No ja też ciągle się nad tym fenomenem zastanawiam i nie wiem jak to wyplenić z tego społeczeństwa... Ale myślę, że będzie coraz lepiej. Dobra formacja od podstaw i już nikt nie będzie wierzył w jakieś tam Bozie... Oby oświecić ten lud!

No tak, smok trzygłowy to bujda na resorach, tylko zacofani w takie bzdury wierzą, za to czterogłowy smok ma sens i wszyscy inteligentni wierzą w czterogłowego. Ahh, trzygłowy smok.. haha kto takie rzeczy wymyśla?

To chyba dobry temat, by się przywitać.
Jestem ateistą, ale spokojnie - nie tym "walczącym".

powinna być opcja "chrześcijanin", wybrałbym tę opcję,a takto pozostaje katolik-cyzm

Hmm, wydaje mi się, że jeśli jesteś chrześcijaninem, to najprawdopodobniej jesteś albo katolikiem, albo prawosławnym, albo protestantem ( można to rozumieć bardzo szeroko - wystarczy chyba być członkiem jakiegokolwiek wyznania chrześcijańskiego posiadającego jako taką strukturę, a niebędącego " sektą " w rozumieniu KK ), albo " należysz do sekty w rozumieniu KK ". Można jeszcze być jakimś " wolnym chrześcijaninem ", ale wtedy można wybrać " inny ".

Poganin, ex-katolik, ex-teolog.

katolik

Jestem katoliczką, tak jak pozostała część mojej rodziny.
Wierze w Boga, wiem że gdzieś tam jest i patrzy na mnie........
i pewnie sobie myśli często Co ty dziewczyno robisz?

Wiem jedno Bóg jest miłosierny i kocha nas mimo wszystko, mimo to jak my się odnosimy do Niego.

klik na katolik

A ja wierze w UFO tak jak większość mojej rodziny.
Wierze ze gdzieś tam na niebie są Ufoludki które patrzą na mnie i zastanawiają się co robię.
A kiedy umrę to Ufoki przylecą i mnie wskrzeszą i całą moją rodzinę i moich bliskich i będziemy żyli długo i szczęśliwie. Amen.

W rozumieniu chrześcijańskim jestem (neo)poganinem. Moja religia to rekonstrukcjonizm politeistycznych wierzeń prasłowiańskich.

W spisach ludnościowych figuruję jako katolik, ochrzczony i z komunią. Do bierzmowania nie przystąpiłem, Aktu Apostazji nie podpisałem. Jednak nie czuję się powiązany z KK.

A ja jestem aniołem w podróży, aktualnie na ziemi:)
Wychowałem się w rodzinie katolickiej, poszukiwałem odpowiedzi na własny sposób, pracowałem ze swoimi kompleksami, uczyłem się obserwować i wyciagać prawidłowe wnioski. Sporą część życia wykorzystałem na studiowaniu świętych ksiąg, biblijnych i tych apokryficznych. Bardzo ciepło wczytywałem się w księgi gnostyczne. Nie ograniczałem się także tylko do chrześcijanizmu, był czas na studia nad historią chrześcijanizmu i był czas na studia jeszcze wcześniejszych czasów. Bardzo bliski był mi buddyzm i cała ta filozofia życia. Zbierałem wiedzę o życiu i człowieku. Kim jestem, po co tu jestem, co tu robię, itd... Na swojej drodze znalazłem Reiki, lub to może raczej ono mnie znalazło. Pokochałem Reiki od pierwszego spotkania. Tak, to była miłość od pierwszego wejrzenia! Reiki nadal jest moja miłością. Nie wiedziałem, jakie drzwi mi otworzy w moim życiu i gdzie minie zaprowadzi. Dziś nie żałuję. To była jedna z moich najwspanialszych wyborów, jakie kiedykolwiek dokonałem. Właściwie wszystkie wybory, nawet pomyłki, były dla mnie najlepsze i naj bardziej wartosciowsze. Wiele sie nauczyłem i wiele zrozumiałem. Dziś wiem kim jestem i co tu robię. Nie szukam. Jestem nauczycielem. W pewnym momencie życia odszedłem od kościoła, po przyjęciu mojego aktu apostazji przez proboszcza, stałem się apostatą. W tym czasie byłem już bardzo głeboko na własnej drodze życia, po wielu różnych i także traumatycznych doświadczeniach, zaczynałem czytać z własnego wnętrza, właściwie z każdą sekundą, zmniejszała się potrzeba poszukiwania wiedzy i odpowiedzi ze świata zewnętrznego, a otwierało się we mnie nowe źródło wiedzy wewnętrznej, wiedzy z własnego serca. Właściwie zawsze było ze mną i mi dobrze służyło, lecz odkryłem to całkiem niedawno.

Jestem szczęśliwy, Jestem czym Jestem. I jestem jak najbardziej sobą

Czy tak siebie nazywająć utożsamiasz się z Bogiem? A jesli tak, to dlaczego?

Witam wszystkich
Jestem katoliczka i swiece Jestem neonem

http://bodhisattva.blog.onet.pl/
Zapraszam na swojego bloga, może tam znajdziesz odpowiedź.