Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest Pt sie 15, 2025 4:26



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 366 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 16, 17, 18, 19, 20, 21, 22 ... 25  Następna strona
 Po życiu - O niebie, piekle i czyśćcu 
Autor Wiadomość

Dołączył(a): Cz sie 12, 2004 15:17
Posty: 1998
Post 
Ale nie wiadomo czy w chwili śmierci, gdy człowiek będzie widział bezpośrednio Boga czy Bóg da mu łaskę by jeszcze mógł zadecydować.Właśnie by pobudzić jego sumienie by dokonało ostatecznego wyboru. Bo to świadczyłoby o Bożym Miłosierdziu i Sprawiedliwości
Cytuj:
ale po śmierci już nie ma decydowania.

To oznacza że zostanie odebrana nam wolna wola? To po co ona tak wogóle została nam dana, skoro w wyniku jej posiadania dzieje się na świecie tyle zła? Lepiej byłoby gdyby Bóg od razu dał nam niebo, tak by nie możliwe było zgrzeszenie, a nie życie na tej ziemi. Bo i tak ponosimy skutki grzechu którego myśmy sami nie popełnili, to skażona natura grzechem pierworodnym została przekazana potomkom i całej ludzkości, jeśli ulegamy złu nie jest to i tak całkowicie wolne, ponieważ nasza natura wskutek grzechu pierworodnego jest osłobiona, zraniona i skłonna do zła.


Śr cze 21, 2006 21:49
Zobacz profil
Post 
W końcu po to masz czas na Ziemii by albo całym życiem pokazać, że wybierasz Boga, albo Go odrzucić (można też tak niestety). W chwili śmierci kończy się czas podejmowania decyzji, przychodzi czas na rozliczenie. Gdyby po śmierci, po ujrzeniu Boga człowiek sobie mógł wybierać to każdy wybrał by Boga (jest to napisane w PŚ i w Dzienniczku).

Wolną wolę dostaliśmy z miłości Boga. Chciał by każdy człowiek był podobny do Niego, czyli wolny. Gdyby od razu dał nas do Nieba, to by miał w okół siebie istoty żywe, ale tak naprawdę nie mogące świadomie odwzajemnić miłości Boga. Wolna wola to największy dar. Jak widać logika Boża jest inna niż ludzka. U niego to, że coś wywoła pewne skutki nie znaczy, że nie ma sensu, Bóg się nie zraża, nie rezygnuje. Tak samo Rafał, mówiąc o misjonarzu argumentował, że ktoś może nie uwierzyć i nie warto.

Lepiej zdać się na Niego i zaufać.


Śr cze 21, 2006 22:11

Dołączył(a): Cz sie 12, 2004 15:17
Posty: 1998
Post 
Kris_yul napisał(a):
W końcu po to masz czas na Ziemii by albo całym życiem pokazać, że wybierasz Boga, albo Go odrzucić (można też tak niestety). W chwili śmierci kończy się czas podejmowania decyzji, przychodzi czas na rozliczenie. Gdyby po śmierci, po ujrzeniu Boga człowiek sobie mógł wybierać to każdy wybrał by Boga (jest to napisane w PŚ i w Dzienniczku).

Mam pewność odnośnie swojego zbawienia bo przyjęłam Jezusa do swego życia i staram się żyć według wiary.
Jednak patrząc na wymagania płynące z wiary i jak żyją ludzie wydawać by się mogło że większość ludzi zostanie potępionych, bo wielu odrzuca Boga.
quote="Kris_yul"] Gdyby od razu dał nas do Nieba, to by miał w okół siebie istoty żywe, ale tak naprawdę nie mogące świadomie odwzajemnić miłości Boga.[/quote]
Wybory ludzkie dokonywane na ziemi nie odbywają się w zupełnej wolności ze względu na skutki grzechu pierworodnego. Człowiek nie ma jasnego widzenia Boga, więc też nie ma pełnej świadomości że od Niego odstępuje. Skłonność do zła, drzemiące w człowieku pożądliwości są również jego skutkiem, i utrudniają wolne działanie i swobodne podejmowanie decyzji. A to Adam i Ewa przekazali całej ludzkości, grzech pierworodny nie stanowi winy osobistej każdego człowieka, choć człowiek dźwiga jego konsekwencje, co utrudnia mu dokonanie wyboru Boga.

Zacytuję jeszcze raz ten fragment z Dzienniczka. Można nie wierzyć w objawienia prywatne, ale coś podobnego czytałam też w tej książce. I to wydaje mi się logicznie spójne.

Cytuj:
Miłosierdzie Boże dosięga nieraz grzesznika w ostatniej chwili w sposób dziwny i tajemniczy. Na zewnątrz widzimy, jakby wszystko było stracone, lecz nie tak jest, dusza oświecona promieniem silnej łaski Bożej ostatecznej, zwraca się do Boga w ostatnim momencie z taką siłą miłości, że w jednej chwili otrzymuje od Boga przebaczenia win i kar. O jak niezbadane jest miłosierdzie Boże. Ale, o zgrozo! Są też dusze, które dobrowolnie i świadomie tę łaską odrzucają i nie gardzą.Chociaż już w samym skonaniu, Bóg miłosierny daje duszy ten moment jasny wewnętrzny, że jeżeli dusza chce, ma możność wrócić do Boga. Lecz nieraz u dusz jest zatwardziałość tak wielka, że świadomie wybierają piekło, udaremniając wszystkie modlitwy, jakie inne dusze za nimi do Boga zanoszą i nawet same wysiłki Boże (Dz 1698)


Śr cze 21, 2006 22:36
Zobacz profil

Dołączył(a): Śr cze 21, 2006 6:36
Posty: 239
Post 
Incognito napisał(a):
Grygor napisał(a):
Tylko że to nie Bóg skazuje ludzi na wieczne potępienie a ludzie sami skazują się!

No tak, ja naiwny uległem tym farmazonom z Biblii mówiącym że Chrystus przyjedzie sądzić żywych i umarłych oraz że istnieje Sąd Ostateczny. :roll:
Grygor, daj sobie spokój z tym beznadziejnym argumentem "ludzie się sami skazują" bo ma on tyle samo sensu co "naziści nie skazywali Żydów na śmierć, Żydzi się sami skazywali zostając w kraju".


To co powiedziałeś raczej tłumaczy to że i my zostaliśmy ostżeżeni tak jak żydzi z twojej bajki:D Bo jak sie stosujemy do ostżeżeń typu badz dobry bo inaczej czeka cie potepienie!
Gdybyś powiedział :naziści oznajmili żydom albo wyjeżdzasz z kraju albo zostajesz i giniesz! wybieraj! Wiekszość żydów wybrało by wyjazd!
a tylko ci którym powodziło się najlepiej i ostał się jeszce majątek rodzina za wszelką cenę starali by się zostać! Wbrew logiki ogarnieci przywiązaniem!
Gdybyś tak powiedział było by to poprawne! Bo Bóg zarówno ostrzega i WYBACZA i stara sie dawac szansę do ostatniej chwili chyba że ktos niechce i odżuca! i porównanie do nazistów jest nie na miejscu raczej;P


Śr cze 21, 2006 22:50
Zobacz profil

Dołączył(a): Pt cze 18, 2004 13:21
Posty: 2617
Post 
Kris_yul napisał(a):
W końcu po to masz czas na Ziemii by albo całym życiem pokazać, że wybierasz Boga, albo Go odrzucić (można też tak niestety). W chwili śmierci kończy się czas podejmowania decyzji, przychodzi czas na rozliczenie. Gdyby po śmierci, po ujrzeniu Boga człowiek sobie mógł wybierać to każdy wybrał by Boga (jest to napisane w PŚ i w Dzienniczku).

No tak, to by było straszne, jak dobrze że tak nie jest i nie każdy idzie do Nieba :roll:
Kris_yul napisał(a):
Wolną wolę dostaliśmy z miłości Boga. Chciał by każdy człowiek był podobny do Niego, czyli wolny. Gdyby od razu dał nas do Nieba, to by miał w okół siebie istoty żywe, ale tak naprawdę nie mogące świadomie odwzajemnić miłości Boga.

Jaki jest więc sens odbierania nam tej wolności poprzez odebranie możliwości decyzji po śmierci? W perspektywie wieczności te kilkadziesiąt lat nie robi specjalnej różnicy - przez wieczność ludzie w Niebie żyją jakby żyli tam od zawsze i tak samo - wg Ciebie - nie mają woli.

Grygor, Tobie odpowiem później - tej nocy już zbyt zmęczony jestem.

_________________
Opuściłem forum wiara.pl i mój profil czeka na usunięcie.
Pożegnanie jest tutaj


Cz cze 22, 2006 0:35
Zobacz profil

Dołączył(a): Śr cze 21, 2006 6:36
Posty: 239
Post 
WY TU MYLICIE POJĘCIE WOLNOŚCI!
BÓG DAŁ NAM WOLNĄ WOLĘ, ale czym ona jest?
Czy to możliwość robienia tego co sie chce? Tak niema! To mozliwość wyboru: Albo Bóg, albo szatan! Albo jesteś z Bogiem albo przeciwko!
Niema pomiędzy!
Gdyby nie wolna wola bylibyśmy jak myślące przedmioty! Kochalibyśmy bo inaczej niepotrafilibyśmy! Bylibyśmy tylko podwłądnymi a Bóg chciał żebyśmy byli Jego synami, przyjaciółmi! Wolna wola to w gruncie rzeczy pojedyńczy wybór miedzy dobrem a złem! A w trakcie śmierci będzie to nasza ostatnia szansa podjęcia tej decyzji! Co to było by za niebo w którym nie mieli byśmy pewności że wiecej Boga nie zdradzimy? Może wolną wolę zachowamy ale nie bedziemy zagrozeni juzodejsciem do zła bo poprostu tam zło nie istnieje! A skoro nie istnieje to poco jest wolna wola jako taka? Dlatego musimy korzystać z niej tutaj i udowodnić na czym nam zależy!


@up Ja już bym jednak prosił cie o zakończenie tematu ..zarówno ja jak i inne osoby już kilka razy szczegółowo wyjaśniliśmy ci mechanizm tego że ani misjonaż ani tubylec nie bedzie potępiony! Chyba że najpierw tubylec UWIEŻY W TO a później ŚWIADOMIE odrzuci! ROZUMIESZ(Zresztą jest jeszce coś jak Miłosierdzie)? jeśli nie to twuj problem prościej się nieda wyjaśnić!


Cz cze 22, 2006 9:12
Zobacz profil
Post 
akacja napisał(a):
Kris_yul napisał(a):
W końcu po to masz czas na Ziemii by albo całym życiem pokazać, że wybierasz Boga, albo Go odrzucić (można też tak niestety). W chwili śmierci kończy się czas podejmowania decyzji, przychodzi czas na rozliczenie. Gdyby po śmierci, po ujrzeniu Boga człowiek sobie mógł wybierać to każdy wybrał by Boga (jest to napisane w PŚ i w Dzienniczku).

Mam pewność odnośnie swojego zbawienia bo przyjęłam Jezusa do swego życia i staram się żyć według wiary.
Jednak patrząc na wymagania płynące z wiary i jak żyją ludzie wydawać by się mogło że większość ludzi zostanie potępionych, bo wielu odrzuca Boga.
quote="Kris_yul"] Gdyby od razu dał nas do Nieba, to by miał w okół siebie istoty żywe, ale tak naprawdę nie mogące świadomie odwzajemnić miłości Boga.

Wybory ludzkie dokonywane na ziemi nie odbywają się w zupełnej wolności ze względu na skutki grzechu pierworodnego. Człowiek nie ma jasnego widzenia Boga, więc też nie ma pełnej świadomości że od Niego odstępuje. Skłonność do zła, drzemiące w człowieku pożądliwości są również jego skutkiem, i utrudniają wolne działanie i swobodne podejmowanie decyzji. A to Adam i Ewa przekazali całej ludzkości, grzech pierworodny nie stanowi winy osobistej każdego człowieka, choć człowiek dźwiga jego konsekwencje, co utrudnia mu dokonanie wyboru Boga.

Zacytuję jeszcze raz ten fragment z Dzienniczka. Można nie wierzyć w objawienia prywatne, ale coś podobnego czytałam też w tej książce. I to wydaje mi się logicznie spójne.

Cytuj:
Miłosierdzie Boże dosięga nieraz grzesznika w ostatniej chwili w sposób dziwny i tajemniczy. Na zewnątrz widzimy, jakby wszystko było stracone, lecz nie tak jest, dusza oświecona promieniem silnej łaski Bożej ostatecznej, zwraca się do Boga w ostatnim momencie z taką siłą miłości, że w jednej chwili otrzymuje od Boga przebaczenia win i kar. O jak niezbadane jest miłosierdzie Boże. Ale, o zgrozo! Są też dusze, które dobrowolnie i świadomie tę łaską odrzucają i nie gardzą.Chociaż już w samym skonaniu, Bóg miłosierny daje duszy ten moment jasny wewnętrzny, że jeżeli dusza chce, ma możność wrócić do Boga. Lecz nieraz u dusz jest zatwardziałość tak wielka, że świadomie wybierają piekło, udaremniając wszystkie modlitwy, jakie inne dusze za nimi do Boga zanoszą i nawet same wysiłki Boże (Dz 1698)
[/quote]

Racja: możliwości wyboru człowieka są trochę zdeterminowane, dlatego też Bóg nie postąpił z nami jak z aniołami zbuntowanymi, którzy już nie mają wyjścią - raz wybrali i koniec. My mamy dalej szansę.

Chcę podkreślić, że ktoś się może łudzić stwierdzeniem, że po śmierci jeszcze może coś zdziałać i będzie odkładał swoje nawrócenie. TAK NIE JEST!!! Po śmierci są skutki tego wyboru jakiego dokonało się przez całe życie.

P.S. Rafał: tak wygląda z Tobą dyskusja. Ja Ci podałem konkretne fragmenty i je opisałem, a Ty w odpowiedzi na nie powtarzasz swoje przemądre zdanie, który nie wiem skąd wziąłeś. To sobie je powtarzaj dalej :) Powodzenia życzę, w tym życiu i w przyszłym.


Cz cze 22, 2006 9:29

Dołączył(a): Śr cze 21, 2006 6:36
Posty: 239
Post 
Po pierwsz enie wkładajcie mi słów w usta....
Po 2 Niewiem czy może zmienić praktycznie jeżeli ktoś był DOBRZE wychowany zgodnie z chrzescijańskimi zasadami to nie widze potrzeby chęci zmiany wiary. No chyba że od własnego widzimisie wtedy będzie raczej potępiony (jesli do końca życia nie zmieni podejścia) Natomiast Jeżeli jest ktoś Zydem hindusem czy muzułmaninem I nie jest wychowywany w chrześcijaństwie to nic go nie przekreśla! Wystarczy być poprostu dobrym! Zresztą Bóg oczekuje tego nawet od chrześcijan więc niewiem skąd u was podejście że tylko chrześcijanie trafią do nieba? Zapewne z tąd że od małego w waszej "chrześcijańskiej" rodzinie wpajano wam jakieś wypaczone wartości...
Jeżeli ktoś zmieni wiare z Chrześcijańskiej na Judaizm wtedy świadomie odżuca Boga. Bóg zapowiedział żydom że wyjawi im kiedyś swoją tajemnicę, że jest 3osobowy (ale ciągle 1 istota) Niestety żydzi tego nie pżyjeli! Nie są automatycznie potępiani bo wieżą w Boga tak jak wieżyli kiedyś ale ich poglądy są bardzo okrojone i ścisłe. więc osobiście uważam że nawet modlitwy w świątyniach żydowskich nie były by grzechem! ale juz świadome odżucenie Jezusa z niewiadomo jakiego powodu nim jest!


Cz cze 22, 2006 11:31
Zobacz profil

Dołączył(a): Śr cze 21, 2006 6:36
Posty: 239
Post 
@ przedmówca/ to nie jest idiotyzm tylko własny wybór (chyba że własny wybór określiłeś jako idiotyzm ;) ). Powiedziałem wyraźnie Albo wybierasz Boga albo korzystasz z własnej wwolnej woli. I sam tym samym wybierasz sobie karę!(jeśli jesteś w pełni świadomy że odżucasz Boga)


Cz cze 22, 2006 11:40
Zobacz profil

Dołączył(a): Śr cze 21, 2006 6:36
Posty: 239
Post 
Bóg nie każe za wolną wolę!
Bóg dał ci możliwość Niebo jeśli wybieżesz Jego
A szatan oferuje piekło pod pozorem wolności jeśli wybieżesz jego.
I tu masz wolną wolę Wybór należy do ciebie!
To nie Bóg skazuje to ty sam wybierasz.
Wyobraź sobei sytuacje

Niewiadomo skąd pojawiasz się na rozdrożu dróg.
Zjednej strony tabliczka Niebo (i podpisane wieczne szczęście)ale droga kamienista i wyboista z 2 Piekło(Tu niema Boga - potępienie).
ale piękny świeży asfalt :D Czy jeżeli nie pujdziesz w stronę nieba to możesz winic Właściciela za to że poszłeś w stronę piekła? Czy ktoś cie do tego zmuszał? Czy to twój własny wybór. Co najwyżej możesz Go winić za to że postawił cię przed tym wyborem i egoistycznie obrazić się znienawidzić i wybrac droge gdzie nie ma Boga który tak cie strasznie ukarał. Chociaż osoby które wybieraja niebo nie winią go a tak naprawde są wdzięczne mu za to że mimo perspektywy trudnej drogi dał im szanse wiecznej radości!


Cz cze 22, 2006 13:44
Zobacz profil
Post 
Bóg stworzył ten świat i daje Ci wybór: możesz Go odrzucić albo być z Nim. Jeśli Go odrzucisz to On ma pełne prawo dysponowania Twoją osobą, bo Cię stworzył. Nie używałbym tu słowa kara Boża. Jest to raczej odrzucenie Miłości, dobroci, poświęcenia, na rzecz Zła, które jest zwodnicze i które po śmierci obraca się przeciwko Tobie i ma satysfakcję, że kolejny człowiek nie został zbawiony. Można powiedzieć, że to nie Bóg wymierza Ci sprawiedliwość, ale Ten, którego wybrałeś, czyli Zło = Szatan. Z tym, że On wcale Ci nie da tego co wybrałeś w życiu, tych przyjemności, bogactw, wygodnictwa, ale da Ci popalić w dosłownym znaczeniu tego słowa. Jest On ojcem kłamstwa, dlatego poświęcając życie Jemu i odrzucając Boga dajesz się Mu uwieść, On chcę tego żebyś myślał, że jest Ci dobrze i przyjemnie, żebyś stwierdził, że "niesłuchanie" Boga jest lepsze, a na końcu dowiesz się, że wszystkie Jego podszepty, których słuchałeś całe życie są Jego wielkim kłamstewm i później będzie bluźnił na siebie, Jego i wszystkich, także na Boga.

Więc ja wolę wybrać Boga, który mówi mi samą Prawdę. U którego jest wszystko jasne, choć nie jest proste. On choć wymaga, ale za to nagradza. Mało tego jeszcze ciągle Ci pomaga w tych zmaganiach. Nie rozumiem jak ludzie chcą poświęcać się Złu. To nie sa moje odkrycia i wymysły, Jezus je sam obnaża w Ewangelii. Mówi całą prawdę o Złu, ale ludzie wolą jednak czynić swoje. Czyńcie, powodzenia...
Ja się staram tego nie robić i choć czasem a nawet często mi to nie wychodzi bo jestem słaby, ale liczą się chęci i starania.


Cz cze 22, 2006 14:27

Dołączył(a): Cz lip 24, 2003 10:29
Posty: 328
Post 
Cytuj:
A kto by chciał wojnę...
i tu sobie zaprzeczamy!

Czyim tworem jest wojna, no jak sądzisz? Jaka jest jej geneza? Kto ją zapoczątkował, hm? Szatan Wspaniały?
Spójrz w oczy skatowanemu dziecku i powiedz mu, że to co go spotkało jest, ok. Dobra?
I wrócimy wtedy do rozmowy.

Pozdrawiam.

_________________
„Popatrzcie, jaką miłością obdarzył nas Ojciec: zostaliśmy nazwani dziećmi Bożymi i rzeczywiście nimi jesteśmy” (1 J 3, 1).


Cz cze 22, 2006 14:30
Zobacz profil

Dołączył(a): Śr cze 21, 2006 6:36
Posty: 239
Post 
Lionel napisał(a):

Zakładając, że taki wybór faktycznie istnieje, i to, co faktycznie mówisz jest prawdą...

Nie wszystko jest takie proste:
Ja wolę kroczyć po leśnej ścieżce i sam ją sobie wyznaczać... Nie chodzę tymi, które wyznaczył mi ktoś inny, ale sam kreuję to jaki jestem. Dzięki temu zyskuję własną torzsamość nie stając się nawet w małym kawałku kinmś innym. :D

No, ale dyskutować zawsze możemy...


Pamiętaj że tak kroczyć po lesie nie będziesz w nieskończoność.
Kroczyć możesz i napewno lepsze jest to, niż wybór bezpośredniej drogi do piekła...
Jednak zwykle takie błądzenie po leśnych ścieżkach konczy się przy bramie z napisem WITAMY - Piekło
A pamietaj że błądząc po lesie mocno się zabrudzisz ... o wiele mocniej niż idąc krótszą choć trudniejszą i bardziej wyboistą aczkolwiek bezpieczniejszą drogą do nieba. Zamiast się otrzepać z kurzu, bedziesz musiał wykąpać się cały i wyprać swoje szaty bo nikt cie (ani mnie)zabłoconego nie wpuści do Nieba. Oczywiście jeśli trafisz w tym lesie na dróżke prowadząca przed bramy niebieskie :D:D

Mam nadzieję że da ci to trochę do myślenia:]
Pozdrawiam


Cz cze 22, 2006 14:56
Zobacz profil

Dołączył(a): Cz sie 12, 2004 15:17
Posty: 1998
Post 
Kris_yul napisał(a):

Racja: możliwości wyboru człowieka są trochę zdeterminowane, dlatego też Bóg nie postąpił z nami jak z aniołami zbuntowanymi, którzy już nie mają wyjścią - raz wybrali i koniec. My mamy dalej szansę.

Chcę podkreślić, że ktoś się może łudzić stwierdzeniem, że po śmierci jeszcze może coś zdziałać i będzie odkładał swoje nawrócenie. TAK NIE JEST!!! Po śmierci są skutki tego wyboru jakiego dokonało się przez całe życie.

Czas dany człowiekowi zbierania zasług po śmierci się skończy i człowiek nic nie będzie już mógł zmienić w swoim życiu. Nie chodziło mi o odkładania nawrócenia. Mi chodziło o to ze prawdopodobne jest lub być może w chwili śmierci Bóg z miłosierdzia swego da ostatnią łaskę. To byłoby sprawiedliwe gdyby taką łaskę człowiek jeszcze otrzymał bo na ziemi ludzie wogóle nie są pewni czy Bóg wogóle istnieje, człowiek mógł się zagubić w życiu dlatego grzeszył, gdy właśnie miał grzech ciężki nie zdążył wzbudzić zalu a zginął w wypadku samochodowym.
Kris_yul napisał(a):
W chwili śmierci kończy się czas podejmowania decyzji, przychodzi czas na rozliczenie. Gdyby po śmierci, po ujrzeniu Boga człowiek sobie mógł wybierać to każdy wybrał by Boga (jest to napisane w PŚ i w Dzienniczku).

Jeśli człowiek nic nie mógł by już po śmierci zadecydować to można byłoby wręcz powiedzieć że Bóg jest sadystą, który bezdusznie na sali sądowej dokonuje wyroków na ludziach. Ktoś ze łzami w oczach stałby przed Bogiem że nie chce być potępiony a Bóg jak okrutny sadysta wrzucałby go do piekła za to że grzeszył na ziemi.
Po śmierci człowiek stanie przed Bogiem i zostanie olśniony jasnością Boga, w czasie sądu szczegółowego dusza zostanie oświecona przez Boga, stanie w prawdzie o sobie i zobaczy jak wyglądało jej minione życie na ziemi. Gdy człowiek będzie bezpośrednio widział Boga, bedzie już wolny od tego co zniewalało go na tym świecie, od wpływów świata, od tego co narzucali mu inni ludzie, od własnych złych skłonności i dopiero wtedy będzie mógł dokonać wolnej, świadomej i dobrowolnej decyzji o wyborze Boga. Takiej możliwości wolnego wyboru Boga nie ma żaden człowiek żyjący na ziemi, bo nie widzi Boga i jest uwikłany w sprawy tego świata. Oczywiście bardzo ważne co czynił na ziemi i jak wyglądało jego zycie i to będzie miało istotny wpływ. Gdyby jednak ktoś widząc co czynił na ziemi i widząc bezpośrednio Boga wyraził ogromny ból z powodu zła czynionego na ziemi Bóg dał by mu jeszcze szansę i musiałby przejść przez oczyszczenie.
Kris_yul napisał(a):
Gdyby po śmierci, po ujrzeniu Boga człowiek sobie mógł wybierać to każdy wybrał by Boga (jest to napisane w PŚ i w Dzienniczku).

Nie wybrał by każdy Boga. Aniołowie widzieli Boga i mimo wszystko zbuntowali się przeciw Niemu. Adam i Ewa też bezpośrednio widzieli Boga a zgrzeszyli przeciw Niemu przynosząc bolesne konsekwencje dla całej ludzkości. Gdy ktos na ziemi grzeszył a stając bezpośrednio przed Bogiem i w idząc Boga w zatwardziałości serca wciąż Go odrzucał wtedy został by potępiony i byłoby to nieodwołalnie. Dopiero wtedy można by powiedzieć że człowiek odrzucił Bożą Miłość.

Kris_yul napisał(a):
Wolną wolę dostaliśmy z miłości Boga. Chciał by każdy człowiek był podobny do Niego, czyli wolny. Gdyby od razu dał nas do Nieba, to by miał w okół siebie istoty żywe, ale tak naprawdę nie mogące świadomie odwzajemnić miłości Boga. Wolna wola to największy dar..

Jeśli Bóg odebrałby człowiekowi wolną wolę po śmierci to wtedy bylibyśmy marionetkami. Czy Bóg będzie skazywał pozbawiając człowieka prawa do obrony? Gdyby Bóg odebrał człowiekowi stającemu przed sądem Bożym prawa do wyrażania tego co czuje, swej radości ze spotkania z Bogiem, bólu z powodu czynionego zła to byłoby to nieludzkie. Sąd szczegółowy to nie będzia sala sądowa gdzie zadecyduje ten do nieba, ten do piekła. Dla osob które mają zostać zbawione, choć muszą przejść przez czyścec ważna jest bezpośrednia, bliska i serdeczna więź z Bogiem z którym będzie się żyło w wieczności a którą zaczął człowiek budować na ziemi. A gdyby Bóg po śmierci na sądzie szczegółowym odebrał wolną wolę, możliwość podejmowania decyzji to nie byłoby tej relacji z Bogiem opartej na zaufaniu i miłości.
Na sądzie szczegółowym relacja Boga z sądzoną przez Niego duszą jest osobowa a dla nas żyjących na ziemi jest tajemnicą, co wtedy się dzieje.


Cz cze 22, 2006 17:56
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz kwi 14, 2005 9:49
Posty: 10063
Lokalizacja: Trójmiasto
Post 
Z powodu stwierdzenia faktu wolnej woli :?:

Przecież ten fakt jest bezdyskusyjny.

Na tym polega wielkość Boga - pozwala człowiekowi podejmować decyzji, nawet gdy oznaczają one odejście od Niego.

_________________
Wiara polega na wierzeniu w to, czego jeszcze nie widzisz. Nagrodą wiary jest zobaczenie wreszcie tego, w co wierzysz. (św. Augustyn z Hippony)

Było, więc jest... zawsze w Bożych rękach - blog | www


Cz cze 22, 2006 22:16
Zobacz profil WWW
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 366 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 16, 17, 18, 19, 20, 21, 22 ... 25  Następna strona

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL