Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest Wt sie 12, 2025 4:55



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 513 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 16, 17, 18, 19, 20, 21, 22 ... 35  Następna strona
 Objawiona wizja piekła - co o tym myślicie? 
Autor Wiadomość
Post Re: Objawiona wizja piekła - co o tym myślicie?
atheist napisał(a):
Pewnie ciężko byłoby Ci znaleźć przekonujący fragment gdzie byłoby napisane, że Bóg da szansę nawet tym, którzy w niego nie wierzą o ile są wrażliwi.

Podano też termin wypowiedzenia ostatecznego TAK? Pozostawiłeś sobie margines na zmianę decyzji. Rozmawiam z człowiekiem w pełni sił a nie w stanie agonii: wtedy trudniej o zmianę decyzji. A może Twoje szczęście wieczne leży komuś na sercu i modli się o nawrócnie? Czy taka modlitwa jest, zgodnie z Biblią bezowocna? Czy możesz wykluczyć taką opcję?
Cytuj:
Bardzo też ciekawą, żeby nie napisać naiwną, koncepcję miłości i spotkania z Bogiem przedstawiasz.

To sprawa wrażliwości serca. Trzeba ogromnej pychy, by na miłość odpowiedzieć nienawiścią.

Cytuj:
Skoro nie wierzę w Boga i nagle okazałoby się, że po śmierci staję przed Nim to to co bym poczuł byłoby zdziwieniem

Nie zdziwieniem. Pewnością, że to co wyczytałeś w Biblii jest Prawdą, nie bajką i uznałbyś swoją pomyłkę. Czyli pisałeś nieprawdę o marginesie niepewności?
Cytuj:
ale wtedy nie byłaby to ani żadna miłość, ani moja wolna wola, nie byłby to mój wybór (a miłość jest wyborem), tylko zwykła psychomanipulacja.

Jeśli uznasz to za psychomanipulację...to myliłam się pisząc NIE.
Pewien mądry ksiądz powiedzial mi: tak naprawdę to nie wiemy dokąd sięga boże miłosierdzie.


So cze 25, 2011 17:29
Post Re: Objawiona wizja piekła - co o tym myślicie?
Liza napisał(a):
atheist napisał(a):
Pewnie ciężko byłoby Ci znaleźć przekonujący fragment gdzie byłoby napisane, że Bóg da szansę nawet tym, którzy w niego nie wierzą o ile są wrażliwi.

Podano też termin wypowiedzenia ostatecznego TAK? Pozostawiłeś sobie margines na zmianę decyzji. Rozmawiam z człowiekiem w pełni sił a nie w stanie agonii: wtedy trudniej o zmianę decyzji. A może Twoje szczęście wieczne leży komuś na sercu i modli się o nawrócnie? Czy taka modlitwa jest, zgodnie z Biblią bezowocna? Czy możesz wykluczyć taką opcję?

Ależ ja nie pytałem o to czy uważasz, że się nawrócę, tylko o to, czy uważasz, że jako niewierzący w Boga będę (w oparciu o to co mówi Twoja religia) cierpiał po śmierci wieczne tortury?

Liza napisał(a):
Cytuj:
Bardzo też ciekawą, żeby nie napisać naiwną, koncepcję miłości i spotkania z Bogiem przedstawiasz.

To sprawa wrażliwości serca. Trzeba ogromnej pychy, by na miłość odpowiedzieć nienawiścią.

Tego nie zrozumiałem. Kto odpowiada na miłość nienawiścią?

Liza napisał(a):
Czyli pisałeś nieprawdę o marginesie niepewności?

Przeczytaj jeszcze raz to co pisałem o Niepoznanym. Chyba coś innego zrozumiałaś.

Liza napisał(a):
Pewien mądry ksiądz powiedzial mi: tak naprawdę to nie wiemy dokąd sięga boże miłosierdzie.
Oczywiście, nie pytam jak będzie, bo nie możesz tego wiedzieć, ale pytam jak sądzisz, że będzie w oparciu o nauki Jezusa, w oparciu o to co mówi Twoja religia. Czy uważasz, że po śmierci Bóg skaże mnie na niekończące się tortury? Pytam raz jeszcze, bo widzę, że zaczynasz zmieniać zdanie.


So cze 25, 2011 18:58
Post Re: Objawiona wizja piekła - co o tym myślicie?
atheist napisał(a):
czy uważasz, że jako niewierzący w Boga będę (w oparciu o to co mówi Twoja religia) cierpiał po śmierci wieczne tortury?

Nie może być zbawiona osoba, która odrzuca Boga. Łaskę poznania Prawdy można jednak otrzymać i tuż przed śmiercią.
Cytuj:
Czy uważasz, że po śmierci Bóg skaże mnie na niekończące się tortury? Pytam raz jeszcze, bo widzę, że zaczynasz zmieniać zdanie.

KK nigdy nie wypowiedzial się oficjalnie o potępieniu kogokolwiek. Zbawia Bóg i byłoby niepoważne wchodzić w Jego kompetencje. KK ostrzega, że człowiekowi może grozić potępienie. Pisali o tym: medieval_man i LJ91. Ja nadal uważam, że powiedziałam zasadnie, że nie zostaniesz potępiony. Mam powody, by tak uważać. Możesz to nazwać naiwnością.


So cze 25, 2011 19:27
Post Re: Objawiona wizja piekła - co o tym myślicie?
LJ91 napisał(a):
W tym kontekście znika koronny argument ateistów, jakoby ludzie (i wiara w bogów) wynikała ze strachu przed śmiercią.

To jest koronny argument ateistów na co, przepraszam?

Napisałeś wiele rzeczy naokoło, ale na proste wydawałoby pytanie nie odpowiedziałeś: czy uważasz, w oparciu o to co wynika z Twojej religii, że po śmierci skazany będę na niekończące się męki?

Wydawało mi się, że to proste dla katolików pytanie, biorąc pod uwagę to, co zapisano w Biblii, ale zamiast odpowiedzi "tak,tak;nie,nie" czytam, że obchodzicie temat lub wręcz twierdzicie co innego niż to co powiedziane jest w NT.


So cze 25, 2011 19:32
Post Re: Objawiona wizja piekła - co o tym myślicie?
Kościół jest drogą wskazującą Boga. Zbawia Bóg. Fotel Sędziego zajęty i nie dla człowieka przeznaczony...
Tylko Bóg zna serce człowieka.


So cze 25, 2011 19:36
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr lis 24, 2010 7:26
Posty: 448
Post Re: Objawiona wizja piekła - co o tym myślicie?
atheist napisał(a):
LJ91 napisał(a):
W tym kontekście znika koronny argument ateistów, jakoby ludzie (i wiara w bogów) wynikała ze strachu przed śmiercią.

To jest koronny argument ateistów na co, przepraszam?

Napisałeś wiele rzeczy naokoło, ale na proste wydawałoby pytanie nie odpowiedziałeś: czy uważasz, w oparciu o to co wynika z Twojej religii, że po śmierci skazany będę na niekończące się męki?

Wydawało mi się, że to proste dla katolików pytanie, biorąc pod uwagę to, co zapisano w Biblii, ale zamiast odpowiedzi "tak,tak;nie,nie" czytam, że obchodzicie temat lub wręcz twierdzicie co innego niż to co powiedziane jest w NT.


Koronnym argumentem ateistów przeciw wierze w Boga jest ich przekonanie, jakoby ów wiara pojawiła się w wyniku strachu przed śmiercią, tym co jest po drugiej stronie. Jak w takim razie wytłumaczyć wiarę ludzi w...nieuniknione piekło po śmierci, tak jak wierzyli Żydzi Starego Testamentu? Rozumiem przekonanie, że człowiek się po prostu boi, więc wyobraża sobie kolorowy raj, Eden, dziewice po śmierci itp. Jak jednak rozumieć wizję, np. Szeola, krainy mrocznej, pozbawionej tego, za czym tęsknimy? Czyż nie lepiej wtedy po prostu przestać istnieć, aniżeli cierpieć? Jeżeli przyjmiemy interpretacje, że Szeol był "stanem przejściowym", w którym zmarli wyznawcy judaizmu oczekiwali Chrystusa (zdolnego ich wyzwolić, tj. "otworzyć bramy piekieł") wtedy musimy też przyznać, że Jezus rzeczywiście wypełnił tą obietnicę i wiarę ludzi żyjących setki, czy nawet tysiące, lat wcześniej.

Odpowiedziałem, ale Ty się po prostu lubisz czepiać, bo to jedyny sens Twojego bytu tutaj (Boga, z tego co piszesz, nie szukasz?), więc odpowiadam: wg mojego rozumienia Pisma, nie opierając się na niczym ponad to co sam możesz wyczytać w Biblii, uważam, że nie zostaniesz zbawiony, tzn. sam, z WŁASNEJ WOLI, skazujesz się na potępienie.

Nie licz na to, że jako chrześcijanin wydam osąd nad Tobą, nie chcę i nie powinienem, sam Jezus ostrzegał: „Nie sądźcie, a nie będziecie sądzeni; nie potępiajcie, a nie będziecie potępieni; odpuszczajcie, a będzie wam odpuszczone.”. Sięgnij po Pismo i sam się dowiedz co z Tobą będzie...

PS.
Starasz się uchodzić za kogoś racjonalnego, inteligentnego (Twoje wypowiedzi i stosunek do ludzi wiary to dowodzi), ale jednocześnie czepiasz się i zadajesz pytania, na które sam, bardzo łatwo, możesz uzyskać odpowiedź. Dziś nie trzeba nawet Biblii kupić, w Sieci znajdziesz kilka wydań online. Po co więc takie coś? Liczysz, że swoją obecnością doprowadzić do kilku nawróceń na "racjonalność" i brak wiary w zabobony?

_________________
"Lud ten czci Mnie wargami,
ale ich serce jest daleko ode Mnie.
Daremne jednak cześć Mi oddają,
głosząc nauki, które są ludzkimi nakazami."
- Izajasz 29,13


So cze 25, 2011 19:56
Zobacz profil
Post Re: Objawiona wizja piekła - co o tym myślicie?
Liza napisał(a):
Ja nadal uważam, że powiedziałam zasadnie, że nie zostaniesz potępiony.


LJ91 napisał(a):
wg mojego rozumienia Pisma, nie opierając się na niczym ponad to co sam możesz wyczytać w Biblii, uważam, że nie zostaniesz zbawiony, tzn. sam, z WŁASNEJ WOLI, skazujesz się na potępienie.


LJ91 napisał(a):
Sięgnij po Pismo i sam się dowiedz co z Tobą będzie... (...)
zadajesz pytania, na które sam, bardzo łatwo, możesz uzyskać odpowiedź. Dziś nie trzeba nawet Biblii kupić, w Sieci znajdziesz kilka wydań online. Po co więc takie coś?

Jak widzisz powyżej - dwóch katolików i dwie zupełnie przeciwne opinie. Więc może jednak pytam zasadnie?
Rozumiem, że Ty uważasz, że po śmierci, po moim kilkudziesięcioletnim życiu zostanę skazany na wieczne i niepojęte męki i cierpienia, dlatego, że nie uwierzyłem w istnienie Jezusa (niezależnie nawet od innych uczynków). Uważasz, że tak będzie, gdyż tak pisze Biblia. Zostawiając jednak na chwilę Biblię na boku - czy uważasz, że na to zasługuję?


So cze 25, 2011 20:32
Post Re: Objawiona wizja piekła - co o tym myślicie?
Liza napisał(a):
KK nigdy nie wypowiedzial się oficjalnie o potępieniu kogokolwiek. Zbawia Bóg i byłoby niepoważne wchodzić w Jego kompetencje.

Czyżby? KK bardzo wyraźnie wypowiada się nt. potępienia, nie konkretnych osób oczywiście, ale nt. tego kiedy Bóg potępi człowieka. Czy Wy nie czytacie swojego Katechizmu?

KKK 1861 Grzech śmiertelny jest - podobnie jak miłość - radykalną możliwością wolności ludzkiej. Pociąga on za sobą utratę miłości i pozbawienie łaski uświęcającej, to znaczy stanu łaski. Jeśli nie zostanie wynagrodzony przez żal i Boże przebaczenie, powoduje wykluczenie z Królestwa Chrystusa i wieczną śmierć w piekle;
Kiedy mamy do czynienia z "grzechem śmiertelnym" KKK też precyzyjnie definiuje (punkty 1857 - 1859).


So cze 25, 2011 20:43
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr lis 24, 2010 7:26
Posty: 448
Post Re: Objawiona wizja piekła - co o tym myślicie?
atheist napisał(a):
Zostawiając jednak na chwilę Biblię na boku - czy uważasz, że na to zasługuję?


Dlaczego nie czytasz dokładnie? Czyż Jezus nie powiedział: „Nie sądźcie, a nie będziecie sądzeni; nie potępiajcie, a nie będziecie potępieni; odpuszczajcie, a będzie wam odpuszczone.”

Dlatego też, nie zamierzam Cię osądzać (poza tym, co ja o Tobie wiem, jak mogę się wypowiadać w takiej sprawie nie znając kogoś?), nie potępiam Cię też, bo kimże jestem, aby to robić? Nie żywię też do Ciebie żadnej urazy.

Oczywiście, że nie chcę potępienia NIKOGO, jednakże nie mam prawa i mocy, aby cokolwiek w tej sprawie uważać: to atrybut samego Boga, który osądzi każdego z nas.

_________________
"Lud ten czci Mnie wargami,
ale ich serce jest daleko ode Mnie.
Daremne jednak cześć Mi oddają,
głosząc nauki, które są ludzkimi nakazami."
- Izajasz 29,13


So cze 25, 2011 21:04
Zobacz profil
zbanowany na stałe
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So gru 11, 2010 21:39
Posty: 918
Post Re: Objawiona wizja piekła - co o tym myślicie?
Cytuj:
Cały właśnie paradoks piekła polega tak naparwdę na tym, że piekło nie ma żadnej wartości ekspiacyjnej. Jeśli się już jest w piekle, o którym naucza KK, nie ma znaczenia czy się żałuje czy nie, bo i tak się z niego nie wyjdzie.
A szczególnie pozbawione sensu byłoby piekło o jakim jest w pierwszym poście tego wątku. Takie piekło stanowiłoby wieczny pomnik bożego sadyzmu i co by nie pisać - porażki. Wszechmogący Bóg i taka porażka??!
Jest tez inne wyjaśnienie piekła... po prostu to takie miejsce w którym nie jest najgorzej i ludzie rzeczywiście wolą po śmierci iść tam niż do Nieba.


Cytuj:
Niewolnicy nie są wzorem cnót. Jezus poszukuje ludzi wolnych.
Nie można mówić o wolnym wyborze ludzi, kiedy straszy się ich wiecznym piekłem, ogniem, robactwem...


Cytuj:
Piękna perspektywa tylko jakby nie zgodna z tymi wszystkimi cytatami z NT, które przytoczyłem. Biblia mówi, że kto uwierzy bedzie zbawiony a kto nie uwierzy - potępiony.
W Biblii znajdziesz cytat na podparcie każdej tezy. Już dawno to zauważyłem, często nie trzeba nawet wybiegać poza NT. Ja katolikom doradzam więcej optymizmu i wiary w powszechne zbawienie. Skoro ksiądz prof. teologii może, to czemu mamy się zamartwiać wiecznym piekłem? Tym bardziej, że Watykan nie potępia tego co nazywa się nadzieją powszechnego zbawienia.


Cytuj:
Jak widzisz powyżej - dwóch katolików i dwie zupełnie przeciwne opinie. Więc może jednak pytam zasadnie?
Rozumiem, że Ty uważasz, że po śmierci, po moim kilkudziesięcioletnim życiu zostanę skazany na wieczne i niepojęte męki i cierpienia, dlatego, że nie uwierzyłem w istnienie Jezusa (niezależnie nawet od innych uczynków). Uważasz, że tak będzie, gdyż tak pisze Biblia. Zostawiając jednak na chwilę Biblię na boku - czy uważasz, że na to zasługuję?
Ja jestem tylko ograniczonym człowiekiem, ale moim zdaniem nikt, podkreślam- nikt nie zasługuje żeby być torturowanym i mieć świadomość, że ta ohyda nigdy się nie skończy. Wg mnie nie ma takich czynów, które zasługują na wieczne tortury. Czy ktoś jest w stanie sobie wyobrazić co to byłaby za mordęga??! I jeżeli Bóg dopuszcza takie coś, to nie zasługuje na miłość, nie zasługuje na szczerych, gorliwych czcicieli, a co najwyżej na uczciwych wasali. Którzy płaszczą się przed Nim bo to się opłaca, bo któż chce się wiecznie męczyć po śmierci? Jeżeli naprawdę taki jest Bóg, to prymitywny i żałosny to byt.

_________________
http://forum.wiara.pl/viewtopic.php?f=42&t=30168 :spoko: http://pajacyk.pl/


Ostatnio edytowano So cze 25, 2011 22:48 przez gargamel, łącznie edytowano 4 razy



So cze 25, 2011 22:36
Zobacz profil
Post Re: Objawiona wizja piekła - co o tym myślicie?
atheist napisał(a):
Jak widzisz powyżej - dwóch katolików i dwie zupełnie przeciwne opinie. Więc może jednak pytam zasadnie?

Manipulujesz naszymi wypowiedziami. Zaznaczyłam, że mam powód ku takiej opinii. LJ91 natomiast ograniczył się do odczytywania postów (tak mniemam). Jego wypowiedź jest osadzona w Piśmie i celnie opisał Twoją postawę. Mamy też wiedzę, że nie znamy ludzkiego serca tak jak Bóg. Dlatego nie wolno nam sądzić nikogo.


So cze 25, 2011 22:38
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr lis 24, 2010 7:26
Posty: 448
Post Re: Objawiona wizja piekła - co o tym myślicie?
gargamel napisał(a):
Jak jestem tylko ograniczonym człowiekiem, ale moim zdaniem nikt, podkreślam- nikt nie zasługuje żeby być torturowanym i mieć świadomość, że ta ohyda nigdy się nie skończy. Wg mnie ma takich czynów, które zasługują na wieczne tortury. Czy ktoś jest w stanie sobie wyobrazić co to byłaby za mordęga??! I jeżeli Bóg dopuszcza takie coś, to nie zasługuje na miłość, nie zasługuje na szczerych, gorliwych czcicieli, a co najwyżej na uczciwych wasali. Którzy płaszczą się przed Nim bo to się opłaca, bo któż chce się wiecznie męczyć po śmierci? Jeżeli naprawdę taki jest Bóg, to prymitywny i żałosny to byt.


Po pierwsze: fajnie, że zaznaczasz swoją rolę we Wszechświecie. Po drugie: Twoja pewność jest tak samo mocna względem zmarłego dziecka, jak i takich ludzi jak Hitler, Stalin, Mao Tse-Tung, Pol Pot itp. ludzie, którzy nawet w obliczu świadomości okropnego zła, które czynili, nie wyrazili nawet przez moment, najmniejszego żalu? Czy uważasz, że sprawiedliwym byłby Bóg, gdyby odpuszczał każdemu, jak leci? Możesz powiedzieć ze zgadzasz się na jakieś terminowe, nie permanentne tortury (w ramach kary), ale skoro jesteś tylko ograniczonym człowiekiem to w jaki sposób byłbyś w stanie ogarnąć ból tych setek milionów ofiar i ich krewnych, które cierpiały przez wyżej wspomnianych ludzi (a to tylko przykłady)?

Poza tym, rozumujemy cały czas po ludzki, ale Wam na prawdę wydaje się, że Piekło to miejsce, w którym rogate diabły smażą ludzi w smole? :o Czym jest piekło? Jest na pewno zaprzeczeniem Nieba, czym jest w takim razie Niebo? Niewiele o nim wiemy, kilka zdań Jezusa, ale pewne jest jedno: to miejsce, w którym przestaje istnieć wiara, nadzieja, pozostaje najważniejsze: miłość. Miłość w Bogu, wielkie szczęście zjednoczenia się z Nim, takie, że ludzkie sprawy (np. małżeństwa, o czym wspominał Jezus) przestaną istnieć i mieć znaczenie. Skoro chrześcijańskie Niebo ma charakter zdecydowanie bardziej metafizyczny aniżeli typowy obraz Raju, to dlaczego tak często odnosimy typowy obraz piekła do tego, o którym mówił Jezus? Tworząc prostą analogię należy odrzucić "rogate diabły" i znane nam metody "torturowania", należy zdać sobie sprawę, że Piekło to miejsce, w którym nie ma Boga i nigdy nie będzie. To, wg mnie, jest pewien stan ducha, pewna okropna świadomość odrzucenia Boga, czyli po prostu miłości. Piekło to nie miejsce, w którym się COŚ zyskuje (w tym wypadu te Wasze "tortury"), tam po prostu traci się Boga, traci się miłość, gdyż wiara i nadzieja przestają mieć znaczenie.

Skoro piekło ma być dla tych, którzy Boga odrzucają, nie wierzą w Niego i nie podzielają Jego wizji na ludzkie życie (czy to aktem woli: nie wierzę, czy też poprzez swoje złe postępowanie) to dlaczego Bóg miałby takich ludzi po śmierci na siłę uszczęśliwiać? To jest wyrazem ich wolnej woli, a Sąd Ostateczny, wg mnie, będzie jedynie potwierdzeniem ich wyboru, bez możliwości odwołania.

Niech się zatwardziali ateiści nie boją, macie wolną wolę i myślę, że jeżeli tylko Bóg nie ma względem Was innych planów, to na pewno ją uszanuje.

_________________
"Lud ten czci Mnie wargami,
ale ich serce jest daleko ode Mnie.
Daremne jednak cześć Mi oddają,
głosząc nauki, które są ludzkimi nakazami."
- Izajasz 29,13


So cze 25, 2011 22:58
Zobacz profil
zbanowany na stałe
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So gru 11, 2010 21:39
Posty: 918
Post Re: Objawiona wizja piekła - co o tym myślicie?
LJ91 napisał(a):
Twoja pewność jest tak samo mocna względem zmarłego dziecka, jak i takich ludzi jak Hitler, Stalin, Mao Tse-Tung, Pol Pot itp. ludzie, którzy nawet w obliczu świadomości okropnego zła, które czynili, nie wyrazili nawet przez moment, najmniejszego żalu? Czy uważasz, że sprawiedliwym byłby Bóg, gdyby odpuszczał każdemu, jak leci? Możesz powiedzieć ze zgadzasz się na jakieś terminowe, nie permanentne tortury (w ramach kary), ale skoro jesteś tylko ograniczonym człowiekiem to w jaki sposób byłbyś w stanie ogarnąć ból tych setek milionów ofiar i ich krewnych, które cierpiały przez wyżej wspomnianych ludzi.
A czy naprawdę uważasz, że ludziom pokrzywdzonym przez w/w zależałoby na ich wiecznych torturach. Jak dla mnie każdy z nich otrzymać by mógł nieprzyjemną pokutę, adekwatną to ich przewinień. I np. w przypadku Stalina czas jej trwania mógłby wynosić tyle lat ile łącznie mieli pokrzywdzeni, pomordowani za jego przyczyną ludzie. No toż to może wyjść grubo ponad miliard lat! Mało? Stalin cierpiałby, ale wiedziałby że kiedyś to się skończy. Jak myślisz, czy to nie byłoby sensowniejsze od wiecznych tortur, ognia czy co tam jeszcze. Czy Stalin nie pożałowałby swoich czynów?

Cytuj:
Poza tym, rozumujemy cały czas po ludzki, ale Wam na prawdę wydaje się, że Piekło to miejsce, w którym rogate diabły smażą ludzi w smole?
No a objawienia świętych? A pierwsza tajemnica fatimska? W tych opowieściach piekło to istny horror, z diabłami, widłami i ogniem na czele.
Dzięki Bogu w to nie wierzę :)

_________________
http://forum.wiara.pl/viewtopic.php?f=42&t=30168 :spoko: http://pajacyk.pl/


So cze 25, 2011 23:17
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr lis 24, 2010 7:26
Posty: 448
Post Re: Objawiona wizja piekła - co o tym myślicie?
@Up,
Dzięki Bogu wiara ww. nie jest czymś koniecznym do przyjęcia, często należy do tzw. "objawień prywatnych" podchodzić z rezerwą. Wiedź jednak, że dla osoby, która kocha Boga wizja piekła, czyli miejsca, gdzie Boga nie ma i nigdy nie będzie może być czymś okropnym i strasznym, wtedy taka wizualizacja (w postaci wiecznych tortur) jest możliwa, przecież w tym życiu rozumujemy w sposób doczesny, ludzki, nie jesteśmy w stanie odczuwać czy poznać tej rzeczywistości, która nas czeka po śmierci.

_________________
"Lud ten czci Mnie wargami,
ale ich serce jest daleko ode Mnie.
Daremne jednak cześć Mi oddają,
głosząc nauki, które są ludzkimi nakazami."
- Izajasz 29,13


N cze 26, 2011 0:40
Zobacz profil
Post Re: Objawiona wizja piekła - co o tym myślicie?
LJ91 napisał(a):
atheist napisał(a):
Zostawiając jednak na chwilę Biblię na boku - czy uważasz, że na to zasługuję?


Dlaczego nie czytasz dokładnie? Czyż Jezus nie powiedział: „Nie sądźcie, a nie będziecie sądzeni; nie potępiajcie, a nie będziecie potępieni; odpuszczajcie, a będzie wam odpuszczone.”

Dlatego też, nie zamierzam Cię osądzać (poza tym, co ja o Tobie wiem, jak mogę się wypowiadać w takiej sprawie nie znając kogoś?), nie potępiam Cię też, bo kimże jestem, aby to robić? Nie żywię też do Ciebie żadnej urazy.

Oczywiście, że nie chcę potępienia NIKOGO, jednakże nie mam prawa i mocy, aby cokolwiek w tej sprawie uważać: to atrybut samego Boga, który osądzi każdego z nas.


Nie dość, że czytam dokładnie, to jeszcze spodziewałem się takiej właśnie odpowiedzi :-). Tyle, że to odpowiedź trochę w stylu Piłata umywającego ręce!

Oczywiście, że nie chodzi o to, żebyś mnie sądził, nie zasłaniaj się więc cytatem z Biblii, który jest nieadekwatny. Chodzi o pytanie o wewnętrzne poczucie moralności. Pytanie o to, czy czytając Biblię przyjmujesz wszystko bezrefleksyjnie, uznając, że jest to niepodważalną prawdą i nawet gdyby byłoby tam zapisane, że należy zabijać innowierców (swoją drogą jest to zapisane), to byś to robił, „bo tak każe Pismo”, czy też masz jakieś wewnętrzne poczucie tego co dobre i co złe. Dlatego ponowię pytanie: czy uważasz, że zasługuję na to, że po moim kilkudziesięcioletnim życiu zostanę skazany na wieczne i niepojęte męki i cierpienia, dlatego, że nie uwierzyłem w istnienie Jezusa (niezależnie nawet od innych uczynków)?


N cze 26, 2011 8:56
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 513 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 16, 17, 18, 19, 20, 21, 22 ... 35  Następna strona

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL