Otóż ja uważam , że film jest bardzo dobry , dużo w nim jest myśli filozoficznej , a mało jest mowy o materii . Niestety osoby mające problemy z rozdzielczością wiary nie będą mogły go obejżeć.

"Z Wirującej pustki"... To pusta może wirować? Dla mnie to próba ustanowienia nowej religii. Wciskanie bajek, które nijak mają się do praw fizyki, które nie pozwoliłyby nigdy na powstanie planet - co najwyżej na jedną wielką zbitkę materii. Ewentualnie na powstanie coraz bardziej rozszerzającego się kręgu elektronów, które nigdy przenigdy się nie złączą - w pustce będą poruszały się ruchem jednostajnym.

Jasne, że pustka może wirować

Gdyby wziąć pustkę i przypasować jej jakikolwiek układ współrzędnych i obok postawić 2 niezależny układ współrzędnych (primowy) a następnie pokryć ich środki i tym drugim zacząć wirować okazałoby się, że pustka wiruje względem primowego układu współrzędnych który możemy rozpatrywać z sytuacji gdyby stał w miejscu.

Pustka jest pustką - nie ma w niej elektronu, kwarku, czy struny - jakąkolwiek teorię uznasz za słuszną. Nie ma w niej co wirować. Zresztą zgodnie z Bajką o Wielkim Wybuchu wszystko powinno wirować w jedną stronę - a tak nie jest. Planety kręcą się "wstecz", księżyce, a ponoć nawet całe galaktyki.

TutajDaniel, bo to wszystko jest znacznie trudniejsze do zrozumienia niż "wszystko stworzył Bóg, a jak to już nie nasz problem".

Nic nowego. Ot - nowoczesna fizyka zdaje się "pasować" do doktryn religijnych i filozoficznych zakorzenionych na dalekim wschodzie i napływających w zdeformowanej postaci do zachodu jako New Age.

Jest tylko kilka "ale":
1. Mechanika kwantowa i ogólna teoria względności kompletnie do siebie nie pasują. Świetnie sie sprawdzają w pewnym ograniczonym zakresie stosowania, po przekroczeniu pewnej granicy okazują sie po prostu błędne. "Teorie wszystiego" są dopiero w powijakach - jest ich kilka, bardzo różnią się między sobą, ale wszystkie łączy to, że są niekompletne, operują na domysłach, przybliżeniach i są przy obecnym poziomie technologicznym kompletnie nieweryfikowalne. Ostatecznie rzeczywistość może się okazać zupełnie inna, niż to opowiadają lektorzy w tym filmiku.

2. Dla doktryny chrześcijańskiej także nie jest żadną nowością, że Bóg stworzył świat z nicości. Nie jest też problemem, że ludzie sugerują, iż da się jakoś tej pierwotnej nicości "dotknąć" w sposób zarówno naukowy, jak i mistyczny. Zasadnicza różnica pomiędzy chrześcijaństwem a religiami wschodu dotyczy raczej stosunku do świata, niż przemyśleń co do jego natury. Buddyzm itp. negują akt stworzenia, nazywając świat iluzją. Chrześcijaństwo zaś świat afirmuje. Buddyzm odrzuca rzeczywistość z powodu jej natury. Chrześcijaństwo przyjmuje rzeczywistość, bo wszystko co Bóg stworzył było bardzo dobre.

cholera...
zbiór pusty gada!

Idiota, powstrzymaj się...

{o}
to oznacza zbiór pusty.
nienerwój sia Kazmirz!

Proszę o wyjaśnienie, co to znaczy "nie mieć problemów z rozdzielczością wiary" - potrzebuję wiecej danych do "rachunku sumienia"

Cóż ,rozdzielczość wiary to to samo co rozdzielczość uwagi . Jeżeli ktoś nie bierze pod uwagę innej możliwości powstania wszechświata , jak tylko przez Boga to nie ma po co wysłuchiwać innej teorii na ten temat , po co robić sobie ferment w głowie .

Nie chodzi tylko o te oczy, uszy… to jedynie sensory czyli pewne detektory, filtry w odbiorniku nastrojone na ściśle określone pasmo fali elektrom., natomiast sam obraz (lub wrażenie) to rezultat pracy mózgu, mózgu który zawsze do tych bodźców zewnętrznych dodaje coś od siebie.
Jedynym wspólnym elementem tych wszystkich doświadczeń i wrażeń jest właśnie fala elektr. czyli drgania o pewnej ściśle określonej częstotliwości (zakresu), z których jedne odbieramy jako dźwięk inne jako obraz, dotyk, itd.
Czy świat który doświadczamy zmysłami jest iluzją ? Iluzja to raczej złe słowo, iluzja jest czymś nierzeczywistym czymś co nam się tylko wydaje że istnieje. Ja bym raczej określił to obrazem niepełnym cząstkowym, no bo, gdzie reszta częstotliwości w całym tym nieskończonym spektrum, chodzi oczywiście o te których w ogóle nie odbierają nasze zmysły, a przecież one także istnieją.
Mnisi buddyjscy mówiąc o iluzji świata pewnie tą iluzję mają na myśli.



Myślę podobnie, filmik jest niezły, jest parafrazą współczesnej fizyki, oczywiście nie jest stricte naukowy i bardzo dobrze. Już widzę jak niejeden zaczął by ziewać gdyby jakiś jajogłowy palnął tu wykład. A tak w ogóle, czy ktoś tu jest „Tym” naukowcem (przez duże N) niech podniesie rękę. Normalny zjadacz chleba (niestety) musi zadowolić się syntezą, czyli ogólnymi wnioskami, bo współczesna wiedza stała się zbyt elitarna - podzieliła się na wiele wąskich specjalizacji, dla „wtajemniczonych”.

A ja się raczej boję tych bez wyobraźni, tych którzy w kółko klepią zasłyszane jeszcze z liceum wiadomości, tak jak gdyby wszystko było jasne i oczywiste.



A co według Ciebie jest tą pustką. Pustka albo nicość to pojęcia względne, w realnym świecie nie ma takiego określenia „pustka”



Tak się zastanawiam w którym kierunku kręciła się ta „osobliwość” przed wielkim wybuchem, skoro nie było jeszcze przestrzeni, czyli względem czego, albo jakiego punktu odniesienia?

Tak bo rzeczywistość PONOĆ powstała wraz z Wielkim Wybuchem. To paradoks, ale niektórzy w to wierzą.


Ja nie wierzę w TWW ale względem dopiero powstałej rzeczywistości, jak zgadnę. Zresztą nic nie jest w stanie wyjaśnić ruchu planet.

Z takim podejściem dalej byśmy wierzyli, że ziemia jest płaska albo w inne dziwne rzeczy.



Wiele zagadnień badanych w mechanice kwantowej opiera się na ogólnej teorii względności. Jedynie sprzeczna jest ze szczególną teorią względności. I trzeba pamiętać, że to nadal są teorie. Jednak w mechanice kwantowej wykonano o wiele więcej doświadczeń jak i badań, które mają możliwość weryfikacji. Jest oczywiście nadal wiele założeń, które czekają na swoją naukową interpretacje.

W każdej Religii jest jakaś cześć prawdy.

[/code]

No tak, masz rację, materialiści także muszą w coś wierzyć, że materia powstała z „niczego”. Tu także trzeba niebywałej wiary, czy nie?
WW to owszem może i początek rzeczywistości, ale jedynie tej materialnej (zbudowanej z atomów), czy rzeczywistość zaczyna i kończy się na materii? Oczywiście to pytanie nie do Ciebie.



No, to jest nas już dwóch co nie wierzą w WW.