Obrona wartości chrześcijańskich
Obrona wartości chrześcijańskich
| Autor |
Wiadomość |
|
SweetChild
Dołączył(a): Cz cze 09, 2005 16:37 Posty: 10694
|
 Re: Obrona wartości chrześcijańskich
Mike29 napisał(a): Kilka kwestii - owa statystyka nie ma związku z orientacją, tylko stylem życia, który to jest m.in efektem braku formalnych regulacji w każdej sprawie dotyczącej związków homo. Związki nieformalne to związki luźniejsze i takie, które łatwiej zakończyc. M.in stąd wynikają różnice, choć na skutek uwarunkowań kulturowych hetero zaczynają być podobni, nawet pomimo formalnych kwestii. Mnie ten temat nie ciekawi na tyle, abym miał zastanawiać się nad głębszymi przyczynami. Chodziło mi tylko i wyłącznie o przedstawienie prostego mechanizmu: funkcjonujący w społeczeństwie stereotyp geja (mniej więcej zgodny z tym, co napisałeś) i wynikająca z tego stereotypu ostrożność w ocenie zdolności par homo do wychowania dzieci. Nie rozstrzygam, na ile ten stereotyp odpowiada rzeczywistości, czy są jakieś przyczyny zewnętrzne określonych zachowań itp. itd. Mike29 napisał(a): Kolejna rzecz - to już Twoja sprawa, że oceniasz te statystykę negatywnie. Ja nic złego nie widzę w hedonizmie i stylu życia dążącym do przyjemności i zaspokajania swoich potrzeb. Nie widzę tu przeszkód do wychowywania dzieci, jeśli tylko zajdzie taka ochota wśród zainteresowanych, a że najczęściej nie zachodzi to jest inna sprawa, jednak w żadnej mierze z tego nie wynika krzywda dla dzieci, jeśli potrzeba zajdzie. To już Twoja ocena, z którą się nie zgadzam. Przecież nigdzie nie piszę, że moja ocena jest obowiązująca. Poza tym nigdzie nie pisałem o hedonizmie i nie bardzo wiem, co rozumiesz pod tym pojęciem. Dążenie do przyjemności i zaspakajanie potrzeb to dość ogólne cele, trudno znaleźć człowieka, który całkowicie by się od tego odcinał. W końcu nawet jedzenie jest przyjemne i zaspakaja potrzeby. Mike29 napisał(a): I wreszcie, po raz już któryś podkreślam, że prawo nie przewiduje dyskryminacji kogokolwiek z powodu orientacji seksualnej, a wnioski, które sobie przyjąłeś i chęć prawnego ich wcielenia byłyby niezgodne z Konstytucją. Niby jakie wnioski ja chciałbym prawnie wcielać?  Mike29 napisał(a): Podawalem już cytaty naukowe. Homoseksualiści nie sa mniej zdolni do wychowywania dzieci niż heteroseksuliści. Na tym bazuję i na prawie do zakazu dyskryminacji oraz tym co osobiście uważam. Nie czuję potrzeby udowadniania Ci, że nie jestem wielbłądem. Ty się przede mną nie usprawiedliwiasz, że twoj heteroseksualizm nie wpływa negatywnie na wychowywanie dzieci i nikogo w tej kwestii o zgode nie pytasz, więc tym bardziej ja nie muszę. Pewnie, że nie musisz, skąd w ogóle taki pomysł?  Sam piszę tylko wówczas, gdy mam ochotę, więc zakładam, że inni Forumowicze mają tak samo. Natomiast nie jestem jasnowidzem i nie wiem z góry, że Ty nie chcesz o czymś pisać. Mike29 napisał(a): To co chcesz ocenić negatywnie to bardziej kwestie światopoglądowe i wybacz, ale w świeckim kraju nikomu narzucać nie bedziesz wg. jakich poglądów kto będzie wychowywał dzieci. Może to się odbyć w nurcie chrześcijańskich wartości, a może się odbyć wg. hedonistycznego poglądu. Oba style są w Polsce legalne i nic Ci do tego kto jaki realizuje i czego uczy swoje dzieci, bądź dzieci adoptowane. Chyba mnie z kimś mylisz, albo wiesz lepiej niż ja, co ja chcę negatywnie ocenić  Kwestie światopoglądowe mnie nie interesują. Interesuje mnie jedynie, aby dziecko (a nawet pies czy kot) nie trafiały w ręce nieodpowiedzialnych osób. Takich, które po pewnym czasie się nim znudzą i będzie im tylko przeszkadzało. Mike29 napisał(a): Zresztą prawnie Twoje postulaty są i tak nie do zrealizowania, łamią co najmniej kilka ustaw i Konstytucję. Musiałbyś ustrój zmienić.  Przecież ja właśnie nie chcę nic zmieniać. Musisz mnie z kimś mylić 
|
| Wt sie 28, 2012 10:03 |
|
|
|
 |
|
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: Obrona wartości chrześcijańskich
SweetChild napisał(a): Mnie ten temat nie ciekawi na tyle, abym miał zastanawiać się nad głębszymi przyczynami. Chodziło mi tylko i wyłącznie o przedstawienie prostego mechanizmu: funkcjonujący w społeczeństwie stereotyp geja (mniej więcej zgodny z tym, co napisałeś) i wynikająca z tego stereotypu ostrożność w ocenie zdolności par homo do wychowania dzieci. Nie rozstrzygam, na ile ten stereotyp odpowiada rzeczywistości, czy są jakieś przyczyny zewnętrzne określonych zachowań itp. itd.
Po pierwsze nie wiem, czy mówimy wciąż o tym samym "stereotypie", z reguły stereotypy mają do siebie to, ze są nieprawdziwe. Po drugie nie ma w Polsce prawa, które dyskwalifikuje adopcje na podstawie grupy, czy środowiska. Zawsze ocena dopuszczenia do adopcji odbywa się w sposób indywidualnej oceny każdego człowieka, czy też pary, a nie środowiska. SweetChild napisał(a): Przecież nigdzie nie piszę, że moja ocena jest obowiązująca. Poza tym nigdzie nie pisałem o hedonizmie i nie bardzo wiem, co rozumiesz pod tym pojęciem. Dążenie do przyjemności i zaspakajanie potrzeb to dość ogólne cele, trudno znaleźć człowieka, który całkowicie by się od tego odcinał. W końcu nawet jedzenie jest przyjemne i zaspakaja potrzeby.
Ale ja pisałem o hedonizmie i nic innego na mysli nie miałem pisząc o tym jak wygląda wg. mnie życie przeciętnego geja. Jeżeli nie pisałeś o hedonizmie tzn. że dorobiłeś sobie do tego jakieś swoje rzeczy i nazwałeś to "stereotypem geja". SweetChild napisał(a): Niby jakie wnioski ja chciałbym prawnie wcielać?  Selekcja adopcji na podstawie orientacji seksualnej kandydata na opiekuna. SweetChild napisał(a): Kwestie światopoglądowe mnie nie interesują. Interesuje mnie jedynie, aby dziecko (a nawet pies czy kot) nie trafiały w ręce nieodpowiedzialnych osób. Takich, które po pewnym czasie się nim znudzą i będzie im tylko przeszkadzało.
Mnie też to interesuje, tyle tylko to co pisałem ma się nijak do tego zainteresowania. SweetChild napisał(a):  Przecież ja właśnie nie chcę nic zmieniać. Musisz mnie z kimś mylić  Chcesz, ciągle aprobujesz pomysł selekcji ze względu na orientację i podejścia nie indywidualnego, tylko grupowego stygmatu przekonań o danym środowisku, w dodatku uznania, ze jest on negatywny.
|
| Wt sie 28, 2012 12:08 |
|
 |
|
SweetChild
Dołączył(a): Cz cze 09, 2005 16:37 Posty: 10694
|
 Re: Obrona wartości chrześcijańskich
Mike29 napisał(a): Po pierwsze nie wiem, czy mówimy wciąż o tym samym "stereotypie", z reguły stereotypy mają do siebie to, ze są nieprawdziwe. Dla przypomnienia (wytłuszczenia moje): Mike29 napisał(a): Jesteśmy egoistyczni, prowadzimy styl życia nastawiony na przyjemności i ładowanie całej kasy na ich realizacje. Nie ma tu dla wielu z nas miejsca na kłopot w postaci bachora, którego trzeba utrzymać i się nim zajmować. Jednak dla niektórych dziecko to coś więcej, szczególnie dla tych z wykształconym instynktem ojcowskim. Ja praktycznie nie znam gejów (ewentualnie znam, ale o tym nie wiem), ale na podstawie pojedynczych przypadków nie mogę twierdzić, aby Twój opis był nieprawdziwy. Na bazie niewielu opinii, jakie na temat gejów słyszałem, przypuszczam, że takie jest też postrzeganie gejów w społeczeństwie (oczywiście też nie przez każdego, ale przez statystycznego obywatela). Mike29 napisał(a): Po drugie nie ma w Polsce prawa, które dyskwalifikuje adopcje na podstawie grupy, czy środowiska. Zawsze ocena dopuszczenia do adopcji odbywa się w sposób indywidualnej oceny każdego człowieka, czy też pary, a nie środowiska. Powtórzę jeszcze raz - ja nie chcę zmieniać prawa. Tłumaczę jedynie, dlaczego "komukolwiek do głowy może przychodzić, że umiejętnośc wychowania dzieci zależy od orientacji seksualnej.". Mike29 napisał(a): Ale ja pisałem o hedonizmie i nic innego na mysli nie miałem pisząc o tym jak wygląda wg. mnie życie przeciętnego geja. Jeżeli nie pisałeś o hedonizmie tzn. że dorobiłeś sobie do tego jakieś swoje rzeczy i nazwałeś to "stereotypem geja". Nic nie dorobiłem, napisałeś "Nie ma tu dla wielu z nas miejsca na kłopot w postaci bachora, którego trzeba utrzymać i się nim zajmować.". Mike29 napisał(a): Selekcja adopcji na podstawie orientacji seksualnej kandydata na opiekuna. Nic takiego nie postulowałem. Podałem jedynie przykłady, gdy taka wstępna selekcja jest stosowana i nikogo nie bulwersuje (selekcja wiekowa przy prawie jazdy). Mike29 napisał(a): Mnie też to interesuje, tyle tylko to co pisałem ma się nijak do tego zainteresowania. Właśnie co do tego, że ma się nijak, zdania są podzielone. Mike29 napisał(a): Chcesz, ciągle aprobujesz pomysł selekcji ze względu na orientację i podejścia nie indywidualnego, tylko grupowego stygmatu przekonań o danym środowisku, w dodatku uznania, ze jest on negatywny. Nie aprobuję, piszę, że w innych przypadkach selekcja ze względu na "coś tam" jest stosowana (np. wiek przy prawie jazdy). Z tego nie wynika, że jestem za selekcją ze względu na orientację przy adopcji, a jedynie, że nie jestem generalnie przeciwko każdej selekcji przy każdej okazji.
|
| Wt sie 28, 2012 13:08 |
|
|
|
 |
|
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: Obrona wartości chrześcijańskich
SweetChild napisał(a): Ja praktycznie nie znam gejów (ewentualnie znam, ale o tym nie wiem), ale na podstawie pojedynczych przypadków nie mogę twierdzić, aby Twój opis był nieprawdziwy. Na bazie niewielu opinii, jakie na temat gejów słyszałem, przypuszczam, że takie jest też postrzeganie gejów w społeczeństwie (oczywiście też nie przez każdego, ale przez statystycznego obywatela).
Powtórzę, to co pisałem sprowadzało sie do hedonizmu. To samo dotyczy większości heteryków. SweetChild napisał(a): Powtórzę jeszcze raz - ja nie chcę zmieniać prawa. Tłumaczę jedynie, dlaczego "komukolwiek do głowy może przychodzić, że umiejętnośc wychowania dzieci zależy od orientacji seksualnej.".
Nadal nie rozumiem dlaczego może to przyjść do głowy. SweetChild napisał(a): Nic nie dorobiłem, napisałeś "Nie ma tu dla wielu z nas miejsca na kłopot w postaci bachora, którego trzeba utrzymać i się nim zajmować.".
Oczywiście, "dla wielu z nas", podobnie jak dla wielu heteryków. Tacy geje i hetero nie zgłoszą się po dziecko. SweetChild napisał(a): Nic takiego nie postulowałem. Podałem jedynie przykłady, gdy taka wstępna selekcja jest stosowana i nikogo nie bulwersuje (selekcja wiekowa przy prawie jazdy).
Przykład bezsadny i nic nie wnoszący do dyskusji. Inne prawo, inna sytuacja, inne kryteria. Przykład nieanalogiczny. SweetChild napisał(a): Właśnie co do tego, że ma się nijak, zdania są podzielone.
Zdania mogą być podzielone, ja poza własnym zdaniem mam też za sobą naukę, a Ty co masz? Uważam, że moje zdanie jest bardziej zasadne, bo poparte silniejszymi argumentami, nie tylko moimi, ale też specjalistów. SweetChild napisał(a): Nie aprobuję, piszę, że w innych przypadkach selekcja ze względu na "coś tam" jest stosowana (np. wiek przy prawie jazdy). Z tego nie wynika, że jestem za selekcją ze względu na orientację przy adopcji, a jedynie, że nie jestem generalnie przeciwko każdej selekcji przy każdej okazji. Ponownie co to wnosi do dyskusji? Tak samo dotyczy gejów jak i hetero.
|
| Wt sie 28, 2012 13:22 |
|
 |
|
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: Obrona wartości chrześcijańskich
SweetChild napisał(a): Ja praktycznie nie znam gejów (ewentualnie znam, ale o tym nie wiem), ale na podstawie pojedynczych przypadków nie mogę twierdzić, aby Twój opis był nieprawdziwy. Na bazie niewielu opinii, jakie na temat gejów słyszałem, przypuszczam, że takie jest też postrzeganie gejów w społeczeństwie (oczywiście też nie przez każdego, ale przez statystycznego obywatela).
Powtórzę, to co pisałem sprowadzało sie do hedonizmu. To samo dotyczy większości heteryków. SweetChild napisał(a): Powtórzę jeszcze raz - ja nie chcę zmieniać prawa. Tłumaczę jedynie, dlaczego "komukolwiek do głowy może przychodzić, że umiejętnośc wychowania dzieci zależy od orientacji seksualnej.".
Nadal nie rozumiem dlaczego może to przyjść do głowy. SweetChild napisał(a): Nic nie dorobiłem, napisałeś "Nie ma tu dla wielu z nas miejsca na kłopot w postaci bachora, którego trzeba utrzymać i się nim zajmować.".
Oczywiście, "dla wielu z nas", podobnie jak dla wielu heteryków. Tacy geje i hetero nie zgłoszą się po dziecko. SweetChild napisał(a): Nic takiego nie postulowałem. Podałem jedynie przykłady, gdy taka wstępna selekcja jest stosowana i nikogo nie bulwersuje (selekcja wiekowa przy prawie jazdy).
Przykład bezsadny i nic nie wnoszący do dyskusji. Inne prawo, inna sytuacja, inne kryteria. Przykład nieanalogiczny. SweetChild napisał(a): Właśnie co do tego, że ma się nijak, zdania są podzielone.
Zdania mogą być podzielone, ja poza własnym zdaniem mam też za sobą naukę, a Ty co masz? Uważam, że moje zdanie jest bardziej zasadne, bo poparte silniejszymi argumentami, nie tylko moimi, ale też specjalistów. SweetChild napisał(a): Nie aprobuję, piszę, że w innych przypadkach selekcja ze względu na "coś tam" jest stosowana (np. wiek przy prawie jazdy). Z tego nie wynika, że jestem za selekcją ze względu na orientację przy adopcji, a jedynie, że nie jestem generalnie przeciwko każdej selekcji przy każdej okazji. Ponownie co to wnosi do dyskusji? Tak samo dotyczy gejów jak i hetero.
|
| Wt sie 28, 2012 13:22 |
|
|
|
 |
|
Johnny99
Dołączył(a): Cz wrz 25, 2008 21:42 Posty: 16060
|
 Re: Obrona wartości chrześcijańskich
Mike29 napisał(a): Przykład bezsadny i nic nie wnoszący do dyskusji. Inne prawo, inna sytuacja, inne kryteria. Przykład nieanalogiczny. Owszem, głównie dlatego, że kwestia prawa jazdy jest o wiele mniej istotna społecznie niż kwestia wychowania dziecka. Innymi słowy, nie ma przeszkód, by geje swobodnie nabywali prawo jazdy, ale już co do wychowywania dzieci.. czy społeczeństwo może pozwolić, by dzieci były wychowywane przez zwolenników agresywnych ideologii z zapędami totalitarnymi, czyli np. przez gejowskich aktywistów?
_________________ I rzekłem: «Ach, Panie Boże, przecież nie umiem mówić, bo jestem młodzieńcem!» Pan zaś odpowiedział mi: «Nie mów: "Jestem młodzieńcem", gdyż pójdziesz, do kogokolwiek cię poślę, i będziesz mówił, cokolwiek tobie polecę. (Jr 1, 6-8)
|
| Wt sie 28, 2012 13:40 |
|
 |
|
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: Obrona wartości chrześcijańskich
Johnny99 napisał(a): czy społeczeństwo może pozwolić, by dzieci były wychowywane przez zwolenników agresywnych ideologii z zapędami totalitarnymi, czyli np. przez gejowskich aktywistów? Skoro katolicy wychowują dzieci czego efekty widać na każdym kroku...cóż, gorzej juz być nie może. Chociaz nie, jednak może gdyby tak katolikom pozwolono na więcej. Wtedy cała swoja "nienawiść bliźniego" przekuli by w praktykę. Wtedy to by się dopiero działo.
|
| Wt sie 28, 2012 13:47 |
|
 |
|
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: Obrona wartości chrześcijańskich
Johnny99 napisał(a): Mike29 napisał(a): Przykład bezsadny i nic nie wnoszący do dyskusji. Inne prawo, inna sytuacja, inne kryteria. Przykład nieanalogiczny. Owszem, głównie dlatego, że kwestia prawa jazdy jest o wiele mniej istotna społecznie niż kwestia wychowania dziecka. Innymi słowy, nie ma przeszkód, by geje swobodnie nabywali prawo jazdy, ale już co do wychowywania dzieci.. czy społeczeństwo może pozwolić, by dzieci były wychowywane przez zwolenników agresywnych ideologii z zapędami totalitarnymi, czyli np. przez gejowskich aktywistów? Nie uważam, by ogół społeczności LGBT był taki jak to insynuujesz, lecz rozumiem twoją ideologię nienawiści, której celem jest zafałszowywanie obrazu rzeczywistości i prawdy o gejach i lesbijkach. Poza tą kwestią, społęczeństwo nie tylko może pozwolić, lecz społeczeństwo powinno mieć obowiązek stać na straży równych praw i równego dostępu do realizacji wszystkich pokojowych światopoglądów, również tych, które reprezentują geje i znaczna część heteroseksualistów, o ile nie większość. Społeczeństwo powinno bronić demokratyczne wartości przed atakami takich osobników jak Ty. Aż strach pomyśleć, co by się działo, gdyby Polska była stanowiona prawem opartym o Twoje poglądy.
|
| Wt sie 28, 2012 14:06 |
|
 |
|
Daniel86
Dołączył(a): Cz wrz 17, 2009 10:45 Posty: 836
|
 Re: Obrona wartości chrześcijańskich
Johnny99 napisał(a): Mike29 napisał(a): Przykład bezsadny i nic nie wnoszący do dyskusji. Inne prawo, inna sytuacja, inne kryteria. Przykład nieanalogiczny. Owszem, głównie dlatego, że kwestia prawa jazdy jest o wiele mniej istotna społecznie niż kwestia wychowania dziecka. Innymi słowy, nie ma przeszkód, by geje swobodnie nabywali prawo jazdy, ale już co do wychowywania dzieci.. czy społeczeństwo może pozwolić, by dzieci były wychowywane przez zwolenników agresywnych ideologii z zapędami totalitarnymi, czyli np. przez gejowskich aktywistów? Nie rozumiem, dlaczego geje są tak nie lubiani. Oni przecież nie nakłaniają nikogo do homoseksualizmu, a tym bardziej nie zmuszają nikogo do homoseksualizmu. Oni tylko proszą o tolerancję i równość. Polska to również ich ojczyzna, w której pracują i uczciwie płacą podatki, więc to normalne, że też chcą się czuć w Polsce dobrze i bezpiecznie, a Wy, katolicy, tymczasem robicie z tego wielką aferę.
_________________ Pomóż klikając w serduszko! - Pajacyk, Okruszek, Polskie Serce i Pusta Miska
 Mi ne mortigas, mi ne ŝtelas, mi ne kredas...
|
| Wt sie 28, 2012 14:17 |
|
 |
|
Johnny99
Dołączył(a): Cz wrz 25, 2008 21:42 Posty: 16060
|
 Re: Obrona wartości chrześcijańskich
Mike29 napisał(a): Nie uważam, by ogół społeczności LGBT był taki jak to insynuujesz Ależ ja wcale nie uważam, że "ogół społeczności LGBT" taki jest. Przeciwnie, sądzę, że większość "społeczności LGBT" tworzą zupełnie normalni ludzie, którzy - tak, jak ogół przyzwoitej populacji - nie afiszują się z tym, co i z kim robią w łóżku. Wy stanowicie agresywną mniejszość, prowadząc wojnę o kwestie, które "ogółu społeczności LGBT" zapewne w ogóle nie obchodzą. Jak sądzę, przeciętny członek "społeczności LGBT" chce przede wszystkim mieć święty spokój i wolność od mieszania (się) państwa w jego prywatne sprawy. Cytuj: Społeczeństwo powinno bronić demokratyczne wartości przed atakami takich osobników jak Ty. To nie ja atakuję "demokratyczne wartości", tylko ty i to w sposób drastyczny (np. popieranie karania ludzi za poglądy). Cytuj: Aż strach pomyśleć, co by się działo, gdyby Polska była stanowiona prawem opartym o Twoje poglądy. Działo by się świetnie, o wiele lepiej niż teraz, a ty nie musiałbyś się bać o to, że za publiczne głoszenie twoich absurdalnych tez jakikolwiek organ państwowy będzie się ciebie czepiał (tak, jak ja muszę się bać tego w państwie stanowionym prawem opartym, niestety, o twoje poglądy). Daniel86 napisał(a): Nie rozumiem, dlaczego geje są tak nie lubiani. Dlatego, że kwestie, które powinny pozostać w sferze prywatnej, wywlekają na wierzch, czyniąc to na dodatek agresywnie, z wrzaskiem i pluciem na tych, którym się to nie podoba, a w dodatku w sposób obrażający poczucie estetyki - i jednocześnie domagają się dla siebie zmiany praw, ustrojów, zasad, tradycji, religii i, generalnie, wszystkiego. Dlatego. Cytuj: Oni przecież nie nakłaniają nikogo do homoseksualizmu, a tym bardziej nie zmuszają nikogo do homoseksualizmu. A ja nie nakłaniam nikogo do heteroseksualizmu, więc czego się mnie czepiasz? Cytuj: Polska to również ich ojczyzna, w której pracują i uczciwie płacą podatki, więc to normalne, że też chcą się czuć w Polsce dobrze i bezpiecznie A jeżeli ja się nie będę czuć dobrze i bezpiecznie (zwłaszcza to drugie) w państwie, w którym geje będą mieli prawo wychowywać dzieci, to co wtedy? Tak, czuje się źle i odczuwam zagrożenie, kiedy banda agresywnych gejów organizuje sobie paradę pod moim oknem, przebierając się w ohydne ciuchy i puszczając na maksa obrzydliwą muzykę, a wręcz przeraża mnie, kiedy skaczą z radości z tego, że wyrażenie swojej dezaprobaty dla ich działań może być przestępstwem ściganym przez organa państwowe. Czy moje uczucia nie zasługują na ochronę? Czy moje prawo do wolnego wyrażania opinii nie zasługuje na ochronę?
_________________ I rzekłem: «Ach, Panie Boże, przecież nie umiem mówić, bo jestem młodzieńcem!» Pan zaś odpowiedział mi: «Nie mów: "Jestem młodzieńcem", gdyż pójdziesz, do kogokolwiek cię poślę, i będziesz mówił, cokolwiek tobie polecę. (Jr 1, 6-8)
Ostatnio edytowano Wt sie 28, 2012 14:29 przez Johnny99, łącznie edytowano 1 raz
|
| Wt sie 28, 2012 14:26 |
|
 |
|
SweetChild
Dołączył(a): Cz cze 09, 2005 16:37 Posty: 10694
|
 Re: Obrona wartości chrześcijańskich
Mike29 napisał(a): Nadal nie rozumiem dlaczego może to przyjść do głowy. Trudno, poddaję się, prościej nie potrafię. Mike29 napisał(a): Zdania mogą być podzielone, ja poza własnym zdaniem mam też za sobą naukę, a Ty co masz? Uważam, że moje zdanie jest bardziej zasadne, bo poparte silniejszymi argumentami, nie tylko moimi, ale też specjalistów. Mnie temat adopcji przez homo średnio interesuje, po prostu jako obywatel z prawem głosu niejako muszę mieć jakieś zdanie. I dopóki nie będę przekonany do zmiany obowiązującego stanu rzeczy, to na zmiany nie zagłosuję. Na zasadzie "przede wszystkim nie szkodzić" - to co mamy jest już w jakiś sposób sprawdzone. Mike29 napisał(a): Ponownie co to wnosi do dyskusji? Na bazie doświadczeń forumowych doszedłem do wniosku, że analogii nie ma sensu tłumaczyć, bo nic konstruktywnego z tego nie wynika. Jak uważasz, że nic nie wnosi, to trudno, poddaję się.
|
| Wt sie 28, 2012 14:29 |
|
 |
|
Johnny99
Dołączył(a): Cz wrz 25, 2008 21:42 Posty: 16060
|
 Re: Obrona wartości chrześcijańskich
SweetChild napisał(a): I dopóki nie będę przekonany do zmiany obowiązującego stanu rzeczy, to na zmiany nie zagłosuję. Na zasadzie "przede wszystkim nie szkodzić" - to co mamy jest już w jakiś sposób sprawdzone. Juuuhuuu, zawsze wiedziałem, że SweetChild w głębi duszy jednak jest konserwatystą 
_________________ I rzekłem: «Ach, Panie Boże, przecież nie umiem mówić, bo jestem młodzieńcem!» Pan zaś odpowiedział mi: «Nie mów: "Jestem młodzieńcem", gdyż pójdziesz, do kogokolwiek cię poślę, i będziesz mówił, cokolwiek tobie polecę. (Jr 1, 6-8)
|
| Wt sie 28, 2012 14:31 |
|
 |
|
SweetChild
Dołączył(a): Cz cze 09, 2005 16:37 Posty: 10694
|
 Re: Obrona wartości chrześcijańskich
Johnny99 napisał(a): Juuuhuuu, zawsze wiedziałem, że SweetChild w głębi duszy jednak jest konserwatystą  Zdaje się, że już nieraz tak się określałem, a z pewnością nie zaprzeczałem  Parafrazując, wady starego układu są lepsze niż zalety nowego 
|
| Wt sie 28, 2012 14:36 |
|
 |
|
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: Obrona wartości chrześcijańskich
Daniel86 napisał(a): Nie rozumiem, dlaczego geje są tak nie lubiani. Akurat oni to sa jednymi z wielu którzy stali się przedmiotem nie lubienia Mnie bardziej zastanawia co sprawia, że chrzescijanie tak często odczuwają niechęć (o bardziej intensywnych formach awersji nie wspomnę) czy to wobec innych czy kierowaną wobec siebie nawzajem.
|
| Wt sie 28, 2012 14:38 |
|
 |
|
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: Obrona wartości chrześcijańskich
Daniel86 napisał(a): Nie rozumiem, dlaczego geje są tak nie lubiani. Oni przecież nie nakłaniają nikogo do homoseksualizmu, a tym bardziej nie zmuszają nikogo do homoseksualizmu. Oni tylko proszą o tolerancję i równość. Polska to również ich ojczyzna, w której pracują i uczciwie płacą podatki, więc to normalne, że też chcą się czuć w Polsce dobrze i bezpiecznie, a Wy, katolicy, tymczasem robicie z tego wielką aferę. Skąd ten pogląd, że geje są nielubiani? Wręcz przeciwnie są bardzo lubiani! Przykład choćby osób znanych - Elton Jhon, czy George Michael. Osobiście odczuwam prawie same przejawy sympatii, a kobiety nas ubóstwiają. Z reguły negatywne poglądy oparte sa na stereotypach i wierzeniach opartych na zafałszowywaniu rzeczywistości. Kiedy jednak ktoś się dowiaduje, że taki i taki jego znajomy jest gejem, zazwyczaj zmienia swój pogląd nt. homoseksualizmu. Dlatego tym bardziej trzeba się przed ludźmi ujawniać, afiszować wręcz! Pokazywać im, że żyjemy normalnie i często jesteśmy fajnymi znajomymi heteryków. Wówczas następuje wzrastające poparcie do regulacji prawnych naszych związków, bo heterycy sami uświadamiają sobie taką potrzebę homoseksualnych członków ich rodzin, przyjaciół, znajomych, kolegów z pracy itp. Każdy trzeźwo myślący heteroseksualista, który nie bazuje na stereotypach, tylko widzi w życiu codziennym, praktycznym takie osoby, zaczyna sobie zdawać sprawę, że obecna sytuacja braku formalnych związków homo jest stanem patologicznym. Inaczej się teoretyzuje, a inaczej się gada widząc naocznie normalne życie gejów i lesbijek. Johnny99 napisał(a): Ależ ja wcale nie uważam, że "ogół społeczności LGBT" taki jest. Przeciwnie, sądzę, że większość "społeczności LGBT" tworzą zupełnie normalni ludzie, którzy - tak, jak ogół przyzwoitej populacji - nie afiszują się z tym, co i z kim robią w łóżku. Wy stanowicie agresywną mniejszość, prowadząc wojnę o kwestie, które "ogółu społeczności LGBT" zapewne w ogóle nie obchodzą. Jak sądzę, przeciętny członek "społeczności LGBT" chce przede wszystkim mieć święty spokój i wolność od mieszania (się) państwa w jego prywatne sprawy.
Wskaż jakikolwiek mój cytat w jakimkolwiek temacie na tym forum, gdzie opowiadałbym o tym co lubie robić w łóżku. Dla Ciebie afiszowaniem się jest sam fakt stwierdzenia, że ktoś jest gejem, a to wielka różnica niż opowiadać o tym co się robi w łóżku. Masz wypaczone pojęcie afiszowania się. Większość ludzi LGBT oprócz spokoju i obrony przed atakami takich ludzi jak Ty, oczekuje również prawnych regulacji swoich związków. Johnny99 napisał(a): To nie ja atakuję "demokratyczne wartości", tylko ty i to w sposób drastyczny (np. popieranie karania ludzi za poglądy).
Za poglądy, ale jakie? Tak samo jak jest kara za poglądy faszystwoskie tak samo jest kara za pomówienia i kłamanie na czyjś temat. Ludzie mają zagwarantowaną ochronę przed oczernianiem ich i mówieniem na ich temat nieprawdy. Ty byś chciał by to było bezkarne. Kolejna patologia twojego światopoglądu... Johnny99 napisał(a): A jeżeli ja się nie będę czuć dobrze i bezpiecznie (zwłaszcza to drugie) w państwie, w którym geje będą mieli prawo wychowywać dzieci, to co wtedy? Tak, czuje się źle i odczuwam zagrożenie, kiedy banda agresywnych gejów organizuje sobie paradę pod moim oknem, przebierając się w ohydne ciuchy i puszczając na maksa obrzydliwą muzykę, a wręcz przeraża mnie, kiedy skaczą z radości z tego, że wyrażenie swojej dezaprobaty dla ich działań może być przestępstwem ściganym przez organa państwowe. Czy moje uczucia nie zasługują na ochronę? Czy moje prawo do wolnego wyrażania opinii nie zasługuje na ochronę? Patrzcie go i jeszcze ma wąty do stylu ubierania się! Nie przeszkadzają mu czarne sukieneczki jego autorytetów moralnych, za to przeszkadzają mu ubrania uczestników parady, z których 90% jest ubrana najzwyczajniej w świecie, a tylko garstka drag queens się tak naprawdę wyróżnia i ma do tego pełne prawo tak jak ksiądz ma prawo założyć sutannę!
Ostatnio edytowano Wt sie 28, 2012 15:14 przez Anonim (konto usunięte), łącznie edytowano 1 raz
|
| Wt sie 28, 2012 15:06 |
|
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|