Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest Wt sie 26, 2025 12:56



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 377 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 15, 16, 17, 18, 19, 20, 21 ... 26  Następna strona
 Czy wierzycie w reinkarnację?! 
Autor Wiadomość

Dołączył(a): Pn lut 04, 2008 16:01
Posty: 11
Post Re: Czy wierzycie w reinkarnację?!
Reinkarnacja istnieje i obejmuje tez zwierzęta. Ma na celu zbieranie doświadczenia w różnych trudnych sytuacjach przez setki i tysiące lat. Dopiero po tak długim czasie dusza ma prawo przenieść się na wyższy poziom istnienia.


Pn lut 04, 2008 17:57
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn cze 18, 2007 10:06
Posty: 625
Lokalizacja: Londyn
Post Re: Czy wierzycie w reinkarnację?!
humanista napisał(a):
Reinkarnacja istnieje i obejmuje tez zwierzęta. Ma na celu zbieranie doświadczenia w różnych trudnych sytuacjach przez setki i tysiące lat. Dopiero po tak długim czasie dusza ma prawo przenieść się na wyższy poziom istnienia.

Z ciekawości - możesz powiedzieć, kto nadał takie właśnie cel reinkarnacji?

Pozdrawiam
/M


Pn lut 04, 2008 18:04
Zobacz profil

Dołączył(a): So sty 12, 2008 12:46
Posty: 15
Post 
Jestem przekonana ze reinkarnacji nie ma. Jestem osoba glęboko wierzącą i to co pisze Biblia jest dla mnie prawdą. Dziwi mnie jednak to że tak wiele "wierzących" ludzi, (przynajmniej tak się nazywają) sądzi ze reinkarnacja istnieje, ze to jakaś nadzieja i takie tam. Przeciesz Jezus powiniem być naszą nadzieją!! On tyle dla nas zrobił z miłości. A ludzie probują sie usprawiedliwić tym ze to jest dla nich nadzieja, to oznacza ze boja sie śmierci i nie maja pewności zbawienia. To znaczy ze wiele z was powinno się jeszcze duuzo nauczyc. Są ewidentne fragmety z bibli ktore przekonują ze takie coś jak reinkarnacja i np. czyściec nie istnieją. Mam nadzieje że kiedyś to zrozumiecie ze reinkarnacja jest tylko przykrywką waszej slabości.

_________________
"Rozkoszuj się Panem, a da ci, czego życzy sobie serce twoje, powierz Panu drogę swoją, zaufaj mu, a On wszystko dobrze uczyni..." Psalm 37:4-5


Pt lut 08, 2008 19:29
Zobacz profil

Dołączył(a): So sty 12, 2008 12:46
Posty: 15
Post 
Ale reinkarnacja sama w sobie nie byłaby sprawiedliwa, ponieważ załóżmy, że każdy z nas ją przeszedł, ale nie pamiętamy swojego poprzedniego wcielenia. Ponoć w kolejnym cierpi się za swojego grzechy z poprzedniego wcielenia. Tylko, że mało kto je pamięta, więc cierpi- chociaż nie wie za co. Idea reinkarnacji jak dla mnie jest dziwna.[/quote]


Poza tym gdyby na tym polegała reinkarnacja ze człowiek musi przecierpieć swoje grzech z poprzedniego wcielenia to nasuwa sie pytanie: "Jaki sens miala ofiara Jezusa jak i tak wszyscy muszą cierpiec?"
Własnie poto Jezus przyszedł na ziemie aby nas od tego uwolnic, to on cierpiał za nasze grzechy. Został śmiertelnie zraniony za kazdego z nas, jak wiec mozna sadzic ze człowiek musi przecierpiec swoje złe uczynki. To sprzeczne z Biblią.

_________________
"Rozkoszuj się Panem, a da ci, czego życzy sobie serce twoje, powierz Panu drogę swoją, zaufaj mu, a On wszystko dobrze uczyni..." Psalm 37:4-5


Pt lut 08, 2008 19:38
Zobacz profil

Dołączył(a): So sty 12, 2008 12:46
Posty: 15
Post 
Ale reinkarnacja sama w sobie nie byłaby sprawiedliwa, ponieważ załóżmy, że każdy z nas ją przeszedł, ale nie pamiętamy swojego poprzedniego wcielenia. Ponoć w kolejnym cierpi się za swojego grzechy z poprzedniego wcielenia. Tylko, że mało kto je pamięta, więc cierpi- chociaż nie wie za co. Idea reinkarnacji jak dla mnie jest dziwna.[/quote]

--------------------------------------------------------------------------------------
Poza tym gdyby na tym polegała reinkarnacja ze człowiek musi przecierpieć swoje grzech z poprzedniego wcielenia to nasuwa sie pytanie: "Jaki sens miala ofiara Jezusa jak i tak wszyscy muszą cierpiec?"
Własnie poto Jezus przyszedł na ziemie aby nas od tego uwolnic, to on cierpiał za nasze grzechy. Został śmiertelnie zraniony za kazdego z nas, jak wiec mozna sadzic ze człowiek musi przecierpiec swoje złe uczynki. To sprzeczne z Biblią.

_________________
"Rozkoszuj się Panem, a da ci, czego życzy sobie serce twoje, powierz Panu drogę swoją, zaufaj mu, a On wszystko dobrze uczyni..." Psalm 37:4-5


Pt lut 08, 2008 19:40
Zobacz profil

Dołączył(a): Śr maja 09, 2007 7:24
Posty: 4028
Post 
"Zielona" napisał(a):
Mam nadzieje że kiedyś to zrozumiecie ze reinkarnacja jest tylko przykrywką waszej slabości.

Mam nadzieję, że zrozumiesz iż wypowiadanie się na temat reinkarnacji przez osobę która ją dogmatycznie neguje jest bez sensu, gdyż nie wnosi do dyskusji niczego wartościowego - jedynie zwykłą negację "nie bo nie".


Pt lut 08, 2008 19:59
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn cze 18, 2007 10:06
Posty: 625
Lokalizacja: Londyn
Post 
"Zielona" napisał(a):
Poza tym gdyby na tym polegała reinkarnacja ze człowiek musi przecierpieć swoje grzech z poprzedniego wcielenia (...)

Nie koniecznie musi przecierpieć to, co uczynił w poprzednich odrodzeniach. To oznacza zaledwie tyle, że teraz zbieramy owoce tego, co zasialiśmy wcześniej.

W buddyzmie, owoce naszych działań mogą się manifestować natychmiast, w późniejszym czasie w tym życiu, lub w czasie jeszcze późniejszym.

"Zielona" napisał(a):
(...) to nasuwa sie pytanie: "Jaki sens miala ofiara Jezusa jak i tak wszyscy muszą cierpiec?"
Własnie poto Jezus przyszedł na ziemie aby nas od tego uwolnic, to on cierpiał za nasze grzechy. Został śmiertelnie zraniony za kazdego z nas, jak wiec mozna sadzic ze człowiek musi przecierpiec swoje złe uczynki. To sprzeczne z Biblią.

To jest bardzo ciekawe pytanie (tak na marginesie).

Jezus uwolnił nas za nasze grzechy, ale mimo tego ludzie dalej cierpią, czasami bardzo, bardzo dotkliwie już od urodzenia. Tak dotkliwie, że ciężko by było nam sobie wyobrazić nas samych w ich sytuacji.

A zatem pytanie jest - co odpowiada (co jest przyczyną) takiego biegu ludzkiej egzystencji?

Pozdrawiam
/M


Pn lut 11, 2008 17:28
Zobacz profil

Dołączył(a): Śr lut 06, 2008 2:10
Posty: 133
Post 
Moim zdaniem reinkarnacja jest możliwa, ale wielce nieprawdopodobna. Może jednak odpowiadać na wiele pytań. Z drugiej strony, zakładając reinkarnację można równie dobrze zakładać istnienie boga. Nie uważam, że reinkarnacja jest niemożliwa, uważam jednak, że nie ma sensu nad tym się zastanawiać. Nie ma możliwości, żeby to sprawdzić i by to udowodnić. Najlepiej żyć według zasad, które uznaje się za moralne, nie po to by mieć w przyszłym życiu dobrą karmę, a po to by nie krzywdzić innych jednostek i najważniejsze siebie samego.


Pn lut 11, 2008 18:20
Zobacz profil

Dołączył(a): So sty 12, 2008 12:46
Posty: 15
Post 
Zgadzam się z ta wypowiedzią wyzej. A co do tego cierpiewnia, to według mnie są dwa wytłumaczenia:
1. Jezeli człowiek nie zyje z Bogiem i grzeszy to często to jest przyczyną jego cierpienia, chociaz Jezus umarł za wszystkich to takze dał człowiekowi wolna wole. Jak ktoś bedzie chciał zgwałcić czy zamordować to to zrobi. To tak samo z innymi grzechami. Bóg nie ma nad takim człowiekiem kontroli poniewaz nie mieszka w jego sercu. Pozniej jednak jest tak ze ludze mysla ze Boga nie ma a jak juz jest to tylko czeka az nam się noga zawinie. A tak naprawde to ich wina bo sami sobie zgotowali taki los.
2.Można zadać sobie pytanie: : Dlaczego tak cierpie, przeciez mam w sercu Jezusa, robie to co przykazał, bardzo go kocham, ale dlaczego tak mi trodno i cięzko w życiu? Odpowiedz jest dość skomplikowana ale myslę ze wytłumaczę jasno. Bóg poprzez nasze ciezkie chwile, nawet poprzez Ból działa w naszym życiu. Moze to wydać się dziwne co napisalam ale tak jest. Przez nasze cierpienia i doswiadczenia Bóg uczy nas pewnych waznych rzeczy. To tak jak z tym krzewie winnym. To co jest nie potrzebna jest odcinane. Czesto czowiej jest związany z rzeczmi do ktorych nie jest powołany, wtedy Bóg moze to poprostu "odciąc" zabrac. Wtedy to strasznie boli, ale jest to dla nas najlepsze. Pamietajmy że Bóg nie jest sadystą i chce dla nas jak najlepiej. To że cos nam sie w zyciu nie układa tak jak byśmy chcieli to nie znaczy ze to jest złe ( mowa tu teraz do ludzi nawroconych do Pana). Jestem przekonana ze Bóg dla kazdego czowieka lepsze rzeczy niz my sobie mozemy pomarzyc. Nie zawsze cierpienie jest złe. Jezus umarł za nas. Teraz kazdy kto uwierzyl w niego nigdy nie umrze. Bedzie trfał na wieki. To tylko nasze ciala umrą. Wlasnie za to umarł Jezus. Nie za cierpienie, bo gdy by nie było cierpienia popadlibyśmy z zadumę. To tak samo z malymi dziećmi. Nieraz trzeba im dac klapsa zeby coś zrozumiały i nauczyly się. Ale to nie znaczy ze Ojciec nie kocha dziecka, wręcz przeciwnie. to onacza jego miłosc, bo chce aby nasze zycie było jeszcze większe....
To moje zdanie.

_________________
"Rozkoszuj się Panem, a da ci, czego życzy sobie serce twoje, powierz Panu drogę swoją, zaufaj mu, a On wszystko dobrze uczyni..." Psalm 37:4-5


Pn lut 11, 2008 19:57
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn cze 18, 2007 10:06
Posty: 625
Lokalizacja: Londyn
Post 
reczula napisał(a):
Z drugiej strony, zakładając reinkarnację można równie dobrze zakładać istnienie boga.

Zgadza się....dopóki, ktoś nie osiąga pamięci poprzednich żywotów, a co ciekawsze, jest na tyle upierdliwy, aby wysilić się by je sprawdzić.

Osobiście jestem zdania, że dopóki nie ma się pamięci poprzednich żywotów i to sprawdzonej, to w sumie rozmawia się o wierze w odrodzenia (w przypadku buddyzmu) czy o wierze w reinkarnacje (przechodzieniu duszy do kolejnych ciał) a nie rozmawia się o odrodzeniach czy reinkarnacji.

Co przykładowo tyczy się mojej osoby.

Pozdrawiam
/M


Pn lut 11, 2008 19:59
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn cze 18, 2007 10:06
Posty: 625
Lokalizacja: Londyn
Post 
"Zielona" napisał(a):
Zgadzam się z ta wypowiedzią wyzej. A co do tego cierpiewnia, to według mnie są dwa wytłumaczenia:
1. Jezeli człowiek nie zyje z Bogiem i grzeszy to często to jest przyczyną jego cierpienia, chociaz Jezus umarł za wszystkich to takze dał człowiekowi wolna wole. Jak ktoś bedzie chciał zgwałcić czy zamordować to to zrobi. To tak samo z innymi grzechami. Bóg nie ma nad takim człowiekiem kontroli poniewaz nie mieszka w jego sercu. Pozniej jednak jest tak ze ludze mysla ze Boga nie ma a jak juz jest to tylko czeka az nam się noga zawinie. A tak naprawde to ich wina bo sami sobie zgotowali taki los.

Jak rozumiem, to, że jak ktoś się rodzi w takim miejscu jak Etiopia, gdzie ludzie umierają co bodajże 30 minut z głodu, to jest wynik tego, że ludzie ludziom to zrobili.

Powiedz mi tylko jaka siła decyduje o tym, że dany człowiek rodzi się właśnie tam by cierpieć okropnie i umierać w męczarniach, a inny - na przykład jako syn milionerów, który ma wszystko na skinienie palca.


"Zielona" napisał(a):
2.Można zadać sobie pytanie: : Dlaczego tak cierpie, przeciez mam w sercu Jezusa, robie to co przykazał, bardzo go kocham, ale dlaczego tak mi trodno i cięzko w życiu? Odpowiedz jest dość skomplikowana ale myslę ze wytłumaczę jasno. Bóg poprzez nasze ciezkie chwile, nawet poprzez Ból działa w naszym życiu. Moze to wydać się dziwne co napisalam ale tak jest. Przez nasze cierpienia i doswiadczenia Bóg uczy nas pewnych waznych rzeczy. To tak jak z tym krzewie winnym. To co jest nie potrzebna jest odcinane. Czesto czowiej jest związany z rzeczmi do ktorych nie jest powołany, wtedy Bóg moze to poprostu "odciąc" zabrac. Wtedy to strasznie boli, ale jest to dla nas najlepsze.

Rozumiem, czyli dziecko rodzące się w Afryce, już będące chore na HIV, i przymierające od początku głodem, które umiera w męczarniach w wieku 4 lat, rodzi się takie, bo Bóg uczy pewnych rzeczy poprzez cierpienie?

"Zielona" napisał(a):
Pamietajmy że Bóg nie jest sadystą i chce dla nas jak najlepiej.

Jeżeli nie jest, to dlaczego te dzieci w Afryce tak cierpią od urodzenia?


"Zielona" napisał(a):
Jezus umarł za nas. Teraz kazdy kto uwierzyl w niego nigdy nie umrze. Bedzie trfał na wieki. To tylko nasze ciala umrą.

Dobrze, ale chyba dusza jest nieśmiertelna - w ogóle nie może umrzeć, jest nieśmiertelna i już. Chyba taki jest pogląd w Chrześcijaństwie na temat duszy? Czy może ja coś pomyliłem?

Pozdrawiam
/M


Pn lut 11, 2008 20:13
Zobacz profil

Dołączył(a): So sty 12, 2008 12:46
Posty: 15
Post 
To trodny temat i nie musisz sie zgadzac z tym co powiedziałam. Jednak sadze ze to prawda. Są skrajne wyjątki, nie wiem dlaczego tak się dzieje, ale nie oskarzam o to Boga. To tak samo jak ta historia o fryzjerze: Przyszedł pewien wierzący chrześcijanin do fryzjera. Zaczynaja rozmawiać o Bogu. Fryzjer mowi ze nie wierzy w Boga. Mezczyzna pyta dla czego tak twierdzi. Fryzjer odpowiada, ze gdyby był Bóg to na świecie nie było by tyle cierpienia, wojen, bulu i cierpienia. Męzczyzna nie wiedział co ma odpowiedzieć, wiec kedy fryzjer skończył, zapłacił i wyszedł. Gdy szedł ulicą zobaczył bezdomnego. Miał długą brudną brode, tak samo włosy na głowie. Po chwili wrócił się do fryzjera i powiedział, ze nie wierzy w fryzjerów, ten bardzo sie zdziwił i odpowiedział : jak to nie ma, przeciesz ja jestem. Na to męzczyzna: nie nie ma, bo gdyby byli to na ulicy nie chodzili my tak zarośnięci ludzie.Na to fryzjer: To nie moja wina ze do mnie nie przychodzą. to ze są tacy zarośnieci to nie znaczy ze mnie nie ma. Przeciesz ja jestem. Na to męzczyzna odpowiedział: Tak samo jest z Bogiem. To ze jest tyle nie szczęscia i wojen, tyle smutku i cierpienia to nie oznacza ze go nie ma. To nie jego wina ze ludzie do nie go nie przychodzą. Bo gdyby przychodzili to zycie wyglądalo by całkiem innaczej. Człowiek ma wolna wole. Nie oskarzajmy o całe nieszczęście Boga. Szatan też działa.

_________________
"Rozkoszuj się Panem, a da ci, czego życzy sobie serce twoje, powierz Panu drogę swoją, zaufaj mu, a On wszystko dobrze uczyni..." Psalm 37:4-5


Pn lut 11, 2008 20:50
Zobacz profil

Dołączył(a): Śr lip 05, 2006 16:42
Posty: 4717
Post 
To nie wina ludzi, że muszą się nawzajem zabijać.


Pn lut 11, 2008 22:11
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn cze 18, 2007 10:06
Posty: 625
Lokalizacja: Londyn
Post 
"Zielona" napisał(a):
Są skrajne wyjątki, nie wiem dlaczego tak się dzieje, ale nie oskarzam o to Boga.

Ja nie oskarzam o to Boga, Zielona - źle mnie zorozumiałaś. Ani o to, ani o cokolwiek innego.

Zadałem pytanie, jaka siła decyduje o tym, że jedni rodzą się w tak paskudnym miejscu, jak Etiopia i cierpią okrutnie a inni jako dzieci milionerów, mając wszystko na skinienie palca?

"Zielona" napisał(a):
To tak samo jak ta historia o fryzjerze: Przyszedł pewien wierzący chrześcijanin do fryzjera. Zaczynaja rozmawiać o Bogu. Fryzjer mowi ze nie wierzy w Boga. Mezczyzna pyta dla czego tak twierdzi. Fryzjer odpowiada, ze gdyby był Bóg to na świecie nie było by tyle cierpienia, wojen, bulu i cierpienia. Męzczyzna nie wiedział co ma odpowiedzieć, wiec kedy fryzjer skończył, zapłacił i wyszedł. Gdy szedł ulicą zobaczył bezdomnego. Miał długą brudną brode, tak samo włosy na głowie. Po chwili wrócił się do fryzjera i powiedział, ze nie wierzy w fryzjerów, ten bardzo sie zdziwił i odpowiedział : jak to nie ma, przeciesz ja jestem. Na to męzczyzna: nie nie ma, bo gdyby byli to na ulicy nie chodzili my tak zarośnięci ludzie.Na to fryzjer: To nie moja wina ze do mnie nie przychodzą. to ze są tacy zarośnieci to nie znaczy ze mnie nie ma. Przeciesz ja jestem. Na to męzczyzna odpowiedział: Tak samo jest z Bogiem. To ze jest tyle nie szczęscia i wojen, tyle smutku i cierpienia to nie oznacza ze go nie ma. To nie jego wina ze ludzie do nie go nie przychodzą.

To dobra historia, aczklowiek nieco "podkradziona".

W podobny sposób ktoś kiedyś zapytał Buddę (Indie, ok 2550 lat temu) nie pamiętam tylko dokładnie słów. Szło mniej więcej tak: "Dlaczego nie wszyscy, których nauczasz osiągają Nirwanę? [wyzwolenie z kręgu uwarunkowanej egystencji] Budda odpowiedział: nauczam właściwej drogi prowadzącej do końca cierpienia, jeżeli jednak mówie iż należy iść drogą, w pewnym momencie skręcić w prawo, następnie iść prosto a osoba pouczona skręca w prawo a następnie nie idzie prosto, ale w lewo albo tak jak sama uznaje, to nie jest moją przyczyną iż nie osiąga ona celu."

Pozdrawiam
/M


Pn lut 11, 2008 22:36
Zobacz profil

Dołączył(a): So sty 12, 2008 12:46
Posty: 15
Post 
Nie slyszałam je4szcze takiech histori, nie malam na celu czrgość "podkradac" :) a co do tych ludzi, ktozy rodzą sie w biednych krajach i o tych co rodzą się w domu milionerow, to tak jak juz mówiłam. Szatan też działa, on może robic rozne rzeczy z tymi ludzmi ktorzy nie idą za panem. Kto nie sluży Bogu, słuszy Diabłu.

_________________
"Rozkoszuj się Panem, a da ci, czego życzy sobie serce twoje, powierz Panu drogę swoją, zaufaj mu, a On wszystko dobrze uczyni..." Psalm 37:4-5


Wt lut 12, 2008 14:08
Zobacz profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 377 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 15, 16, 17, 18, 19, 20, 21 ... 26  Następna strona

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL