A najlepiej w czarny czador, zeby nikt sie nie gorszyl. Praktycznie i na pewno skromnie.

Wloczykij, ja nie jestem mile zaskoczony.
Co do zasad zgoda. Grzech nalezy nazwac grzechem itd.

Chodzi o to jak powinno sie to zrobic. Chodzi o forme przekazu.

Ksieza wyjezdzajacy na misje (a juz od wielu lat kraje Zachodu uwazane sa za kraje misyjne) obojetnie gdzie, sa szkoleni, uczeni, zachecani aby poznawac mentalnosc, kulture, zwyczaje ludzi ktorym ma sie glosic Ewangelie.

Polski ksiadz nie moze przenosic polskich zwyczajow i form przepowiadania w obcym kraju.
Zapytaj misjonarzy lub zwyklych ksiezy pracujacych od wielu lat na Zachodzie z jakimi problemami musza sie borykac i czesto prawo kanoniczne nie ma na pewne sprawy paragrafow.
Trzeba sie wtedy kierowac zdrowym rozsadkiem, miloscia blizniego i pewnym "zmyslem koscielnym".

W historii Kosciola zdarzalo sie, ze misjonarz kazal od razu tubylcom latac w majtkach (bo to przeciez wstyd i obraza Boska w stroju Adama lub Ewy!), uczyc sie modlitw po lacinie i spiewac choral gregorianski.
A pozniej wielkie zdziwienie bo misjonarz dostal w najlepszym wypadku kopniaka a w najgorszym tubylcy pomogli mu skutecznie w dostaniu sie do nieba (prawdopodobnie ).

Wracajac do sprawy.

Rachunek sumienia zredagowany przez ksiedza w niektorych punktach jest bardzo delikatnie mowiac jakims nieporozumieniem.
Rowniez kwestia finansow. W wielu krajach o finansach w parafii i inwestycjach nie decyduje sam ksiadz tylko zarzad koscielny, rada finansowa itp. Tu ksiadz tez sie nie popisal.

Podobnie kobiety - w skromnie zdobnym odzieniu, niech się przyozdabiają ze wstydliwością i umiarem, nie przesadnie zaplatanymi włosami albo złotem czy perłami, albo kosztownym strojem,




Co było złego w tym zdaniu: Podsumowując - uważam, że "stylówę" należy dobierać tak, aby nie wywoływać absolutnie żadnych negatywnych skojarzeń. Mówię oczywiście o osobach wierzących. że z niego kpisz?


*********************************************

Wracając do sprawy - w dalszym ciągu nie wiem co wywołało oburzenie parafian. Poza dyskusyjną kwestią kolczyków wszystko co zostało ujęte w rachunku sumienia jest wszem i wobec uznawane za grzech.



Ale przecież sytuacja nie polegała na tym, że ksiądz np. kazał im chodzić do kościoła w butach a oni mieli tradycję chodzenia boso tylko o to że grzechy nazwał grzechami. Antykoncepcja czy invitro to nie żadne elementy kultury tylko czyny moralnie naganne.

No tak, oczywiscie kobiety. A mezczyzni moga miec kolczyki?



A ja kpie? Pisze to smiertelnie powaznie.
Przez stulecia, a w niektorych kulturach do dzis, mezczyzni nakazywali kobietom takie a nie inne stroje, zeby ich nie gorszyly.
Nie to co wchodzi do czlowieka czyni go nieczystym. Za brudne mysli mezczyzn odpowiadaja oni sami, a nie kobiety, o ile nie chodza nago.





A chodzenie golo bylo moralni enaganne wedlug ksiedza z kultury europejskiej. Bo go gorszylo. I dlatego zaczynal gloszenie Dobrej nowiny od moralizowania, zeby jemu pasowalo.

Owszem grzech, jest grzechem, ale moze poczytaj rozmowe z Samarytanka badz z Zacheuszem. Czy Pan Jezus zaczynal od listy grzechow, o ktorych wiedzial, ze je popelnili? Czy to by ich przekonalo do Ewangelii? Czy Ewangelia to nowa lista grzechow, ktorych powinnismy unikac?

1) Ostatnim razem jak się dowiadywałem to Austria nie leżała w Afryce tylko w Europie.

2) Omawiany ksiądz nie pojechał nawracać dzikich plemion tylko głosić nowinę EUROPEJCZYKOM a w dodatku KATOLIKOM.

3) Jeśli Twoim zdaniem in vitro i antykoncepcja są elementami kultury (i to w srodowisku chrześcijańskim), na które warto przymykać oko, bo Bóg to wesoły dziadzio, który chce tylko aby ludzie się cieszyli to nie mamy o czym rozmawiać

Artykul podany przez Jajko nie pokazuje calej perspektywy konfliktu miedz polskim ksiedzem a parafianami. Sa tam tez bledy w tlumaczeniu.

W ponizszym artykule mowa jest przede wszystkim o tym ,iz ksiadz jest malo kontaktowy oraz o tym , ze wedlug wlasnego widzimisie zadysponowal pieniedzmi bez zgody zarzadu parafii.
Pieniadze, ktore byly przez 20 lat zbierane podczas festynow parafialnych na renowacje domu parafialnego (nie plebanii) przeznaczyl na inne cele m.in na nowe drzwi garazowe.

Wedlug tamtejszych przepisow koscielnych dot. finansow parafii, proboszcz moze decydowac samodzielnie o wydatkach do wysokosci 500 euro, powyzej tej sumy wymagana jest zgoda koscielnej rady danej parafii, w wielu wypadkach zgoda oddzialu finansowego diecezji.Za to juz moze grozic kryminal.

http://www.meinbezirk.at/enns/chronik/a ... 52542.html

Wloczykij
jeszcze raz. Chodzi o forme. Jesli ksiadz pisze w rachunku sumienia o paktowaniu z diablem i podpisywaniu krwia cyrografu, no to wybacz. Cos tu jest nie tak.

Poza tym w niemieckiej ksiazce do nabozenstwa zwanej "Gotteslob" jest 57 stron poswieconych problematyce spowiedzi, z czego 4 wzory rachunku sumienia, spowiedz dzieci, dwa nabozenstwa pokutne itd.
Czy trzeba jeszcze dodatkowych rachunkow sumienia? i to w takiej formie?

To oni chodzili nago??? W Austrii?
@Wloczykij nie udawaj ze nie rozumiesz analogii.
Ksiadz przyzwyczajony w Polsce do tego, ze jest wlascicielem parafii i jej wladca, a nie sluga, nie potrafil zrozumiec tamtejszej kultury, niekoniecznie gorszej, ale innej. Do kazdego czlowieka mozna i nalezy trafiac inaczej i tak robil i Pan Jezus i sw Pawel (np na Aeropagu).

Dalej jestes zdania, ze Pan Jezus zanim sie bezpardonowo wprosil do Zacheusza powinien mu wyglosic kazanie na temat grzechow, ktore ten popelnil? A rozmowe z Samarytanka (jezeli w ogole) zaczac od nakazu odejscia od meza-nie meza?
Ty bys tak niewatpliwie zrobil
Ow ksiadz ma nasladowac Pan Jezusa. Nie Wloczykija.
A ze go w Polsce nikt tego nie nauczyl, za to wbil mu do glowy caly KPK zaniedbujac Ewangelie, to juz nie moja wina i nie ja za to odpowiem przed Panem Bogiem.

To, ze sposób w jaki jest przedstawiana ta "kobieta" jest infantylny to osobna kwestia. Zwróc uwagę, ze ona jest całkowicie odhumanizowana, pozbawiona kobiecości a resztki, które zostały dodatkowo przykryte sa jakimis szmatami. W miejsce żądzy radowania gorzkie żale.
Zamiast dumy wstydliwośc i umiar. Płaczliwośc zamiast uśmiechu.

Twórcy tego czegos musieli mieć mocno w pogardzie człowieczeństwo.

Teraz porównajmy tą mimozę z taka Afrodytą czy Lilith

Więc jeszcze raz zacytuję Ci moje słowa ktore napisałem kilka postów wcześniej, może skłonią Cię do refleksji

Nie oceniaj ludzi po pozorach...



Jednakże była kobietą, ale kobieta niezwykłą, można tak powiedzieć. Figurki czy obrazki to jedna sprawa a kim w istocie była i jaka była to inna rzecz. Może sposób przedstawiania Maryi nie jest najbardziej trafny ale przecież była i nadal jest człowiekiem i kobietą, nie zatraciła swojej płci. Jednakże, jest przedmiotem kultu religijnego, nie pogańskiego rytu, więc przedstawiona jako półnaga nimfa siłą rzeczy mogłaby kusić do grzesznych myśli

Maryja, nie ta z wizerunków ale żydówka sprzed 2000 lat (jesli takowa wogóle istniała) była normalna kobietą, zyła w trudnych czasach więc z pewnoscia mimozą nie była. Nie paradowała po wsi w koronie i z rózańcem w rece i w przeciwieństwie do tej z obrazków miała piersi, którymi wykarmiła gromadkę swoich dzieci. Nie była Matką Bolesną tylko kochającą matka swoich dzieci z których niektóre, jak chocby Jezus potrafiły jej obciachu na wsi narobić.

To o gromadce dzieci to sam wymysliles???

A Matka Bolesna owszem, tez byla w swoim zyciu.
Dlatego jest przedstawiana takze w tej postaci. Tak jak zdjecia jednego czlowieka sa rozne na roznych etapach zycia.

Przeczytałem tutaj
http://www.gotquestions.org/Polski/Jezu ... nstwo.html

A co uwazasz, ze Maria z Józefem mieli tylko jedno dziecko.
Przeciez z punktu widzenia prawego polaka katolika taki model jest patologiczny i nie patriotyczny z narodowego punktu widzenia.

No coz, papier (internetowy) jest cierpliwy i duzo zniesie.Ze ktos sobie uwaza, ze Maryja musial miec dzieci poza Jezusem, to jest jego prywatny wymysl. Jak Dana Browna. Sa istotne argumenty na to, ze zadnych innych dzieci nie miala, ale to trzeba by troche poszukac w zrodlach, a nie miec tylko bujna wyobraznie.

Chocby tu na forum juz byly o tym dyskusje.

Jedno dziecko czy wiecej nie ma znaczenia w kontekscie tego co napisałem. Chodziło mi głownie o wskazanie, ze Maria [prowokacja - s33]