| Autor |
Wiadomość |
|
jo_tka
Dołączył(a): Cz sie 21, 2008 19:19 Posty: 12722
|
A ja proponuję przeczytać ten tekst
http://zapytaj.wiara.pl/?grupa=8&art=1116433362&dzi=0
Rita - nastolatce, która pisałaby o tym, że zakochała się w żonatym i dzieciatym nauczycielu WF też byś tak odpisała?
_________________ Aby we wszystkim był Bóg uwielbiony
|
| N kwi 27, 2008 11:18 |
|
|
|
 |
|
zaguiona
Dołączył(a): So kwi 26, 2008 13:01 Posty: 11
|
wiem ze moge mu popsuc życie dladego nie wiem co robic czy mówic mu czy zachowac to dla siebie . Dla wyjaśnienia mam 16 lat
|
| N kwi 27, 2008 11:20 |
|
 |
|
nomines
Dołączył(a): Cz gru 27, 2007 15:17 Posty: 1233 Lokalizacja: Nowy Sącz
|
zaguiona napisał(a): wiem ze moge mu popsuc życie dladego nie wiem co robic czy mówic mu czy zachowac to dla siebie . Dla wyjaśnienia mam 16 lat
Czyli Ci to przejdzie. Sam kilka razy byłem całkiem poważnie zakochany. Sposób na odkochanie się jest jeden: dowiedzieć się co myśli druga osoba a jeśli myśli że chyba postradałaś zmysły, to pozbycie się miłości zajmie Ci najwyżej 2 tygodnie
Póki co jednak zachowaj to dla siebie. Ksiądz może potem na Ciebie bardzo dziwnie patrzeć i traktować Cię jak niedojrzałe dziecko.
_________________ "Nauka robi 95 kroków. Pozostałe 5 trzeba przejść na klęczkach." Zenon Ziółkowski
http://blog.wiara.pl/nomines/ zapraszam :)
|
| N kwi 27, 2008 11:31 |
|
|
|
 |
|
zaguiona
Dołączył(a): So kwi 26, 2008 13:01 Posty: 11
|
może niektórym wystarczy 2 tygodnie na odkochanie ale mi nietety nie .
|
| N kwi 27, 2008 11:49 |
|
 |
|
nomines
Dołączył(a): Cz gru 27, 2007 15:17 Posty: 1233 Lokalizacja: Nowy Sącz
|
Tak czy owak Ci przejdzie - szczególnie kiedy tego księdza przeniosą na inną parafię. Wtedy zapomnisz że w ogóle istniał 
_________________ "Nauka robi 95 kroków. Pozostałe 5 trzeba przejść na klęczkach." Zenon Ziółkowski
http://blog.wiara.pl/nomines/ zapraszam :)
|
| N kwi 27, 2008 12:04 |
|
|
|
 |
|
zaguiona
Dołączył(a): So kwi 26, 2008 13:01 Posty: 11
|
mam nadzieje że go nigdy nie przenosą 
|
| N kwi 27, 2008 12:10 |
|
 |
|
Anonim (konto usunięte)
|
Cytuj: Rita - nastolatce, która pisałaby o tym, że zakochała się w żonatym i dzieciatym nauczycielu WF też byś tak odpisała?
Nie. A tak w ogóle, to co ja twoim zdaniem jej radzę? Cytuj: Ponadto gdybym był na miejscu Twoich rodziców to już miałabyś za sobą kilka solidnych ochrzanów ode mnie
Opat, ja myślę, że ochrzan to nie jest odpowiednia metoda wychowawcza w takim przypadku (no może oprócz tej ortografii). Dziewczyny zakochują się w różnych typach w tym wieku, ale nie jest to ich wina. I nie należy za to karać, bo coś takiego może się bardzo źle skończyć.
Moim zdaniem dziewczyna powinna zacisnąć zęby i przetrwać, bo rzeczywiście taki facet nie jest materiałem i związek rodzi wiele, wiele, wiele komplikacji. Nawet gdyby okazało się, że ksiądz odwzajemnia uczucie, to co? Nici ze wspólnego mieszkania, z dzieci, z wychodzenia razem, z rozmów z koleżankami, ciągłe ukrywanie się i wyrzuty sumienia. Dziewczyna jest za młoda, by móc cieszyć się chwilą, potraktować to jako przelotny związek. Wątpię, czy taki związek nie skończył by się tragicznie, a już na pewno wieloma nieprzespanymi nocami. A tak, poboli, poboli i przestanie. To nie jest nic wielkiego. To jest optymalne wyjście. Postarać się zapomnieć.
Zagubiona: przejdzie Ci, uwierz mi, jak wielu przed tobą. Chcesz sobie życie skomplikować w ten sposób? Po co Ci to?
|
| N kwi 27, 2008 13:34 |
|
 |
|
monika001
Dołączył(a): So cze 02, 2007 10:22 Posty: 1324
|
opat_90 napisał(a): ..W tym momencie jesteś egoistką ponieważ myślisz tylko o sobie a nie pomyślisz o tym, że może ten ksiądz dobrze się czuje w swojej roli kapłana i nie zamierza psuć sobie życiorysu jakąś miłostką nastolatki.
Święta racja.
Prawdziwa miłość to przede wszystkim pragnienie dobra i szczęścia drugiej osoby, a nie jedynie swojego za wszelką cenę.........
Więc jeżeli go rzeczywiście kochasz, to daj mu dziewczyno spokój. Bo jak widzisz wybrał już swoją drogę i zapewne dokonał tego świadomie.
|
| N kwi 27, 2008 13:46 |
|
 |
|
Anonim (konto usunięte)
|
Cytuj: Prawdziwa miłość to przede wszystkim pragnienie dobra i szczęścia drugiej osoby, a nie jedynie swojego za wszelką cenę.........
A czy ona jest w stanie go zmusić do czegokolwiek? Czy to, że mu powie, że go kocha zrujnuje mu życie? I skąd takie twierdzenie, że on będzie mniej szczęśliwy? Ludzie popełniają błędy. Może kapłaństwo połączone z celibatem to w jego przypadku był błąd, a związek przyniesie mu szczęście. Skąd możecie to wiedzieć?
|
| N kwi 27, 2008 13:57 |
|
 |
|
zaguiona
Dołączył(a): So kwi 26, 2008 13:01 Posty: 11
|
z całego serca pragnę by on był szczęśliwy i cały i zdrowy nawet gdy bym musiała zapomniec o nim moniko001 zresztą wiem ze moje wyznanie by mogło mu zaszkodzic więc chce to przemyslec i nie chce by przezemnie cierpiał .
|
| N kwi 27, 2008 16:38 |
|
 |
|
Vacarius
Dołączył(a): N gru 30, 2007 13:48 Posty: 1268
|
hehe ale jaja
to znak ze masz iść na zakonnice
|
| N kwi 27, 2008 18:01 |
|
 |
|
whistle
Dołączył(a): N wrz 24, 2006 12:43 Posty: 275 Lokalizacja: Imielin
|
Powiedz mu. Ksiądz już i tak świadomie wybrał że nie chce się z żadną kobietą (ani mężczyzną:) ) łączyć więc i tak nic nie zmieni, a i Ty będziesz miała jeden problem z głowy -ten który rozpoczął wątek.
Polecam "Małego Gościa" tam jest specjalny dział na podobne tematy:)
_________________ "ktokolwiek nas spotyka od Niego przychodzi
tak dokładnie zwyczajny że nie wiemy o tym.."
|
| N kwi 27, 2008 21:05 |
|
 |
|
Rojza Genendel
Dołączył(a): Cz lip 26, 2007 17:46 Posty: 2030
|
Moja koleżanka była zakochana w katechecie, zakonniku.
Z wzajemnością.
Gość naprawdę się zaangażował, chciał zrzucić habit i ożenić się z nią.
To ona nie chciała, nie zgodziła się wchodzić w jego powołanie.
Myślę że bardzo mocno cierpiał.
To nic złego zakochać się w mężczyźnie żonatym, mężczyźnie który ślubował celibat. Złe jednak jest rozpalanie uczuć i podsycanie nadziei które nie będą mogły być zrealizowane. Czy powodem będzie moralność, czy brak odwagi, czy koniec zauroczenia- nie wnikam.
Pamiętaj- kochać to ponosić odpowiedzialność.
_________________ Jestem panteistką. "Nasze ciała są zbudowane z pyłu pochodzącego z gwiazd (...) Jesteśmy dziećmi gwiazd, a gwiazdy są naszym domem. Może właśnie dlatego zachwycamy się gwiazdami i Drogą Mleczną." (Carl Sagan)
|
| N kwi 27, 2008 21:45 |
|
 |
|
No
Dołączył(a): Śr lip 05, 2006 16:42 Posty: 4717
|
zaguiona napisał(a): z całego serca pragnę by on był szczęśliwy i cały i zdrowy nawet gdy bym musiała zapomniec o nim moniko001 zresztą wiem ze moje wyznanie by mogło mu zaszkodzic więc chce to przemyslec i nie chce by przezemnie cierpiał .
A czy w ogóle masz jakieś powody by sądzić, że jest tobą zainteresowany ?
|
| N kwi 27, 2008 21:48 |
|
 |
|
Inny_punkt_widzenia
Dołączył(a): N mar 25, 2007 18:09 Posty: 3858
|
zaguiona napisał(a): zakochałam sie w ksiendzu który mnie uczy . nie wiem czy to jest miłosc ale tak mysle . bardzo sie boje ze gdy skączy sie rok szkolny nie zobacze go juz więcek . bardzo bym chciała powiedziec mu o tym jak bardzo go kocham ale nie iwem czy nie zaskodz mu i czy moze nie znaniewidzi mnie za to . on jest wspaniałym człowiekiem i kapłaniem takiego człowieka nigdynie spotkałam ale bardzo trudno udawac ze nic sie nie czuje prosze was o to zebysci pomogli ma zdecytowac czy powiedziec mu czy nie . on jes starszy odemnie o 12 lat ale czy wiek jest ważny?? za wszystkie odpowiedzi z góry dzienkuje Miłość do płci przeciwnej to hormony, nie rób głupstw i bądż cierpliwa ,a po jakimś czasie ci przejdzie.Czas leczy rany.
|
| N kwi 27, 2008 22:04 |
|
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|