Autor |
Wiadomość |
movsd
Dołączył(a): Wt sie 05, 2008 12:15 Posty: 815
|
Czy w tej książce jest opisany eksperyment taki jak opisałem wyżej?
|
So wrz 06, 2008 20:21 |
|
|
|
 |
Maro15
Dołączył(a): Śr lip 16, 2008 17:18 Posty: 156
|
movsd nie wszystko da się udowodnić poprzez eksperymenty. Świat się zmienia, zmienia się technologia i wiedza, to co wcześniej było uznane za pewne bo ,,potwierdzonme'' eksperymentem za 10 lat moiże zostać obalone. Za 50 lat to co zostało obalone zostanie znów obalone itd...
|
So wrz 06, 2008 20:33 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
Przeczytaj - wiedza ubogaca 
|
So wrz 06, 2008 20:33 |
|
|
|
 |
movsd
Dołączył(a): Wt sie 05, 2008 12:15 Posty: 815
|
Maro15 napisał(a): movsd nie wszystko da się udowodnić poprzez eksperymenty. Umiejętność niejedzenia jak najbardziej się da - więc pytam, był czy nie było eksperymentu? Maro15 napisał(a): Świat się zmienia, zmienia się technologia i wiedza, to co wcześniej było uznane za pewne bo ,,potwierdzonme'' eksperymentem za 10 lat moiże zostać obalone. Za 50 lat to co zostało obalone zostanie znów obalone itd... Chwila, to co jest potwierdzone na jakimś obszarze rzeczywistości to jest potwierdzone i tyle. Może się natomiast kiedyś okazać, że teoria musi być uzupełnions (np mechanika newtona uzupełniona przez mechanikę relatywistyczną). Nie ma to żadnego związku z wszelkiej maści szarlatanami - współczesna nauka dobrze sobie z tym radzi. Alus napisał(a): Przeczytaj - wiedza ubogaca ...
Alus, odpowiadaj na pytania merytorycznie albo nie odpowiadaj w ogóle.
|
So wrz 06, 2008 20:41 |
|
 |
Maro15
Dołączył(a): Śr lip 16, 2008 17:18 Posty: 156
|
ja też posiadam umiejętność nie jedzenia to proste wystarczy nie jeść. Natomiast gdy nie jesz przez np tydzień ani troche to zgon... Tylko Bóg może dać sił do życia bez jedzenia taka jest prawda po pewnym czasie organizm nie wytrymuje tydzień bez jedzenia oznaczałby śmierć
|
So wrz 06, 2008 21:07 |
|
|
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
Już bardziej merytorycznie nie można
Podałam gdzie znajdziesz raport - net nie jest wszechwiedzą zawierająca wszystkie informacje - dlatego wskazuje ksiązkę - proste
We wszystkich źródłach (polskich-w innych językach) podano bez żadnej watpliwości o całkowitym paraliżu - przełyku także.
W jaki nadnaturalny sposób Marta mogłaby "podżerać nocą"?....byłby to niewątpliwie następny fenomen.
W ksiązce podany czas obserwacji - 5 lat, wieloletnie badania, obserwcje psychiatry.
Może to Cię zainteresuje
http://www.itvp.pl/rozrywka/video.html? ... ideo=31713
|
So wrz 06, 2008 21:33 |
|
 |
Nataniel
Dołączył(a): Pt wrz 05, 2008 5:39 Posty: 36
|
movsd napisał(a): Nataniel napisał(a): To znaczy że stan medytacji lub miłość można uzyskać przed odpowiednie podrażnienie receptorów mózgu? Tak. Nataniel napisał(a): I zastanawiam się jak postrzegasz ludzi oświeconych. To co człowiek osiąga przez medytacje tak naprawdę nie istnieje? Istnieje jako myśl w ich świadomości, jako umiejętność kontroli własnego ciała.
A masz na to jakieś dowody? Naukowe? Bo przeciwne zdanie ma większość świata, i czy znasz jakiś dowód że jest inaczej. W słowach skierowanych do innych domagasz się naukowego potwierdzenia, ale czy sam możesz takie dać? (chodzi mi głównie o tą medytacje pozbawioną duchowości)
_________________ ***
www.e-drogowskaz.pl
|
So wrz 06, 2008 22:44 |
|
 |
Nataniel
Dołączył(a): Pt wrz 05, 2008 5:39 Posty: 36
|
movsd, jeśli uważasz że Boga nie ma, a Jezus, wszyscy uzdrowiciele i cudotwórcy to szarlatania, to kim dla Ciebie są ludzie wierzący? Kim jest 99% populacji tego globu która wierzy w istnienia Boga, bytu wyższego czy innej mocy stwórczej, której się nie da potwierdzić przez nauki ścisłe?
_________________ ***
www.e-drogowskaz.pl
|
So wrz 06, 2008 22:51 |
|
 |
movsd
Dołączył(a): Wt sie 05, 2008 12:15 Posty: 815
|
Nataniel napisał(a): A masz na to jakieś dowody? Naukowe? Tak mam. Tylko na co chcesz dowód? Że medytacja to proces myślowy? Nataniel napisał(a): Bo przeciwne zdanie ma większość świata, i czy znasz jakiś dowód że jest inaczej. Większość świata wyznaje to co im się podstawi pod nos. Dzięki temu 95% wierzących w Polsce to katolicy, 95% wierzących arabów to muzułmanie, 95% wierzących w Indiach to hindusi - i wszyscy twierdzą że ich religia jest słuszna. Nataniel napisał(a): W słowach skierowanych do innych domagasz się naukowego potwierdzenia, ale czy sam możesz takie dać? (chodzi mi głównie o tą medytacje pozbawioną duchowości)
Pierwszy lepszy podręcznik medycyny - mózg jest złożoną siecią neuronową zdolną do skomplikowanych operacji.
http://www.relaksacja.pl/recenzje/Wartosci%20medyt.htm
Przedmiotem medytacji bywają zazwyczaj sprawy ważne, np. dotyczące sensu ludzkiej egzystencji. Skupienie uwagi towarzyszy każdej medytacji, jednak wydaje się, że medytacja ma przynajmniej dwa znaczenia, wiążące się z samym jej przebiegiem. Dochodzenie do rozstrzygnięcia celu ćwiczenia medytacyjnego odbywa się przez myślową analizę problemu, co ma miejsce w wielu medytacjach powstałych na Zachodzie lub przez często wieloletnie podtrzymywanie uwagi na jednym przedmiocie, ale bez jego myślowej analizy, co kiedyś było domeną medytujących w kulturze Wschodu (Zieliński, 1989). Taka medytacja polegała na uspokojeniu umysłu i doprowadzeniu go do skupienia na jednym przedmiocie, co mogło zostać uwieńczone doświadczeniem wglądu, stanów nazywanych przez badaczy ultraświadomością czy nadświadomością
|
So wrz 06, 2008 22:53 |
|
 |
movsd
Dołączył(a): Wt sie 05, 2008 12:15 Posty: 815
|
Nataniel napisał(a): movsd, jeśli uważasz że Boga nie ma, a Jezus, wszyscy uzdrowiciele i cudotwórcy to szarlatania, to kim dla Ciebie są ludzie wierzący? Uważam po prostu że jesteście w błędzie. Nataniel napisał(a): Kim jest 99% populacji tego globu która wierzy w istnienia Boga, bytu wyższego czy innej mocy stwórczej, której się nie da potwierdzić przez nauki ścisłe?
Bez przesady z tym 99% - tylko na tym forum wg ankiety ateistów jest 20%.
Ci którzy wierzą w ten byt nadrzędny moim zdaniem się mylą.
|
So wrz 06, 2008 22:56 |
|
 |
movsd
Dołączył(a): Wt sie 05, 2008 12:15 Posty: 815
|
Alus napisał(a): Już bardziej merytorycznie nie można Podałam gdzie znajdziesz raport - net nie jest wszechwiedzą zawierająca wszystkie informacje - dlatego wskazuje ksiązkę - proste Jakoś na temat OTW, teorii ewolucji itd źródeł w necie nie brakuje. Ale na twoje cuda trzeba wydać kasę żeby poczytać. Alus napisał(a): We wszystkich źródłach (polskich-w innych językach) podano bez żadnej watpliwości o całkowitym paraliżu - przełyku także. W jaki nadnaturalny sposób Marta mogłaby "podżerać nocą"?....byłby to niewątpliwie następny fenomen. Może ktoś ją dokarmiał? Może odżywiała się dożylnie będąc podłączona do kroplówki? Alus napisał(a): W ksiązce podany czas obserwacji - 5 lat, wieloletnie badania, obserwcje psychiatry.
Ale trzeba kupić książkę żeby o tym poczytać. O badaniach jednego psychiatry.
Zrozum, że to o czym ty mówisz może sprawia wrażenie nauki, ale nie ma nic wspólnego z naukowym wnioskowaniem. I nie będę tego fundował swoimi pieniędzmi kupując tą czy inną książkę...
|
So wrz 06, 2008 23:04 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
Nie musisz kupować...zawsze Twój wybór  ...a gdybaniem "może" gdy się kto uprze może objąc wszystkie dziedziny.
Prześliznąłeś się w temacie Marty Robin....zaprezentuj może "wyjasnienie" fenomenu obrazu z Guadelupe i Manoppello....
|
N wrz 07, 2008 7:45 |
|
 |
Nataniel
Dołączył(a): Pt wrz 05, 2008 5:39 Posty: 36
|
Cytuj: Tak mam. Tylko na co chcesz dowód? Że medytacja to proces myślowy?
Dokładnie, skoro opierasz się wyłącznie na dowodach naukowych to możesz podać takie dowody obalające duchowy aspekt medytacji. Ja osobiście nie słyszałem nawet o takich ludziach ktorzy odrzucają duchowośc a mimo to medytują. Podajesz taki cytat: Cytuj: Przedmiotem medytacji bywają zazwyczaj sprawy ważne, np. dotyczące sensu ludzkiej egzystencji. Skupienie uwagi towarzyszy każdej medytacji, jednak wydaje się, że medytacja ma przynajmniej dwa znaczenia, wiążące się z samym jej przebiegiem. Dochodzenie do rozstrzygnięcia celu ćwiczenia medytacyjnego odbywa się przez myślową analizę problemu, co ma miejsce w wielu medytacjach powstałych na Zachodzie lub przez często wieloletnie podtrzymywanie uwagi na jednym przedmiocie, ale bez jego myślowej analizy, co kiedyś było domeną medytujących w kulturze Wschodu (Zieliński, 1989). Taka medytacja polegała na uspokojeniu umysłu i doprowadzeniu go do skupienia na jednym przedmiocie, co mogło zostać uwieńczone doświadczeniem wglądu, stanów nazywanych przez badaczy ultraświadomością czy nadświadomością Ultraświadomość, nadśiwadomość? A co to za określenia? Czy to już nie parapsychologia? Autor tych słów używa określenia "wydaje się", co bardziej świadczy o jego przypuszczeniach niż o faktach naukowych potwierdzonych badaniami. Zresza reszta tekstu świadczy jakby autoriw chodziło raczej o kontemplację, niż medytację. Bo co na przykład z tak częstym określeniem medytacji jak "usiądz spokojnie z wyprostowanym kręgosłupem i nie rób nic. Trwaj ale nie myśl" - to jakoby przeczy twierdzeniom że medytacją ma na celu skomplikowane operacje czy przemyślenia - w tym chodzi o wgląd w siebie, w swoją duchowość, wewnętrzną jażń, Boga, czy coś innego co w każdej kulturze znaczy to samo - Duchowość. Cytuj: Bez przesady z tym 99% - tylko na tym forum wg ankiety ateistów jest 20%. Ci którzy wierzą w ten byt nadrzędny moim zdaniem się mylą.
I to jest ciekawe, bo co na forum o wierze robi tylu ateistów? 1/5 ateistów, co 5 osoba tutaj to ateista - to niesamowite!
Ludzie nie wierzą, a wchodzą tu.
Ja nie uznaje religii jako drogi do Boga, więc nie chodzę do kościoła, i nasuwa mi się pytanie, czy ateiści chodza do kościoła?
Może to zabrzmi jak herezja dla ateistów, ale czy to nie logiczny dowód że ateiści na takich forach szukają powodu by uwierzyć? To jak próba samobójcza która ma się nie udać bo jest tylko wołaniem o pomoc, poszukiwanie sposobu by jednak istnieć w świecie ludzi wierzących?
_________________ ***
www.e-drogowskaz.pl
|
N wrz 07, 2008 11:01 |
|
 |
Dural
zbanowany na stałe
Dołączył(a): Pt sie 22, 2008 10:34 Posty: 3243
|
Zaintrygowala mnie M.Robin, staralem sie znalesc cos o jej osobie w obiektywnych zrodlach - niestety nie umiem.
Dziwi mnie nonszalancja kosciola, dlaczego nie przeniesiono kobiety do Watykanu, nie zatrudniono jako doradcy papieza? Przeciez osoba codziennie rozmawiajaca z Jezusem to skarb dla wiernych. Moze ktos wie?
|
N wrz 07, 2008 11:29 |
|
 |
movsd
Dołączył(a): Wt sie 05, 2008 12:15 Posty: 815
|
Nataniel napisał(a): Cytuj: Tak mam. Tylko na co chcesz dowód? Że medytacja to proces myślowy?
Dokładnie, skoro opierasz się wyłącznie na dowodach naukowych to możesz podać takie dowody obalające duchowy aspekt medytacji. Ja osobiście nie słyszałem nawet o takich ludziach ktorzy odrzucają duchowośc a mimo to medytują. Nigdy nie zaobserwowano nadnaturalnych zjawisk przy obserwacji mnichów - a pewne eksperymenty naukowe były przeprowadzane. Gdyby było inaczej to naturalistyczny sposób badania świata jaki prezentuje nauka byłby obalony i wszyscy byśmy o tym słyszeli. Krótko mówiąc to do szarlatanów posiadających rzekomo jakieś moce umożliwiające im łączenie się z wszechświatem należy ciężar dowodu. Zaoferowano milion dolarów każdemu kto potwierdzi, że ma nadnaturalne zdolności: http://pl.wikipedia.org/wiki/James_Randi Wielu się już zgłosiło, wszyscy się okazali szarlatanami...Nataniel napisał(a): Podajesz taki cytat: Cytuj: Przedmiotem medytacji bywają zazwyczaj sprawy ważne, np. dotyczące sensu ludzkiej egzystencji. Skupienie uwagi towarzyszy każdej medytacji, jednak wydaje się, że medytacja ma przynajmniej dwa znaczenia, wiążące się z samym jej przebiegiem. Dochodzenie do rozstrzygnięcia celu ćwiczenia medytacyjnego odbywa się przez myślową analizę problemu, co ma miejsce w wielu medytacjach powstałych na Zachodzie lub przez często wieloletnie podtrzymywanie uwagi na jednym przedmiocie, ale bez jego myślowej analizy, co kiedyś było domeną medytujących w kulturze Wschodu (Zieliński, 1989). Taka medytacja polegała na uspokojeniu umysłu i doprowadzeniu go do skupienia na jednym przedmiocie, co mogło zostać uwieńczone doświadczeniem wglądu, stanów nazywanych przez badaczy ultraświadomością czy nadświadomością Ultraświadomość, nadśiwadomość? A co to za określenia? Czy to już nie parapsychologia? To jest po prostu stan niezwykłego skupienia. Nataniel napisał(a): Cytuj: Bez przesady z tym 99% - tylko na tym forum wg ankiety ateistów jest 20%. Ci którzy wierzą w ten byt nadrzędny moim zdaniem się mylą. I to jest ciekawe, bo co na forum o wierze robi tylu ateistów? 1/5 ateistów, co 5 osoba tutaj to ateista - to niesamowite! Ludzie nie wierzą, a wchodzą tu. Ja nie uznaje religii jako drogi do Boga, więc nie chodzę do kościoła, i nasuwa mi się pytanie, czy ateiści chodza do kościoła? Może to zabrzmi jak herezja dla ateistów, ale czy to nie logiczny dowód że ateiści na takich forach szukają powodu by uwierzyć? To jak próba samobójcza która ma się nie udać bo jest tylko wołaniem o pomoc, poszukiwanie sposobu by jednak istnieć w świecie ludzi wierzących? Równie dobrze można powiedzieć, że jest to desperacka próba wyrwania części osób z objęć zabobonów. Chcę porozmawiać o bóstwach - wchodzę na forum wierzących... Alus napisał(a): Prześliznąłeś się w temacie Marty Robin....zaprezentuj może "wyjasnienie" fenomenu obrazu z Guadelupe i Manoppello....
Nie ma różnicy pomiędzy tymi cudami a potworem Loch Ness, Thorem i UFO - wszystkie są tak samo słabo udokumentowane, a źródła pochodzą od osób stronniczych, bo wyznających jakąś teorie zamiast zachować obiektywizm.
|
N wrz 07, 2008 11:39 |
|
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|