Astronom. Ja to rozumiem, tylko bóg nie postąpi nigdy sprzecznie ze swoją naturą, więc jest to dla niektóre rzeczy są dla niego a-wykonalne.

To, że czegoś nie zrobi bo nie chce nie znaczy, że nie potrafi - niemożliwe żebyś tego nie rozumiał!

Po co na siłę tak twierdzisz?
Czasem ja mam rację czasem Ty.
Nie możesz na chama stać przy swoim.

Ale w ogóle Ty masz jakiś chory tok myślenia - twierdzisz, że jak czegoś nie chce zrobić i tego nie zrobię jest równoznaczne z tym, że tego zrobić nie potrafię tak samo jak według ciebie jest równoważne znanie decyzji które sam podejmiesz z brakiem twojej wolnej woli.

Zaraz, to jak to w końcu jest: człowiek jest stworzony na Boże podobieństwo, czy jest zbyt marną istotą aby zadawać takie pytania? Bo te dwie rzeczy się wykluczają, albo jedna albo druga jest prawdziwa.



Moim zdaniem takie ujęcie tej sprawy jest słuszne.

Jeśli jesteś zdolny fizycznie do zabicia, a psychicznie nie, to znaczy, iż jesteś OGÓLNIE NIEZDOLNY.

Wiesz... te zdania się nie wykluczają.
Bóg stworzył ludzi na swoje podobieństwo, ale człowiek niestety jest grzeszny i nie może równać się z Bowiem więc:
Człowiek jest na podobieństwo Boga ale nie może się z nim równać.

I tylko o to mi chodzi bo nie chcę wkraczać w sferę "jakie pytania wolno zadawać", bo według mnie chyba każde które ma na celu poznanie prawdy pytanie można zadać, nie ważne jak trudne by było i jak długo i ciężko by sie na nie odpowiadało.

Może jeszcze za wcześnie żeby odpowiedzieć na niektóre pytania co nie znaczy że nie wolno ich zadawać.

Więc może Bóg również ?

Nie chce głosić herezji ale powiem, że jakby chciał to tak.

Jezus był kuszony na pustyni i w każdej chwili mógł poddać się pokusie - jednak tego nie zrobił i to nie dlatego, że nie umiałem, ale dlatego, że nie chciał.

Czy nie posługujecie się różnymi definicjami możności?


Czytałem w książce pt. Dogmatyka katolicka, że Bóg nie może stworzyć kwadratowego koła.
Czy Bóg może być i jednocześnie nie być? Chyba nie.

Ja jestem podobny do moich rodziców a oni jednak nigdy jakoś nie lubili matematyki a ja ją uwielbiam... czy to znaczy, że nie jestem do nich podobny?

Ludzie są stworzeni na obraz i podobieństwo Boga - umieją tak jak on kochać i kierować się miłością, mają wolną wolę - nie muszą, ale mogą i potrafią.

Ciekawe jak mówisz o paradoksie omnipotencji bo ja natomiast czytałem, że jest w stanie stworzyć kwadratowe koło a wynika to ze słów Harrego Frankfurta:

"Jeśli byt wszechmogący może dokonać tego, co jest logicznie niemożliwe, to może nie tylko stworzyć sytuacje, z którymi sobie nie może poradzić, ale, co więcej, ponieważ nie jest związany ograniczeniami logiczności, to może poradzić sobie z sytuacjami, z którymi nie może sobie poradzić"

Proste choć na pierwszy rzut oka takim się nie wydaje.

Rzeczywiście wielkie podobieństwo. Za to są materialni, ograniczeni nieskończenie bardziej jak bóg, grzeszni, zdolni do czynienia zła(nie jest to sprzeczne z ich naturą), ich wiedza jest również ograniczona, umysł nie jest w stanie wszystkiego pojąc...
Tacy podobni, że hej!

Już bardziej jestem podobny do własnego kota niż do Boga

To niech uczyni tak żebyśmy byli wolni i zawsze wybierali dobro.
Mógłby to zrobić ale nie chce?

Właśnie to robi. Cierpliwości. To nie takie proste.