Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest So sie 09, 2025 18:57



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 51 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4  Następna strona
 Przewidywanie śmierci bliskich 
Autor Wiadomość
zbanowany na stałe
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt sie 22, 2008 10:34
Posty: 3243
Post Re: Przewidywanie śmierci bliskich
Nie, no Teresse, czapka z glowy przed Toba. Silny masz charakter. Tak na zimno przygotowywac "Komedia skonczona"? Kurcze, pewno bym w bardzo podobny sposob postapil. Prakuje mi tylko dobrej zakaski i czegos do niej. No, moze jeszcze bym z rodzina pogadal, ze niby juz mi sie znudzilo i takie tego, by po wszystkim zmniejszyc zmartwienia. Ale powtorze; Brawo Teresse. :)

_________________
Lecz początki, potem i leki nie pomogą. Owidiusz


So sie 21, 2010 20:05
Zobacz profil
Post Re: Przewidywanie śmierci bliskich
Dużo zależy czy się wierzy w życie po śmierci, jak nie- to pewnie jest o wiele trudniej.


So sie 21, 2010 21:03

Dołączył(a): N sie 22, 2010 23:09
Posty: 1
Post Re: Przewidywanie śmierci bliskich
o kurcze, a ja uwazam, ze to przeklenstwo-przynajmniej dla mnie.ja to wiem, czuje, mam lekki stan depresyjny przez nawet kilka tygodni i mowie o tym glosno-wiem gdzie (np. w ktorej rodzinie), ale nigdy nie wiem kto.zawsze to jacys bliscy. i to nie tylko smierc, jakies ciezkie wypadki tez. na przestrzeni lat moze bylo tego kilka, wiec zapewne nie odstaje od normy.ale ja naprawde nie chce tego wiedziec!!!ja mam dosc.jakbym miala zatruty umysl.normalnie funkcjonuje , ale gdzies tam w srodku wiem, ze bedzie jakas lipa.a ja tego przeciez nie chce.znow wczoraj sie dowiedzialam-mialam telefon.a zeszly tydzien to jakbym mlotkiem dostala w tyl glowy-wiedzialam.jestem kilka tysiecy kilometrow od rodzinnych stron, wiec zadne ploteczki, stany zdrowia innych raczej mnie nie dotykaja i o niczym nie wiem.ale mnie to juz naprawde meczy.swietnie gdyby ktos mogl mnie zaszufladkowac i jasno mi to wytlumaczyc.maz doskonale wie o tym moim pseudo-darze.wspolczuje ale po latach stara sie wspierac, choc to takie irracjonalne.nie wiem,czy przekonam sie do teorii opetania etc. na codzien pracuje w organizacji charytatywnej i mam kontakt z grupa naprawde potrzebujacych ludzi.mozna sie uzaleznic od pomagania innym-piekne uczucie.wiec chyba nie jestem taka zla?


Pn sie 23, 2010 21:52
Zobacz profil

Dołączył(a): Pt maja 27, 2011 5:18
Posty: 77
Post Re: Przewidywanie śmierci bliskich
U nas na wsi jest pies, który na na dwa lub trzy dni przd leci na podwórze gdzie ma ktość zejść i tam przeokropnie wyje.
Sąsiadka Dorka mawia, że jak komu śni się pogrzeb to on zachoruje na płuca.


Śr lip 06, 2011 5:08
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt maja 16, 2008 22:50
Posty: 559
Post Re: Przewidywanie śmierci bliskich
Mi się śnił pogrzeb kilka lat temu i jeszcze zdrowy jestem. Twoja sąsiadka kłamie.

_________________
...


N lip 10, 2011 14:13
Zobacz profil
Post Re: Przewidywanie śmierci bliskich
VOSS napisał(a):
U nas na wsi jest pies, który na na dwa lub trzy dni przd leci na podwórze gdzie ma ktość zejść i tam przeokropnie wyje.
Sąsiadka Dorka mawia, że jak komu śni się pogrzeb to on zachoruje na płuca.

To profilaktycznie nałóż na nią ręce :-)


N lip 10, 2011 17:16
Post Re: Przewidywanie śmierci bliskich
Poruszamy się w sferze niewiadomych, ale pewnien sen zmobilizował mnie do działań, tak na 'wszelki wypadek', by nie mieć wyrzutów sumienia z powodu ewentualnego zaniechania. Moja ciocia (ateistka od ponad 30 lat) była w szpitalu. Lekarze nie potrafili zdiagnozować jej i wspominali o wypisie, bo stan się poprawia. Zwierzyła się, że śnił się jej tata (mój dziadek), który odwijał ją ubraną na czarno z czarnego całunu, w który była zawinięta jak w zwinięty dywan. Odwijając ją wołał przerażony: walcz o życie. Podczas wizyty opowiedziała o tym śnie zapewniając, że będzie walczyła i jadła. Przestawała jeść i bardzo nas to martwiło, że traci siły. Zrozumiałam ten sen inaczej, tym bardziej, że widziałam, że stan pogarsza się i ustaje krążenie obwodowe. Po niecałych dwóch tygodniach zmarła. W tym samym czasie jej siostrze śnili się rodzice (nie żyli), byli bardzo przygnębieni. Nie przywiązuję wagi do snów. Tym razem prosiłam siostrę chorej, by zrobiła wszystko, by doprowadzić do spowiedzi.
(nie mogłam jej pomóc, mieszkam w innym mieście, stąd ta prośba)


N lip 24, 2011 15:35
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt lis 27, 2009 14:07
Posty: 8229
Post Re: Przewidywanie śmierci bliskich
Liza napisał(a):
Tym razem prosiłam siostrę chorej, by zrobiła wszystko, by doprowadzić do spowiedzi.
I jaki był efekt - wyspowiadała się?

_________________
The first to plead is adjudged to be upright,
until the next comes and cross-examines him.

(Proverbs 18:17)

Słuszna decyzja podjęta z niesłusznych powodów może nie być słuszna.
(Weatherby Swann)

Ciemny lut to skupi.
(Bardzo Wielki Elektronik)


N lip 24, 2011 19:23
Zobacz profil
Post Re: Przewidywanie śmierci bliskich
Umówiła się z księdzem (za 3 podejściem księdza) na spowiedź w środę popielcową. Zmarła tuż po północy w środę popielcową. Nie zdążyła.


N lip 24, 2011 20:06

Dołączył(a): Śr kwi 06, 2011 6:12
Posty: 127
Post Re: Przewidywanie śmierci bliskich
Alus napisał(a):
VOSS napisał(a):
U nas na wsi jest pies, który na na dwa lub trzy dni przd leci na podwórze gdzie ma ktość zejść i tam przeokropnie wyje.
Sąsiadka Dorka mawia, że jak komu śni się pogrzeb to on zachoruje na płuca.

To profilaktycznie nałóż na nią ręce :-)

Trzeba byc naprawde wrednym żeby take posty pisać jak ty Alus


Pn lip 25, 2011 7:31
Zobacz profil

Dołączył(a): Wt sie 09, 2011 20:36
Posty: 3
Post Re: Przewidywanie śmierci bliskich
Zazdroszczę autorowi. Ja nie miałam żadnego przeczucia, a szkoda. Bo wtedy mogłabym zapobiec


Wt sie 09, 2011 21:27
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N cze 05, 2011 18:22
Posty: 109
Post Re:
organista napisał(a):
Jestem katolikiem, ale nie bez przesady. Jestem dość sceptyczny i do wszyskiego podchodzę z dystansem. Nie jestem"mocherowym" typem, ale wierzę w Boga :D Właśnie,że się nie śmieję ze zdolności wróżek.Interesuję się bardzo właśnie ezoteryką i nie uważam, że to jest złe-w przeciwieństwie do niektórych zagożałych katolików, którzy uważają, że człowiek ma wolną wolę i takie tam... :) Nic co ludzkie nie jest mi obce :-D


Twoje słowa świadczą , że nie jestes katolikiem . Katolik , to osoba wyznająca w pełni doktryne katolicką i zyjąca nią na 100 % .

Ezoteryka , to działalnośc diabła i jego demonów .


Śr sie 10, 2011 20:22
Zobacz profil

Dołączył(a): Śr kwi 13, 2011 17:49
Posty: 56
Post Re: Przewidywanie śmierci bliskich
Zgadzam się, takie coś godzi w Boga i rani Go a także Kościół Święty, który On powołał. Ezoteryka, okultyzm różnej maści jest surowo zakazany przez Kościół i nie jest to na wyrost jak niektórzy sądzą, ani żadnym wymysłem moherowych beretów jak próbują nam wmówić.


Śr sie 10, 2011 20:57
Zobacz profil

Dołączył(a): Wt sie 23, 2011 9:56
Posty: 31
Post Re: Przewidywanie śmierci bliskich
trochę jesteście niesprawiedliwi.

moja mama miewa sny. śnią jej się te same rzeczy, zwiastujące ciężką chorobę lub pogrzeb w rodzinie. rano się budzi i czeka na telefon. i informacja o pogrzebie zawsze przychodzi. nie chodzi o sytuacje, gdy np. ktos jest starszy, schorowany, martwimy się o niego, rozmawiamy o nim, tylko np. o nagłą wiadomość o ciotce, której 5 lat nie widzieliśmy i generalnie nie utrzymujemy kontaktu.
albo - jeśli chodzi o chorobę - wysyła wszystkich najbliższych do lekarza.

innych rzeczy nigdy nie "wyśni". trwa to dokładnie nei wiem ile, ale co najmniej 25 lat. bywa strasznie obciążające. zaznaczam, że jesteśmy wierzący i praktykujący, nie ma mowy o otwarciu na złego ducha (chociaż egzorcyzmów nie było, a może przydałaby się modlitwa o uwolnienie).


Wt sie 30, 2011 8:06
Zobacz profil
Post Re: Przewidywanie śmierci bliskich
korneliaa napisał(a):
trochę jesteście niesprawiedliwi.

moja mama miewa sny. śnią jej się te same rzeczy, zwiastujące ciężką chorobę lub pogrzeb w rodzinie. rano się budzi i czeka na telefon. i informacja o pogrzebie zawsze przychodzi. nie chodzi o sytuacje, gdy np. ktos jest starszy, schorowany, martwimy się o niego, rozmawiamy o nim, tylko np. o nagłą wiadomość o ciotce, której 5 lat nie widzieliśmy i generalnie nie utrzymujemy kontaktu.
albo - jeśli chodzi o chorobę - wysyła wszystkich najbliższych do lekarza.

innych rzeczy nigdy nie "wyśni". trwa to dokładnie nei wiem ile, ale co najmniej 25 lat. bywa strasznie obciążające. zaznaczam, że jesteśmy wierzący i praktykujący, nie ma mowy o otwarciu na złego ducha (chociaż egzorcyzmów nie było, a może przydałaby się modlitwa o uwolnienie).

Ja też wyśniłam śmierć kilku osób -ale tylko kilku.
Nie wyśniłam śmierci moich najbliższych - mamy, babci.
Wyśniłam kilka razy choroby moich dzieci.
Nie istnieje żadna reguła, żadne prawo, że ktoś ma zdolności wyśnić, przeczuć wszystkie choroby, śmierć.
Nigdy nie zabiegam o te sny, wręcz odwrotnie boję się ich i proszę Boga, aby mi ich oszczędził.
Nigdy nie parałam się żadnym okultyzmem, ezoteryką, spitytyzmem.


Wt sie 30, 2011 8:40
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 51 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4  Następna strona

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL