"Bóg Urojony" Richarda Dawkinsa
"Bóg Urojony" Richarda Dawkinsa
Autor |
Wiadomość |
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: "Bóg Urojony" Richarda Dawkinsa
apriori napisał(a): Poczekamy,Zobaczymy... Biedactwo ateistyczne już poleciało naskarżyć. Trzeba był jeszcze do Brukseli list wysłać. Jak domniemuje, naczelnego Gawlika już powiadomiłeś o fakcie prześladowania ateistów. apriori napisał(a): Dla KK tak właśnie jest, A to za kogo sam zainteresowany będzie sie uważał to już inna sprawa-bo on sam to może sie uważać nawet za Ducha św. Tia... Na prostym przykładzie "protestantów" masz czarno na białym ile warte sa te twoje egzegezy. I to jest właśnie u ateistów najlepsze: niezachwiane przekonanie że ich intepretacja, niezaleznie czego dotyczy, jest właściwa, mimo iz w istocie są to brednie.  apriori napisał(a): Cytuj: a nie anulować umowę kupna sprzedaży. A no własnie, w przypadku chrztu kupujesz coś(nierozerwalną więź z Kościołem) czego niestety nie możesz odsprzedać... Tłumaczy ci po raz ostatni ciężki przypadku, iż to nie więź danego osobnika z Kościołem jest niezniszczalna, ale sakrament. Przykład: dzis kupiłeś dom, pojutrze go sprzedałeś. Nic i nikt nie zmieni tego faktu, że dom posiadałeś, pomimo że za tydzień już go nie posiadasz. Doskonale zdaje sobie sprawę, ze ten prosty przykład , to i tak za wiele na możliwości przecietnego ateisty, ale prostszego już nie znam. Natomiast wszelkie bzdurne implikacje, w formie: skoro zostałem ochrzczony to pomimo tego ze jestem apostatą, to nadal jestem katolikiem, są tyle warte co implikowanie z niezniszczalnej więzi, niesmiertelnosci fizycznej każdego człowieka. apriori napisał(a): Możesz porzucić ten "samochód" gdzieś na odludziu, ale ten "samochód" zawsze będzie juz Twój...I ubezpieczenie bedziesz musiał i tak płacić, chociaż nie będziesz jeżdził tym samochodem - bo go porzuciłeś. No i to jest kolejny dowód, na to, że apriori za lat sto i tak będzie bredził. Kupujesz dom, sprzedajesz, ale fakt że byłeś właścicielem, pomimo że nim nie jesteś, jest nadal faktem. Ale wg implikacji adwokata z urzędu, skoro obecnie nie posiada domu, wynika że nigdy go nie kupił, choć kupił. I taka to jest ateistyczna logika. Nie można wg magisterium "anulować" chrztu, co nie jest tożsame z tym, ze nie można z Kościoła wystąpić. I przywołane tutaj "Omnium" mówi o tym wyraźnie: Cytuj: Kodeks Prawa Kanonicznego postanawia jednakże, że wiernych, którzy odstąpili od Kościoła «formalnym aktem», nie obowiązują przepisy kościelne dotyczące kanonicznej formy małżeństwa (por. kań. 1117), dyspensy od przeszkody różnej religii (por. kan. 1086) oraz uzyskania zezwolenia wymaganego w przypadku małżeństw mieszanych (por. kan. 1124). Racją i celem tego wyjątku od normy ogólnej kanonu 11 było uniknięcie tego, aby małżeństwa zawarte przez tych wiernych były nieważne ze względu na brak formy kanonicznej lub na przeszkody różnej religii. Celem takich poprawek, nie jest, jak chcą tego adwokaci z urzędu, zaliczanie apostatów w szeregi Kościoła, ale "ułatwienie życia" osobom pozostającym we wspólnocie. Co więcej, wybitni przedstawiciele palestry z urzędu ignorują zwrot o formalnym odłączeniu, dokonanym formalnym aktem, i wg nich ten akt odłączenia dotyczy zapewne czajniczka Russela, albo czegoś w ten deseń. apriori napisał(a): Wiernymi są ci, którzy przez chrzest wszczepieni w Chrystusaniezniszczalnym charakterem włącza ich do Kościoła  No faktycznie nie odnoszą sie do osoby ...jak ja w ogóle mogę tego nie widzieć Powinieneś jeszcze przynajmniej w tę pustą główkę 10x sie popukać choć zdaje się, na niewiele to pomoże. Po raz ostatni: niezniszczalny to charakter sakramentu, łaski, która osobie zostaje udzielona. Akt ma charakter niezniszczalny. Oznacza to, że żaden człowiek nie może mu zaprzeczyć, ponieważ ten akt ma charakter niematerialny, niefizyczny -wg magisterium. Innymi słowy: chrzest to nie tylko wpisanie do ksiąg parafialnych, ale również metafizyczny bonus, i ten bonus, zdaniem magisterium, ma właśnie charakter niezniszczalny. Podobnie jest z umową kupna np domu. Kupiłeś, i jeśli zostały spełnione wszystkie warunki, aby umowa była ważna, to pomimo że domu na dzień dzisiejszy nie posiadasz, nie możesz przeczyć temu, że do transakcji doszło. apriori napisał(a): No i co? odstępca to niby stara się o wykazanie, że jego chrzest był nieważny? Nie, mój ty ekspercie od czajniczków logiki ateistycznej.Ten fragment dotyczył sakramentu małżeństwa, ale w tym wypadku, chyba nie dosć dobrze to rozgraniczyłem, więc część winy biorę na siebie. W każdym razie, jeszcze raz widać, iż ateistom, jak czegoś nie wyłożysz łopatologicznie, to bystrzaki jak apriori, w życiu samodzielnie nie załapią.
Ostatnio edytowano N cze 05, 2011 12:57 przez Anonim (konto usunięte), łącznie edytowano 1 raz
|
N cze 05, 2011 12:28 |
|
|
|
 |
walec2011
Dołączył(a): Pn maja 09, 2011 13:58 Posty: 28
|
 Re: "Bóg Urojony" Richarda Dawkinsa
Jeżeli chodzi o merytoryczną stronę Pańskiej wypowiedzi to istotnie zgodzę się z nią w pełni. Pańska interpretacja jest według mnie zasadniczo właściwa.
|
N cze 05, 2011 12:49 |
|
 |
walec2011
Dołączył(a): Pn maja 09, 2011 13:58 Posty: 28
|
 Re: "Bóg Urojony" Richarda Dawkinsa
Odpowiedź dla Pana Witolda:
"Te właśnie androny o Hitlerze są jednym z powodów, dla których ta ksiązka to pozycja skrajnie tendencyjna i mało wiarygodna. A już zdania takie jak "Hitler nie mógł wierzyć w Boga, bo ktoś wierzący nie mógłby doprowadzić do masowych mordów" kwalifikują to dzieło do kateogorii bajek".
Przytoczę Panu cytat z książki "Urojony Bóg Richarda Dawkinsa" s. 102 i powiem Panu na czym polega istota naszego nieporozumienia: "Bardzo trudno jest ocenić prawdziwe ludzkie przekonania religijne. Można jednak wiele poznać po czynach. Kiedy ktoś zabija drugiego, na pewno nie jest chrześcijaninem, gdyż w tej religii taki czyn jest zabroniony."
Pan natomiast napisał: A już zdania takie jak "Hitler nie mógł wierzyć w Boga, bo ktoś wierzący nie mógłby doprowadzić do masowych mordów" nie jest nawet parafrazą tego sformułowania lecz jest przekrenceniem. Powiem Panu dlaczego. Otóż ktoś wierzący w Boga może dokonywać mordów i może być nazywany teistą. Pewnie tacy ludzie się zdarzają. Ale autor tej książki pisze o czym innym, otóż chrześcijaninem nie może być ten kto zabija drugiego, a to jest wielka różnica.
Ponadto przypomnę Panu Ewangelię, Jezus powiedział: ~"idźcie ode mnie precz wy, którzy dopuszczacie się nieprawości". Zbrodniarz taki jak Hitler nie był zatem chrześcijaninem.
"jest oczywistym faktem, że "ateizm Hitlera" to wierutna bzdura" odpowiem Panu cytatem z Hitlera: „Mając trzynaście, czternaście, piętnaście lat, nie wierzyłem już w nic, zresztą żaden z moich kolegów nie wierzył już w tak zwaną komunię, poza paroma zupełnie głupimi prymusami!” A. Hitler, Rozmowy przy stole s. 291
albo
„Myśli religii chrześcijańskiej o tamtym świecie nie ma czym zastąpić, bo ona jest nie do utrzymania” s. 147. To właśnie przekonanie, iż nie istnieje „tamten świat”, stanowi fundamentalny pogląd ateizmu, pogląd w pełni podzielany przez nazistowskiego wodza.
"To ekskomunika automatycznie czyni ateistą?"
Nie proszę Pana, ekskomunika nie czyni jeszcze ateistą kogokolwiek (chociaż w pewnych wypadach może na ateizm wskazywać) ale wyklucza z Kościoła. O ateizmie Hitlera świadczą jego wypowiedzi. Jego ateizm to odmiana panteizmu a panteizm nawet Dawkins uważa za ateizm: „Panteista nie wierzy w ogóle w jakiegokolwiek Boga, w jakikolwiek nadprzyrodzony byt. Dla niego Bóg jest synonimem Natury, Wszechświata czy wreszcie praw nimi rządzących […] Panteizm to w gruncie rzeczy […] ateizm" Bóg urojony s. 44
|
N cze 05, 2011 13:18 |
|
|
|
 |
walec2011
Dołączył(a): Pn maja 09, 2011 13:58 Posty: 28
|
 Re: "Bóg Urojony" Richarda Dawkinsa
odpowiedź dla Pana Fretensis:
"A jest wyraźnie wyszczególnione, że interpretacja w duchu panteizmu wyrafinowanego pochodzi od Bormanna i w takiej wersji, poprawionej przez Bormanna poszła w świat. Mam tu na myśli utożsamienie Bóg= prawa natury. Bynajmniej nie jest to pogląd Hitlera. Więc od wielkiej biedy w szeregi ateistów można zaliczyć Bormanna."
Ma Pan na myśli pewnie wypowiedź z Kwatery głównej Fuhrera z 11/12 lipca 1941. Istotnie tam jest dodatek Bormanna. Ale ja przecież nie powołuję się na tą wypowiedź!? (Hitler zapewnia w niej, że nie będzie wychowywał ku ateizmowi (myślał chyba, że jego panteizm to nie jest ateizm. Dał temu wyraz w kilku innych wypowiedziach). Ja Panu napisałem o wypowiedziach, w których nie ma ręki redakcyjnej Bormanna, a w moim tekście nie ma żadnego przypisu mówiącego że Boramann dokonał w nim ingerencji. „To, co bolszewizm zrobił z ludzi, wyraźnie pokazuje, że u podstaw wszelkiego wychowania musi leżeć poczucie szacunku – szacunku przed Opatrznością, przed Niepoznawalnym, przed Naturą, jakkolwiek by to nazwać” s. 66. „Gdyby chrześcijańskie wyobrażenie Boga było prawdziwe, to [...] każde zwierzę wyobrażałoby sobie Boga, to znaczy Opatrzność, prawo natury w swojej postaci!” s. 139. „Dla naszego narodu natomiast jest rzeczą decydującą, czy przyjmuje żydowską wiarę chrześcijańską z jej miękką moralnością miłosierdzia, czy też silną, bohaterską wiarę w Boga w przyrodzie, Boga we własnym narodzie, Boga we własnym losie, własnej krwi” Rozmowy z Hitlerem, H. Rauschning s. 58-59.
Te wypowiedzi świadczą o panteizmie Hitlera, a panteizm to jest odmianą ateizmu.
"bo reszta proszę walca2011, wierzyła w bardzo różne dziwne rzeczy," naziści wierzyli w różne rzeczy albo przynajmniej zewnętrznie to manifestowali z tym można się zgodzić. Jednak jakie były tego motywacje? O ile dobrze pamiętam gdy czytałem Rozmowy z Hitlerem to Hitler tłumaczył dlaczego pozwala na działanie ruchów pogańskich i stwierdził, że nigdy nie powrócą do kultu Wotana i że zezwala na ich działalność tylko dlatego, że pomagają mu zniszczyć Kościół. Jak Pan będzie chciał szczegóły to podeśle cytaty.
Podsumowując uważam, że Hitler nie był Katolikiem i był ateistą panteistą.
Ostatnio edytowano N cze 05, 2011 14:03 przez walec2011, łącznie edytowano 2 razy
|
N cze 05, 2011 13:55 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: "Bóg Urojony" Richarda Dawkinsa
Cytuj: Biedactwo ateistyczne już poleciało naskarżyć.  Oczywiście ,że tak.Ale Ty sie pewnie tym nie martwisz, w razie czego masz zapewne na tym forum kilka klonów, które moga Cię zastąpić Cytuj: Na prostym przykładzie "protestantów" masz czarno na białym ile warte sa te twoje egzegezy.  Tyle, że katolik , który przejdzie na protestantyzm jest schizmatykiem dla KK...i pewnie jeszcze heretykiem.( więzi niezniszczalnej, którą nawiązał i tak wg KK nie zniszczy) Cytuj: Natomiast wszelkie bzdurne implikacje, w formie: skoro zostałem ochrzczony to pomimo tego ze jestem apostatą, to nadal jestem katolikiem, są tyle warte co implikowanie z niezniszczalnej więzi, nieśmiertelnosci fizycznej każdego człowieka. Nie wiem co Cię tak martwi w tym, za kogo kościół będzie apostatę uważał.TY naprawdę możesz sie nawet za samego papieża uważać. Cytuj: Przykład: dzis kupiłeś dom, pojutrze go sprzedałeś. Nic i nikt nie zmieni tego faktu, że dom posiadałeś, pomimo że za tydzień już go nie posiadasz. Uparcie nie bierzesz w swoich rozważaniach jednej rzeczy pod uwagę: historyczny fakt, że kiedyś zostałeś ochrzczony ,pociąga za sobą pewne nieodwracalne konsekwencje- nie tylko fakt zmiany historii twojego zycia, ale również, a może przede wszystkim to, co z tego faktu wynikło, czyli powstanie niezniszczalnej więzi, pomiędzy tobą a mistycznym Ciałem Chrystusa. Cytuj: Nie można wg magisterium "anulować" chrztu, co nie jest tożsame z tym, ze nie można z Kościoła wystąpić. Wystąpić , czyli poprosić ks. proboscza o zakaz (dla Ciebie)przyjmowania komuni św, takie jest praktyczne znaczenie tego "wystąpienia". Cytuj: I przywołane tutaj "Omnium" mówi o tym wyraźnie:Kodeks Prawa Kanonicznego postanawia jednakże, że wiernych, którzy odstąpili od Kościoła «formalnym aktem», nie obowiązują przepisy kościelne dotyczące kanonicznej formy małżeństwa (por. kań. 1117), dyspensy od przeszkody różnej religii (por. kan. 1086) oraz uzyskania zezwolenia wymaganego w przypadku małżeństw mieszanych (por. kan. 1124). Racją i celem tego wyjątku od normy ogólnej kanonu 11 było uniknięcie tego, aby małżeństwa zawarte przez tych wiernych były nieważne ze względu na brak formy kanonicznej lub na przeszkody różnej religii. Przytoczony przez ciebie fragment "omnium in mentem " mówi jedynie o tym,że dotychczas( czyli przed wprowadzeniem tego dekretu w życie) osoba , która wystąpiła tzw. formalnym aktem nie podlegała kanonicznej formie zawarcia małżeństwa-była to dla niej niejako kara za porzucenie wiary. Oczywiście "omnium in mentem" zmienił całą sytuację i teraz po usunięciu pewnego zwrotu( "formalnym aktem")z KPK, od apostaty do ważnego zawarcie małżeństwa ( waznego z punktu KK) wymagane jest zachowanie formy kanonicznej- wcześniej Kościół uznawał,ślub cywilny apostaty za ważny (pomimo braku formy kanonicznej) , uznając naturalne prawo człowieka do zawarcia małżeństwa. Cytuj: Celem takich poprawek, nie jest, jak chcą tego adwokaci z urzędu, zaliczanie apostatów w szeregi Kościoła, ale "ułatwienie życia" osobom pozostającym we wspólnocie. Pozostającym w niepełnej wspólnocie , czyli apostatom... Cytuj: Oznacza to, że żaden człowiek nie może mu zaprzeczyć, ponieważ ten akt ma charakter niematerialny, niefizyczny -wg magisterium. Innymi słowy: chrzest to nie tylko wpisanie do ksiąg parafialnych, ale również metafizyczny bonus, i ten bonus, zdaniem magisterium, ma właśnie charakter niezniszczalny
No popatrz , jakie to odkrywcze co napisałeś... A ja to niby o czym do ciebie od kilku postów piszę. Ale na szczęście widzę,że moja nauka nie poszła w las. Cytuj: Podobnie jest z umową kupna np domu. Kupiłeś, i jeśli zostały spełnione wszystkie warunki, aby umowa była ważna, to pomimo że domu na dzień dzisiejszy nie posiadasz, nie możesz przeczyć temu, że do transakcji doszło. Ale widzę, że moja radość była przedwczesna-Mylisz tutaj z kolei fakt zapisania w księgach parafialnych faktu chrztu , z niezniszniczalną więzią powstałą na skutek chrztu( wszczepieniem w Chrystusa) , która z ważnym chrztem wg nauczania Kościoła jest nieuniknienie związana.
|
N cze 05, 2011 13:56 |
|
|
|
 |
Witold
Dołączył(a): Śr gru 24, 2008 11:14 Posty: 4800
|
 Re: "Bóg Urojony" Richarda Dawkinsa
walec2011 napisał(a): Przytoczę Panu cytat z książki "Urojony Bóg Richarda Dawkinsa" s. 102 i powiem Panu na czym polega istota naszego nieporozumienia: "Bardzo trudno jest ocenić prawdziwe ludzkie przekonania religijne. Można jednak wiele poznać po czynach. Kiedy ktoś zabija drugiego, na pewno nie jest chrześcijaninem, gdyż w tej religii taki czyn jest zabroniony."
Pan natomiast napisał: A już zdania takie jak "Hitler nie mógł wierzyć w Boga, bo ktoś wierzący nie mógłby doprowadzić do masowych mordów" nie jest nawet parafrazą tego sformułowania lecz jest przekrenceniem. Znaczącym dokładnie to samo co oryginał. Identycznie naiwnym i niedorzecznym. Cytuj: O ateizmie Hitlera świadczą jego wypowiedzi. Szczególnie np. te: Najlepszym dowodem wyższości człowieka nad światem zwierzęcym jest to, że człowiek jako jedyny rozumie konieczność istnienia Stwórcy. - z "Rozmów przy Stole" I tak uwierzyłem, że moja postawa jest zgodna z wolą Wszechmocnego Stwórcy. W mojej walce przeciwko Żydom, wypełniam dzieło boże.- z "Mein Kampf", część I, rozdział 2 O co musimy walczyć, to zabezpieczenie bytu i rozwój naszej rasy i narodu, przetrwanie jego dzieci, wolność i niepodległośc Ojczyzny; tak by nasz naród mógł w pełni wypełnić misję, wyznaczoną mu przez stwórcę.- z "Mein Kampf", część I, rozdział 8 [Wymieszanie ras] to grzech przeciwko Wiecznemu Stwórcy. I jako grzech, będzie pomszczone.- z "Mein Kampf", część I, rozdział 11 Z uzbrojeniem we wiarę w Boga i głupotę wyborców, może rozpocząć się walka o rekonstrukcję Rzeszy. - z "Mein Kampf", część II, rozdział 1 ...i tak dalej, tego typu cytatów jest pełno. Twierdzenie o ateizmie Hitlera jest ponad wszelką wątpliwość, oczywistą bzdurą. Ale proszę, kompromituj się dalej.
|
N cze 05, 2011 14:30 |
|
 |
walec2011
Dołączył(a): Pn maja 09, 2011 13:58 Posty: 28
|
 Re: "Bóg Urojony" Richarda Dawkinsa
"Znaczącym dokładnie to samo co oryginał. Identycznie naiwnym i niedorzecznym"
Załóżmy że Pańskie zdanie oznacza to samo co w książce. Proszę wykazać, że jest ono naiwne i niedorzeczne?
Religijność Hitlera wcale nie jest oczywista. Pan powołuje się na manifest polityczny Hitlera Mein Kampf napisany przez największego oszusta i łgarza w historii świata. I jego manipulatorski tekst bierze z pełną powagą. Nie może Pan powoływać się na jego deklaracje polityczne ale tylko i wyłącznie na osobiste wypowiedzi, lub wypowiedzi wiarygodnych świadków. Mein Kampf nie jest wiarygodnym źródłem wiedzy.
Jego osobista sekretarka Christa Schroeder zeznała: „Hitler odrzucał wszystkie koncepcje filozoficzne, które nie kładły nacisku na integralny materializm. Głosił on, że rola człowieka kończy się wraz ze śmiercią, i gdy mówił o życiu na tamtym świecie, pozwalał sobie na najbardziej ordynarne gry słów. Często zadawałam sobie pytanie, przez kogo w takim razie czuł się powołany do wypełnienia swojej misji na ziemi. Podobnie nigdy nie rozumiałam, dlaczego regularnie kończył swe wielkie przemowy odwołaniem się do Wszechmogącego. Jestem przekonana, że jeśli tak robił, to jedynie po to, aby zyskać sympatię chrześcijańskiej społeczności Rzeszy. A poza tym grał ohydną komedię. Zawsze, gdy rozmowa schodziła na tematy duchowe, w sposób cyniczny występował przeciwko chrześcijaństwu, którego dogmaty zwalczał z gwałtowną wulgarnością. [...] Hitler do końca pozostał członkiem tegoż Kościoła. Regularnie płacił swój podatek kościelny. Obiecywał sobie jednak, że opuści go po zwycięstwie. Ten akt będzie miał w oczach świata wymiar symbolu. Dla Niemiec będzie oznaczał zamknięcie pewnej karty historii. Dla Trzeciej Rzeszy otworzy się nowa era" (Christa Schroeder, Zeznania sekretarki. 12 lat u boku Hitlera 1933-1945, tłum. A. Wróblewski, KDC, Warszawa 2005, s. 177-182).
Z tego, że człowiek deklaruje religijność jeszcze religijność nie wynika. Ateista może spokojnie twierdzić, że jest katolikiem. To katolik nie może swobodnie twierdzić, że jest ateistą. Katolik, który swobodnie podaje się za ateistę przestaje być katolikiem. Ateista, który swobodnie podaje się za katolika nie przestaje być ateistą. Przecież ateista może kłamać, to katolik nie może kłamać.
W Rozmowach przy stole jest bardzo dużo takich wypowiedzi jak Pan przytoczył niżej: "Najlepszym dowodem wyższości człowieka nad światem zwierzęcym jest to, że człowiek jako jedyny rozumie konieczność istnienia Stwórcy" Ale gdzie ma Pan w tej wypowiedzi postać osobowego Boga? Niech Pan mi znajdzie wypowiedź, w której Hitler pod pojęciem swojego Boga mówi o osobie, i że w to wierzy. Wtedy poważnie naruszy Pan mój pogląd na tą sprawę. Właśnie dlatego Hitler był panteistą, że o Bogu miał takie mniemanie jakie zaprezentował Pan w jego w rozmowach przy stole. Przykładowo ujawnił on swój panteizm następującymi wypowiedziami: „To, co bolszewizm zrobił z ludzi, wyraźnie pokazuje, że u podstaw wszelkiego wychowania musi leżeć poczucie szacunku – szacunku przed Opatrznością, przed Niepoznawalnym, przed Naturą, jakkolwiek by to nazwać”. „Gdyby chrześcijańskie wyobrażenie Boga było prawdziwe, to [...] każde zwierzę wyobrażałoby sobie Boga, to znaczy Opatrzność, prawo natury w swojej postaci!” Rozmowy przy stole. „Dla naszego narodu natomiast jest rzeczą decydującą, czy przyjmuje żydowską wiarę chrześcijańską z jej miękką moralnością miłosierdzia, czy też silną, bohaterską wiarę w Boga w przyrodzie, Boga we własnym narodzie, Boga we własnym losie, własnej krwi" (Rozmowy z Hitlerem, Rauschning)
Albo niech Pan mi pokaże w którym fragmencie Hitler mówi o swojej wierze w Jezusa jako Mesjasza i Boga. Ja znajduje dokładnie przeciwne wypowiedzi: „O ludzi z mojego otoczenia, którzy wraz ze mną pozbyli się chomąta dogmatów, mogę się nie obawiać, tu Kościół nie ma nic do szukania!" „Chrześcijaństwo to jest najgłupsza rzecz, jaka się zalęgła w chorym ludzkim mózgu, drwina ze wszystkiego, co boskie. Murzyn ze swoim fetyszem o niebo przerasta kogoś, kto poważnie wierzy w cud przeistoczenia”. „Najcięższym ciosem, jakiego doznała ludzkość, było powstanie chrześcijaństwa. Bolszewizm jest nieślubnym synem chrześcijaństwa, a oboje – wytworem Żydów. Przez chrześcijaństwo przyszło na świat świadome kłamstwo w sprawach religii”. „W każdym razie nie powinniśmy sobie życzyć, żeby Włosi czy Hiszpanie pozbyli się chrześcijaństwa. Kto je ma, ma ciągle wirusa w sobie!”. „Czyste chrześcijaństwo [...] prowadzi do zniszczenia człowieczeństwa. Jest to nagi bolszewizm w opakowaniu metafizycznym”. „Chrześcijaństwo jest największym nawrotem ciemnoty, jaki ludzkość kiedykolwiek przeżyła.
Te rozważania prowadzą do wniosku, że Hitler nie był katolikiem ale apostatą, że był antychrześcijańsko zorientowany, że prezentował panteizm - a co za tym idzie ateizm.
|
N cze 05, 2011 16:16 |
|
 |
Witold
Dołączył(a): Śr gru 24, 2008 11:14 Posty: 4800
|
 Re: "Bóg Urojony" Richarda Dawkinsa
Cytuj: Te rozważania prowadzą do wniosku, że Hitler nie był katolikiem ale apostatą, że był antychrześcijańsko zorientowany, że prezentował panteizm - a co za tym idzie ateizm. Nikt nie twierdzi, że Hitler był katolikiem (no, apriori twierdzi, ale się myli) Jego stosunek do chrześcijaństwa dla tego czy był ateistą nie ma najmniejszego znaczenia. Wypowiedzi Hitlera przypisujących Bogu wolę i plan, dość jasno wskazują na to, że bóg Hitlera był jednak bogiem osobowym, albo przynajmniej posiadał cechy takowego. Natomiast ateizmowi Hitler był wrogi i chciał go "wyplenić". Zakazał działalności grup ateistycznych jak np. Niemieckiej Ligi Wolnomyślicielskiej którą zlikwidował w 1933 a jej główną siedzibę przekształcił w... urząd do spraw kościelnych  Cytuj: Religijność Hitlera wcale nie jest oczywista. Religijność nie, wiara w siłę wyższą, owszem. Cytuj: Pan powołuje się na manifest polityczny Hitlera Mein Kampf napisany przez największego oszusta i łgarza w historii świata. Ale dopóki wynajdywałeś w nim cytaty antychrześcijańskie to był dobry i wiarygodny, tak? Cytuj: Nie może Pan powoływać się na jego deklaracje polityczne ale tylko i wyłącznie na osobiste wypowiedzi, lub wypowiedzi wiarygodnych świadków. Jak sobie życzysz. Byłem i jestem katolikiem. I zawsze nim pozostanę. - do generała Gerharda Engela w 1941 roku Cytuj: Jego osobista sekretarka Christa Schroeder zeznała: „Hitler odrzucał wszystkie koncepcje filozoficzne bla, bla bla W tym cytacie, jak w wielu innych które podajesz, kwestia wiary w boga/bogów nie jest w ogóle poruszona. Co za tym idzie: nie ma ten cytat absolutnie nic do rzeczy. Podobnie jak i np. wypowiedzi Hitlera na temat chrześcijaństwa. Cytuj: Przecież ateista może kłamać, to katolik nie może kłamać. Kolejne naiwne i bzdurne stwierdzenie rodem z "skoro Hitler robił złe rzeczy, to nie mógł być wierzący". Nie zamierzam ci tłumaczyć dlaczego tego typu stwierdzenia są głupie. Jeżeli zrozumienie naiwności takich twierdzeń jest dla ciebie zbyt wymagające intelektualnie, to masz problem i ja ci z nim nie pomogę. Cytuj: Albo niech Pan mi pokaże w którym fragmencie Hitler mówi o swojej wierze w Jezusa jako Mesjasza i Boga. Zero problemu. Moje uczucia jako chrześcijanina wiodą mnie do mojego Pana i Zbawcy, w którym widzę wielkiego wojownika. Wiodą mnie ku człowiekowi, który samotny i otoczony zaledwie kilkoma uczniami, rozpoznał czym są Żydzi i wezwał do walki z nimi. Dziś, po dwóch tysiącach lat, w najgłębszych porywach mego serca i z całkowitą pewnością wiem, że on właśnie po to przelał krew na krzyżu. Jako chrześcijanin mam obowiązek walczyć o prawdę i sprawiedliwość. - z przemowy w Monachium w 1922 roku
|
N cze 05, 2011 17:08 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: "Bóg Urojony" Richarda Dawkinsa
Cytuj: Nikt nie twierdzi, że Hitler był katolikiem (no, apriori twierdzi, ale się myli) Byłem i jestem katolikiem. I zawsze nim pozostanę.Teraz to ja nie rozumiem... skoro nawet sam Hitler uważał się za katolika, dla Kościoła też był katolikiem, to jakie Wy jeszcze macie wątpliwości?
|
N cze 05, 2011 17:18 |
|
 |
Witold
Dołączył(a): Śr gru 24, 2008 11:14 Posty: 4800
|
 Re: "Bóg Urojony" Richarda Dawkinsa
Racjonalna ocena tego cytatu w konfrontacji z innymi nakazuje raczej włożyć go do kategorii bajek. Choć pochodził z rozmowy prywatnej, więc walec2011 powinien uznać go za wiążący.
Hitler okazyjnie uważał się za chrześcijanina, jeszcze bardziej okazyjnie za katolika. Być może w jakimś stopniu, od czasu do czasu, się za chrzęścijanina uważał, tak jak np. opisał to w przytoczonym cytacie z 1922, ale nie da się ukryć że jest to chrześcijaństwo mające z oryginałem bardzo niewiele wspólnego.
|
N cze 05, 2011 17:26 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: "Bóg Urojony" Richarda Dawkinsa
apriori napisał(a): Oczywiście ,że tak.Ale Ty sie pewnie tym nie martwisz, w razie czego masz zapewne na tym forum kilka klonów, które moga Cię zastąpić To może teraz coś o typowej ateistycznej praktyce zakładania większej ilości kont. Krok pierwszy: wrzucamy w wyszukiwarkę hasło:" wiara pl na racjonaliście"Następnie, klikamy w pierwszy link o czytamy: Cytuj: Zakładałem tam konto już chyba 6 razy i za każdym razem po kilku napisanych postach moje konto jest usuwane bez żadnego podania przyczyn i wyjaśnień. Nie zamieszczam tam obrażliwych tekstów i nikogo nie obrażam a po prostu pytam o niewygodne dla katolików sprawy. Zawsze jest tak samo i niby zaczyna się jakaś dyskusja oczywiście negująca wszystko co napiszę niewygodnego dla nich a potem zaczynają się już obrażliwe posty. I co apriori, nadal masz jakieś wątpliwości? A może to ty jesteś gnostyk, vel krzynio, vel coś tam jeszcze w kolejnym wcieleniu? Jak widać na powyższym przykładzie, głód B-a pośród ateistów jest ogromny, to dobrze wróży na przyszłość. apriori napisał(a): Uparcie nie bierzesz w swoich rozważaniach jednej rzeczy pod uwagę: historyczny fakt, że kiedyś zostałeś ochrzczony ,pociąga za sobą pewne nieodwracalne konsekwencje- nie tylko fakt zmiany historii twojego zycia, ale również, a może przede wszystkim to, co z tego faktu wynikło, czyli powstanie niezniszczalnej więzi, pomiędzy tobą a mistycznym Ciałem Chrystusa. Jak na ateistę, bardzo ciekawa deklaracja. Zakłada bowiem wiarę. apriori napisał(a): Przytoczony przez ciebie fragment "omnium in mentem " mówi jedynie o tym,że dotychczas( czyli przed wprowadzeniem tego dekretu w życie) osoba , która wystąpiła tzw. formalnym aktem nie podlegała kanonicznej formie zawarcia małżeństwa-była to dla niej niejako kara za porzucenie wiary. Oczywiście "omnium in mentem" zmienił całą sytuację i teraz po usunięciu pewnego zwrotu( "formalnym aktem")z KPK, od apostaty do ważnego zawarcie małżeństwa ( waznego z punktu KK) wymagane jest zachowanie formy kanonicznej- wcześniej Kościół uznawał,ślub cywilny apostaty za ważny (pomimo braku formy kanonicznej) , uznając naturalne prawo człowieka do zawarcia małżeństwa. Ty już lepiej nic nie komentuj bo jeden śmiech na sali. Przykład: Cytuj: od apostaty do ważnego zawarcie małżeństwa ( waznego z punktu KK) wymagane jest zachowanie formy kanonicznej- wcześniej Kościół uznawał,ślub cywilny apostaty za ważny (pomimo braku formy kanonicznej) Nie o apostatę jako takiego, tu chodzi, tylko o zawarcie związku małżeńskiego, katolika z osobą która opuściła szeregi KK. apriori napisał(a): Pozostającym w niepełnej wspólnocie , czyli apostatom... I nadal twierdzisz, że wtórny analfabetyzm to nie twoja brocha? apriori napisał(a): No popatrz , jakie to odkrywcze co napisałeś... A ja to niby o czym do ciebie od kilku postów piszę. Ale na szczęście widzę,że moja nauka nie poszła w las. I to jest właśnie to. Otóż apriori jest kolejnym ateistą, który wierzy w magisterium. Gdybyś jeszcze nie załapał, to owa nierozerwalna wieź, charakter sakramentu itd jest przedmiotem wiary, i kanon ten, jest tejże wiary (kolejną) eksplikacją. Proste? Proste, dla każdego, tylko nie dla wewnętrznej opozycji KK, która na złość nazywa siebie ateistami. I jak przystało na prawdziwych polskich ateistów podziela wiarę hierarchów i szeregowych wyznawców. Wysoki sądzie, nie mam więcej pytań. 
Ostatnio edytowano N cze 05, 2011 17:33 przez Anonim (konto usunięte), łącznie edytowano 3 razy
|
N cze 05, 2011 17:29 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: "Bóg Urojony" Richarda Dawkinsa
Cytuj: ale nie da się ukryć że jest to chrześcijaństwo mające z oryginałem bardzo niewiele wspólnego. A jakie jest w takim razie to "oryginalne chrześcijaństwo". Bo ja np. często mam wrażenie, że co jeden chrześcijanin -to nowy oryginał.
|
N cze 05, 2011 17:29 |
|
 |
walec2011
Dołączył(a): Pn maja 09, 2011 13:58 Posty: 28
|
 Re: "Bóg Urojony" Richarda Dawkinsa
Do Witolda
Ja podobnie jak apriori też nie rozumiem Twojej wypowiedzi, chociaż z przeciwnego stanowiska światopoglądowego niż apriori.
Napisał Pan "Nikt nie twierdzi, że Hitler był katolikiem (no, apriori twierdzi, ale się myli)" Po czym pisze Pan cytat z Boga urojonego "Byłem i jestem katolikiem. I zawsze nim pozostanę." albo "Moje uczucia jako chrześcijanina wiodą mnie do mojego Pana i Zbawcy, " Niech Pan w końcu powie czy Hitler był czy nie był katolikiem czy kłamał czy nie kłamał gdy to mówił, bo ja podobnie jak apriori mam mętlik co Pan uważa za prawdę a co za fałsz?
|
N cze 05, 2011 17:34 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: "Bóg Urojony" Richarda Dawkinsa
Cytuj: I co apriori, nadal masz jakieś wątpliwości? Wątpliwości na temat czego? Cytuj: Jak na ateistę, bardzo ciekawa deklaracja. Zakłada bowiem wiarę. Widzisz .. gdbys ze zrozumieniem czytał moje moje posty: Bo skoro był ochrzczony (a wg mojej wiedzy był-uczeszczał nawet do szkoły przykościelnej i marzył o drodze kapłańskiej), to na prawdę nie jest ważne jakie poglądy pózniej wyznawał , bo dla Koscioła pozostał na zawsze katolikiem, zgodnie z zasadą: „semel catholicus semper catholicus„.Wiedział byś ,że ja cały czas( od pierwszego postu w tym temacie) piszę to tak, jak Kościół to widzi , a nie jak ateista to widzi.... Co do ateisty( apostaty) To Ci powtórzę po raz któryś ,że on sam może sie uważać nawet za samego papieża. Cytuj: Nie o apostatę jako takiego, tu chodzi, tylko o zawarcie związku małżeńskiego, katolika z osobą która opuściła szeregi KK. Albo o ślub 2 apostatów, albo o ślub nawróconego( nych) apostaty, który wczesniej zawarł ślub cywilny i się rozwiódł a teraz chce ślub w kościele. Po za tym, jako osoba " obeznana w temacie" powinieneś wiedzieć ,że apostazji dokonują nie tylko ateiści... Cytuj: Otóż apriori jest kolejnym ateistą, który wierzy w magisterium. A Fretensis jest kolejnym ateistą, który wierzy,że apriori wierzy Cytuj: Proste, dla każdego, tylko nie dla wewnętrznej opozycji KK, która na złość nazywa siebie ateistami. Ja na złość Kościołowi, nazywam siebie katolikiem( ku nieszczęściu Kościoła( dla Kościoła nim jestem), a nie ateistą. Gdyby ktoś taki jak ja albo , Hitler nazywał sam siebie ateistą - to jaką niby krzywdę wyrządziłby Kościołowi?
|
N cze 05, 2011 17:49 |
|
 |
Witold
Dołączył(a): Śr gru 24, 2008 11:14 Posty: 4800
|
 Re: "Bóg Urojony" Richarda Dawkinsa
apriori napisał(a): A jakie jest w takim razie to "oryginalne chrześcijaństwo". Bo ja np. często mam wrażenie, że co jeden chrześcijanin -to nowy oryginał. A jaka doktryna chrzęscijańska uważa Jezusa za "bojownika przeciwko Żydom"? walec2011 napisał(a): Napisał Pan "Nikt nie twierdzi, że Hitler był katolikiem (no, apriori twierdzi, ale się myli)" Po czym pisze Pan cytat z Boga urojonego "Byłem i jestem katolikiem. I zawsze nim pozostanę." albo "Moje uczucia jako chrześcijanina wiodą mnie do mojego Pana i Zbawcy, " Niech Pan w końcu powie czy Hitler był czy nie był katolikiem czy kłamał czy nie kłamał gdy to mówił, bo ja podobnie jak apriori mam mętlik co Pan uważa za prawdę a co za fałsz? Wyjaśniłem to już wyżej. Z konfrotnacji tych cytatów z innymi można wnioskować, że Hitler momentami odczuwał do chrześcijaństwa jakieś ciągotki. Zapewne jego własny obraz Boga, tego o którym pisze w Mein Kampf, w jakiś sposób wywodził się od chrześcijańskiej koncepcji Boga osobowego (bo i z czego innego miał się wywodzić). Co nie zmienia faktu, że Hitler chrześcijaninem nie był. Jego "wiara chrześcijańska" o której mówił jeszcze w latach 20-tych nie była nawet parodią chrześcijaństwa (opisał przecież swoje "dogmaty"), a w latach późniejszych ujawniałą się tez jego wrogość do chrześcijaństwa, niewykluczone że zaczerpnięta od Nietzschego. No i poza tym Hitler nie uczestniczył też w prawie żadnych obrzędach chrześcijańskich, na mszach bywał bardzo okazjonalnie i tylko z powodów oficjalnych, np. pogrzeb Piłsudskiego (!)
|
N cze 05, 2011 17:52 |
|
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|