skąd te orędzia się biorą? Bóg Jezus przemawiają do kogo?

Do juz-nie-anonimowych-przekaznikow

A sw Pawel przestrzegal:

O, to tak jak Twoja idolka.

Udowodnij mi ,że te wszystkie orędzia są nieprawdziwe ,nie jesteś w stanie ,a ja nie jestem w stanie udowodnić ,że są prawdziwe.Ja będe czytał dalej bo są one adresowane także do mnie a wy nie musicie wasza sprawa.
Orędzia do Żywego Płomienia nie są pisane przez Marie z Irlandii ale przez polaka który pisze je od 1991 roku do dzisiaj ,myśłicie ,że ktoś przez 23 lata pisałby banialuki tylko dlatego żeby wprowadzić ludzi w błąd ,O owce zagubione jakże możecie podważać orędzie do Żywego Płomienia o owce zagubione.

Dlaczego tak uważasz?




Nie tylko, może też być wariatem.

Kiedy czytam(?) posty quasa, wyobrazam sobie pierwszych swietych, gloszacych prawde o Jezusie. Lazi taki, nic nie robi tylko Jezus - dobry, Swiatowid - zly. W kolko Macieju. Dziwic sie, ze namolnym glowy ucinali?

O, Żywy Płomień - fajna nazwa do zawłaszczenia na potrzeby religii starosłowiańskiej, cokolwiek synkretyzującej, ale niechrześcijańskiej u korzenia. : )

Wprowadzają w błąd jedynie ludzi nie dość znających swoją wiarę.
Jezus precyzyjnie wskazuje - kto się do Mnie przyzna przed ludźmi, do tego Ja sie przyznam przed Ojcem....."wizjonerzy" piszą anonimowo, czyli nie chcą, aby Jezus przyznał się do nich przed Ojcem.
Pytanie zatem kto ich inspiruje do pisania "orędzii".....

Możemy i będziemy.

Chcesz zobaczyć tekst prawdziwych objawień Boga Ojca? Przeczytaj te dwa teksty:
http://www.voxdomini.com.pl/ojciec/o_02.htm
http://www.voxdomini.com.pl/ojciec/o_03.htm

“Już ci powiedziałem i jeszcze raz mówię: Nie mogę już drugi raz ofiarować Mojego umiłowanego Syna, aby udowodnić Moją miłość do ludzi! Jednak przychodzę między nich, przyjmując podobieństwo do nich i ich ograniczoność, aby ich kochać i aby poznali tę Miłość. Popatrz, odkładam Moją koronę i całą Moją chwałę, aby przybrać postawę zwyczajnego człowieka!”

http://www.voxdomini.com.pl/ojciec/o_02.htm

Watro zastanowić się że człowiek jest ograniczony...i przyjąć ten fakt...i miłość.

Yarpen, dzięki za linki.

link:

Czy to ma byc poetycka wypowiedz? Jesli nie, ciekawi mnie wielkosc budynku dotyczaca wspomnianej rozmowy. Po co Bogu serce, pytac nie bede, nie uwazam sie za skonczonego glupka.

Nie wiem jak ty, ja za ograniczonego sie nie uwazam. Moze i na Marsa kiedys polece! Chyba sam Pan Bog nawet o tym nie marzyl. Sladow takowych marzen nie ma.

Ale do Mglawicy Andromedy wycieczki juz nie zrobisz...

Jak ma sie Nieskonczny i Nieogarniony Bog przekazac skonczonemu czlowiekowi? Zostaja tylko symboliczne obrazy, ktore nasz mozg moze przetworzyc.

Ale to nie oznacza że takim nie jesteś...(bez głupich podtekstów i zbędnych dociekań)

Pomyśl Misiu, proszę...
Nikt z nas nie jest doskonały

Jesteś i to bardzo ograniczony - musisz jeść, pić, wydalać, a nadto zdobywać fundusze na wyżywienie, na leki, na korzystanie z pojazdów i rozrywki.