Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest N lis 09, 2025 9:50



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 2789 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 168, 169, 170, 171, 172, 173, 174 ... 186  Następna strona
 BÓG NIE JEST MIŁOŚCIĄ 
Autor Wiadomość
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt paź 14, 2011 15:34
Posty: 973
Post Re: BÓG NIE JEST MIŁOŚCIĄ
Religia daje odpowiedzi, ale broń cie panie żebyś pytania zadawał.

_________________
pajacyk.pl


Cz maja 28, 2015 22:59
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Wt sty 07, 2014 13:31
Posty: 3138
Post Re: BÓG NIE JEST MIŁOŚCIĄ
Ktoś kiedyś twierdził, że nie ma głupich pytań. Że mogą być tylko głupie odpowiedzi.

Przekonaliście mnie, że jest inaczej.

Na podstawie dziwnych wypowiedzi usiłujecie udowodnić, że Bóga nie ma. Ale dowodów brak. Dlatego głupie pytania.

Czy nie lepiej, aby lepiejwiedzący na własnym forum upajali się swoja mądrością i inteligencją/ A na innym forum wierzący (czyli z reguły mniejwiedzący, gdyż wciąż szukają Boga i tylko dążą do Niego) mogli pogłębiać swoją wiarę?

Przecież nie mam szans przekonać kogoś, że ma rozum, ale z niego nie korzysta. Leż, że rozumu nie ma, choć tak mu się wydaje. A czemu tak? Bo każdy SWÓJ rozum ma. Ale z faktu, że ma swój, nie wypływa wcale, że powinien marować ten dar. Ten boski dar.


Pt maja 29, 2015 13:37
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt paź 14, 2011 15:34
Posty: 973
Post Re: BÓG NIE JEST MIŁOŚCIĄ
Spokojnie, to pewnie Bóg poprzez nas wystawia na próbę Twoją wiarę.

_________________
pajacyk.pl


Pt maja 29, 2015 14:02
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Wt sty 07, 2014 13:31
Posty: 3138
Post Re: BÓG NIE JEST MIŁOŚCIĄ
tanie_wino napisał(a):
Spokojnie, to pewnie Bóg poprzez nas wystawia na próbę Twoją wiarę.


Próżne nadzieje. Jeśli trafiam na sensowną tezę, to "męczę" ją, aż znajdę odpowiedź.
Na argumenty typu "nie, bo nie" nigdy nie potrafiłem znaleźć odpowiedzi. Zrezygnowałem z ich analizy. Idę dalej. Jak karawana. Powolutku.

A do Boga zaufanie am. Jeśli to On wystawia na próbę, to wierzę, że służyć to będzie pogłębieniu wiary.


Pt maja 29, 2015 14:44
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So mar 26, 2005 23:58
Posty: 3079
Post Re: BÓG NIE JEST MIŁOŚCIĄ
Argumentum ad ignorantiam (łac. argument odwołujący się do niewiedzy) – pozamerytoryczny sposób argumentowania, w którym dyskutant uznaje za dowód prawdziwości swojej tezy fakt, że jego oponent nie potrafi uzasadnić tezy przeciwnej. Jest to błąd logiczny polegający na nie wzięciu pod uwagę, że brak dowodów fałszywości jakiejś tezy nie implikuje jej prawdziwości.

http://pl.wikipedia.org/wiki/Argumentum_ad_ignorantiam


Andej, czy wierzysz, że dobrze korzystasz ze swojego rozumu?

_________________
Wadą wiary jest to, że jest wiarą.
http://wiadomosci.onet.pl/2084260,12,zl ... ,item.html


Pt maja 29, 2015 17:19
Zobacz profil

Dołączył(a): N kwi 12, 2015 14:26
Posty: 80
Post Re: BÓG NIE JEST MIŁOŚCIĄ
andej napisał(a):
Ktoś kiedyś twierdził, że nie ma głupich pytań. Że mogą być tylko głupie odpowiedzi.

Przekonaliście mnie, że jest inaczej.

Na podstawie dziwnych wypowiedzi usiłujecie udowodnić, że Bóga nie ma. Ale dowodów brak. Dlatego głupie pytania.

Szyderstwo jest ostatnią bronią ludzi bezsilnych.

Tyko wierzący mają monopol na zadawanie "mądrych" pytań dotyczących istoty Boga i religii?
Przy czym wierzący na te "głupie" pytania niewierzących odpowiadać nie powinni? :)

andej napisał(a):
Bóga

Chciałby Bóg żeby buk przepłynął przez Bug :)

andej napisał(a):
Czy nie lepiej, aby lepiejwiedzący na własnym forum upajali się swoja mądrością i inteligencją/ A na innym forum wierzący (czyli z reguły mniejwiedzący, gdyż wciąż szukają Boga i tylko dążą do Niego) mogli pogłębiać swoją wiarę?

Nikt się nad nikim nie wywyższa, ani nikogo nie poniża.
Rozmawiamy, bo w tym celu zostało to forum stworzone. Jeśli masz ku temu wątpliwości to przeczytaj trzy pierwsze punkty regulaminu. A dyskusja w kręgu osób o niemalże jednakowych poglądach, które będą sobie przytakiwać jest mało kreatywna.


Pt maja 29, 2015 19:05
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So mar 30, 2013 20:35
Posty: 2751
Post Re: BÓG NIE JEST MIŁOŚCIĄ
Mrs_Hadley napisał(a):
Askadtowiesz napisał(a):
Ale właśnie myślenie religijne podsuwa mu te wredne mysli na temat panoszacego się zła.

Cytuj:
Myślenie niereligijne daje odpowiedzi na temat panoszącego się zła? Chętnie je poznam.
Ależ proszę bardzo. Przede wszystkim "zło" to pojęcie abstrakcyjne i nie istnieje pod zadna postacią, jak by chciała religia. Moze człowiek człowiekowi jest wilkiem? Nieraz tak, nieraz nie. Czy ktoś nam gwarantuje, że przyroda nam będzie przyjazna. Nie, nie ma takich gwarancji. Czy ktoś nam gwarantuje, ze bedziemy wobec siebie przyjaźni? Nie, ale mozemy sie umówić jak mamy postępować i robimy to, choc nie zawsze wychodzi.
To oczywiście w wielkim skrócie i zarysie, całość wymagałaby książki:-).
Askadtowiesz napisał(a):
Religijna wizja świata ponosi winę za te frustracje.

Cytuj:
Na tej samej zasadzie jak u pesymisty. Pesymista potrafi znaleźć tysiące winnych swojego pesymizmu. ... a on sam niewinny, bo gdyby nie oni, to by był szczęśliwy.
Tak jest w istocie, tylko ze religia przychodzi do człowieka z zewnątrz, nie jest jego wytworem (mam na myśli człowieka dzisiejszego) ani indywidualną interpretacją. Jej ogolne zasady są sztywne i one są źródłem frustracji. Przedstawia nieprawdziwą wizję rzeczywistości, co rodzi zwątpienia, z częstymi pytaniami typu: jak Bóg mógł do tego dopuścić?

_________________
Rozsądne, a nie pętające swej wolności umysły są lekkimi ciałami lotnymi, wybiegającymi zawsze naprzód i rozpoznającymi okolice, do których dostojnie kroczący, zwarty korpus ortodoksów w końcu także kiedyś dotrze.
G.C. Lichtenberg


Pt maja 29, 2015 20:54
Zobacz profil
Post Re: BÓG NIE JEST MIŁOŚCIĄ
Cytuj:
Przede wszystkim "zło" to pojęcie abstrakcyjne i nie istnieje pod zadna postacią, jak by chciała religia.

Zatem czym jest zło dla ateisty, skoro "nie istnieje pod żadną postacią" jak je zdefiniowałeś?

Cytuj:
Moze człowiek człowiekowi jest wilkiem? Nieraz tak, nieraz nie. Czy ktoś nam gwarantuje, że przyroda nam będzie przyjazna. Nie, nie ma takich gwarancji. Czy ktoś nam gwarantuje, ze bedziemy wobec siebie przyjaźni? Nie, ale mozemy sie umówić jak mamy postępować i robimy to, choc nie zawsze wychodzi.

Co oznacza powyższe, wobec stwierdzenia, że zło nie ma postaci? Proszę rozwinąć wypowiedź, bo jest dla mnie niejasna.

Cytuj:
Tak jest w istocie, tylko ze religia przychodzi do człowieka z zewnątrz, nie jest jego wytworem (mam na myśli człowieka dzisiejszego) ani indywidualną interpretacją.

Zatem jakie informacje przychodzą do człowieka wewnątrz?

Cytuj:
Jej ogolne zasady są sztywne i one są źródłem frustracji.

Mylisz przyczyny ze skutkami. Człowiek z problemami (nieistotne jest tu, jakiego rodzaju), będzie sfrustrowany bez względu na system, w którym przyjdzie mu żyć. Nawet jeśli ulepi religijnego frankesteina, nadal będzie sfrustrowany. Sztywna osobowość może żyć bez hamulców moralnych, a i tak będzie jej źle, bo wszelkie normy, obyczaje i kultura będą ją uwierały, a ona nie będzie wiedziała dlaczego. Jaką radę dasz osobie, która Ci powie, że zasady prawa państwowego są wg niej sztywne i są wyrazem frustracji, bo konieczność ich przestrzegania zmusza ją do tego, by nie skrzywdzić pewnych ludzi?

Cytuj:
Przedstawia nieprawdziwą wizję rzeczywistości, co rodzi zwątpienia, z częstymi pytaniami typu: jak Bóg mógł do tego dopuścić?

Takie pytania to wyraz rozpaczy, która jest wynikiem emocji, eksplodujących niczym bomba, gdy dzieje się coś, czego nie dopuszczaliśmy w myślach, bo już samo wyobrażenie powodowało, że układ limbiczny kompletnie nami zawładnął. Nie mają podłoża racjonalnego.
BTW, jaka jest prawdziwa wizja rzeczywistości??


Pn cze 01, 2015 20:10
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Wt sty 07, 2014 13:31
Posty: 3138
Post Re: BÓG NIE JEST MIŁOŚCIĄ
R6 napisał(a):
...
Andej, czy wierzysz, że dobrze korzystasz ze swojego rozumu?


Nie wierzę, gdyż nie jest to przedmiotem wiary. Z autopsji stwierdzam, że w niewielkim stoniu wykorzystuję otrzymany potencjał. A naukowcy potwierdzają moje spostrzeżenia twierdząć, że jedynie niewielkie możliwości mózgu (a co za tym idzie - rozumu) są wykorzystane przez człowieka. A należę do tegoż gatunku.


Wt cze 02, 2015 14:56
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Wt sty 07, 2014 13:31
Posty: 3138
Post Re: BÓG NIE JEST MIŁOŚCIĄ
Marud napisał(a):
...
Szyderstwo jest ostatnią bronią ludzi bezsilnych.
...

Jeślim uraził - przepraszam. Istotnie, wobec pewnej kategorii "argumentów" czuję się bezsilnym.


Marud napisał(a):
...
Tyko wierzący mają monopol na zadawanie "mądrych" pytań dotyczących istoty Boga i religii?
Przy czym wierzący na te "głupie" pytania niewierzących odpowiadać nie powinni?
...

"Ciekawa" teza. Jak dla mnie zbyt totalitarna.
Uważam, że każdy ma prawo do zadawania MĄDRYCH pytań. Konstruktywnych, rozwijających. Lecz czy ktoś obowiązek ma? Często łatwiej jest się wykpić. Też lubię chodzić na łatwiznę.


Marud napisał(a):
...
Bóga

Chciałby Bóg żeby buk przepłynął przez Bug :)
...[/quote]
Doskonałe. Te literówki są przezabawne. Na szczęście korektorzy publikacji nigdy tak nie reagują.
Tym razem starałem się powyszukiwać. Poprawiłem, com znalazł. Ale teraz przyszła refleksja, czy nie zrobił źle, pozbawiając satysfakcji? Troszkę mi głupio.


Marud napisał(a):
...
ani nikogo nie poniża.
...

Z tego wynika, że jestem nadwrażliwy. Mea culpa.


Marud napisał(a):
...
A dyskusja w kręgu osób o niemalże jednakowych poglądach, które będą sobie przytakiwać jest mało kreatywna.

Szukanie drogi jest, a przynajmniej powinno być, kreatywne.

Jeśli wierzę, a ktoś udowadnia, że obiekt mojej wiary nie istnieje, to ma się nijak do wiary. Jeśli milion osób przysięgnie, że jest tak, jak oni uważają, nie przekona mnie to. To za mało. I w dalszym ciągu ma się nijak do wiary.

Porównanie. Daltonista widzi, np. zielony i czerwony identycznie. Czy przedkładając mu wyniki badań, długości fal itd. spowodujesz, że widzieć będzie inaczej?


Wt cze 02, 2015 15:16
Zobacz profil

Dołączył(a): N kwi 12, 2015 14:26
Posty: 80
Post Re: BÓG NIE JEST MIŁOŚCIĄ
andej napisał(a):
Jeślim uraził - przepraszam. Istotnie, wobec pewnej kategorii "argumentów" czuję się bezsilnym.

Stwierdzam fakt tym co napisałem wcześniej.

Nie mam za co się obrażać. Ja spokojny człowiek jestem. :)
Jedyne co mogę, to współczuć sposobu w jaki okazujesz swą jak to ująłeś "bezsilność" i frustrację. Ale jeśli dezynwoltura w wyrażaniu uczuć negatywnych i nabijanie postów na lewo i prawo zwykle bez większej wartości Cię rozładowuje, to puść mimo uszu to co piszę. Wybaczymy Ci – tym też się nie martw.


andej napisał(a):
"Ciekawa" teza. Jak dla mnie zbyt totalitarna.
Uważam, że każdy ma prawo do zadawania MĄDRYCH pytań. Konstruktywnych, rozwijających. Lecz czy ktoś obowiązek ma? Często łatwiej jest się wykpić. Też lubię chodzić na łatwiznę.

Tak, zauważyłem to w twoich postach. :)

andej napisał(a):
Doskonałe. Te literówki są przezabawne. Na szczęście korektorzy publikacji nigdy tak nie reagują.
Tym razem starałem się powyszukiwać. Poprawiłem, com znalazł. Ale teraz przyszła refleksja, czy nie zrobił źle, pozbawiając satysfakcji? Troszkę mi głupio.

Wdech wydech. Nikt nie jest nieomylny. :)
"Błogosławieni, którzy potrafią śmiać się z własnej głupoty, albowiem będą mieli ubaw do końca życia." – ks. Jan Twardowski
To tak w ramach 100-nej rocznicy urodzin, która była wczoraj.

andej napisał(a):
Szukanie drogi jest, a przynajmniej powinno być, kreatywne

Nie ma jednej właściwej drogi. Była kiedyś jedna jedyna właściwa partia i za dobrze nie było. :)

andej napisał(a):

Jeśli wierzę, a ktoś udowadnia, że obiekt mojej wiary nie istnieje, to ma się nijak do wiary. Jeśli milion osób przysięgnie, że jest tak, jak oni uważają, nie przekona mnie to. To za mało. I w dalszym ciągu ma się nijak do wiary.


Prawda ma to do siebie, że leży tam gdzie leży, a nie tam gdzie się większości wydaje, że leży.
Za dużo dodajesz od siebie. O obiekcie/obiektach Twojej wiary nie rozmawialiśmy. Za dużą masz swobodę w przechodzeniu od ogółu do szczegółu.

andej napisał(a):
Porównanie. Daltonista widzi, np. zielony i czerwony identycznie. Czy przedkładając mu wyniki badań, długości fal itd. spowodujesz, że widzieć będzie inaczej?


Zaskoczyłeś mnie! Porównujesz wiarę do choroby?
Aż mnie zatkało i szczerze, nie wiem co odpowiedzieć.

A tak na poważnie: Widzieć nie, ale możesz go uświadomić, że jest z jego wzrokiem jest coś nie tak.
Tak na marginesie odchodząc od tematu i całkiem poważnie: ciekawe jak Dalton do tego doszedł, że cierpi na zaburzenie rozpoznawania barw.

PS: Z swoją ilością obrażania powinieneś rozważyć malarstwo obrazów :)


Wt cze 02, 2015 18:43
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Wt sty 07, 2014 13:31
Posty: 3138
Post Re: BÓG NIE JEST MIŁOŚCIĄ
Marud napisał(a):
...
Ale jeśli dezynwoltura w wyrażaniu uczuć negatywnych i nabijanie postów na lewo i prawo zwykle bez większej wartości Cię rozładowuje, to puść mimo uszu to co piszę. Wybaczymy Ci – tym też się nie martw.
...

Subiektywna insynuacja. Inwektywy zamiast argumentów. Nadinterpretacja. STOP.

quote="Marud"]...
andej napisał(a):
Szukanie drogi jest, a przynajmniej powinno być, kreatywne

Nie ma jednej właściwej drogi. Była kiedyś jedna jedyna właściwa partia i za dobrze nie było. :)
...[/quote]
Kiedyś była i do teraz rządzi.
Gdyby do świadomości docierało, że drogi są różne, możliwe byłoby współdziałanie i dialog, zamiast sprzeczki.

quote="Marud"]...
andej napisał(a):
Porównanie. Daltonista widzi, np. zielony i czerwony identycznie. Czy przedkładając mu wyniki badań, długości fal itd. spowodujesz, że widzieć będzie inaczej?

Zaskoczyłeś mnie! Porównujesz wiarę do choroby?
Aż mnie zatkało i szczerze, nie wiem co odpowiedzieć.
A tak na poważnie: Widzieć nie, ale możesz go uświadomić, że jest z jego wzrokiem jest coś nie tak.
Tak na marginesie odchodząc od tematu i całkiem poważnie: ciekawe jak Dalton do tego doszedł, że cierpi na zaburzenie rozpoznawania barw.
PS: Z swoją ilością obrażania powinieneś rozważyć malarstwo obrazów :)[/quote]
Właśnie, Tu chodzi o INTERPRETACJĘ. Nie porównuję wiary z chorobą, ale interpretację nieporównywalnych odniesień.
Kwestia wiary nie jest kwestią poddającą się dowodom fizycznym. Osoba widząca "normalnie" nie jest w stanie przedstawić co widzi daltoniście. Ani vice versa.

Zetknąłem się z ludźmi (z cenzusem naulowym), którzy nie wierzyli w istnienie elektronu (akceptując istnienie prądu - po jego skutkach). Można negować istanienie galaktyk, gdyż dla Kowalskiego ich istnienie jest nieudowadnialne. A solipsysta ma jeszcze większe pole do popisu.


Śr cze 03, 2015 12:43
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So mar 26, 2005 23:58
Posty: 3079
Post Re: BÓG NIE JEST MIŁOŚCIĄ
Czyli posiadanie wiedzy nie zawsze idzie w parze z wiarą w to co się wie?

_________________
Wadą wiary jest to, że jest wiarą.
http://wiadomosci.onet.pl/2084260,12,zl ... ,item.html


N cze 07, 2015 18:21
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Wt sty 07, 2014 13:31
Posty: 3138
Post Re: BÓG NIE JEST MIŁOŚCIĄ
R6 napisał(a):
Czyli posiadanie wiedzy nie zawsze idzie w parze z wiarą w to co się wie?


A czemu nie miałoby tak być? Wiedza często bywa sprzeczna, z tym co się wie. A wszyscy odkrywcy doświadczyli tego na własnej skórze. Niektórzy boleśnie.

Wiedza może wynikać z wiary i vice wersa.
Ale jeśli WIEM, że w ręce trzymam kamień, to nie wierzę, że trzymam kamień. Wiedza zastępuje w tym momencie wiarę.


Pn cze 08, 2015 9:04
Zobacz profil

Dołączył(a): Pt gru 30, 2011 9:17
Posty: 11383
Post Re: BÓG NIE JEST MIŁOŚCIĄ
Czyli jakby co - nie wiesz w której książce znajduje się Słowo Boże i jakie jest imię mesjasza?

_________________
Lubię Starego czasem, to też sprawia
że się wystrzegam otwartej z nim wojny
Przecież to piękne, gdy Pan tak dostojny
Tak z samym diabłem po ludzku rozmawia.


Pn cze 08, 2015 11:52
Zobacz profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 2789 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 168, 169, 170, 171, 172, 173, 174 ... 186  Następna strona

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL