Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest Pn wrz 15, 2025 10:55



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 98 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7  Następna strona
 Po co udzielac sakramentow niewierzacym? 
Autor Wiadomość
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn sie 27, 2007 10:35
Posty: 273
Post 
Spoonman napisał(a):
Czy ja mam pomroczność jasną czy manipulujesz moimi słowami ... bo ja napisałem NA CHRZEŚCIJAN (może duża litera pomoże :) )
I dwa...to Zen może wychować swoje dziecko w filozofii buddyjskiej na buddystę a ja nie mogę wychowywać swojego w religii chrześcijańskiej na chrześcijanina?
To ja się pytam DLACZEGO Nina? To nie fair z Twojej strony - jak Zen może to ja też :)


Źle mnie zrozumiałeś. Wytłumaczę raz jeszcze. Nie manipuluję słowami. Wiem, że napisałeś NA i ok. Chodzi tylko o to, że jeśli Ty ochrzcisz swoje dzieci to automatycznie zaczynasz wychowywać je W religii katolickiej, bo one już należą do Kościoła katolickiego, już są katolikami i już praktycznie można uznać, że przyjmą też Komunią św. (dziecko ma 9 lat, więc wtedy Ty też za niego zdecydujesz, a zresztą jak już ono jest po chrzcie to Komunią św. nic tu nie zmienia). Jeśli nie ochrzcisz swoich dzieci to wtedy tak jak napisałeś będziesz mógł je wychować NA katolików. Po chrzcie - takiej opcji nie ma (tzn. możesz je oczywiście wychować NA katolików, ale to już będzie: NA katolików W religii katolickiej). I tu jest właśnie różnica. Bo Zen (ogólne buddysta) wychowa swoje dzieci NA buddystów, ale nie W buddyzmie, bo jego dzieci nie przyjmą Trzech Schronień dopóki same o tym nie zdecydują. Mam nadzieję, ze widzisz różnicę i że mnie zrozumiałeś.

Spoonman napisał(a):
Ale w Allacha nie wierzę bo objawienie Mahometa jakoś mi nie pasuje do Pisma Świętego. Poczytaj sobie Koran Nina i zestaw go z PŚ.


Nie musisz wierzyć w Allaha. Wierzysz w Boga - a ten Bóg po prostu wśród muzułmanów nazywa się Allah. I jest jednym i tym samym Bogiem. Bo Bóg jest JEDEN - nie ważne jak Go nazywają. A Koran jako tako znam, ale Koran to nie Bóg. To, że ludzie wierzą, (muzułmanie) że Koran zaprowadzi ich do Boga to ich sprawa. My wierzymy, że to Pismo Święte. I też oki. Ale Bóg jest jeden!

Spoonman napisał(a):
Naprawdę będę ubolewał jak moje dziecko zostanie muzułmaninem i wejdzie na ścieżkę Dżihadu - jak to się ma do przykazania miłości?


Ja sie nie pytałam czy będziesz ubolewał jak Twoje dziecko wejdzie na ścieżkę Dżihadu i przyjmie zasady jakiejś innej religii (a przynajmniej nie o to mi chodziło). Zasadniczo chodzi mi o to czy będziesz ubolewał jak Twoje dziecko będzie modlić sie do Boga (tego samego co Ty) tylko, ze np. będzie nazywać Go Allah, a siebie muzułmaninem? I będzie w tym szczęśliwy?

Spoonman napisał(a):
No to jak wg Ciebie, do osiągnięcia pełnoletności mają żyć w nihilizmie duchowym, moralnym itp?


W żadnym nihilizmie. Według mnie dziecko do momentu gotowości podjęcia świadomej decyzji o swojej wierze ma żyć poznając różne religie i szukając swojej drogi. Ty oczywiście jako rodzic masz prawo dzieckiem pokierować, ale nie masz prawa za nie decydować (wg mnie). A co do moralności... Uważasz, że człowiek, który nie wierzy chociażby Ateista żyje w braku moralności?

Spoonman napisał(a):
Czy dla Ciebie religia to jakieś kajdany, zniewolenie? W jakim sensie wiąże?


Oczywiście, że nie jest to dla mnie żadne zniewolenie. Ja jestem szczęśliwa, bardzo szczęśliwa wierząc w Boga, przyjmując Go do swojego serca i żyjąc zgodnie z Jego nauką. Wiąże w takim sensie, że dziecko ochrzczone, które przyjęło Komunię Św. jest katolikiem bez swojego wyboru. I nawet jeśli potem chce przyjąć inna wiarę - jest mu ciężko. Nie wszyscy są na tyle silni psychicznie by zmierzyć się z uwagami społeczeństwa a już szczególnie zachowaniem rodziny. I wiąże w takim sensie, że bardzo często (nie mówię, że zawsze ale często) dzieciaki, nastolatki żyją w swojej religii (tej którą narzucili mu rodzice) bo tak trzeba, bo babcia każe chodzić do Kościoła, bo tak wypada. Nie rozumieją istoty naszej wiary, idą do spowiedzi, potem do Komunii, można powiedzieć "odwalą to co trzeba" i potem robią swoje. A rodzice i dziadkowie cieszą się, że mają taką wzorową, wierząca córkę/ syna. wnuczkę/wnuczka. Tak powinno być? Ja uważam, że nie. Że lepiej otwarcie sie przyznać, ze nie odpowiada nam taka czy inna wiara i nie odstawiać szopki i nie robić z siebie hipokryty. Sama jestem w wieku szkolnym, wiem jak to jest, obracam się w tym środowisku. Wiem jak zachowują się moi znajomi. I wiem, ze rodzice często nie mają pojęcia jak naprawdę wygląda "wiara" ich dzieci.

_________________
"Dobrze widzi się tylko sercem. Najważniejsze jest niewidoczne dla oczu"
Antoine de Saint Exupery


Pn paź 22, 2007 18:39
Zobacz profil WWW

Dołączył(a): Śr maja 09, 2007 7:24
Posty: 4028
Post 
Spoonman napisał(a):
I dwa...to Zen może wychować swoje dziecko w filozofii buddyjskiej na buddystę a ja nie mogę wychowywać swojego w religii chrześcijańskiej na chrześcijanina?

Gwoli ścisłości - to co opisałem to nie wychowywanie dziecka w buddyjskiej filozofii, tylko w buddyjskiej etyce. Gdyby zrobić analogię do chrześcijaństwa i Ciebie oraz Twojego dziecka, to byś mu wpajał przykazania z dekalogu od 4 do 10 + przykazanie, żeby kochać i szanować innych ludzi, za to nie zabierałbyś dziecka na mszę, ani nie uczył modlitw. To by było adekwatne do tego, o czym ja pisałem :-)


Pn paź 22, 2007 18:48
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr cze 23, 2004 4:34
Posty: 1814
Post 
NinaX napisał(a):
Oczywiście, że nie jest to dla mnie żadne zniewolenie. Ja jestem szczęśliwa, bardzo szczęśliwa wierząc w Boga, przyjmując Go do swojego serca i żyjąc zgodnie z Jego nauką.

To czemu nie chcesz tego dla Twojego przyszłego dziecka od samych narodzin? Nie rozumiem Nina, jest dla mnie nielogiczne i niekonsekwentne, że wierząc, kochając Boga, ufając Mu - odcinam na wejściu moje dziecko od Niego - a niech sobie sam wybierze teizm, ateizm itd.
"Pozwólcie dzieciom przychodzić do mnie, nie zabraniajcie im"
Chrzest to najważniejszy z Sakramentów, pewnie przeczytałaś PW jakie Ci podesłałem - jeśli nie to gorąco Cię zachęcam.
Nie umiem się zgodzić z Twoim zdaniem, to taki relatywizm przed jakim przestrzegał Jan Paweł II. Wierzę, ale.... ale .... ale.... itd.
Wybacz, że się nie odniosę do Twojego posta w całości, ale po prostu nie napisałbym nic więcej niż, nie zgadzam się..., nie zgadzam się..., nie zgadzam się...
;)
ps Podpytaj sie kogoś kompetentnego czy Allach to synonim naszego Boga.

_________________
http://www.odnowa.jezuici.pl/


Pn paź 22, 2007 22:34
Zobacz profil

Dołączył(a): Cz cze 09, 2005 16:37
Posty: 10694
Post 
NinaX napisał(a):
Nie musisz wierzyć w Allaha. Wierzysz w Boga - a ten Bóg po prostu wśród muzułmanów nazywa się Allah. I jest jednym i tym samym Bogiem. Bo Bóg jest JEDEN - nie ważne jak Go nazywają. A Koran jako tako znam, ale Koran to nie Bóg. To, że ludzie wierzą, (muzułmanie) że Koran zaprowadzi ich do Boga to ich sprawa. My wierzymy, że to Pismo Święte. I też oki. Ale Bóg jest jeden!


Z tego, że Bóg jest jeden, nie wynika, że rację mają też wyznawcy Latającego Potwora Spaghetti. Podobnie z tego, że równanie ma dokładnie jedno rozwiązanie nie wynika, że nie ważne, jaką wartość uczeń poda. Wręcz przeciwnie, jeśli jeden uczeń podaje liczbę 2, inny 3 a jeszcze inny 5, to co najwyżej jeden z nich podał prawidłowe rozwiązanie.

Może być też tak, że prawidłowe rozwiązanie wynosi np. 3,1415... i nikt nie jest w stanie dokładnie go podać. Mimo to nie powiedziałbym, że przybliżenie równe 2 jest równie dobre co 3,14.


Wt paź 23, 2007 11:23
Zobacz profil

Dołączył(a): Wt paź 23, 2007 9:13
Posty: 15
Post 
Pytanie po co niewierzący starają się o otrzymanie sakramentu skoro tego nie chcą?? Przecież nie wierzą że to im pomoże i w życiu tu na ziemi i w zbawieniu!!


Wt paź 23, 2007 11:31
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz paź 19, 2006 7:51
Posty: 744
Post 
crazolka napisał(a):
Pytanie po co niewierzący starają się o otrzymanie sakramentu skoro tego nie chcą?? Przecież nie wierzą że to im pomoże i w życiu tu na ziemi i w zbawieniu!!

najczęstsza odpowiedź którą słyszę to - "bo nie zaszkodzi". w niczym nie pomoże taki obrzęd ani w niczym nie zaszkodzi, więc jeśli partner(ka) sobie koniecznie tego życzy albo rodzina, to "co mu zależy". co z pewnego punktu widzenia jest zrozumiałe, bo święcona woda to tylko woda, wino i opłatek to tylko opłatek, tradycyjne obrzędy to tylko ludowy folklor chłopskiego społeczeństwa itd.

za to wierzący zatracili jakiekolwiek poczucie świętości. tylko tak mogę wytłumaczyć to co robią.

_________________
ateista


Wt paź 23, 2007 12:39
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz paź 19, 2006 7:51
Posty: 744
Post 
wino i opłatek to tylko wino i opłatek - tak miało być

_________________
ateista


Wt paź 23, 2007 12:40
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn sie 27, 2007 10:35
Posty: 273
Post 
Spoonman napisał(a):
To czemu nie chcesz tego dla Twojego przyszłego dziecka od samych narodzin? Nie rozumiem Nina, jest dla mnie nielogiczne i niekonsekwentne, że wierząc, kochając Boga, ufając Mu - odcinam na wejściu moje dziecko od Niego - a niech sobie sam wybierze teizm, ateizm itd.


Dlaczego? To proste. Chcę żeby samo odnalazło to szczęście, które wynika z wiary chrześcijańskiej. Chcę żeby kiedyś do mnie podeszło i powiedziało: "Mamo, kocham Boga, chcę wierzyć i przyjąć Sakrament Chrztu". Wtedy dopiero byłabym najszczęśliwsza na świecie! A jeśli wybierze co innego i podkreślam będzie w tym szczęśliwe to ja jako matka zaakceptuję to i będę moje dziecko wspierać w jego samodzielnych decyzjach.

Tak dal mnie to jest bardzo logiczne i konsekwentne. Nie chciałabym uszczęśliwiać na siłę mojego dziecka.

Spoonman napisał(a):
"Pozwólcie dzieciom przychodzić do mnie, nie zabraniajcie im"
Chrzest to najważniejszy z Sakramentów, pewnie przeczytałaś PW jakie Ci podesłałem - jeśli nie to gorąco Cię zachęcam.


PW przeczytałam, dziękuję :) A czy ja kiedykolwiek powiedziałam, że chrzest to nie jest najważniejszy Sakrament? Oczywiście, że jest. Ale znaczenia nie odbierze mu jeśli ten chrzest odbędzie się np. w wieku 18 lat, a nie kilku tygodni. Czy może chrzest straci wtedy na mocy? Nie sądzę.

Spoonman napisał(a):
Nie umiem się zgodzić z Twoim zdaniem, to taki relatywizm przed jakim przestrzegał Jan Paweł II. Wierzę, ale.... ale .... ale.... itd.
Wybacz, że się nie odniosę do Twojego posta w całości, ale po prostu nie napisałbym nic więcej niż, nie zgadzam się..., nie zgadzam się..., nie zgadzam się...


Masz prawo się nie zgadzać. Szanuję to, ale jednak na razie zdania nie zmienię. Bo nie rozumiem w czym jest gorszy chrzest jeśli odbędzie się w starszym wieku decyzją podjętą samodzielnie przez młodego człowieka.

Spoonman napisał(a):
ps Podpytaj sie kogoś kompetentnego czy Allach to synonim naszego Boga.


Nadal mnie nie rozumiesz. Nie ma Allaha i naszego Boga. Jest jeden Bóg pod kilkoma nazwami. Mówię tylko i wyłącznie o tym. Jakie zasady wyznają muzułmanie w imię Allaha to jest CO INNEGO. To, że oni zabijają w imię Allaha to nie znaczy, że Allah to jest inny Bóg niż ten chrześcijański. To są ich przepisy, ich prawa, ich Koran. W to nie wnikam. Mogą sobie w imię Boga robić co chcą (niekoniecznie dobrego) nie zmieni to faktu, ze Bóg jest jeden. A przynajmniej tak mnie uczono przez 5 lat na lekcjach religii. Moja wiara to monoteizm.

_________________
"Dobrze widzi się tylko sercem. Najważniejsze jest niewidoczne dla oczu"
Antoine de Saint Exupery


Wt paź 23, 2007 18:59
Zobacz profil WWW
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz paź 19, 2006 7:51
Posty: 744
Post 
gdyby katolicy się chrzcili jako dorośli to byłoby ich tylu ilu polskich muzułmanów

_________________
ateista


Wt paź 23, 2007 19:56
Zobacz profil

Dołączył(a): Wt paź 23, 2007 9:13
Posty: 15
Post 
Necromancer napisał:
gdyby katolicy się chrzcili jako dorośli to byłoby ich tylu ilu polskich muzułmanów

Przecież mogą odejść od wiary... jak dorosną mogą podjąć decyzję o zmianie lub odrzuveniu jakiejkolwiek wiary.


Necromancer napisał:
za to wierzący zatracili jakiekolwiek poczucie świętości. tylko tak mogę wytłumaczyć to co robią.

Dlaczego myślisz że wierzący zatracili poczucie świętości??


Wt paź 23, 2007 20:22
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr cze 23, 2004 4:34
Posty: 1814
Post 
OK Nina to ja już nie mam nic do dodanie o chrzcie, może poza tym cytatem:
"W środowisku religijnie obojętnym czy ateistycznym można się spotkać ze zdaniem, że wybór wiary czy niewiary trzeba zostawić każdemu indywidualnie, a zatem nie trzeba dzieci chrzcić ani uczyć ich religii. [...] Argument pozornie słuszny na rzecz poszanowania wolności człowieka, by nie chrzcić i nie uczyć dzieci wiary, pozostawiając im samym wybór w późniejszych latach, jest po prostu formą domagania się wychowania ateistycznego. Jeżeli bowiem rodzice nie będą wychowywać dziecka w wierze, tym samym wychowywać je będą w niewierze. Trzeciej możliwości nie ma."
Czyli wychowasz dziecko na ateistę a potem będziesz mieć nadzieję, że się nawróci na chrześcijaństwo. A jak się nie nawróci tylko zostanie satanistą?
To jak totolotek, wszystko jest możliwe :)

_________________
http://www.odnowa.jezuici.pl/


Śr paź 24, 2007 11:16
Zobacz profil

Dołączył(a): Pt paź 19, 2007 23:36
Posty: 39
Post 
Spoonman napisał(a):
Podpytaj sie kogoś kompetentnego czy Allach to synonim naszego Boga.

Allah to ten sam Bog ktory stworzyl swiat, ktory mowil do Abrahama, poslal Prorokow (tych o ktorych mowa w Starym Testamencie), poslal Jezusa i Muhammada (pokoj z nimi wszystkimi)
to ten sam Bog w ktorego wierza zydzi i chrzescijanie


Śr paź 24, 2007 16:01
Zobacz profil

Dołączył(a): Pt paź 19, 2007 23:36
Posty: 39
Post 
a zapomnialam dodac ze w ogóle słowo Allah po arabsku znaczy Bóg Jedyny i np arabscy chrzescijanie tez modlą się do Allaha


Śr paź 24, 2007 16:05
Zobacz profil

Dołączył(a): Śr maja 09, 2007 7:24
Posty: 4028
Post 
Fatma napisał(a):
Allah to ten sam Bog ktory stworzyl swiat, ktory mowil do Abrahama, poslal Prorokow (tych o ktorych mowa w Starym Testamencie), poslal Jezusa i Muhammada (pokoj z nimi wszystkimi)
to ten sam Bog w ktorego wierza zydzi i chrzescijanie

Na wykładzie w Ratyzbonie papież Benedykt XVI mówił o tym, że wizje Boga chrześcijan i Boga muzułmanów są nie do pogodzenia, bo chrześcijanie wierzą w Boga, który działa w sposób rozumowy i przez to nie jest wewnętrznie sprzeczny, zaś Bóg muzułmanów nie jest związany ani rozumem, ani własnym słowem. Jakoś tak to było - w każdym razie wynikało z tego, że chrześcijanie i muzułmanie nie wierzą w tego samego (a przynajmniej nie w takiego samego) Boga.


Śr paź 24, 2007 16:51
Zobacz profil
Post 
Oczywiście, ze tak...(Zen ma rację) Allah to imię boga, który był czczony przez pogan w Mekce razem z innymi bożkami np. trzema córkami Allaha...Mahomet wybrał po prostu jedno z bóstw i zrobił z niego jedynego boga...choć przez moment i on takze nauczał o boskich córkach Allaha...

Mahomet miał dostęp do pism żydowskich i to z nich czerpał natchnienie- robiąc jednak przy tym błędy- gdyż będąc analfabetą, mógł polegać jedynie na swojej pamięci...dlatego mamy takie kwiatki jak np. Maria Dziewica, matka Jezusa jest siostrą Mojżesza...
Nie mówiąc już o tym, że Aleksander Wielki był muzułmaninem, gdybyście nie wiedzieli...


nie będę rozwijać tematu, bo to temat o bierzmowaniu...

:?


Śr paź 24, 2007 17:07
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 98 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7  Następna strona

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL