jestem w grupie Odnowy w Duchu Świętym i jeżeli kiedykolwiek ktoś zabierze głos w sprawie szatana zaraz animator stara się twierdzić, że: Nie mówmy o szatanie bo on tylko czeka, by o nim mówiono i cieszy sie z tego, że jest tak popularny.
I co można o tym myśleć. Tak jest dobrze, czy nie?

Moim zdaniem on cieszy się zarówno gdy ludzie przestają w niego wierzyć i/lub go nie zauważają, jak i gdy jest jakąś "gwiazdą rozmów". Myślę, że skutkiem rozmów o nim lub ich braku powinna więc być świadomość jego istnienia oraz zauważanie jego działania, ale nie skupianie się na nim (bo powinno się skupiać na dobru i na Bogu, a nie na grzechu i szatanie).

Dlatego uważam, że to co powiedział Twój animator (przynajmniej w tym kontekście) jest przesadą, bo zwraca uwagę tylko na jedną skrajność (nadmierna rozmowa), a pomija drugą, a ponadto brzmi tak, jakby lepiej w ogóle o nim nie mówić.

Ale to oczywiście moje zdanie.

Chyba masz rację, trzeba o nim pamiętać, że nas opanowuje w chwilach słabości i nie dawać się mu wciągnąć w jego marne sztuczki. Tak musimy pamiętać, że jest szatanem i zaraz potem pamiętać, że Bóg jest od niego silniejszy i będąc z Bogiem pokonamy go na pewno!

Właśnie! Z Bogiem możemy wszystko!

"Oto dałem wam władzę stąpania po wężach i skorpionach, i po całej potędze przeciwnika, a nic wam nie zaszkodzi."
Ew. Łukasza 10:19

Ale trzeba być zawsze z Bogiem i oddać się jemu w pełni, żeby nie żyć już samemu, ale żeby Bóg żył w nas