bóg przede wszystkim miłosierny. Ale i konsekwentny. Stworzył świat idealny. Człowiekowi było za mało. Opuścił Eden. Bezpowrotnie. To była samodzielna i autonomiczna decyzja. Trochę tak, jak kastrowanie. Lekarz się pyta, czy na pewno chcesz, bo potem będzie za późno. Po zabiegu nie ma możliwości na kolejny zabieg, ale przeciwny. Zjedzenie "jabłka" było opuszczeniem raju. Stało się. A potem, to już tylko konsekwencje. A problemy świata nie są dziełem Boga, ale człowieka. I tego, który podszeptuje. Czy Stalin, Hitler, Mao nie chcieli uszczęśliwić świata. Świata wg ich definicji i szczęśliwego też zgodnie z ich definicjami. I to szczęści okazało się dla milionów tragedią. Tak działa wolna wola. Tak działają ludzkie wybory. Każda akcja wywołuje reakcję.
|
Pt maja 22, 2015 14:59 |
|
 |
Acro
Dołączył(a): N paź 04, 2009 17:07 Posty: 4195
|
 Re: BÓG NIE JEST MIŁOŚCIĄ
Skoro już pierwsza rozpłodowa para ludzi się Bogowi znarowiła i z raju uciekła, to znaczy że albo ten raj był do kitu, albo stworzeni ludzi są do kitu. W jednym i drugiem przypadku wniosek ten sam: Bóg stworzył świat źle. No miej odwagę zaakceptować ten oczywisty fakt, prawda cię wyzwoli etc.
_________________ Religia to para kul potrzebnych jedynie tym, którzy mają słabe nogi (Denis Diderot)
|
Pn maja 25, 2015 8:30 |
|
 |
JedenPost
Dołączył(a): Pt gru 30, 2011 9:17 Posty: 11383
|
 Re: BÓG NIE JEST MIŁOŚCIĄ
Dokładnie. Nie ma innej logicznej możliwości (a jeśli jest, bardzo chciałbym ją poznać): albo z człowiekiem było od poczatku coś nie tak, albo z jego otoczeniem. Nie ma opcji, aby dobro oddziaływujące na dobro dało w efekcie zło.
Wiem, że zarówno człowiek jak i Raj nie były doskonałe, bo doskonały jest tylko Bóg, ale albo istniała możliwość, by człowiek dokonywał wyłącznie dobrych wyborów, a wówczas Bog zobowiązany był wyposażyć go w taki zakres władz poznawczych, aby mógł to robić, albo taka możliwość nie istniała, a wówczas sprowadzenie na świat zła nie jest ludzką winą, a tylko realizacja boskiego (czy czyjegoś innego...) planu.
_________________ Lubię Starego czasem, to też sprawia że się wystrzegam otwartej z nim wojny Przecież to piękne, gdy Pan tak dostojny Tak z samym diabłem po ludzku rozmawia.
|
Pn maja 25, 2015 9:03 |
|
 |
medieval_man
Moderator
Dołączył(a): Pn gru 13, 2010 16:50 Posty: 7771 Lokalizacja: Kraków, Małopolskie
|
 Re: BÓG NIE JEST MIŁOŚCIĄ
Jeszcze raz. Opowieść o Adamie i Ewie, o wężu, drzewie i zjedzeniu owocu to mit. MIT. Mit, który ma obrazowo pasterskiemu ludowi 3 tysiące lat temu przekazać: Bóg jest stwórcą wszystkiego; on uczynił człowieka, jako przeznaczonego do szczęścia z nim. Zło i cierpienie na świecie nie jest dziełem Boga. Tyle przekazuje mit. Jeśli ktoś dzisiaj, w XXI wieku odczytuje tekst tego mitu dosłownie to może powinien był urodzić się 3 tysiące lat temu w rodzinie niewykształconego poganiacza kóz? 
_________________ Fides non habet osorem nisi ignorantem
|
Pn maja 25, 2015 11:35 |
|
 |
JedenPost
Dołączył(a): Pt gru 30, 2011 9:17 Posty: 11383
|
 Re: BÓG NIE JEST MIŁOŚCIĄ
Nikt tu chyba nie mówi odczytaniu dosłownym, tylko o dziurach we współczesnej interpretacji. Mit sam w sobie trzyma sie kupy, pada dopiero wówczas, gdy osadzi się go w ramach katolickiej teologii (interpretujac węża jako Szatana i tak dalej).
_________________ Lubię Starego czasem, to też sprawia że się wystrzegam otwartej z nim wojny Przecież to piękne, gdy Pan tak dostojny Tak z samym diabłem po ludzku rozmawia.
|
Pn maja 25, 2015 11:56 |
|
 |
Acro
Dołączył(a): N paź 04, 2009 17:07 Posty: 4195
|
 Re: BÓG NIE JEST MIŁOŚCIĄ
Przecież wiemy, że Biblia to same mity: ludzie nie chodzą po wodzie a dziewice nie rodzą dzieci (choć znajomy ginekolog mówi, że nie ma miesiąca, zeby nie trafiła mu się ciężarna nastolatka, o której zdumiona matka mówi: Jakże to możliwe! Przecież córką jest jeszcze dziewicą!  Pokazujemy tylko, że ta mitologia chrześcijańska jest sprzeczna logicznie.
_________________ Religia to para kul potrzebnych jedynie tym, którzy mają słabe nogi (Denis Diderot)
|
Pn maja 25, 2015 12:36 |
|
 |
JedenPost
Dołączył(a): Pt gru 30, 2011 9:17 Posty: 11383
|
 Re: BÓG NIE JEST MIŁOŚCIĄ
W warstwie dosłownej do mitu cięzko się przyczepić:
Bóg (kimkolwiek jest) tworzy niebo i ziemię, a następnie światłość, o której orzeka, że jest dobra. Co to znaczy dobra? Nie wiadomo dokładnie, musimy ograniczyć się do tego, że dobre=mające aprobatę Stwórcy. Co ciekawe (albo i nie): o jakości nieba i ziemi (jeszcze nieoświetlonych) Bóg się nie wypowiada.
Kolejnych kilka dni (cokolwiek "dzień" tu oznacza) Bóg poświęca na tworzenie innych rzeczy, które Jego zdaniem też są dobre. Tworzenie nie wymaga skomplikowanych operacji: Bóg mówi, co ma się stać i rzecz się spełnia.
Na koniec (wersja 1) lub pod koniec (wersja 2) Bóg tworzy ludzi i uznaje, że ogólnie rzecz biorąc wszystko mu się udało.
Uwaga: w warstwie dosłownej nie ma informacji, czy Bóg jest wszechmocny czy tylko bardzo potężny, nie wiadomo też, czy stworzył najlepszy możliwy świat albo chociaż czy miał taki zamiar. Wiemy tyle, że jako jedyna obecna instancja orzekł, że wszystko co zdziałał jest "dobre." Aha - czlowiek ma być do Boga w jakimś sensie podobny, ale o co konkretnie chodzi - nie wiadomo.
Bóg poleca czlowiekowi by gospodarzył w miłym miejscu, które przeznaczył mu na mieszkanie. Mówi mu co ma robić, a czego nie. Człowiek jest przez jakis czas szczęśliwy, a potem robi to, czego Bóg mu zabronił, za namową węża, zwierzęcia, o ktorym nci blizej nie wiadomo. Można zakładać, że wąż jest stworzeniem bożym, choć mit w zasadzie nie wyklucza jego innego pochodzenia/samoistności. Wiadomo, że Bóg posiada nad nim władzę, ponieważ gdy ludzie zostają ukarani za złamanie zakazu/wydaleni z okolicy celem uniemożliwienia im konsumpcji owocu z Drzewa Życia, wężowi dostaje się za nakłanianie.
Ludzie muszą dalej radzic sobie w dużo gorszych warunkach lokalowych i ogólnych. Finito.
Czy jest tu coś nielogicznego? Nie. Wymowa jest prost i surowa: Bóg robi co chce, a ludzie lepiej by zrobili, gdyby go słuchali (zamiast robić co chcą).
Nie ma w tej historii mowy dobru w sensie moralnym, nie ma wyjaśnienia skąd wzięło się na świecie zło. Jest przyczynowe wyjaśnienie obecnej kondycji człowieka jako skutku niesłuszeństwa istocie potężniejszej od niego.
Tyle.
Gdyby chrześcijanie do tego się ograniczali - nie byłoby tematu.
_________________ Lubię Starego czasem, to też sprawia że się wystrzegam otwartej z nim wojny Przecież to piękne, gdy Pan tak dostojny Tak z samym diabłem po ludzku rozmawia.
|
Pn maja 25, 2015 13:19 |
|
 |
andej
Dołączył(a): Wt sty 07, 2014 13:31 Posty: 3118
|
 Re: BÓG NIE JEST MIŁOŚCIĄ
JedenPost napisał(a): W warstwie dosłownej do mitu cięzko się przyczepić: ... I jak normalny zdrowy czowiek może przyjąc za prawdę to, że elektron krąży wokół jąda, a czerń jest brakiem koloru? Kompletne bzdury. Czy ktoś w nie wierzy?
|
Pn maja 25, 2015 14:48 |
|
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|