Sytuacja kobiet pogorszyła się??Prosze jeden przykład podać w porównaniu ze starożytnością.

a co z nią?





wciąż zamierzasz szermować hasłami?
a zatem to ateizacja społeczeństw doprowadziła do pogorszenia sytuacji znakomitej większości życia obywateli.



taaaa,
doczytałeś o tym procesie? Bo wciąż widzę błędy merytoryczne w argumentacji.

@Ateusz: małe sprostowanie, co do sytuacji kobiet. Otóż, wyobraź sobie, że to nie chrześcijaństwo tak mocno wpłynęło na ich ogólną sytuację. Nasza sytuacja pogorszyłą się na długo, długo przed Chrystusem, a wiesz kiedy? A wtedy, kiedy ludzie się zorientowali, jak się robi dzieci. Wcześniej uważano ciążę za przejaw łaski bogów i każdą cieżaną traktowano, jak świętą krowę. Dopiero później, jak doszli, że do zapłodnienia dochodzi nieco inaczej, kult kobiety został... hmm... obalony.
Ludzie nie potrzebowali już łaski bożej, by przedłużyć gatunek. Robili to wtedy, kiedy chcieli- wniosek: kobieta nie była już uważana, za tak cudowną i boską istotę.
Chrześciejastwo też miało spory wpływ na sposób traktowania kobiet, ale chciałm Ci tylko uzmysłowić, że sam proces swoistej dyskryminacji zaczął się wcześniej.

Co do kobiet i seksualności to ciekawe rzeczy pisali wielcy myśliciele Koscioła. Polecam książkę "Seks i śmierć" chociażby.

"Archeolodzy twierdzą, że odkryli dziesięć sarkofagów w których znaleźli szczątki Jezusa i jego rodziny." - tylko twierdzą...

moim skromnym zdaniem Kościół Katolicki nie upadnie, bo znów będzie zbyt wiele wątpliwości i Kościół wyjdzie z tego obronną ręką...

Ps. CI najwierniejsi wytrwają w wierze...ja też do nich należe - wszystko da się jakoś wytłumaczyć;)

@Jonathan Sarkos: ok, poszukam, poczytam

@madlen: tak masz rację, wszystko da się JAKOŚ wytłumaczyć. Najlepiej- Bogiem. Szybko, sprawnie i wątpliwości raczej się nie ma.

Tym razem niczego Bogiem nie trzeba było tłumaczyć
A tak wielu* miało nadzieję



*ateistów

@arc: jeszcze nic nie jest przesądzone *


*powiedziała ateistka

Zrobione. Chyba jednak niedokładnie, bo nie wiem, na co mi ta wiedza w dyskusji.




Poszła się kochać, bidulka. Spalono ją. Wiem to od profesora filozofii. Myślę, że któryś z użytkowników może to potwierdzić. Ja nie bardzo, gdyż kiepski jestem w grzebaniu w Internecie.

Sarkofagi z rodziną Jezusa?

"......Kto czyni wolę Ojca mego niebieskiego, ten jest mi bratem,siostrą
i matką........" Mat. 12;50

Ile więc tych sarkofagów, milion? sto milionów? miliard?
A może jeszcze wiecej?

Nie jest to pierwsza tego typu rewelacja i jeśli ktoś pochopnie uznaje to za prawde, to postępowanie takiej osoby jest wysoce nieprofesjonalne. Nie tylko wierzący ludzie nauki wiedzą, że zanim napisze się coś z całą pewnością potrzeba czasu i badań, oraz obiektywizmu, które nie raz w takich sytuacjach brakuje.

czyli wiesz jak brzmiało oskarżenia, jak się bronił Galileusz i jaki zapadł werdykt?
I dalej twierdzisz, że kościół stał na drodze postępu?
Z tych materiałów wynika, że było wprost przeciwnie.

Ee.
Galileusz został ukarany za odmienne poglądy.
Został potraktowany dość ulgowo. Podejrzewam, że nie skazano go na śmierć, ponieważ był osobą poważaną i miał znajomości.
Nie wiem, jak ma się to do chęci postępu. A może mówimy o innych Galileuszach?

Galileusz został poproszony aby
1. udowodnił swoją teorię
albo
2. prezentował ją jako teorię, nie jako pewnik

już podczas pierwszego przesłuchania wyparł się wszystkiego, co głosił wcześniej.
nie podał ani jednego poprawnego dowodu (poza stwierdzeniem, że potwierdzeniem teorii kopernikańskiej są przypływy i odpływy.
W efekcie zapadł werdykt, że "póki nie zostanie inaczej udowodnione" nie może on prezentować swojej teorii.
Na tym chyba polega nauka, prawda?

nie ma co się sprzeczać...trzeba poczekać aż to się wyjaśni...

bo napewno da się to jakoś logicznie wytłumaczyć...takie sprawy uzdrawiają Kościół...mam nadzieje ze i tym razem tak będzie...