Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest Pn sie 25, 2025 14:41



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 44 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3
 Nawracanie nienawiścią? 
Autor Wiadomość
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So mar 26, 2005 23:58
Posty: 3079
Post 
Na miałoby polegać to zezwolenie?

_________________
Wadą wiary jest to, że jest wiarą.
http://wiadomosci.onet.pl/2084260,12,zl ... ,item.html


Pt paź 17, 2008 18:58
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So mar 26, 2005 23:58
Posty: 3079
Post 
Jeśli ktoś jest wygłodniały to chyba nie trzeba go pytać czy by coś zjadł. To samo ze zmęczeniem itd

_________________
Wadą wiary jest to, że jest wiarą.
http://wiadomosci.onet.pl/2084260,12,zl ... ,item.html


Pt paź 17, 2008 19:06
Zobacz profil
Post 
R6 napisał(a):
Jeśli ktoś jest wygłodniały to chyba nie trzeba go pytać czy by coś zjadł. To samo ze zmęczeniem itd


Głodny -zmęczony -zły :D

"Nawracać -nienawiścią"-to takie ludzkie -czy możesz mówić że nie ma Boga -gdy On mówi?;

..."Serce wasze ukazuje Mi prawdę o was. Wiem, co jest bożkiem waszym, w jaką niewolę popadliście i jak ciężkie są wasze kajdany.

Sądzicie się wolnymi, będąc niewolnikami pożądań waszych.

Ukazuję wam prawdę o waszym położeniu, wyzwalam z kłamstwa, abyście uznali, w jaką niewolę sprzedaliście samych siebie.

Trudzę się, abyście zobaczyli siebie w Prawdzie. Gdyż tylko wtedy możecie zawołać: „chcę być wolny!", a nawet - „Pomóż mi, Boże!".

Na tę chwilę waszego życia oczekuję niecierpliwie, bowiem Miłość Moja przynagla Mnie, lecz szanuję wolny wybór wasz - Mój dar..."


So paź 18, 2008 19:10
Post 
Jezus jest w chrześcijaństwie - czy dokładniej katolicyzmie - tylko zasłoną, płytko traktowanym symbolem. Nauki Kościoła nie mają wiele wspólnego z naukami ewangelicznymi.
Weźmy choćby "prześladowanie sprawiedliwe" Augustyna. Katolicy nie uważają, żeby nienawidzili. Oni nazywają to miłością. Dla katolika bowiem ciało się nie liczy - liczy się dusza. Kochający zaś duszę bliźniego katolik, stara się ją uratować naciskając fizycznie (często bywało, że ze skutkiem śmiertelnym) na to ciało.

Jak wyobrażasz sobie przekonanie do czegoś co nie ma żadnych podstaw, co samo sobie przeczy oraz jest wyraźnym zbiorem kłamstw? Jedynym argumentem pozostaje siła. Chrześcijanin więc swoją złość spowodowaną brakiem argumentów na uzasadnienie swojego zdania, kieruje na przeciwnika, przez którego brak tych argumentów staje się widoczny, bo mając inne zdanie, podważa jego poglądy.

Ludzie często są niechętni do inności. Kościół zaś nie dość, że pokazuje świat w którym inny niż katolicki światopogląd to wręcz patologia, to jeszcze sieje nienawiść wobec takich osób szerząc pomówienia jacy to źli są ci "inni" - co automatycznie wzbudza dodatkowy gniew.


Pn paź 20, 2008 0:05
Post 
Aton napisał(a):
Dla katolika bowiem ciało się nie liczy - liczy się dusza. Kochający zaś duszę bliźniego katolik, stara się ją uratować naciskając fizycznie (często bywało, że ze skutkiem śmiertelnym) na to ciało.

Posługujesz się stereotypami wykoncypowanymi przed niedouczonych wrogów chrześcijaństwa :D
Oto prawdziwe podejście chrześcijan do ciała ludziego.
- "Czyż nie wiecie, że ciało wasze jest światynią Ducha Świętego, który w was jest, a którego macie od Boga.....Chwalcie więc Boga w waszym ciele!" (1 Kor 7,19-20).


Pn paź 20, 2008 9:04
Post 
Aton napisał(a):
Jezus jest w chrześcijaństwie - czy dokładniej katolicyzmie - tylko zasłoną, płytko traktowanym symbolem. Nauki Kościoła nie mają wiele wspólnego z naukami ewangelicznymi.
Weźmy choćby "prześladowanie sprawiedliwe" Augustyna. Katolicy nie uważają, żeby nienawidzili. Oni nazywają to miłością. Dla katolika bowiem ciało się nie liczy - liczy się dusza. Kochający zaś duszę bliźniego katolik, stara się ją uratować naciskając fizycznie (często bywało, że ze skutkiem śmiertelnym) na to ciało.

Jak wyobrażasz sobie przekonanie do czegoś co nie ma żadnych podstaw, co samo sobie przeczy oraz jest wyraźnym zbiorem kłamstw? Jedynym argumentem pozostaje siła. Chrześcijanin więc swoją złość spowodowaną brakiem argumentów na uzasadnienie swojego zdania, kieruje na przeciwnika, przez którego brak tych argumentów staje się widoczny, bo mając inne zdanie, podważa jego poglądy.

Ludzie często są niechętni do inności. Kościół zaś nie dość, że pokazuje świat w którym inny niż katolicki światopogląd to wręcz patologia, to jeszcze sieje nienawiść wobec takich osób szerząc pomówienia jacy to źli są ci "inni" - co automatycznie wzbudza dodatkowy gniew.


To o czym mówisz dotyczy tylko ludzi –takich samych jak Ty –no dobrze a jakich Ty użyjesz argumentów –by przekonać lub „nawrócić „-tych co błądzą –według Ciebie .
Nawracanie nienawiścią :
Zarzut ten jest kierowany do katolików a co powiesz na „miłosne” –wprost pienia p.Urbana ..
Czy to jest szczyt miłości –człowieczeństwa ?
Kto walczył przez ostatnie lata z Kościołem ?-kto zabijał Księży ,kto więził Prymasa ..
Mówisz że Jezus dla wielu jest zasłoną i symbolem –tak –z tym się zgodzę ,ale nie ma sensu mówić o rzeczach duchowych –mieszając w to nasze ludzkie ułomności i słabości .
Czy Jezus jest winny że ja jestem złodziejem ,zboczeńcem ,zabójcą ?
Każdy z nas jest panem samego siebie –tylko wielu nie dorosło do daru wolności –wolnej woli !
I gdy ten dar ich przerośnie staje się kołem młyńskim u szyi ...i wtedy wszyscy są winni Kościół, Bóg ...tylko nie ja !


Pn paź 20, 2008 9:16
Post 
Alus napisał(a):
Posługujesz się stereotypami wykoncypowanymi przed niedouczonych wrogów chrześcijaństwa :D

Św. Augustyn to wróg chrześcijaństwa? Wejdź na mój blog - tam jest nawet polemika na ten temat z pewnym chrześcijaninem. Poczytaj również komentarze pod nią.
Alus napisał(a):
Oto prawdziwe podejście chrześcijan do ciała ludziego.
- "Czyż nie wiecie, że ciało wasze jest światynią Ducha Świętego, który w was jest, a którego macie od Boga.....Chwalcie więc Boga w waszym ciele!" (1 Kor 7,19-20).

To podejście ewangelisty. O podejściu chrześcijan można poczytać w podręcznikach do historii a o traktowaniu "ciała" tam znajdziesz wiele.
body napisał(a):
To o czym mówisz dotyczy tylko ludzi –takich samych jak Ty –no dobrze a jakich Ty użyjesz argumentów –by przekonać lub „nawrócić „-tych co błądzą –według Ciebie .

Może wskażesz gdzie coś takiego praktykuję? Jeżeli tego nie zrobisz, powyższe Twoje słowa będą bezczelnym oszczerstwem.
Ja nie muszę sprowadzać dyskusji do obelg czy siły - w przeciwieństwie do was mam merytoryczne argumenty.
Nawracać też nikogo nie zamierzam (dyskutuję albo o sprawach społeczno politycznych albo o wierze, gdy ktoś chce ją zrównać z nauką), więc nie dopisuj mi czegoś czego nie potrafisz udowodnić, bo w tym momencie właśnie potwierdzasz to co napisałem.
body napisał(a):
Zarzut ten jest kierowany do katolików a co powiesz na „miłosne” –wprost pienia p.Urbana ..

Nie obchodzi mnie tutaj Urban, bo nie ma on z tematem nic wspólnego. Dlaczego katolicy zwykle gdy mowa o ich winach, starają się uniknąć niewygodnej sytuacji schodząc z tematu na kogoś innego, z dyskusją niezwiązanego?
body napisał(a):
wtedy wszyscy są winni Kościół, Bóg ...tylko nie ja !

Niestety - jeżeli Kościół jest podżegaczem i siewcą propagandy to nijak nie można go wykluczyć z odpowiedzialności za skutki tego.


Pn paź 20, 2008 12:14
Post 
Aton napisał(a):
To podejście ewangelisty. O podejściu chrześcijan można poczytać w podręcznikach do historii a o traktowaniu "ciała" tam znajdziesz wiele.

Dyskutujemy o chrześcijaństwie współczesnym w odniesieniu którego Twoja opinia jest nietrafna....gdy będziemy dyskutować o historii Kościoła, Twój argument będzie miała rację bytu :)


Pn paź 20, 2008 12:30
Post 
Czy dzisiaj jest inaczej gdy mowa o usprawiedliwianiu przez katolików czy Kościół ich ataków i dyskryminacji?

Czy Ewangelie kazały mówić, że ateiści są odpowiedzialni za całe zło świata, że są niemoralni i są gorszym rodzajem człowieka? Kazały siać fałszywe informacje na temat tych co myślą inaczej, tak by wierzący ich znienawidzili?
Czy kazały mówić- "jak was złapią za rękę przy kradzieży, to mówcie, że kradliście dla dobra tej osoby, albo że skoro jest nas więcej, to nam się należy"?
W której Ewangelii napisano, że tradycję i to katolicka należy narzucać prawem a tych co katolikami nie są należy dyskryminować?


Pn paź 20, 2008 13:50
Post 
Aton napisał(a):
Czy dzisiaj jest inaczej gdy mowa o usprawiedliwianiu przez katolików czy Kościół ich ataków i dyskryminacji?

Czy Ewangelie kazały mówić, że ateiści są odpowiedzialni za całe zło świata, że są niemoralni i są gorszym rodzajem człowieka? Kazały siać fałszywe informacje na temat tych co myślą inaczej, tak by wierzący ich znienawidzili?
Czy kazały mówić- "jak was złapią za rękę przy kradzieży, to mówcie, że kradliście dla dobra tej osoby, albo że skoro jest nas więcej, to nam się należy"?
W której Ewangelii napisano, że tradycję i to katolicka należy narzucać prawem a tych co katolikami nie są należy dyskryminować?

Aton - skaczesz jak pchełka po temacie :D ....dyskutowalismy o stosunku chrześcijan do ciała.
NIE!,,,,,Ewanegelia nakazuje szanować każdego niezależnie od wyznania, rasy, posługiwać się prawdą - i nakazuje jednocześnie wskazywać błędy, przekłamania, ale faktyczne nie urojone.
I są to wskazania uniwersalne - zatem obowiązują wszystkich, bez wyjątku - ateistów także :)
A w czym tak Cię dyskryminują?


Pn paź 20, 2008 14:28
Post 
Wskazania żadnej religii nie są uniwersalne. Co najwyżej mogą zawierać się tam uniwersalne zasady społeczne.
poza tym dyskutujemy o chrześcijanach (głównie katolikach) a nie Ewangelii - to dwie całkiem inne sprawy.
Alus napisał(a):
A w czym tak Cię dyskryminują?

To żart czy prowokacja?


Pn paź 20, 2008 14:53
Post 
Aton napisał(a):
Wskazania żadnej religii nie są uniwersalne. Co najwyżej mogą zawierać się tam uniwersalne zasady społeczne.
poza tym dyskutujemy o chrześcijanach (głównie katolikach) a nie Ewangelii - to dwie całkiem inne sprawy.
Alus napisał(a):
A w czym tak Cię dyskryminują?

To żart czy prowokacja?

Ty zadałeś pytanie o Ewangele - więc Ci odpowiedziałam.
Ani żart, ani prowokacja - pytanie.


Pn paź 20, 2008 14:58
Post 
Skoro pytanie, to niestety nie odpowiem tutaj, bo z racji tego, że dyskutowaliśmy już o tym w innych tematach, to - o ile czytasz ze zrozumieniem w ogóle moje posty - odpowiedziałem Ci już wielokrotnie na to pytanie.
Jeżeli zaś nie czytasz - to i to co tutaj powtórzę pominiesz lub udasz, że nie wiesz o co chodzi.
Zawsze pozostaje link w moim podpisie.


Pn paź 20, 2008 15:06
Post 
Aton napisał(a):
Zawsze pozostaje link w moim podpisie.

Ale ile można wyczytac na tym czarnym tle?...wali po oczach :p


Pn paź 20, 2008 16:02
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 44 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL