Kościół jako jedne wielkie oszustwo.
Autor |
Wiadomość |
R6
Dołączył(a): So mar 26, 2005 23:58 Posty: 3079
|
Jednocześnie? I jak to sprawdziłaś? Znów wiara?
Czy potem niektóre dzieci zatracają zdolność kochania? Bo nie każdy dorosły umie kochać.
Zresztą wygląda mi to na spekulacje i paplanie bez sprawdzenia. Skąd w ludzikach ta skłonność żeby gadać o czymś na temat czego nie mają wiedzy i mogą tylko zgadywać.

_________________ Wadą wiary jest to, że jest wiarą.
http://wiadomosci.onet.pl/2084260,12,zl ... ,item.html
|
Pn gru 08, 2008 15:53 |
|
|
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
jak zwykle R6 ma racje, a ja dodam tylko, że mi to nie wygląda na:
R6 napisał(a): paplanie bez sprawdzenia.
ale nową chrzescijańską filozofie na temat niemowląt, której autorką jest Alus.
|
Pn gru 08, 2008 15:57 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
R6 napisał(a): Jednocześnie? I jak to sprawdziłaś? Znów wiara? Zresztą wygląda mi to na spekulacje i paplanie bez sprawdzenia. Skąd w ludzikach ta skłonność żeby gadać o czymś na temat czego nie mają wiedzy i mogą tylko zgadywać. 
Urodziłam i wychowałam 3 dzieci - wiem co mówię
A Ty o rozwoju uczuć u niemoląt możesz sobie poczytać.
|
Pn gru 08, 2008 16:14 |
|
|
|
 |
R6
Dołączył(a): So mar 26, 2005 23:58 Posty: 3079
|
I do tego pewnie PAMIĘTASZ swoje uczucie miłości z czasów niemowlęctwa co niezbicie dowodzi, że WSZYSTKIE na świecie niemowlęta odczuwają miłość do rodziców. Nie ma to jak zasadne uogólnienie na podstawie zewnętrznej obserwacji kilku przypadków i niesamowitej pamięci własnych doświadczeń.
A ja to dziecka na oczy nie widziałem i z o wiele młodszym rodzeństwem się nie wychowywałem i żadne z mojego rodzeństwa nie ma dzieci i...
A co drukowane to prawdziwe.
Ogólnie jestem głupi i staram się nie zajmować stanowiska w wielu sprawach. Ale ja rozumiem że są wśród nas doświadczone i oczytane osoby które posiadają uzasadnioną pewność siebie. Tylko im pozazdrościć
Nie wytrzymałem. Ale cóż, jestem tylko słabym niedowiarkiem. 
_________________ Wadą wiary jest to, że jest wiarą.
http://wiadomosci.onet.pl/2084260,12,zl ... ,item.html
|
Pn gru 08, 2008 17:10 |
|
 |
No
Dołączył(a): Śr lip 05, 2006 16:42 Posty: 4717
|
Matka odczuwa swoją miłość rozbudzoną przez instynkt macierzyński ale czy wie co czuje dziecko? Moim zdaniem to raczej projekcja...
|
Pn gru 08, 2008 17:47 |
|
|
|
 |
R6
Dołączył(a): So mar 26, 2005 23:58 Posty: 3079
|
I oto chodzi
_________________ Wadą wiary jest to, że jest wiarą.
http://wiadomosci.onet.pl/2084260,12,zl ... ,item.html
|
Pn gru 08, 2008 19:52 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
R6 napisał(a): A co drukowane to prawdziwe. Ogólnie jestem głupi i staram się nie zajmować stanowiska w wielu sprawach. Ale ja rozumiem że są wśród nas doświadczone i oczytane osoby które posiadają uzasadnioną pewność siebie. Tylko im pozazdrościć  Nie wytrzymałem. Ale cóż, jestem tylko słabym niedowiarkiem. 
Niedowiarstwo nie jest atrybutem  ....a nawet niedowiarki wiedzą co to jest "choroba sieroca"
To czy drukowane jest prawdziwe jest uzależnione od autora.
http://www.edziecko.pl/pierwszy_rok/1,7 ... 14944.html
|
Wt gru 09, 2008 9:18 |
|
 |
R6
Dołączył(a): So mar 26, 2005 23:58 Posty: 3079
|
A ja myślałem, że od tego czy jest zgodne z rzeczywistością.
W jakim znaczeniu użyłaś pojęcia "atrybut"? Pytam bo nie zrozumiałem co miałaś na myśli. Proszę o wyjaśnienie dostosowane do mojego poziomu 
_________________ Wadą wiary jest to, że jest wiarą.
http://wiadomosci.onet.pl/2084260,12,zl ... ,item.html
|
Wt gru 09, 2008 11:37 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
R6 napisał(a): A ja myślałem, że od tego czy jest zgodne z rzeczywistością. W jakim znaczeniu użyłaś pojęcia "atrybut"? Pytam bo nie zrozumiałem co miałaś na myśli. Proszę o wyjaśnienie dostosowane do mojego poziomu 
Nie żartuj sobie z tymi "poziomami"
Brak osobistych odniesień, doznań i niedowiarstwo nie przesądzają o prawdzie głoszonych opinii - w tym sensie użyłam pojęcia "atrybut".
A kto ma przesądzać o rzeczywistości jeśli nie osoba zajmująca się danym zagadniem od lat - jak np pani prof. dr hab. K. Schier.
|
Wt gru 09, 2008 15:58 |
|
 |
R6
Dołączył(a): So mar 26, 2005 23:58 Posty: 3079
|
A czy mało jest uczonych, którzy plotą bajki? Niektórzy prawie całe życie zajmowali się np. astronomią a i tak do końca wierzyli, że Ziemia znajduje się w centrum Wszechświata. A przecież byli tacy uczeni...
Nie oceniam powyższym twierdzeń tej Pani. Zwykle ciężko sprawdzić kto zna i głosi prawdę. Ale poczytam sobie. 
_________________ Wadą wiary jest to, że jest wiarą.
http://wiadomosci.onet.pl/2084260,12,zl ... ,item.html
|
Śr gru 10, 2008 10:38 |
|
 |
Damian77
Dołączył(a): Wt gru 18, 2007 15:18 Posty: 10
|
Coż, jeśli macie problem ze zrozumieniem dlaczego miało być to oszustwem to spróbujcie sobie wyobrazić co by się stało gdyby nagle się okazało że to jest mistyfikacja....
|
Śr gru 10, 2008 14:51 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
Damian77 napisał(a): Coż, jeśli macie problem ze zrozumieniem dlaczego miało być to oszustwem to spróbujcie sobie wyobrazić co by się stało gdyby nagle się okazało że to jest mistyfikacja....
Był okres, że sami mieli poważny dylemat:
"...bo Jeżeli Chrystus nie zmartwychwstał, to próżna ich wiara."
Nie było to takie na 100% i tak już niestety jest.
Tyle że Panowie na Watykanie robili wszystko aby ich od tego dylematu oddalić. I tak to "oszustwo" się ciągnie już grubo ponad 1500 lat.
|
Śr gru 10, 2008 15:10 |
|
 |
szumi
Moderator
Dołączył(a): Pt sty 04, 2008 22:22 Posty: 5619
|
Barbarell napisał(a): Tyle że Panowie na Watykanie robili wszystko aby ich od tego dylematu oddalić. I tak to "oszustwo" się ciągnie już grubo ponad 1500 lat.
Po pierwsze jakoś mi się wierzyć nie chce, by Apostołowie w Dniu Pięćdziesiątnicy otrzymali instrukcję (motu proprio) od papieża z Watykanu, jak mają głosić kerygmat, by ludzi omamić...
Chyba głupoty jakieś piszesz.
I dlaczego 1500 lat?
Już niemalże 2000 lat, trwa Kościół Chrystusowy.
_________________ Η αληθεια ελευθερωσει υμας...
Veritas liberabit vos...
Prawda was wyzwoli...
(J 8, 32b)
|
Śr gru 10, 2008 15:13 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
szumi
Cytuj: I dlaczego 1500 lat? Już niemalże 2000 lat, trwa Kościół Chrystusowy.
Czcigodny!
Kościół chrystusowy - jeżeli w ogóle takim był - trwał do około 450/500 roku kiedy to - Maryjne Kristo tokos zamienili bluźniercy na Teo Tokos zamieniono.
Chrystus - ten, który rzekł: "kto mieczem wojuje, od miecza ginie", "Królestwo moje nie jest z tego świat", "po uczynkach poznają, żeście uczniami moimi" - miałby być założycielem "wpólnoty" opartej na "ogniu i mieczu", kasie, złocie, bogactwach tego świata, wpływach politycznych kapłanów kat. , blichtrze i hardej niepokorności Watykanu wobec wszystkiego i wszystkich?
O innych waszych "wspólnych" z chrystusowymi deklaracjami założycielskimi cechach nie będę pisał - sami dostatecznie dobrze je znacie, by Wam trzeba było rzucać je w miejsca, gdzie prawdziwi chrześcijanie, uczniowie Chrystusa, mają twarze...
|
Śr gru 10, 2008 21:44 |
|
 |
WebCM
Dołączył(a): Wt gru 27, 2005 11:37 Posty: 382
|
Dokładnie - jaki Kościół jest z założenia, można przeczytać w Biblii.
Wracając do tematu - papież też musiał zostać wtajemniczony, tylko przez kogo? Kardynałów? Biskupów? Czyta dokumenty pozostawione przez poprzedników, które mówią, że to wielka manipulacja?
Był papież, który nie wierzył - Leon X. Uważał Ewangelie za bajki.
_________________ .:: KTO RANO WSTAJE, TEN PODPIS DOSTAJE ::.
|
Cz gru 11, 2008 21:49 |
|
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|