Autor |
Wiadomość |
Jajko
Dołączył(a): Pn lut 23, 2009 22:34 Posty: 10131 Lokalizacja: Pierdzisłąwice
|
 Re: Życie po życiu
Askadtowiesz napisał(a): Gdyby Bóg nic nie robił, nie można byłoby się z nim porozumieć, w szczególności o coś go prosić, nie mógłby nas karać czy nagradzać itp. Cała religia straciłaby sens. Hmm, czy zatem religie inne niż czczące Jahwe są bez sensu???
_________________ Z zarozumialcami i debilami nie rozmawiam... no chyba że zrobię edukacyjny wyjątek
|
Śr maja 01, 2013 21:54 |
|
|
|
 |
JedenPost
Dołączył(a): Pt gru 30, 2011 9:17 Posty: 11383
|
 Re: Życie po życiu
Askadtowiesz napisał(a): JedenPost napisał(a): Proszę bardzo: sytuacja, o której piszesz dotyczy jedynie bytów niezdolnych ogarnąć sytuacji, w której coś jest jednocześnie i takie i takie.
No cóż, myślę, ze coś takiego można wymyślić, ale nie moze się to zdarzyć w rzeczywistości, nawet boskiej. A to czemu? Askadtowiesz napisał(a): Nic nie wiemy o bytach, dla których byłoby to sensowne. Owszem. Dlatego wyraźnie odgranicza się życie wedle prawideł "tutejszych" od Nieba. Askadtowiesz napisał(a): Dwa punkty na osi czasu nie mogą istnieć równocześnie (czyli w tym samym czasie), gdyż przeczyłoby to definicji osi czasu. Bo też nie chodzi o dwa punkty na osi czasu, tylko dwa stany, które my postrzegamy jako znajdujące się na różnych punktach osi czasu, bo inaczej nie potrafimy. Kwestia percepcji.
_________________ Lubię Starego czasem, to też sprawia że się wystrzegam otwartej z nim wojny Przecież to piękne, gdy Pan tak dostojny Tak z samym diabłem po ludzku rozmawia.
|
Cz maja 02, 2013 7:42 |
|
 |
Askadtowiesz
Dołączył(a): So mar 30, 2013 20:35 Posty: 2751
|
 Re: Życie po życiu
Jajko napisał(a): Hmm, czy zatem religie inne niż czczące Jahwe są bez sensu??? Dla jednych z sensem, dla innych bez sensu. Nie widzę pod tym względem istotnej różnicy między poszczególnymi religiami, gdyz wszystkie mają jedno wspólne założenie: opierają się na wierze i nie poddają się naukowej weryfikacji.
_________________ Rozsądne, a nie pętające swej wolności umysły są lekkimi ciałami lotnymi, wybiegającymi zawsze naprzód i rozpoznającymi okolice, do których dostojnie kroczący, zwarty korpus ortodoksów w końcu także kiedyś dotrze. G.C. Lichtenberg
|
Cz maja 02, 2013 15:41 |
|
|
|
 |
Askadtowiesz
Dołączył(a): So mar 30, 2013 20:35 Posty: 2751
|
 Re: Życie po życiu
JedenPost napisał(a): Askadtowiesz napisał(a): No cóż, myślę, ze coś takiego można wymyślić, ale nie moze się to zdarzyć w rzeczywistości, nawet boskiej. JedenPost napisał(a): A to czemu? Nawet wtedy gdy mówimy o sprawach jakiegoś drugiego świata, powinniśmy zachować zdrowy rozsądek i trzymać się przyjętych reguł rozumowania. Założyć mozna wszystko co przyjdzie do głowy, udowodnić się nie da, ale niechby były przynajmniej sensowne przesłanki. Owszem, bywa tak, ze jakiegoś zjawiska nie potrafimy wyjasnić; ale przynajmniej możemy je obserwować. A tu ani obserwować, ani wyjaśnić ani nawet rozumieć. To niby skąd to wszystko wiadomo? Wymyśliłem - i to wystarczy??? Askadtowiesz napisał(a): Nic nie wiemy o bytach, dla których byłoby to sensowne. JedenPost napisał(a): Owszem. Dlatego wyraźnie odgranicza się życie wedle prawideł "tutejszych" od Nieba. Odgranicza się, tylko że zupełnie nie wiadomo, co jest za tą granicą. Każdy może sobie popuszczać wodze fantazji. Cytuj: Bo też nie chodzi o dwa punkty na osi czasu, tylko dwa stany, które my postrzegamy jako znajdujące się na różnych punktach osi czasu, bo inaczej nie potrafimy. Kwestia percepcji. Możesz jaśniej? Moze jakiś przykład? Ale szczegółowo opisany, nie hasłowo.
_________________ Rozsądne, a nie pętające swej wolności umysły są lekkimi ciałami lotnymi, wybiegającymi zawsze naprzód i rozpoznającymi okolice, do których dostojnie kroczący, zwarty korpus ortodoksów w końcu także kiedyś dotrze. G.C. Lichtenberg
|
Cz maja 02, 2013 16:01 |
|
 |
JedenPost
Dołączył(a): Pt gru 30, 2011 9:17 Posty: 11383
|
 Re: Życie po życiu
Przykład dałem Ci wcześniej z długowłosym blondynem i łysym  . Askadtowiesz napisał(a): A tu ani obserwować, ani wyjaśnić ani nawet rozumieć. To niby skąd to wszystko wiadomo? Nie wiadomo. Ot, spekulacje. Ale skoro można pomyśleć, to przy założeniu, że istnieje wszechmocny Bóg - jest to na pewno możliwe. Askadtowiesz napisał(a): Każdy może sobie popuszczać wodze fantazji. Owszem, o to chodzi. A przypominam, że to Ty próbowałeś ograniczać wodze cudzej fantazji twierdząc, że bycie żywym bez odczuwania czasu jest z gruntu niemożliwe.
_________________ Lubię Starego czasem, to też sprawia że się wystrzegam otwartej z nim wojny Przecież to piękne, gdy Pan tak dostojny Tak z samym diabłem po ludzku rozmawia.
|
Cz maja 02, 2013 17:39 |
|
|
|
 |
Askadtowiesz
Dołączył(a): So mar 30, 2013 20:35 Posty: 2751
|
 Re: Życie po życiu
JedenPost napisał(a): Askadtowiesz napisał(a): A tu ani obserwować, ani wyjaśnić ani nawet rozumieć. To niby skąd to wszystko wiadomo? Nie wiadomo. Ot, spekulacje. Ale skoro można pomyśleć, to przy założeniu, że istnieje wszechmocny Bóg - jest to na pewno możliwe. Askadtowiesz napisał(a): Każdy może sobie popuszczać wodze fantazji. Owszem, o to chodzi. A przypominam, że to Ty próbowałeś ograniczać wodze cudzej fantazji twierdząc, że bycie żywym bez odczuwania czasu jest z gruntu niemożliwe. Nic mi nie pozostaje jak oprawić tych kilka złotych myśli w ramki. No bo chyba nie będę dla równowagi popuszczał wodzy wlasnych fantazji. A mógłbym, skoro wszystko jest możliwe. I każdy mógłby, i stworzylibyśmy nowy wspaniały swiat.
_________________ Rozsądne, a nie pętające swej wolności umysły są lekkimi ciałami lotnymi, wybiegającymi zawsze naprzód i rozpoznającymi okolice, do których dostojnie kroczący, zwarty korpus ortodoksów w końcu także kiedyś dotrze. G.C. Lichtenberg
|
Cz maja 02, 2013 19:37 |
|
 |
JedenPost
Dołączył(a): Pt gru 30, 2011 9:17 Posty: 11383
|
 Re: Życie po życiu
Proszę bardzo. Względem tych ramek, znaczy.
A tak bardziej serio - zasadniczo chodziło mi o to, by zwrócić Ci uwagę, że czas jest jest jedynie kwestią percepcji.
_________________ Lubię Starego czasem, to też sprawia że się wystrzegam otwartej z nim wojny Przecież to piękne, gdy Pan tak dostojny Tak z samym diabłem po ludzku rozmawia.
|
Cz maja 02, 2013 20:22 |
|
 |
Askadtowiesz
Dołączył(a): So mar 30, 2013 20:35 Posty: 2751
|
 Re: Życie po życiu
JedenPost napisał(a): A tak bardziej serio - zasadniczo chodziło mi o to, by zwrócić Ci uwagę, że czas jest jest jedynie kwestią percepcji. Nadinterpretcja. Nie wolno brac wrazeń za rzeczywistość.Weźmy jakikolwiek zegar. Odmierza czas. Unieruchomienie zegara nie zatrzymuje upływu czasu. Skąd wiemy, ze czas "płynie"? Ze zmian, które wokół nas zachodzą. Weźmy jakąś wyrazistą zmianę. Słońce przed chwilą i za chwilę nie będzie już takie samo, gdyż spaliło pewną ilosć wodoru. Ta zmiana zaszła w czasie. My tego nie widzimy (bez specjalistycznych przyrządów), wydaje nam się, ze Słońce jest cały czas jednakowe. Nawet ludzi mogoby w ogóle nie być na Ziemi, a i tak proces ten zachodziłby. Gdzi więc miejsce na percepcję?
_________________ Rozsądne, a nie pętające swej wolności umysły są lekkimi ciałami lotnymi, wybiegającymi zawsze naprzód i rozpoznającymi okolice, do których dostojnie kroczący, zwarty korpus ortodoksów w końcu także kiedyś dotrze. G.C. Lichtenberg
|
Pt maja 03, 2013 8:41 |
|
 |
JedenPost
Dołączył(a): Pt gru 30, 2011 9:17 Posty: 11383
|
 Re: Życie po życiu
Askadtowiesz napisał(a): Nadinterpretcja. Nie wolno brac wrazeń za rzeczywistość.Weźmy jakikolwiek zegar. Odmierza czas. Nadinterpretacja. Zegar po prost działa. Nie odmierza czasu bardziej niż stół czy ściana - to my odmierzamy czas za pomocą zegara. Mierzenie czasu odbywa się w umyśle a zegar (ze względu na regularność mechanizmu i łatwość obserwowania zmian) jest tylko pomocnym rekwizytem. Askadtowiesz napisał(a): Weźmy jakąś wyrazistą zmianę. Słońce przed chwilą i za chwilę nie będzie już takie samo, gdyż spaliło pewną ilosć wodoru. Ta zmiana zaszła w czasie. My tego nie widzimy (bez specjalistycznych przyrządów), wydaje nam się, ze Słońce jest cały czas jednakowe. Nawet ludzi mogoby w ogóle nie być na Ziemi, a i tak proces ten zachodziłby. Gdzi więc miejsce na percepcję? Po pierwsze w samym wyodrębnieniu Słońca jako obiektu, po drugie w przyjęciu, że zachodzą w nim zmiany zamiast np. uznania, że mamy do czynienia z różnymi obiektami, po trzecie w przyjęciu, że różne stany obiektu są zorganizowane, niejako nanizane na coś co wyobrażamy sobie jako os czasu. Jak widzisz - percepcja działa tu w każdym momencie.
_________________ Lubię Starego czasem, to też sprawia że się wystrzegam otwartej z nim wojny Przecież to piękne, gdy Pan tak dostojny Tak z samym diabłem po ludzku rozmawia.
|
Pt maja 03, 2013 9:44 |
|
 |
Askadtowiesz
Dołączył(a): So mar 30, 2013 20:35 Posty: 2751
|
 Re: Życie po życiu
JedenPost napisał(a): - to my odmierzamy czas za pomocą zegara. Mierzenie czasu odbywa się w umyśle a zegar (ze względu na regularność mechanizmu i łatwość obserwowania zmian) jest tylko pomocnym rekwizytem. Zegar jest własnie po to abysmy mieli pomiar obiektywny. W umyśle kazdy sobie moze odmierzać inaczej. Askadtowiesz napisał(a): Nawet ludzi mogoby w ogóle nie być na Ziemi, a i tak proces ten zachodziłby. Gdzi więc miejsce na percepcję? Cytuj: Po pierwsze w samym wyodrębnieniu Słońca jako obiektu,.... percepcja działa tu w każdym momencie. Ponawiam pytanie; gdyby ludzi nie było, czyja byłaby percepcja? Wszak pisałeś, ze "czas jest jest jedynie kwestią percepcji"
_________________ Rozsądne, a nie pętające swej wolności umysły są lekkimi ciałami lotnymi, wybiegającymi zawsze naprzód i rozpoznającymi okolice, do których dostojnie kroczący, zwarty korpus ortodoksów w końcu także kiedyś dotrze. G.C. Lichtenberg
|
Pt maja 03, 2013 20:58 |
|
 |
JedenPost
Dołączył(a): Pt gru 30, 2011 9:17 Posty: 11383
|
 Re: Życie po życiu
Askadtowiesz napisał(a): Zegar jest własnie po to abysmy mieli pomiar obiektywny. W umyśle kazdy sobie moze odmierzać inaczej. Ale zegar sam z siebie nie mierzy czasu. Jego mechanizm tylko punktem odniesienia, słuzącym by różne osoby (umysły) mogły obiektywizować swoje postrzeganie tzw. upływu czasu.Askadtowiesz napisał(a): Ponawiam pytanie; gdyby ludzi nie było, czyja byłaby percepcja? Niczyja. Nie byłoby czasu, który jest kategorią umysłu (tj. taką, którą umysł się posługuje).
_________________ Lubię Starego czasem, to też sprawia że się wystrzegam otwartej z nim wojny Przecież to piękne, gdy Pan tak dostojny Tak z samym diabłem po ludzku rozmawia.
|
So maja 04, 2013 8:30 |
|
 |
Jajko
Dołączył(a): Pn lut 23, 2009 22:34 Posty: 10131 Lokalizacja: Pierdzisłąwice
|
 Re: Życie po życiu
Eeee tam, jak ludzi nie było, to czas był. Czas to miara określająca odstępy między zdarzeniami. Obserwator jest tu zbędny. CCiekawe jest pytanie czy istnieje czas jeśli nie zachodzą żadne zdarzenia? No ale pewnie zawsze gdzieś coś zachodzi, jak nie w naszym Wszechświecie, to w innym, więc czas jest wieczny.
_________________ Z zarozumialcami i debilami nie rozmawiam... no chyba że zrobię edukacyjny wyjątek
|
So maja 04, 2013 10:42 |
|
 |
JedenPost
Dołączył(a): Pt gru 30, 2011 9:17 Posty: 11383
|
 Re: Życie po życiu
Jajko napisał(a): Czas to miara określająca odstępy między zdarzeniami. Obserwator jest tu zbędny. http://pl.wikipedia.org/wiki/Miara_%28metrologia%29Miara (wielkości fizycznej lub umownej) – liczbowy wynik pomiaru danej wielkości(...)Pomiar bez obserwatora? Ciekawe.
_________________ Lubię Starego czasem, to też sprawia że się wystrzegam otwartej z nim wojny Przecież to piękne, gdy Pan tak dostojny Tak z samym diabłem po ludzku rozmawia.
|
So maja 04, 2013 11:38 |
|
 |
Askadtowiesz
Dołączył(a): So mar 30, 2013 20:35 Posty: 2751
|
 Re: Życie po życiu
JedenPost napisał(a): Cytuj: Ale zegar sam z siebie nie mierzy czasu. Z małą pomocą człowieka (czasami trzeba go zasilić) mierzy sam. Trzeba go też wczesniej skonstruować, więc nie działa sam z siebie. Jeśli miałeś na myśli, ze nie kreuje czasu, to zgoda. Cytuj: Jego mechanizm tylko punktem odniesienia, słuzącym by różne osoby (umysły) mogły obiektywizować swoje postrzeganie tzw. upływu czasu. jak najbardziej, przecież to samo mówię. Cytuj: Niczyja. Nie byłoby czasu, który jest kategorią umysłu (tj. taką, którą umysł się posługuje).
W zasadzie Jajko mnie wyręczył, ale moze warto zilustrować przykładem. Załóżmy (odpukać), ze zdarzyła się jakaś katastrofa i wszyscy ludzie zginęli. Ale Słońce nadal spalałoby wodór (proces przebiagający w czasie), planety krążyłyby, a na Ziemi też by się to i owo działo, na przykład wybuchłby wulkan. Nie miałby kto tego obserwować, ale chyba ne mozesz zaprzeczyć, ze zachodziłoby to w czasie.
_________________ Rozsądne, a nie pętające swej wolności umysły są lekkimi ciałami lotnymi, wybiegającymi zawsze naprzód i rozpoznającymi okolice, do których dostojnie kroczący, zwarty korpus ortodoksów w końcu także kiedyś dotrze. G.C. Lichtenberg
|
So maja 04, 2013 14:47 |
|
 |
Askadtowiesz
Dołączył(a): So mar 30, 2013 20:35 Posty: 2751
|
 Re: Życie po życiu
JedenPost napisał(a): Jajko napisał(a): Czas to miara określająca odstępy między zdarzeniami. Obserwator jest tu zbędny. JedenPost napisał(a): Pomiar bez obserwatora? Ciekawe. A czy ktoś mówił o pomierze? Była mowa o istnieniu. Gdy zachodzą po kolei zdarznia, to istnieja miedzy nimi odstępy czasowe. Nikt nie musi tego mierzyć.
_________________ Rozsądne, a nie pętające swej wolności umysły są lekkimi ciałami lotnymi, wybiegającymi zawsze naprzód i rozpoznającymi okolice, do których dostojnie kroczący, zwarty korpus ortodoksów w końcu także kiedyś dotrze. G.C. Lichtenberg
|
So maja 04, 2013 14:53 |
|
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|