,

Czego uczyłeś studentów ...filozofii?

Korwiniści to ludzie tak do 26 roku życia, później muszą się już utrzymywać sami... i myśleć sami.

Korwinizm jest antnaukowy bo zasadniczo opiera się na nuakowcach takich jak:Friedman,Hayek,Rothbrad,Hoppe itp.
Nie zrobisz Pan kariery w tym temacie

Demokracja?No cóż zakłada że mniejszość musi sie przychylic do rozwiązńa akceptowanych przez wiekszośc.
W dykataturze korwinistycznej wolnosci, kazda z tych dwóch grup może żyć zgodnie ze swoim wyborem.
Dyktatury są dobre i złe,natomaist demokracja jest zawsze głupia (Korwin)
Przykro mi


Taki postulat nie padł na tym forum ze strony korwinistów.
Kowinisci uwazają że ich system oparty zresztą na twardych dowodach naukowych jest najlepszym modelem wolno rynkowym tzn;najwiecej w nim wolnosci indywidualnych


To oczywiscie postulat docelowy.
Stany zjednoczone w XIX to klastyczny przykład panstwa minimium.Powojenny ordoliberalizm Niemiecki to też dość dobry model.Odkąd demegogia socjalna zaczęła przejmować stery dorobek liberalizmu gospodarczego zaczął sie kurczyć.Całe bogactwo Europy zachodniej i innych państw opiera sie na filarach krowinizmu.Takie są fakty.

Państwowe szkoły,przedszkola szpitale czyli podmioty zarządzane centralno-biurokratyczne sa najmniej efektywne ekonomicznie.Przykąłdów mozna by podawać dziesiątki.Czego tu bronić?


Program korwinizmu-to szerokie pojecie które miesci w sobie szere rozwiązń realizowanych w Szwecji i HongKongu.Prosze poczytac artykuł który zmaiesciłem wczesnie w tym temacie i zapoznać się dokłądnie jakie czynniki zadecydowały o dobrobycie Szwecji.Zresztą obydwa kraje które wymieniłeś mozna umiejscowić na przeciwległych biegunach jezeli chodzi o stopień interwencji rządowych.


Bzdura.
Norwegia to zupełnie inna bajka.To kraj który dysponuje olbrzymimi zasobami ropy i gazu co przekłąda sie na zamożnosć społeczeństwa.Natomaist kazdy z tych krajów posaida wysoki stpoień wolnosci gospodrczej co w połączeniu z innymi czynnikami charakterystycznymi,stanowi istotny element sukcesu tych państw.


Dopóki nie dokonasz szczegółowej analizy o jakie teorie korwinistów ci chodzi, dopóty twój wywód pozostanie ogólnikowym sofizmatem.


Prosze w takim razie podać jakieś dane empiryczne.



Prosze w takim razie podac jakieś analizy ekonomiczne które potwierdzą powyższe.

.
Ponieważ nie wprowadzono sytemowych rozwiazań bazujących na teoriach Friedmana i Hayka.

Nie widzę za bardzo wpływu rozbiorów na obecną sytuację w Polsce. Poza tym wydaje się jakoby Polska była nadal w takim stanie. Kto zalał i zlikwidował kopalnie? W kraju gdzie energię elektryczną pozyskuje się głównie z węgla? Bo Polacy nie chcą elektrowni atomowych. Polska ma najwyższe ceny za energię w Europie. To jest zasługa tych co rządzą tym krajem i wydają takie a nie inne dyrektywy bo człek ma wrażenie że nikomu tutaj nie zależy aby ludziom żyło się lepiej. Polska nie jest krajem przyjaznym i chyba życie będzie coraz trudniejsze, bo podwyżki cen gonią następne tylko płace jakoś nie chcą się podwyższać.

Za głupotę się płaci. Ale ja np. chcę. Nie jestem Polakiem?


Przeanalizujmy tę intrygującą wypowiedź. Po pierwsze, rządzący Polską to nie są ludzie - to są, prawdopodobnie, jaszczury z Oriona. Po drugie zaś, Polakom ("nikomu tutaj") nie zależy na polepszeniu swoich warunków bytowych. Na co więc narzekają, skoro im nie zależy? Fascynujące.

Wzywam niniejszym equuleussa do myślenia przed pisaniem postów, bo z niego akurat nie chcę brechtać, a coraz trudniej mi się powstrzymać.

Tak, to trzeba przyznać że cecha narzekania jest już dumą narodową Polaków. Ale, w jaki sposób przeciętny Kowalski z drugim Kowalskim mogą poprawić ten żałosny stan rzeczy i swój byt? Masz na myśli wybieranie odpowiednich osób do rządzenia? Tutaj chyba wytypuję pewną trójkę - Batman, Spiderman i może Superman.

Bo ja nie widzę nikogo kto byłby w stanie spełnić chociaż ułamek swoich przedwyborczych i czczych obietnic. Z pustego i Salomon nie naleje, a podejrzewam że nawet Salomon miałby tutaj niezły orzech.

A co Ty wiesz o rządzeniu? Byłeś, widziałeś, zajmowałeś stanowisko, dysponowałeś środkami publicznymi? Powielasz tylko obiegowy mit, jakoby Polacy nie potrafili się sami rządzić. Mit ten starali się nam zaszczepić Sowieci, jak widać, nie bez sukcesów.

Usłyszałeś już, w jaki sposób Niemcy utrzymują porządek w swojej najbliższej okolicy. Mianowicie sprzątają ją sami. Nie wynajmują firmy, nie czekają na ciecia z miotłą, nie zrzędzą, że ciągle jest brudno na klatce. Na klatce jest czysto, bo mieszkańcy potrafią zadbać o nią sami. A Ty - przyznaj się: ile razy zdarzyło Ci się podnieść jakiś śmieć ze schodów czy chodnika przed blokiem i wyrzucić do kosza? Bo ja to robię regularnie, jak tylko jakiś zobaczę.

Najchętniej to bym złapał za miotlę, grabie czy cokolwiek i wysprzątał, sorry za wyrażenie cały ten syf wokół. Gdzie ludzie rzucają wszystko w krzaki lub na ulicę, aż korci aby użyć odpowiedniego slowa na ta przyware Polaków, ale powiem lagodniej - bałaganiarze. A chodniki i ulice zaplute tak że jak wracasz do domu to nawet ochota na obiad przechodzi od tych widoków, a patrzćc w niebo to ja lubię, ale wtedy jest niebezpieczeństwo stąpnięcia na śmierdzącą psią minę.

To tak jest że nie dba się o ten porządek, w zimie też albo brodzisz w błocie śniegowym albo ryzykujesz utratę szczęki na lodzie, a wielu ludzi jest bezrobotnych i mogliby sie załapać na takie sezonowe prace chociażby. Ale kto to wszystko zorganizuje? Polacy? W takim razie, aby miec lepiej chyba trzeba zmienić kraj, naród i obywatelstwo.

Jesli chodzi o miejsce w kraju to moje rodzinne leży w krainie zwanej Oberschlesien ale nie chcą pozwolić na autonomię.

To pisz po ślunsku. : P Cała ta gadka o państwie unitarnym i niepodzielnym pewnie jest tylko przykrywką dla interesów robionych na węglu. Byłaby energetyka jądrowa, to i może byłaby autonomia. Oczywiście, wtedy niezbyt bogata. : ]

Byś złapał za miotłę najchętniej. Co Cię powstrzymuje?

Myślę że jakieś własne interesy są także w tym staraniu się o autonomię. Ale Śląsk to już nie jest to co było kiedyś, kopalnie pozamykane, przemysł węglowy ledwo zipie. Teraz możesz kupić sobie maszkiety typu kopalnioki albo kudłacze i cała tradycja.

Co mnie powstrzymuje? To że będę niezłym frajerem, posprzątam a za kilka dni to samo. To taka syzyfowa praca. Bo trzeba mieć ten dryg w sobie, to że staram się nie rzucać papierka na ulicę ale grzecznie chowam do kieszeni kiedy nie widać w pobliżu kosza.

Krótko mówiąc, jesteś zbyt cwany, żeby zrobić cokolwiek w kraju ludzi zbyt cwanych, żeby zrobić cokolwiek. Właśnie dlatego Polska tak wygląda. Bo nie ma w niej jednego "głupiego", który by jednak coś zrobił.

To popatrz na to w ten sposób: każdy z nas jest egoistą. Egoizm służy utrzymywaniu dobrego samopoczucia. Nie namawiam Cię do pracowania dla ludzi i za ludzi, bo oni na to zwyczajnie nie zasługują. Namawiam Cię natomiast do zatroszczenia się o bodźce estetyczne, jakie spływają do Twojego mózgu. Masz w tym zamiataniu interes swój własny, egoistyczny. A na "ludzi" pluń.

Ergo, gdyby było więcej ludzi myślących w taki sposób jak Ty, to Polska by lepiej i ładniej wyglądała. Chociażby z czysto egoistycznych powodów.

Gdyby było więcej takich jak ja, Polska wyglądałaby jak Egipt. Bo mnie się, mimo wszystko, nie chce. Wyrzucenie śmiecia to wysiłek niewielki, ale uporządkowanie skwerku przed oknem - a, to niech się już sąsiad trudzi. Skoro go to zajmuje. : PPP

Natomiast ja się pytam Ciebie, czy jesteś w stanie "zaanektować" swój heimat i zadbać wtedy o swoją własność. Innymi słowy, czy jesteś leniem mniejszym ode mnie. Jesteś?

Raczej mógłbym przyjąć postawę pozornego frajera, czyli sprzątam nie patrząc na innych i na to co ludzie pomyślą. To chyba jedna z gorszych rzeczy - być niewolnikiem na zasadzie - co ludzie powiedzą i co ludzie pomyślą...

Skoro nie widzisz wpływu rozbiorów, 2 wojen światowych, które pozostawiały pustą ziemię i zgliszcza, nie dostrzegasz, że te dwie wojny niepomiernie wzbogaciły USA, to żyjesz w oderwaniu od rzeczywistości.
Płace powiadasz nie chcą się podwyższać - tylko czemu np kwota bazowa (podstawa wyliczania emerytur i rent) w 2006r wynosiła 1980 zł a od 1. 03 2014r wynosi 3.188zł.
Z niepodnoszonych płac?

@Lurker i @equuleuss jestescie bliscy zaczecia sensownego rozwiazywania polskich problemow.
W Niemczech, tu gdzie mieszkam, raz na rok wszystkie Verein i kazdy czlowiek dobrej woli wzywany jest do wspolnego sprzatania miejscowosci. Gmina daje worki i kontenery, ludzie przynosza wiadra i rekawice i lataja po wyznaczonych rejonach zbierajac odpadki. Potem bywa wspolny posilek, oczywiscie super prosty typu bulki z czyms i napoje.
Za psa placi sie podatek 100 euro na rok i wszedzie, nawet pod lasem stoja pojemniki na psie kupy z woreczkami. Oczywissce te pojemniki tez sa regularnie oprozniane.

Po ptostu KTOS musi to organizowac i wezwac ludzi. Na poczatek przyjdzie garstka a potem wiecej.

A w Polsce? No coz juz Wyspianski dostrzegl, ze wiela by mogli miec, gdyby nam sie chcialo chciec

Dlatego trawnik pod blokiem mozna zrobic ze znanymi sasiadami ale trzeba zaczac sie identyfikowac z "mala ojczyzna", wieksza niz wlasne mieszkanie.